Wczoraj władze miasta zamknęły Park Oliwski i nadmorskie parkingi aby zniechęcić mieszkańców do spacerów w skupiających wielu lidzi popularnych miejscach. Mieszkańcy nie wzięli sobie jednak ostrzeżeń do serca i tłumnie udali się do lasu.
- W Dolinie Radości się dzieje tragedia. Znam to miejsce od dziecka i nigdy nie widziałem tam takiej ilości ludzi – alarmuje nas pan Paweł. – Zatrzęsienie samochodów, całe rodziny na spacerach, ludzie się mijają nie zachowując bezpiecznych odstępów. Szczególnie dużo samochodów jest w rejonie nieczynnej obecnie Rybaczówki.
Również Straż Miejska patrolująca Oliwę zwróciła się do nas o przekazanie apelu o niechodzenie na spacery do lasu. W ten weekend funkcjonariusze prowadzą wzmożone kontrole wielu gdańskich terenów rekreacyjnych pod kątem obowiązujących ograniczeń w przemieszczaniu się.
Szczególnym nadzorem mundurowi objęli między innymi: Park Oruński, Park Oliwski, Park Reagana, rejon wejścia na molo w Brzeźnie oraz rezerwat przyrody "Ptasi Raj" na Wyspie Sobieszewskiej. Patrole pojawiają się także na głównych ciągach pieszych popularnych wśród spacerowiczów, w szczególności na ulicach Głównego Miasta. Strażnicy za pomocą urządzeń nagłaśniających będą informowali o zagrożeniu związanym z SARS-CoV-2. Zaapelują do mieszkańców o pozostanie w domach.
ts