Reklama

Nie będzie nowego przejścia przez Grunwaldzką – samochody ważniejsze

Nowego przejścia dla pieszych przez al. Grunwaldzką chcieli okoliczni mieszkańcy oraz pracownicy „Federal Mogul Bimet”. Okazją była budowa skrzyżowania przy „Olivia Business Centre”. Miejscy urzędnicy twierdzą, że pomysł ten jest niewykonalny.

Skrzyżowanie przy OBC tuż po otwarciu | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Nowego przejścia dla pieszych przez al. Grunwaldzką chcieli okoliczni mieszkańcy oraz pracownicy „Federal Mogul Bimet”. Okazją była budowa skrzyżowania przy „Olivia Business Centre”. Miejscy urzędnicy twierdzą, że pomysł ten jest niewykonalny.


Nowe skrzyżowanie na al. Grunwaldzkiej powstało na koszt „Olivia Business Centre” według projektu przygotowanego przez służby miejskie. Jeszcze przed ukończeniem budowy, Rada Oliwy wystąpiła do Prezydenta Miasta Gdańska o zmianę projektu budowlanego skrzyżowania al. Grunwaldzkiej z projektowaną ul. Nowo Sudecką i budowę przy nim przejścia dla pieszych.

Do Rady Dzielnicy Oliwa napływały liczne sygnały o potrzebie powstania w tym miejscu przejścia dla pieszych. Na liście poparcia dla tego pomysłu podpisało się ponad 170 osób. Podobne skrzyżowanie z przejściami dla pieszych wybudowano dwa lata temu przy centrum biurowym „Alchemia”.
Mieszkańcy twierdzili, że powstanie nowego przejścia znacznie skróciłoby ich drogę do Centrum Handlowego „Familia” oraz do stacji SKM Gdańsk Przymorze – Uniwersytet. Z kolei pracownicy „Federal Mogul Bimet” mieliby łatwiejszy dostęp do usług oferowanych w centrum biurowym OBC.

Teraz Rada Oliwy publikuje na swojej stronie odpowiedź Zarządu Dróg i Zieleni:

Założenia na etapie projektowania sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic al. Grunwaldzka- tzw. Nowa Sudecka uwzględniały przede wszystkim jak najmniej odczuwalne pogorszenie warunków ruchu w ciągu głównym. W związku z powyższym w szczycie porannym, jak i popołudniowym funkcjonują programy akomodowane o długościach cykli 80 s. Wlot podporządkowany tzw. ul. Nowej Sudeckiej natomiast, działa na zasadzie wywołania przez znajdujący się tam pojazd, zaś długość fazy obsługującej wynosi od 5 do 25 s. w zależności od zapotrzebowania.

W przypadku wyznaczenia wnioskowanego przejścia dla pieszych konieczne byłoby zapewnienie minimalnego czasu trwania ciągłego sygnału zielonego zapewniającego bezpieczną obsługę przejścia. Przy obecnych szerokościach jezdni al. Grunwaldzkiej czas ten wyniósłby ok. 14 5. (jedna jezdnia), przy czym należałoby jednocześnie zapewnić niezbędny czas ewakuacji potrzebny na bezpieczne opuszczenie przejścia. W związku z powyższym przy tak znacznych czasach obsługi nie ma możliwości, aby funkcjonowało ono jako jednoetapowe.

Przedstawiając powyższe informujemy, że wyznaczenie przedmiotowego przejścia dla pieszych spowoduje pogorszenie przepustowości głównego ciągu, natomiast w przypadku wydłużenia cyklu pracy sygnalizacji świetlnej nastąpi zerwanie koordynacji: sąsiednimi skrzyżowaniami. Jednocześnie, biorąc pod uwagę istniejące natężenie ruchu pieszego w tym rejonie brak jest naszym zdaniem zasadności jego realizacji, mimo że pod względem warunków technicznych jest ono możliwe do wykonania.

W związku z powyższym z przykrością informujemy, że w chwili obecnej nie widzimy możliwości realizacji Państwa wniosku.


Ze zdziwieniem przyjąłem argumentację ZDiZ – komentuje sprawę Jakub Raciborski, inicjator zbiórki podpisów za powstaniem nowego przejścia dla pieszych.

Z jednej strony miasto zewsząd ogłasza zrównoważony rozwój, a z drugiej niektórzy urzędnicy cały czas rozumieją ten rozwój z perspektywy przedniej szyby samochodu. Za tym przejściem jest inwestor tego skrzyżowania (OBC), Rada Dzielnicy, pracownicy FEDERALMOGULBIMET i mieszkańcy. Zwolenników mógłbym wyliczać jeszcze wśród dyrekcji i nauczycieli pobliskiej szkoły oraz wśród pracowników biurowców. Przeciwko jest tylko ZDiZ oraz „Św. Przepustowość”. Pod petycją za budową przejścia podpisało się 175 osób, większość tych podpisów zebrano w godzinę wśród pracowników FMB. My naprawdę nie walczymy o zakorkowanie Alei Grunwaldzkiej, ale m.in. o umożliwienie przejścia przez ruchliwą jezdnię dla kilkuset pracowników FMB. Nie musi to być przecież przejście jednoetapowe. Może być dwuetapowe!

Sam ZDiZ pisze, że są możliwości wybudowania takiego przejścia. Jeśli chcemy by pracownicy biurowców i FMB przesiedli się na komunikację miejską to ułatwiajmy im życie skracając i ułatwiając im codzienną drogę. To przejście skróciłoby im drogę o prawie 300 metrów, nie mówiąc już o tym, że dotychczasowa droga między przystankiem a ich zakładem pracy prowadzi wzdłuż przekraczającej wszelkie normy hałasu „Alei” Grunwaldzkiej.

Argument o małym natężeniu ruchu jest wg mnie chybiony. Logiczne jest, że po nieistniejącym przejściu dla pieszych nikt nie chodzi, ale to nie jest argument, żeby go nie budować. Obecna infrastruktura rzeczywiście promuje przyjazd pod drzwi fabryki samochodem. To właśnie doprowadziło nas na manowce i to trzeba zmienić. Chodnik zamienił się w pas do parkowania, trawniki w klepiska. Straż miejska mimo dwóch patroli dziennie nie jest w stanie przegonić łamiących przepisy.

Wspieranie pieszych i komunikacji miejskiej to właśnie zrównoważony rozwój. Oczekuję zmiany stanowiska ZDiZ – podkreśla Jakub Raciborski

Ts

Przy Grunwaldzkiej powstaje nowe skrzyżowanie

Ostatnia edycja: 30 października, 2016 o 17:17