Doniesienie do prokuratury w sprawie drzew przy ul. Liczmańskiego
Stowarzyszenie ekologów zgłosiło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zniszczenia 43 sztuk lip rosnących od czasów przedwojennych przy ul. Liczmańskiego. Miejsce skontrolowali już przedstawiciele Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Stowarzyszenie ekologów zgłosiło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zniszczenia 43 sztuk lip rosnących od czasów przedwojennych przy ul. Liczmańskiego. Miejsce skontrolowali już przedstawiciele Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
– Zawiadamiam o możliwości popełnienia w dniach 25 – 30 stycznia 2021 r. w Gdańsku przy ul. Alfa Liczmańskiego przestępstwa z art. 181 § 1 kodeksu karnego (Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5) w postaci zniszczenia 43 sztuk drzew lip w wieku ok 80 – 100 lat zlokalizowanych wzdłuż jezdni ul. Liczmańskiego w Gdańsku (na odcinku między ul. Świerkową a posesją przy ul. Liczmańskiego 4) poprzez ich ogłowienie (wycięcie ok. 90% korony oraz znacznych części pni (do 20% wysokości całego drzewa – wg zdjęć w załączeniu) to jest w związku z wyczerpaniem przesłanek z art. 87a ust. 5 w związku z art. 87a ust. 2 ustawy o ochronie przyrody co oznacza dokonanie zniszczenia drzew w znacznej liczbie 43 szt. na terenie układu przestrzennego Starej Oliwy z zespołem Potoku Oliwskiego wpisanego do rejestru zabytków Województwa Pomorskiego – czytamy w zawiadomieniu do prokuratury podpisanym przez Rogera Jackowskiego, szefa stowarzyszenia Obywatelska Liga Ekologiczna.
Według stowarzyszenia, tak silne przycięcie koron drzew oraz ich pni powoduje ogromne ryzyko zamierania drzew lub ich poważnego osłabienia, które w okresie kilku lat bardzo często skutkuje infekcjami grzybowymi i pasożytniczymi, dalszym osłabieniem i obumarciem drzew.
Roger Jackowski w swoim uzasadnieniu napisał, że zgodnie z treścią art. 87 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody, tak radykalne cięcia można wykonywać jedynie w trzech przypadkach:
„1) usunięcie gałęzi obumarłych lub nadłamanych; Ta sytuacja nie miała miejsca ponieważ korony przyciętych drzew nie były obumarłe ani nadłamane a stan drzew w sezonie wegetacyjnym był dobry lub bardzo dobry (informacje od mieszkańców, dokumentacja fotograficzna google street view).
2) utrzymywanie uformowanego kształtu korony drzewa; Ta sytuacja nie miała miejsca, ponieważ lipy rosnące wzdłuż jezdni ul. Liczmańskiego przed wykonaniem cięć nie były formowane w szpalery i posiadały naturalne pokroje koron – patrz dokumentacja fotograficzna google street view; ponadto w przypadku ogłowienia drzew i przycięcia 90% koron nie można mówić o utrzymywaniu jakiegokolwiek uformowanego kształtu korony, ponieważ korona drzewa przestaje istnieć. Ogławianie starych drzew jako skrajnie szkodliwe i niebezpieczne dla drzew nie jest też formą praktykowaną i znaną w sztuce arborystyki czy pielęgnacji zieleni.
3) wykonanie specjalistycznego zabiegu w celu przywróceniu statyki drzewa; Ta sytuacja również nie miała miejsca, ponieważ zniszczeń dokonano na 43 sztukach drzew które znajdowały się w dobrym lub bardzo dobrym stanie a ich statyka była prawidłowa – pnie nie odchylone znacząco od pionu, korony zrównoważone, brak ubytków w systemie korzeniowym lub pęknięć pni itp. defektów. (…) Dobry lub bardzo dobry stan drzew w tym ich statyki potwierdzali także mieszkańcy w wypowiedziach w mediach społecznościowych.”
Zaprzestanie prac przy drzewach grozi ich przewróceniem – twiedzi miasto
Do licznych zarzutów pojawiających się w mediach społecznościowych, odniósł się w sobotę Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.
– Prace prowadzone obecnie na ul. Alfa Liczmańskiego, to kontynuacja wcześniej prowadzonych prac, mających na celu nadanie rosnącym tam lipom formy szpalerowej, charakterystycznej dla Starej Oliwy. Poprzednie cięcia wykonywane były w roku 2015. Prace realizowane są za zgodą Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – informowała Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ. – Zaprzestanie rozpoczętej blisko dziesięć lat temu prac i pozostawienie drzew w formie przejściowej, między drzewami wysokimi a formą szpalerową, oznaczałby nie tylko zaprzepaszczenie dotychczas wykonanych zabiegów, ale także zwiększyłoby ryzyko wyłamywania gałęzi i wywrotów całych drzew w przyszłości. Dodatkowo uwzględniając, że wiele lip w Starej Oliwie, w tym także na ul. Alfa Liczmańskiego jest w złym stanie technicznym i zdrowotnym pozostawienie ich w formie drzew wysokich, tj. takich, których środek ciężkości także usytuowany jest wysoko, grozi powstawaniem złomów lub wywrotów całych drzew. Takie wypadki niestety odnotowujemy często w obrębie drzewostanów oliwskich, ostatni tego typu wypadek miał miejsce podczas październikowej wichury, gdy na ul. Podhalańskiej doszło do wywrócenia jednej lipy na budynek mieszkalny. Jedyna realna alternatywą dla prowadzonych aktualnie prac byłaby całkowita wymiana drzewostanu, co uważamy za rozwiązanie nie do przyjęcia.
Kontrola Konserwatora Zabytków
Wczoraj na Liczmańskiego odbyła się wizja lokalna z udziałem inspektora Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wyraził wcześniej zgodę na prace przy drzewach. – Ostateczną decyzję co do zgodności tych prac z wydanym pozwoleniem konserwator wyda w ciągu dwóch dni – zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik prasowy PWKZ.
Urząd prosi mieszkańców Olowy o zdjęcia z prowadzonej przycinki. – Bylibyśmy bardzo wdzięczni za zdjęcia, np. w trakcie przycinki lub bezpośrednio przed i po, gdy gałęzie już leżą odcięte na chodniku i jezdni – mówi Tymiński. – Zdjęcia prosimy przesyłać na adres gdansk@zabytki.mail.pl.
Ta sprawa była też tematem dyskusji na dzisiejszej sesji Rady Oliwy. Radni stwierdzili, że jest szerszy problem w Oliwie z łatwością zdobywania decyzji na wycinkę drzew. Jako przykład wskazywano wycięcie drzewa przy niedawno wybudowanym budynku mieszkalnym przy ul. Kwietnej.
ts
Ostatnia edycja: 4 lutego, 2021 o 12:30