Sport: Dobry mecz z Jedynką
Mecze biało-czarnych z Jedynką Reda należą z pewnością do klasyki gatunku w rozgrywkach Pomorskiej Ligi Juniorów rocznika 1995.
Drużyna z Redy przez kilka lat była bezkonkurencyjna na Pomorzu. Trener Ryszard Nalepa swego czasu stworzył jedną z najlepszych ekip w Polsce. Zwycięstwa w silnie obsadzonych turniejach halowych w Warszawie, Włocławku, Gdańsku były tego najlepszym dowodem. Mecze z Olivią od zawsze stały na wysokim poziomie i nie brakowało w nich emocji. Jedno z najciekawszych spotkań odbyło się równe dwa lata temu w Redzie, gdzie kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa gospodarze podejmowali oliwian. Do przerwy redzianie robili co chcieli z przeciwnikiem i prowadzili zasłużenie aż 4:1. Drugą połowę tego spotkania kibice Olivii zapamiętają na długo. Nie mający nic do stracenia goście ruszyli z furią do odrabiania strat. Z sytuacji bez wyjścia doprowadzili do remisu, a mogli nawet ten niesamowity mecz wygrać! Olivia po raz pierwszy przełamała się 1 czerwca 2008 roku. Biało-czarni podejmowali Jedynkę w Oliwie i wygrali skromnie ? jedną bramką, ale wynik był jak najbardziej zasłużony. Wszystkie mecze zawsze były obciążone wysokim ciężarem gatunkowym i często emocje brały górę nad rozsądkiem.
Wczorajszy mecz również tradycyjnie dostarczył zebranym kibicom sporą dawkę emocji. Biało-czarnych urządzało tylko zwycięstwo, aby dalej liczyć się w rywalizacji o pierwszą ?5?. Oliwianie zrealizowali cel w 100 proc. i wygrali to istotne spotkanie w najskromniejszych rozmiarach. Jednak sukces nie przyszedł łatwo. Redzianie od początku grali agresywnie i skutecznie powstrzymywali groźne ataki Olivii. Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem przewagi gospodarzy oraz trzech zmarnowanych sytuacji bramkowych. Najpierw Jarek Janukowicz po indywidualnej akcji stanął sam na sam z bramkarzem, ale ten pojedynek niestety przegrał. Później dwukrotnie Damian Kugiel minimalne uderzał obok słupka bramki gości. Przez cały mecz trwała zacięta walka o każdy metr boiska. Zaangażowanie zawodników na boisku było tak duże, że jeden z piłkarzy gości doznał złamania ręki w niegroźnej sytuacji, nie odpuszczając piłki w bezpiecznej, środkowej strefie boiska. W 60 min. padła upragniona bramka dla gospodarzy. Niezawodny Kugiel strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Oliwianie po zdobyciu gola poszli za ciosem i chcieli ten mecz szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść. Sytuacji do zdobycia kolejnych bramek nie brakowało. Następne gole mogli zdobyć Damian Belecki, Karol Grosz, Marcel Jankowski i oczywiście Kugiel. Piłka o milimetry mijała światło bramki, ale jak zaczarowana nie chciała do niej wpaść. Te 100 proc. sytuacje mogły się zemścić. Dosłownie w ostatniej minucie napastnik z Redy uderzył pod poprzeczkę bramki Olivii. Dzięki fantastycznej interwencji Kamila Toporskiego biało-czarni nadal liczą się w walce o awans do pierwszej ?5?. Po raz kolejny znakomity mecz w obronie rozegrał Kamil Bartoszewicz. Jego pewne i skuteczne interwencje wprowadziły tak potrzebny spokój w formacji obronnej. Z dobrej strony pokazał się również nowy nabytek w drużynie ? Marcel Jankowski.
Olivia ? Jedynka Reda 1:0 (0:0)
Bramka: Kugiel.
Toporski ? Bartoszewicz, Jakowski (Jankowski), Narloch (Kowalewski), Grzymała ? Belecki, Kugiel, Umański, Wons ? Janukowicz, Grosz
Portal ksoliva.eu pragnie złożyć serdeczne gratulacje Kamilowi Toporskiemu za zwycięstwo w plebiscycie na najlepszego zawodnika naszego klubu. Już niedługo odbędzie się uroczyste wręczenie nagrody.
Olivian
Mecze biało-czarnych z Jedynką Reda należą z pewnością do klasyki gatunku w rozgrywkach Pomorskiej Ligi Juniorów rocznika 1995.
Drużyna z Redy przez kilka lat była bezkonkurencyjna na Pomorzu. Trener Ryszard Nalepa swego czasu stworzył jedną z najlepszych ekip w Polsce. Zwycięstwa w silnie obsadzonych turniejach halowych w Warszawie, Włocławku, Gdańsku były tego najlepszym dowodem. Mecze z Olivią od zawsze stały na wysokim poziomie i nie brakowało w nich emocji. Jedno z najciekawszych spotkań odbyło się równe dwa lata temu w Redzie, gdzie kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa gospodarze podejmowali oliwian. Do przerwy redzianie robili co chcieli z przeciwnikiem i prowadzili zasłużenie aż 4:1. Drugą połowę tego spotkania kibice Olivii zapamiętają na długo. Nie mający nic do stracenia goście ruszyli z furią do odrabiania strat. Z sytuacji bez wyjścia doprowadzili do remisu, a mogli nawet ten niesamowity mecz wygrać! Olivia po raz pierwszy przełamała się 1 czerwca 2008 roku. Biało-czarni podejmowali Jedynkę w Oliwie i wygrali skromnie ? jedną bramką, ale wynik był jak najbardziej zasłużony. Wszystkie mecze zawsze były obciążone wysokim ciężarem gatunkowym i często emocje brały górę nad rozsądkiem.
Wczorajszy mecz również tradycyjnie dostarczył zebranym kibicom sporą dawkę emocji. Biało-czarnych urządzało tylko zwycięstwo, aby dalej liczyć się w rywalizacji o pierwszą ?5?. Oliwianie zrealizowali cel w 100 proc. i wygrali to istotne spotkanie w najskromniejszych rozmiarach. Jednak sukces nie przyszedł łatwo. Redzianie od początku grali agresywnie i skutecznie powstrzymywali groźne ataki Olivii. Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem przewagi gospodarzy oraz trzech zmarnowanych sytuacji bramkowych. Najpierw Jarek Janukowicz po indywidualnej akcji stanął sam na sam z bramkarzem, ale ten pojedynek niestety przegrał. Później dwukrotnie Damian Kugiel minimalne uderzał obok słupka bramki gości. Przez cały mecz trwała zacięta walka o każdy metr boiska. Zaangażowanie zawodników na boisku było tak duże, że jeden z piłkarzy gości doznał złamania ręki w niegroźnej sytuacji, nie odpuszczając piłki w bezpiecznej, środkowej strefie boiska. W 60 min. padła upragniona bramka dla gospodarzy. Niezawodny Kugiel strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Oliwianie po zdobyciu gola poszli za ciosem i chcieli ten mecz szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść. Sytuacji do zdobycia kolejnych bramek nie brakowało. Następne gole mogli zdobyć Damian Belecki, Karol Grosz, Marcel Jankowski i oczywiście Kugiel. Piłka o milimetry mijała światło bramki, ale jak zaczarowana nie chciała do niej wpaść. Te 100 proc. sytuacje mogły się zemścić. Dosłownie w ostatniej minucie napastnik z Redy uderzył pod poprzeczkę bramki Olivii. Dzięki fantastycznej interwencji Kamila Toporskiego biało-czarni nadal liczą się w walce o awans do pierwszej ?5?. Po raz kolejny znakomity mecz w obronie rozegrał Kamil Bartoszewicz. Jego pewne i skuteczne interwencje wprowadziły tak potrzebny spokój w formacji obronnej. Z dobrej strony pokazał się również nowy nabytek w drużynie ? Marcel Jankowski.
Olivia ? Jedynka Reda 1:0 (0:0)
Bramka: Kugiel.
Toporski ? Bartoszewicz, Jakowski (Jankowski), Narloch (Kowalewski), Grzymała ? Belecki, Kugiel, Umański, Wons ? Janukowicz, Grosz
Portal ksoliva.eu pragnie złożyć serdeczne gratulacje Kamilowi Toporskiemu za zwycięstwo w plebiscycie na najlepszego zawodnika naszego klubu. Już niedługo odbędzie się uroczyste wręczenie nagrody.
Olivian