Do szefowej Gdańskiej Organizacji Turystycznej – organizatora wyścigu, KPH skierował pismo następującej treści:
Warszawa, 2011.06.21
Szanowna Pani Anna Górska
Prezes Zarządu
Gdańska Organizacja Turystyczna
ul. Długi Targ 28/29
80-830 Gdańsk
Szanowna Pani,
W imieniu Kampanii Przeciw Homofobii, organizacji działającej na rzecz praw lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych (LGBT) chcielibyśmy zwrócić Pani uwagę na dyskryminację osób LGBT, jaka miała miejsce w trakcie wydarzenia sportowego pt. „Kolarski wyścig par mieszanych Gdańsk&Love 2011”, w dniu 19 czerwca 2011 roku w Gdańsku.
Podzielam zaniepokojenie osób homo- i biseksualnych z Gdańska, które zgłosiły się do naszej organizacji, ponieważ zostały wykluczone z udziału w tym wydarzeniu. Tym bardziej, że idea sportowej rywalizacji w swojej istocie przeczy dyskryminacji i homofobii.
Dziwi nas fakt, że taka oferta turystyczna została zaproponowana przez Gdańsk, miasto będące gospodarzem zawodów Euro 2012.
Gdańsk jest jednym z nielicznych polskich miast, gdzie planowane jest wprowadzenie Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym.
Chcielibyśmy zwrócić uwagę, iż Karta ta odnosi się także do praw osób LGBT.
W tym kontekście zwracam się do Państwa o przeformułowanie oferty turystycznej Gdańska, tak aby nie wykluczała żadnych mieszkańców i mieszkanek miasta.
Doświadczenia wielu miast Europy i Ameryk pokazują, że miasta prowadzące przyjazną osobom LGBT politykę przyciągają wielu nowych mieszkańców i mieszkanek, a także mogą liczyć na zwiększony ruch turystyczny. Osoby decydujące się na wybór miejsca studiów, czy turyści i turystki zazwyczaj cenią sobie otwarte, wolne od dyskryminacji otoczenie.
Zachęcam Panią w przyszłości do konsultowania przyszłych kampanii i wydarzeń z organizacjami pozarządowymi, tym bardziej, że w Gdańsku od ośmiu lat działa grupa lokalna Kampanii Przeciw Homofobii.
Z poważaniem,
Tomasz Szypuła
Prezes Kampania Przeciw Homofobii
Komentarze
Nie bez powodu np. w trakcie Igrzysk Olimpijskich kobiety rywalizują z kobietami, a mężczyźni z mężczyznami. Start dwóch mężczyzn mógłby być nie fair w stosunku do par kobieta-mężczyzna, lub kobieta-kobieta. Musi być wspólny punkt odniesienia.
Pan Tomasz Szypuła najwyraźniej tego nie rozumie, a później jego środowisko dziwi się, że ludzie nastawieni są niechętnie do homoseksualistów. Większość jest zupełnie normalnymi ludźmi, a takie działania - wtrynianie się bez pomyślunku przez pojedyncze jednostki - skutecznie zraża ludzi. Sami się marginalizujecie.
NA barmicwę pewnie zaprosliliby nazistów?
l
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.