Reklama

Zatrzymano złodziei samochodów. Jeden z nich hodował marihuanę [FILM]

W poniedziałek wieczorem kryminalni przy udziale policyjnych antyterrorystów wkroczyli jednocześnie do dwóch domów: w Oliwie i we Wrzeszczu. Była to akcja skierowana przeciw grupie złodziei samochodów. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych samochodów o wartości pół miliona złotych. Przy okazji znaleziono ukrytą pod garażem plantację marihuany.

Od kilku miesięcy policjanci zwalczający przestępczość samochodową z komendy miejskiej rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów na terenie Trójmiasta. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że w niektórych przypadkach włamywali się do domów jednorodzinnych i wykorzystując sen domowników kradli luksusowe auta. Niewykluczone też, że kradli auta używając przemocy wobec kierowców i wyciągali ich zza kierownicy.

Z ustaleń policjantów wynikało, że zamieszani w proceder mężczyźni bardzo agresywni i niebezpieczni. Dlatego też do ich zatrzymania przydała się jednostka antyterrorystyczna.

W poniedziałek wieczorem kryminalni, przy udziale policyjnych antyterrorystów, z hukiem weszli do dwóch domów na terenie Gdańska. Mężczyźni stawiali opór, jeden z nich schował się w przygotowanej nad sufitem kryjówce. Po wejściu do środka funkcjonariusze natychmiast obezwładnili 36-letnich gdańszczan i przewieźli do policyjnego aresztu.

W trakcie przeszukania domu jednego ze sprawców policjanci znaleźli skradzione trzy tygodnie temu Audi RS 5 o wartości ok. 500 tys. zł. Pod garażem znaleziono tunel, który prowadził do plantacji marihuany. Funkcjonariusze zabezpieczyli ok. 500 krzaków konopi oraz sprzęt służący do ich uprawy.

Audi_RS_5_Policja

W trakcie dalszych czynności policjanci odkryli w lesie pod Gdańskiem miejsce, gdzie sprawcy zakopali przedmioty, które najprawdopodobniej pochodzą ze skradzionych samochodów.

Dzisiaj jeden 36-latek zostanie doprowadzony do sądu, a drugi będzie przesłuchiwany przez prokuratora. Policjanci wnioskują o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Pp

Marihuana_w_Oliwie_samochody

W poniedziałek wieczorem kryminalni przy udziale policyjnych antyterrorystów wkroczyli jednocześnie do dwóch domów: w Oliwie i we Wrzeszczu. Była to akcja skierowana przeciw grupie złodziei samochodów. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych samochodów o wartości pół miliona złotych. Przy okazji znaleziono ukrytą pod garażem plantację marihuany.

Od kilku miesięcy policjanci zwalczający przestępczość samochodową z komendy miejskiej rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów na terenie Trójmiasta. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że w niektórych przypadkach włamywali się do domów jednorodzinnych i wykorzystując sen domowników kradli luksusowe auta. Niewykluczone też, że kradli auta używając przemocy wobec kierowców i wyciągali ich zza kierownicy.

Z ustaleń policjantów wynikało, że zamieszani w proceder mężczyźni bardzo agresywni i niebezpieczni. Dlatego też do ich zatrzymania przydała się jednostka antyterrorystyczna.

W poniedziałek wieczorem kryminalni, przy udziale policyjnych antyterrorystów, z hukiem weszli do dwóch domów na terenie Gdańska. Mężczyźni stawiali opór, jeden z nich schował się w przygotowanej nad sufitem kryjówce. Po wejściu do środka funkcjonariusze natychmiast obezwładnili 36-letnich gdańszczan i przewieźli do policyjnego aresztu.

W trakcie przeszukania domu jednego ze sprawców policjanci znaleźli skradzione trzy tygodnie temu Audi RS 5 o wartości ok. 500 tys. zł. Pod garażem znaleziono tunel, który prowadził do plantacji marihuany. Funkcjonariusze zabezpieczyli ok. 500 krzaków konopi oraz sprzęt służący do ich uprawy.

Audi_RS_5_Policja

W trakcie dalszych czynności policjanci odkryli w lesie pod Gdańskiem miejsce, gdzie sprawcy zakopali przedmioty, które najprawdopodobniej pochodzą ze skradzionych samochodów.

Dzisiaj jeden 36-latek zostanie doprowadzony do sądu, a drugi będzie przesłuchiwany przez prokuratora. Policjanci wnioskują o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Pp

Marihuana_w_Oliwie_samochody

|

W poniedziałek wieczorem kryminalni przy udziale policyjnych antyterrorystów wkroczyli jednocześnie do dwóch domów: w Oliwie i we Wrzeszczu. Była to akcja skierowana przeciw grupie złodziei samochodów. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych samochodów o wartości pół miliona złotych. Przy okazji znaleziono ukrytą pod garażem plantację marihuany.

Od kilku miesięcy policjanci zwalczający przestępczość samochodową z komendy miejskiej rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów na terenie Trójmiasta. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że w niektórych przypadkach włamywali się do domów jednorodzinnych i wykorzystując sen domowników kradli luksusowe auta. Niewykluczone też, że kradli auta używając przemocy wobec kierowców i wyciągali ich zza kierownicy.

Z ustaleń policjantów wynikało, że zamieszani w proceder mężczyźni bardzo agresywni i niebezpieczni. Dlatego też do ich zatrzymania przydała się jednostka antyterrorystyczna.

W poniedziałek wieczorem kryminalni, przy udziale policyjnych antyterrorystów, z hukiem weszli do dwóch domów na terenie Gdańska. Mężczyźni stawiali opór, jeden z nich schował się w przygotowanej nad sufitem kryjówce. Po wejściu do środka funkcjonariusze natychmiast obezwładnili 36-letnich gdańszczan i przewieźli do policyjnego aresztu.

W trakcie przeszukania domu jednego ze sprawców policjanci znaleźli skradzione trzy tygodnie temu Audi RS 5 o wartości ok. 500 tys. zł. Pod garażem znaleziono tunel, który prowadził do plantacji marihuany. Funkcjonariusze zabezpieczyli ok. 500 krzaków konopi oraz sprzęt służący do ich uprawy.

Audi_RS_5_Policja

W trakcie dalszych czynności policjanci odkryli w lesie pod Gdańskiem miejsce, gdzie sprawcy zakopali przedmioty, które najprawdopodobniej pochodzą ze skradzionych samochodów.

Dzisiaj jeden 36-latek zostanie doprowadzony do sądu, a drugi będzie przesłuchiwany przez prokuratora. Policjanci wnioskują o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Pp

Marihuana_w_Oliwie_samochody

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

W poniedziałek wieczorem kryminalni przy udziale policyjnych antyterrorystów wkroczyli jednocześnie do dwóch domów: w Oliwie i we Wrzeszczu. Była to akcja skierowana przeciw grupie złodziei samochodów. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych samochodów o wartości pół miliona złotych. Przy okazji znaleziono ukrytą pod garażem plantację marihuany.

Od kilku miesięcy policjanci zwalczający przestępczość samochodową z komendy miejskiej rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów na terenie Trójmiasta. Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że w niektórych przypadkach włamywali się do domów jednorodzinnych i wykorzystując sen domowników kradli luksusowe auta. Niewykluczone też, że kradli auta używając przemocy wobec kierowców i wyciągali ich zza kierownicy.

Z ustaleń policjantów wynikało, że zamieszani w proceder mężczyźni bardzo agresywni i niebezpieczni. Dlatego też do ich zatrzymania przydała się jednostka antyterrorystyczna.

W poniedziałek wieczorem kryminalni, przy udziale policyjnych antyterrorystów, z hukiem weszli do dwóch domów na terenie Gdańska. Mężczyźni stawiali opór, jeden z nich schował się w przygotowanej nad sufitem kryjówce. Po wejściu do środka funkcjonariusze natychmiast obezwładnili 36-letnich gdańszczan i przewieźli do policyjnego aresztu.

W trakcie przeszukania domu jednego ze sprawców policjanci znaleźli skradzione trzy tygodnie temu Audi RS 5 o wartości ok. 500 tys. zł. Pod garażem znaleziono tunel, który prowadził do plantacji marihuany. Funkcjonariusze zabezpieczyli ok. 500 krzaków konopi oraz sprzęt służący do ich uprawy.

Audi_RS_5_Policja

W trakcie dalszych czynności policjanci odkryli w lesie pod Gdańskiem miejsce, gdzie sprawcy zakopali przedmioty, które najprawdopodobniej pochodzą ze skradzionych samochodów.

Dzisiaj jeden 36-latek zostanie doprowadzony do sądu, a drugi będzie przesłuchiwany przez prokuratora. Policjanci wnioskują o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Pp

Marihuana_w_Oliwie_samochody