Od 7 rano na oliwskiej pętli tramwajowej prezydent Paweł Adamowicz częstował mieszkańców Gdańska kawą i drożdżówkami. W ramach prowadzonej kampanii wyborczej wspierali go jest zastępca Piotr Grzelak oraz kandydaci na radnych z komitetu „Wszystko dla Gdańska”.

Podobno najskuteczniejsza kampania wyborcza to ta prowadzone bezpośrednio na ulicy lub w mieszkaniach wyborców. W piątkowy poranek prezydent Gdańska wyszedł do mieszkańców na głównym węźle komunikacyjnym Oliwy.

Była gorąca kawa, drożdżówki, ulotki wyborcze, dobre humory …. tylko jakoś mieszkańców było niewielu. Najwięcej osób oczekiwało na autobus jadący w kierunku Osowy.  Sporadycznie ktoś przechodził przez zebrę na al. Grunwaldzkiej. Chyba lepszym miejsce byłoby przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej z Kołobrzeską. Prawdopodobnie tam zapas ciastek i kawy zniknąłby w ciągu jednej zmiany świateł. Tu dodajmy, że drożdżówki nie były z budyniem, a jedynie z kruszonką i rabarbarem.

W kampanijnej akcji prezydenta wpierał jego zastępca Piotr Grzelak oraz kandydaci na radnych: Andrzej Stelmasiewicz i Wojciech Stybor.

Jak zauważył Adamowicz, sporo osób odmawiało poczęstunku tłumacząc się dbaniem o figurę. Jednak ta forma spotkania z wyborcami sprzyjała kilku rozmowom o mieście. Zdarzały się jednak okrzyki „Adamowicz musi odejść”.

Wybory odbędą się dokładnie za miesiąc – 21 października.

ts

Ostatnia edycja: 22 września, 2018 o 00:06