Reklama

Autor i wykonawca hitu „Diana” patronem ulicy w Oliwie

W zaskakującym i sentymentalnym geście, Gdańsk ogłosił zmianę nazwy ulicy Polanki na ulicę Paula Anki! To ma być docenienie żyjącego nadal piosenkarza i wyraz solidarności z Kanadą. Decyzja ta, ogłoszona dziś rano, wywołała spore poruszenie wśród mieszkańców.

Autor i wykonawca hitu „Diana” patronem ulicy w Oliwie
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Od wielu lat Oliwianie żartowali, że mają w Oliwie ul. Paula Anki. Jak widać, trzeba uważać co się mówi lub sobie się życzy.

Jak poinformował nas przedstawiciel Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Północnoamerykańskiej, inicjatywa ta ma na celu uhonorowanie legendarnego piosenkarza Paula Anki, którego związek z Polską jest głęboko zakorzeniony w świadomości naszych rodaków po obu stronach Atlantyku.

Paul Anka to artysta, który na zawsze zapisał się w historii muzyki rozrywkowej. Jego szlagier „Dajana” nadal wpada każdemu w ucho i potem nie chce wypaść – powiedział nam Johny Karpiel – Rogalik z Chicago, prezes Stowarzyszenia. – Wizyta Paula Anki w Polsce w latach 60 była ogromnym wydarzeniem, a pamiętny koncert w Sali Kongresowej w Warszawie, który niestety nie odbył się z powodu tragicznej śmierci prezydenta Kennedy’ego, do dziś budzi emocje.

Przypomnijmy, 22 listopada 1963 roku Paul Anka miał zagrać koncert w Sali Kongresowej. Jednak polska publiczność nie miała okazji usłyszeć wielkich przebojów artysty, gdyż krótko po tym jak Anka wszedł na scenę, dowiedział się o zabójstwie prezydenta Kennedy’ego i nie był w stanie kontynuować koncertu.

– Paul Anka urodził się w Kanadzie, i jest to również nasz gest solidarności z tym krajem, tak gnębionym obecnie przez Donalda Trampa. A jak solidarność to przecież Gdańsk – argumentuje Johny Karpiel – Rogalik. – I zupełnie nieistotne jest to, że Paul Anka nadal żyje. Trzeba doceniać ludzi za ich życia. Żeby potem nie płakać.

Idzie nowe – Bażyński i Krzywousty na celowniku

Potwierdza to komisja ds. pomników i nazw geograficznych w Radzie Miejskiej Gdańska.

Mamy kolejkę blisko 200 nazwisk, które czekają na swoje ulice i place w mieście. Kiedy my ją skrócimy, skoro deweloperzy nie chcą budować nowych osiedli? Dlatego zabieramy się za nazwy już istniejących ulic, których pochodzenia nikt już nie kojarzy – zapowiada Kazimierz Małomiejski, doradca komisji, z zawodu onomasta (specjalista z filologii zajmujący się nazwami własnymi ulic i miejscowości).

  • Po pierwsze koniec z nazwami typu Długa, Spacerowa, czy Kwietna – mają być nazwiska (wyjątek uczyniono na ostatniej sesji, gdy dla Matarni uchwalono nazwy ulic: Kinowa, Prasowa i Książkowa).
  • Po drugie, przy nadawaniu nowych nazw nie wyklucza się już osób żyjących. Inspirującym precedensem było tu nazwanie lotniska w Rębiechowie imieniem słynnego Oliwianina Lecha Wałęsy.
  • Po trzecie, do lamusa mają trafić postaci, których nikt nie kojarzy.

Taki Bażyński. Nikt nie pamięta kim on był. Nawet miejskie instytucje nie wiedzą, czy go pisać przez „Ż” czy „RZ”. Trzeba zmienić tę nazwę i kolejka się skróci. Nie wspominając o radości na Uniwersytecie Bałtyckim, który po 55 latach chce zmienić adres – mówi nasz rozmówca.

A ul. Polanki? Nikt nie wie o co tu chodzi, przecież to żadna leśna polanka, tylko ruchliwa ulica. No i 746 lat obowiązywania tej nazwy to już stanowczo za długo. Z resztą dla mieszkańców i tak nic się nie zmieni. Nazwę Polanki i Paula Anki wymawia się tak samo. Rady Dzielnicy nawet nie pytaliśmy o opinię, bo oni zawsze są przeciw. Zawsze! – złości się Kazimierz Małomiejski.

Z naszych informacji wynika, że następna do zmiany ma być ul. Krzywoustego. Dlaczego? Ponieważ naznaczanie kogoś z powodu wad i deformacji ciała jest formą dyskryminacji i stygmatyzacji. A na to w mieście wolności i solidarności zgody nie ma.

Komisja mocno zastanawia się również nad ul. Mściwoja II.

– Imię Mściwój można interpretować jako „ten, który mści się w walce” lub „walczący mściciel”. Było to popularne imię wśród Słowian, szczególnie na Pomorzu. Ale już nie dzisiaj. No i sam Pan przyzna, że wspominanie o zemście niesie ze sobą negatywny ładunek emocjonalny. Chciałaby Pan mieszkać przy takiej ulicy? – pyta retorycznie onomasta z Rady Miasta.

Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się już pierwsze komentarze. Część internautów wyraża poparcie dla inicjatywy, podkreślając związek Anki z Polską i jego wkład w kulturę muzyczną. Inni z kolei podchodzą do pomysłu z rezerwą, sugerując, że jest to żart primaaprilisowy.

Polanki – historia

Za Gedanopedią:

POLANKI (1279 Polane, 1625 Polanka, 1740 Polanke, 1809 Peloncke, później Pelonken), historyczna część Oliwy, położona wzdłuż dawnej drogi pocztowej, obecnie ulicy Polanki. Od początków XVII wieku cystersi oliwscy wydzierżawiali przydrożne grunty gdańszczanom, którzy wznosili na nich letnie rezydencje, nazywane dworami.

W 1819 Polanki miały 24 domy mieszkalne i 188 mieszkańców. W 1864 przyłączone do Oliwy, w 1926 wraz z nią do Gdańska. Po 1900 zaczęła powstawać obecna sieć ulic Wita Stwosza, Grottgera i przecznic, z domem wypoczynkowym dla nauczycielek (1904, Wita Stwosza 21), gmachem liceum (1913, Polanki 130) i zabudową mieszkalną, w znacznej części willową. W latach międzywojennych liczba zabudowanych posesji przekroczyła 100. W sąsiedztwie dworów ma obecnie rezydencję były Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa.

Tomasz Hebel

Ostatnia edycja: 2 kwietnia, 2025 o 11:30