Reklama

Powstaje konflikt o Halę Targową

Kiedy ruszy handel w oliwskiej hali targowej? Wszystko wskazuje na to, że nie prędko. Kupcy zaczynają się już o to kłócić a czas dzierżawy tyka.

Hala_targowa_Stara_Oliwa

Hala targowa, według ostatnich informacji, miała zostać otwarta przed świętami Bożego Narodzenia. Najnowsze zapowiedzi Zarządu Stowarzyszenia Kupców ?Polanki? wskazują na początek marca.
Wybudowana na oliwskim rynku hala targowa od blisko trzech lat stoi pusta. Głównym powodem były braki w dokumentacji, która powinna być prowadzona w trakcie budowy. Po wybudowaniu kilka razy zmieniało się szefostwo Stowarzyszenia Kupców. Obecnemu zarządowi udało się dopełnić wszystkich formalności i budynek może być w końcu otwarty.

Ale kupcy z rynku nie spieszą do pracy w swoich nowych boksach. Wszystko przez umowę, którą kupcy maja podpisać z zarządem stowarzyszenia. Umowa ma uniemożliwiać kupcom odnajmowania czy sprzedaży wcześniej rezerwowanych boksów hali targowej. Szykuje się prawny konflikt między kupcami a Zarządem Stowarzyszenia ?Polanki?. Od osób zbliżonych do Zarządu, można usłyszeć stanowisko, że halę zbudowano aby uratować i zapewnić kupcom miejsca pracy a nie po to by zarabiać na  powierzchni handlowej. Powstający konflikt nie wróży szybkiego otwarcia hali dla mieszkańców, ani tego, kto ostatecznie będzie tam pracował. Zapowiadane na sobotę, podpisanie umów przez kupców, prawdopodobnie nie dojdzie do skutku – z braku chętnych.

Przez kilka dekad oliwski rynek był trzecim co do wielkości placem targowym w Gdańsku (obok rynku na Przymorzu i we Wrzeszczu). W Oliwie handel ?wylewał? się w sobotnie dni na sąsiednie uliczki. To właśnie tutaj można było spotkać gospodarzy z nieodległych Kaszub, którzy na wozach ciągniętych przez konia lub traktor  przywozili mieszczuchom swój chleb, jaja, drób, masło, mleko czy też produkty wędliniarskie. Te czasy już odeszły. Nie ma dla nich tu miejsca. Teraz dominują osoby sprzedające zawodowo niemal każdego dnia. To już nie jest prawdziwe targowisko a ?sklep pod chmurką?.

Kilka lat temu pojawiały się naciski na władze miasta, aby zrobić porządek z zaniedbanym placem targowym w Oliwie. Warianty były różne, włącznie z likwidacją rynku a nawet wybudowaniem tu marketu handlowego, np. Biedronki. Gmina Gdańsk nie sprzedała jednak terenu i poszła miejscowym kupcom na rękę, udzielając 19- letniej dzierżawy w zamian za wybudowanie estetycznego budynku handlowego (z akceptacją konserwatora zabytków). Warunek ten został spełniony. Hala stoi, ale pusta. Kupcy prawie 3 lata czekali na ogarnięcie chaosu w papierach pozostawionych po poprzednich zarządach, płacąc jednocześnie czynsze i opłaty za dzierżawę.

Pozostaje mieć nadzieję, że kupcy przestaną się procesować, dojdą do porozumienia i zaczną pracować (w hali i na rynku) jeszcze przed oddaniem ich za 14 lat władzom miasta. Jak widać kilka lat dzierżawy bez pożytku już upłynęło.

Tomasz Strug

Kiedy ruszy handel w oliwskiej hali targowej? Wszystko wskazuje na to, że nie prędko. Kupcy zaczynają się już o to kłócić a czas dzierżawy tyka.

Hala_targowa_Stara_Oliwa

Hala targowa, według ostatnich informacji, miała zostać otwarta przed świętami Bożego Narodzenia. Najnowsze zapowiedzi Zarządu Stowarzyszenia Kupców ?Polanki? wskazują na początek marca.
Wybudowana na oliwskim rynku hala targowa od blisko trzech lat stoi pusta. Głównym powodem były braki w dokumentacji, która powinna być prowadzona w trakcie budowy. Po wybudowaniu kilka razy zmieniało się szefostwo Stowarzyszenia Kupców. Obecnemu zarządowi udało się dopełnić wszystkich formalności i budynek może być w końcu otwarty.


Ale kupcy z rynku nie spieszą do pracy w swoich nowych boksach. Wszystko przez umowę, którą kupcy maja podpisać z zarządem stowarzyszenia. Umowa ma uniemożliwiać kupcom odnajmowania czy sprzedaży wcześniej rezerwowanych boksów hali targowej. Szykuje się prawny konflikt między kupcami a Zarządem Stowarzyszenia ?Polanki?. Od osób zbliżonych do Zarządu, można usłyszeć stanowisko, że halę zbudowano aby uratować i zapewnić kupcom miejsca pracy a nie po to by zarabiać na  powierzchni handlowej. Powstający konflikt nie wróży szybkiego otwarcia hali dla mieszkańców, ani tego, kto ostatecznie będzie tam pracował. Zapowiadane na sobotę, podpisanie umów przez kupców, prawdopodobnie nie dojdzie do skutku - z braku chętnych.


Przez kilka dekad oliwski rynek był trzecim co do wielkości placem targowym w Gdańsku (obok rynku na Przymorzu i we Wrzeszczu). W Oliwie handel ?wylewał? się w sobotnie dni na sąsiednie uliczki. To właśnie tutaj można było spotkać gospodarzy z nieodległych Kaszub, którzy na wozach ciągniętych przez konia lub traktor  przywozili mieszczuchom swój chleb, jaja, drób, masło, mleko czy też produkty wędliniarskie. Te czasy już odeszły. Nie ma dla nich tu miejsca. Teraz dominują osoby sprzedające zawodowo niemal każdego dnia. To już nie jest prawdziwe targowisko a ?sklep pod chmurką?.


Kilka lat temu pojawiały się naciski na władze miasta, aby zrobić porządek z zaniedbanym placem targowym w Oliwie. Warianty były różne, włącznie z likwidacją rynku a nawet wybudowaniem tu marketu handlowego, np. Biedronki. Gmina Gdańsk nie sprzedała jednak terenu i poszła miejscowym kupcom na rękę, udzielając 19- letniej dzierżawy w zamian za wybudowanie estetycznego budynku handlowego (z akceptacją konserwatora zabytków). Warunek ten został spełniony. Hala stoi, ale pusta. Kupcy prawie 3 lata czekali na ogarnięcie chaosu w papierach pozostawionych po poprzednich zarządach, płacąc jednocześnie czynsze i opłaty za dzierżawę.

Pozostaje mieć nadzieję, że kupcy przestaną się procesować, dojdą do porozumienia i zaczną pracować (w hali i na rynku) jeszcze przed oddaniem ich za 14 lat władzom miasta. Jak widać kilka lat dzierżawy bez pożytku już upłynęło.

Tomasz Strug

|

Kiedy ruszy handel w oliwskiej hali targowej? Wszystko wskazuje na to, że nie prędko. Kupcy zaczynają się już o to kłócić a czas dzierżawy tyka.

Hala_targowa_Stara_Oliwa

Hala targowa, według ostatnich informacji, miała zostać otwarta przed świętami Bożego Narodzenia. Najnowsze zapowiedzi Zarządu Stowarzyszenia Kupców ?Polanki? wskazują na początek marca.
Wybudowana na oliwskim rynku hala targowa od blisko trzech lat stoi pusta. Głównym powodem były braki w dokumentacji, która powinna być prowadzona w trakcie budowy. Po wybudowaniu kilka razy zmieniało się szefostwo Stowarzyszenia Kupców. Obecnemu zarządowi udało się dopełnić wszystkich formalności i budynek może być w końcu otwarty.


Ale kupcy z rynku nie spieszą do pracy w swoich nowych boksach. Wszystko przez umowę, którą kupcy maja podpisać z zarządem stowarzyszenia. Umowa ma uniemożliwiać kupcom odnajmowania czy sprzedaży wcześniej rezerwowanych boksów hali targowej. Szykuje się prawny konflikt między kupcami a Zarządem Stowarzyszenia ?Polanki?. Od osób zbliżonych do Zarządu, można usłyszeć stanowisko, że halę zbudowano aby uratować i zapewnić kupcom miejsca pracy a nie po to by zarabiać na  powierzchni handlowej. Powstający konflikt nie wróży szybkiego otwarcia hali dla mieszkańców, ani tego, kto ostatecznie będzie tam pracował. Zapowiadane na sobotę, podpisanie umów przez kupców, prawdopodobnie nie dojdzie do skutku - z braku chętnych.


Przez kilka dekad oliwski rynek był trzecim co do wielkości placem targowym w Gdańsku (obok rynku na Przymorzu i we Wrzeszczu). W Oliwie handel ?wylewał? się w sobotnie dni na sąsiednie uliczki. To właśnie tutaj można było spotkać gospodarzy z nieodległych Kaszub, którzy na wozach ciągniętych przez konia lub traktor  przywozili mieszczuchom swój chleb, jaja, drób, masło, mleko czy też produkty wędliniarskie. Te czasy już odeszły. Nie ma dla nich tu miejsca. Teraz dominują osoby sprzedające zawodowo niemal każdego dnia. To już nie jest prawdziwe targowisko a ?sklep pod chmurką?.


Kilka lat temu pojawiały się naciski na władze miasta, aby zrobić porządek z zaniedbanym placem targowym w Oliwie. Warianty były różne, włącznie z likwidacją rynku a nawet wybudowaniem tu marketu handlowego, np. Biedronki. Gmina Gdańsk nie sprzedała jednak terenu i poszła miejscowym kupcom na rękę, udzielając 19- letniej dzierżawy w zamian za wybudowanie estetycznego budynku handlowego (z akceptacją konserwatora zabytków). Warunek ten został spełniony. Hala stoi, ale pusta. Kupcy prawie 3 lata czekali na ogarnięcie chaosu w papierach pozostawionych po poprzednich zarządach, płacąc jednocześnie czynsze i opłaty za dzierżawę.

Pozostaje mieć nadzieję, że kupcy przestaną się procesować, dojdą do porozumienia i zaczną pracować (w hali i na rynku) jeszcze przed oddaniem ich za 14 lat władzom miasta. Jak widać kilka lat dzierżawy bez pożytku już upłynęło.

Tomasz Strug

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Kiedy ruszy handel w oliwskiej hali targowej? Wszystko wskazuje na to, że nie prędko. Kupcy zaczynają się już o to kłócić a czas dzierżawy tyka.

Hala_targowa_Stara_Oliwa

Hala targowa, według ostatnich informacji, miała zostać otwarta przed świętami Bożego Narodzenia. Najnowsze zapowiedzi Zarządu Stowarzyszenia Kupców ?Polanki? wskazują na początek marca.
Wybudowana na oliwskim rynku hala targowa od blisko trzech lat stoi pusta. Głównym powodem były braki w dokumentacji, która powinna być prowadzona w trakcie budowy. Po wybudowaniu kilka razy zmieniało się szefostwo Stowarzyszenia Kupców. Obecnemu zarządowi udało się dopełnić wszystkich formalności i budynek może być w końcu otwarty.


Ale kupcy z rynku nie spieszą do pracy w swoich nowych boksach. Wszystko przez umowę, którą kupcy maja podpisać z zarządem stowarzyszenia. Umowa ma uniemożliwiać kupcom odnajmowania czy sprzedaży wcześniej rezerwowanych boksów hali targowej. Szykuje się prawny konflikt między kupcami a Zarządem Stowarzyszenia ?Polanki?. Od osób zbliżonych do Zarządu, można usłyszeć stanowisko, że halę zbudowano aby uratować i zapewnić kupcom miejsca pracy a nie po to by zarabiać na  powierzchni handlowej. Powstający konflikt nie wróży szybkiego otwarcia hali dla mieszkańców, ani tego, kto ostatecznie będzie tam pracował. Zapowiadane na sobotę, podpisanie umów przez kupców, prawdopodobnie nie dojdzie do skutku – z braku chętnych.


Przez kilka dekad oliwski rynek był trzecim co do wielkości placem targowym w Gdańsku (obok rynku na Przymorzu i we Wrzeszczu). W Oliwie handel ?wylewał? się w sobotnie dni na sąsiednie uliczki. To właśnie tutaj można było spotkać gospodarzy z nieodległych Kaszub, którzy na wozach ciągniętych przez konia lub traktor  przywozili mieszczuchom swój chleb, jaja, drób, masło, mleko czy też produkty wędliniarskie. Te czasy już odeszły. Nie ma dla nich tu miejsca. Teraz dominują osoby sprzedające zawodowo niemal każdego dnia. To już nie jest prawdziwe targowisko a ?sklep pod chmurką?.


Kilka lat temu pojawiały się naciski na władze miasta, aby zrobić porządek z zaniedbanym placem targowym w Oliwie. Warianty były różne, włącznie z likwidacją rynku a nawet wybudowaniem tu marketu handlowego, np. Biedronki. Gmina Gdańsk nie sprzedała jednak terenu i poszła miejscowym kupcom na rękę, udzielając 19- letniej dzierżawy w zamian za wybudowanie estetycznego budynku handlowego (z akceptacją konserwatora zabytków). Warunek ten został spełniony. Hala stoi, ale pusta. Kupcy prawie 3 lata czekali na ogarnięcie chaosu w papierach pozostawionych po poprzednich zarządach, płacąc jednocześnie czynsze i opłaty za dzierżawę.

Pozostaje mieć nadzieję, że kupcy przestaną się procesować, dojdą do porozumienia i zaczną pracować (w hali i na rynku) jeszcze przed oddaniem ich za 14 lat władzom miasta. Jak widać kilka lat dzierżawy bez pożytku już upłynęło.

Tomasz Strug