Reklama

Sport: Bastion Oliwa

Po przegranym meczu z Arką można było mieć uzasadnione obawy o morale oliwian. Pomezania to solidny zespół środka tabeli. W poprzednim sezonie Olivia z trudem wyszarpała zwycięstwo zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Biało-czarni do meczu przystąpili jednak z olbrzymią determinacją.


Bramkarz Pomezanii miał pełne ręce roboty          fot. polakam

Pierwszą połowę zdominowali całkowicie, pozwalając malborżanom tylko na jedną kontrę. Zakończyła się ona w faulem przed polem karnym gospodarzy. Rzut wolny Pomezania zamieniła na bramkę, wyrównując stan spotkania. Wcześniej dwukrotnie piłkę w siatce gości umieścił Damian Kugiel. Za pierwszym razem sędzia odgwizdał wątpliwą pozycję spaloną, natomiast przy drugim golu wątpliwości już nie było. W zamieszaniu podbramkowym potężnym uderzeniem Kugiel nie dał żadnych szans bramkarzowi z Malborka. W doliczanym czasie pierwszej połowy bramkę strzelił jeszcze Karol Grosz.

W drugich 35 minutach oliwianie nie zwalniali tempa. Prawie każda akcja gospodarzy stanowiła realne zagrożenie utraty kolejnej bramki przez Pomezanię. Dawny blask odzyskał Przemek Kamiński. Jego precyzyjne dośrodkowania bezwzględnie wykorzystywał świetnie grający głową Kugiel. W środku pola grą dyrygował Maciej Umański, obsługując swoich napastników idealnymi podaniami. Piękne rajdy z prawej obrony robił Kamil Bartoszewicz. Kolejne trafienia zaliczyliMateusz Wons oraz Grosz. Tak ofensywnie grająca drużyna zaczęła tracić siły. Powstały luki w środkowej strefie oraz formacjach obronnych. Wykorzystali to napastnicy Pomezanii strzelając dwa gole. Zrobiła się niepotrzebna nerwówka.

Końcówka meczu należała jednak do bardzo dobrze grających tego dnia oliwian. Najpierw niezawodny Kugiel głową zdobył szóstą bramkę. Ostatnie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Paweł Tomaczkowski po koronkowej akcji całego zespołu. Olivia w tym meczu mogła zdobyć znacznie więcej bramek. Kibice na szczęście zdążyli się już przyzwyczaić do sytuacji, w której biało-czarni zdobywają tyle bramek, ile mają również 100 proc. pozycji do ich zdobycia.

Olivia ? Pomezania Malbork 7:3 (3:1) Bramki: Kugiel 3, Grosz 2, Wons, Tomaczkowski

Olivia: Olczak ? Grzymała, Narloch, P. Kamiński, Bartoszewicz ? Raczkowski, J.Kamiński, Kugiel, Umański ? Belecki, Wons oraz Toporski, Zawadzki, Grosz, Tryba, Tomaczkowski.

Olivian

 

Po przegranym meczu z Arką można było mieć uzasadnione obawy o morale oliwian. Pomezania to solidny zespół środka tabeli. W poprzednim sezonie Olivia z trudem wyszarpała zwycięstwo zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Biało-czarni do meczu przystąpili jednak z olbrzymią determinacją.


Bramkarz Pomezanii miał pełne ręce roboty          fot. polakam

Pierwszą połowę zdominowali całkowicie, pozwalając malborżanom tylko na jedną kontrę. Zakończyła się ona w faulem przed polem karnym gospodarzy. Rzut wolny Pomezania zamieniła na bramkę, wyrównując stan spotkania. Wcześniej dwukrotnie piłkę w siatce gości umieścił Damian Kugiel. Za pierwszym razem sędzia odgwizdał wątpliwą pozycję spaloną, natomiast przy drugim golu wątpliwości już nie było. W zamieszaniu podbramkowym potężnym uderzeniem Kugiel nie dał żadnych szans bramkarzowi z Malborka. W doliczanym czasie pierwszej połowy bramkę strzelił jeszcze Karol Grosz.

W drugich 35 minutach oliwianie nie zwalniali tempa. Prawie każda akcja gospodarzy stanowiła realne zagrożenie utraty kolejnej bramki przez Pomezanię. Dawny blask odzyskał Przemek Kamiński. Jego precyzyjne dośrodkowania bezwzględnie wykorzystywał świetnie grający głową Kugiel. W środku pola grą dyrygował Maciej Umański, obsługując swoich napastników idealnymi podaniami. Piękne rajdy z prawej obrony robił Kamil Bartoszewicz. Kolejne trafienia zaliczyliMateusz Wons oraz Grosz. Tak ofensywnie grająca drużyna zaczęła tracić siły. Powstały luki w środkowej strefie oraz formacjach obronnych. Wykorzystali to napastnicy Pomezanii strzelając dwa gole. Zrobiła się niepotrzebna nerwówka.

Końcówka meczu należała jednak do bardzo dobrze grających tego dnia oliwian. Najpierw niezawodny Kugiel głową zdobył szóstą bramkę. Ostatnie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Paweł Tomaczkowski po koronkowej akcji całego zespołu. Olivia w tym meczu mogła zdobyć znacznie więcej bramek. Kibice na szczęście zdążyli się już przyzwyczaić do sytuacji, w której biało-czarni zdobywają tyle bramek, ile mają również 100 proc. pozycji do ich zdobycia.

Olivia ? Pomezania Malbork 7:3 (3:1) Bramki: Kugiel 3, Grosz 2, Wons, Tomaczkowski

Olivia: Olczak ? Grzymała, Narloch, P. Kamiński, Bartoszewicz ? Raczkowski, J.Kamiński, Kugiel, Umański ? Belecki, Wons oraz Toporski, Zawadzki, Grosz, Tryba, Tomaczkowski.


Olivian

 

|

Po przegranym meczu z Arką można było mieć uzasadnione obawy o morale oliwian. Pomezania to solidny zespół środka tabeli. W poprzednim sezonie Olivia z trudem wyszarpała zwycięstwo zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Biało-czarni do meczu przystąpili jednak z olbrzymią determinacją.


Bramkarz Pomezanii miał pełne ręce roboty          fot. polakam

Pierwszą połowę zdominowali całkowicie, pozwalając malborżanom tylko na jedną kontrę. Zakończyła się ona w faulem przed polem karnym gospodarzy. Rzut wolny Pomezania zamieniła na bramkę, wyrównując stan spotkania. Wcześniej dwukrotnie piłkę w siatce gości umieścił Damian Kugiel. Za pierwszym razem sędzia odgwizdał wątpliwą pozycję spaloną, natomiast przy drugim golu wątpliwości już nie było. W zamieszaniu podbramkowym potężnym uderzeniem Kugiel nie dał żadnych szans bramkarzowi z Malborka. W doliczanym czasie pierwszej połowy bramkę strzelił jeszcze Karol Grosz.

W drugich 35 minutach oliwianie nie zwalniali tempa. Prawie każda akcja gospodarzy stanowiła realne zagrożenie utraty kolejnej bramki przez Pomezanię. Dawny blask odzyskał Przemek Kamiński. Jego precyzyjne dośrodkowania bezwzględnie wykorzystywał świetnie grający głową Kugiel. W środku pola grą dyrygował Maciej Umański, obsługując swoich napastników idealnymi podaniami. Piękne rajdy z prawej obrony robił Kamil Bartoszewicz. Kolejne trafienia zaliczyliMateusz Wons oraz Grosz. Tak ofensywnie grająca drużyna zaczęła tracić siły. Powstały luki w środkowej strefie oraz formacjach obronnych. Wykorzystali to napastnicy Pomezanii strzelając dwa gole. Zrobiła się niepotrzebna nerwówka.

Końcówka meczu należała jednak do bardzo dobrze grających tego dnia oliwian. Najpierw niezawodny Kugiel głową zdobył szóstą bramkę. Ostatnie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Paweł Tomaczkowski po koronkowej akcji całego zespołu. Olivia w tym meczu mogła zdobyć znacznie więcej bramek. Kibice na szczęście zdążyli się już przyzwyczaić do sytuacji, w której biało-czarni zdobywają tyle bramek, ile mają również 100 proc. pozycji do ich zdobycia.

Olivia ? Pomezania Malbork 7:3 (3:1) Bramki: Kugiel 3, Grosz 2, Wons, Tomaczkowski

Olivia: Olczak ? Grzymała, Narloch, P. Kamiński, Bartoszewicz ? Raczkowski, J.Kamiński, Kugiel, Umański ? Belecki, Wons oraz Toporski, Zawadzki, Grosz, Tryba, Tomaczkowski.


Olivian

 

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Po przegranym meczu z Arką można było mieć uzasadnione obawy o morale oliwian. Pomezania to solidny zespół środka tabeli. W poprzednim sezonie Olivia z trudem wyszarpała zwycięstwo zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Biało-czarni do meczu przystąpili jednak z olbrzymią determinacją.


Bramkarz Pomezanii miał pełne ręce roboty          fot. polakam

Pierwszą połowę zdominowali całkowicie, pozwalając malborżanom tylko na jedną kontrę. Zakończyła się ona w faulem przed polem karnym gospodarzy. Rzut wolny Pomezania zamieniła na bramkę, wyrównując stan spotkania. Wcześniej dwukrotnie piłkę w siatce gości umieścił Damian Kugiel. Za pierwszym razem sędzia odgwizdał wątpliwą pozycję spaloną, natomiast przy drugim golu wątpliwości już nie było. W zamieszaniu podbramkowym potężnym uderzeniem Kugiel nie dał żadnych szans bramkarzowi z Malborka. W doliczanym czasie pierwszej połowy bramkę strzelił jeszcze Karol Grosz.

W drugich 35 minutach oliwianie nie zwalniali tempa. Prawie każda akcja gospodarzy stanowiła realne zagrożenie utraty kolejnej bramki przez Pomezanię. Dawny blask odzyskał Przemek Kamiński. Jego precyzyjne dośrodkowania bezwzględnie wykorzystywał świetnie grający głową Kugiel. W środku pola grą dyrygował Maciej Umański, obsługując swoich napastników idealnymi podaniami. Piękne rajdy z prawej obrony robił Kamil Bartoszewicz. Kolejne trafienia zaliczyliMateusz Wons oraz Grosz. Tak ofensywnie grająca drużyna zaczęła tracić siły. Powstały luki w środkowej strefie oraz formacjach obronnych. Wykorzystali to napastnicy Pomezanii strzelając dwa gole. Zrobiła się niepotrzebna nerwówka.

Końcówka meczu należała jednak do bardzo dobrze grających tego dnia oliwian. Najpierw niezawodny Kugiel głową zdobył szóstą bramkę. Ostatnie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Paweł Tomaczkowski po koronkowej akcji całego zespołu. Olivia w tym meczu mogła zdobyć znacznie więcej bramek. Kibice na szczęście zdążyli się już przyzwyczaić do sytuacji, w której biało-czarni zdobywają tyle bramek, ile mają również 100 proc. pozycji do ich zdobycia.

Olivia ? Pomezania Malbork 7:3 (3:1) Bramki: Kugiel 3, Grosz 2, Wons, Tomaczkowski

Olivia: Olczak ? Grzymała, Narloch, P. Kamiński, Bartoszewicz ? Raczkowski, J.Kamiński, Kugiel, Umański ? Belecki, Wons oraz Toporski, Zawadzki, Grosz, Tryba, Tomaczkowski.


Olivian

 

Ostatnia edycja: 3 marca, 2015 o 07:25