Czas na pokój i jedność
Z oliwianami pożegnał się w niedzielę były proboszcz kościoła Cystersów.
Pożegnalna msza o. Wiesława Rymarczyka rozpoczęła się o godzinie 18. Nabożeństwo koncelebrował o. Albin Jarosław Chorąży ? obecny administrator parafii pod wezwaniem MB Królowej Korony Polskiej w Oliwie.
Pragnę dziękować bogu za posługę w tej parafii, chociaż krótką, ale jakże owocną ? mówił na początku mszy o. Rymarczyk. Dziękuję za wasze zaangażowanie, waszą modlitwę, za to, że budowaliśmy w nowym wymiarze ten kościół domowy, kościół rodzinny.
W kazaniu ważnymi słowami były: pokój i jedność. O. Albin nawiązał do wizytacji kanonicznej abp. Leszka Sławoja Głodzia. To właśnie dzisiaj w czasie wizytacji ksiądz arcybiskup prosił nas o pokój. Prosił nas o to abyśmy byli jednością a ojca Wiesława i mnie poprosił nawet o przekazanie sobie „pocałunku pokoju”. I nie była to teatralna farsa ale było to w obecności Jezusa Chrystusa. Skoro my potrafimy (jesteśmy współbraćmi, jesteśmy w jednym zakonie i w rodzinie) obdarowywać siebie pokojem, to przecież łatwiej Wam, którzy mniej się znacie, obdarowywać siebie również pokojem nawzajem.
Pod koniec mszy, o. Wiesław wygłosił również mowę podobną do kazania. Dziękuję Wam, a przede wszystkim Panu, że razem przeżyliśmy małą wiosnę Kościoła w naszej parafii. Ufam, że to ziarno wrzucone w ziemię, umocnione bożym błogosławieństwem, wyda owoc. Pragnę również serdecznie przeprosić jeśli kogoś uraziłem, jeśli stałem się nieczytelnym znakiem Pana w mojej służbie, postawie kapłana.
Ks. Rymarczyk zapowiedzieł, że będzie dalej realizował swoje powołanie we wspólnocie w Szczyrzycu. Dlatego zapraszam też tam, w góry, aby i ta Matka (szczyżycka) mogła spojrzeć na Was a Wy w jej oczy, aby wypowiedzieć wszystkie radości i troski, które nosimy w swoich sercach ? mówił na koniec o. Wiesław.
Po jego mowie rozległy się gromkie oklaski. Bardzo dziękujemy ojcu Wiesławowi – przemówił o. Albin. Tak jak powiedziałem tydzień temu, składamy Bóg zapłać za wszelkie dobro, które uczynił w tej parafii, bo było ono tutaj zauważalne. Mówił o. Wiesław przed chwilką, że odrobina wiosny. Jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni, ale każde dobro, które jest powinno być zauważone, to dobro powinno być docenione.
Przed błogosławieństwem, były proboszcz zaprosił wiernych do spotkania się po mszy i wspólnej rozmowy pod chórem. Tam zostały wręczone mu kwiaty i obietnica modlitwy podpisana przez 47. osób.
Pw
Z oliwianami pożegnał się w niedzielę były proboszcz kościoła Cystersów.
Pożegnalna msza o. Wiesława Rymarczyka rozpoczęła się o godzinie 18. Nabożeństwo koncelebrował o. Albin Jarosław Chorąży ? obecny administrator parafii pod wezwaniem MB Królowej Korony Polskiej w Oliwie.
Pragnę dziękować bogu za posługę w tej parafii, chociaż krótką, ale jakże owocną ? mówił na początku mszy o. Rymarczyk. Dziękuję za wasze zaangażowanie, waszą modlitwę, za to, że budowaliśmy w nowym wymiarze ten kościół domowy, kościół rodzinny.
W kazaniu ważnymi słowami były: pokój i jedność. O. Albin nawiązał do wizytacji kanonicznej abp. Leszka Sławoja Głodzia. To właśnie dzisiaj w czasie wizytacji ksiądz arcybiskup prosił nas o pokój. Prosił nas o to abyśmy byli jednością a ojca Wiesława i mnie poprosił nawet o przekazanie sobie „pocałunku pokoju”. I nie była to teatralna farsa ale było to w obecności Jezusa Chrystusa. Skoro my potrafimy (jesteśmy współbraćmi, jesteśmy w jednym zakonie i w rodzinie) obdarowywać siebie pokojem, to przecież łatwiej Wam, którzy mniej się znacie, obdarowywać siebie również pokojem nawzajem.
Pod koniec mszy, o. Wiesław wygłosił również mowę podobną do kazania. Dziękuję Wam, a przede wszystkim Panu, że razem przeżyliśmy małą wiosnę Kościoła w naszej parafii. Ufam, że to ziarno wrzucone w ziemię, umocnione bożym błogosławieństwem, wyda owoc. Pragnę również serdecznie przeprosić jeśli kogoś uraziłem, jeśli stałem się nieczytelnym znakiem Pana w mojej służbie, postawie kapłana.
Ks. Rymarczyk zapowiedzieł, że będzie dalej realizował swoje powołanie we wspólnocie w Szczyrzycu. Dlatego zapraszam też tam, w góry, aby i ta Matka (szczyżycka) mogła spojrzeć na Was a Wy w jej oczy, aby wypowiedzieć wszystkie radości i troski, które nosimy w swoich sercach ? mówił na koniec o. Wiesław.
Po jego mowie rozległy się gromkie oklaski. Bardzo dziękujemy ojcu Wiesławowi – przemówił o. Albin. Tak jak powiedziałem tydzień temu, składamy Bóg zapłać za wszelkie dobro, które uczynił w tej parafii, bo było ono tutaj zauważalne. Mówił o. Wiesław przed chwilką, że odrobina wiosny. Jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni, ale każde dobro, które jest powinno być zauważone, to dobro powinno być docenione.
Przed błogosławieństwem, były proboszcz zaprosił wiernych do spotkania się po mszy i wspólnej rozmowy pod chórem. Tam zostały wręczone mu kwiaty i obietnica modlitwy podpisana przez 47. osób.
Pw
Ostatnia edycja: 3 marca, 2015 o 07:25