Jaka przyszłość czeka Jelitkowo?
Pas nadmorski jest naszym wspólnym dobrem. Powinniśmy go chronić przed zabudową i zakusami deweloperów. To wnioski z konferencji ?Ocalić Jelitkowo? która odbyła się 8 czerwca w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Spotkanie prowadziły Anna Gwiazda i Beata Esden – Tempska ze Stowarzyszenia ?Nasze Jelitkowo?. W trakcie konferencji przedstawiono zarówno historię jak i możliwą przyszłość Jelitkowa.
Gdy w Jelitkowie pojawił się prezydent Adamowicz z urzędnikami to się wystraszyliśmy, że szukają terenów na sprzedaż pod zabudowę ? to jeden z głosów w dyskusji. Właśnie możliwa budowa wieżowców i zamkniętych osiedli w stylu ?Neptun Park? wzbudziła najwięcej emocji wśród zebranych. Nasze spotkanie w tym miejscu jest swego rodzaju manifestacją niezgody na politykę miasta wobec wyprzedawania lub celowej degradacji naszego dobra wspólnego ? mówiła Esden-Tempska. Nie pozwolimy, aby całe tereny, zwłaszcza zielone i atrakcyjne miejsca, wyprzedawane były pod budowę wieżowców czy zamkniętych osiedli apartamentowców.
Bartosz Macikowski z Politechniki Gdańskiej przedstawił tzw. społeczną koncepcję zagospodarowania pasa nadmorskiego. Jest to projekt opracowany przez Polski Klub Ekologiczny. Jeśli ma tam być zabudowa, to trzeba ustalić granice, tak by pas zieleni pozostał nienaruszony ? podkreślał Macikowski.
W trakcie dyskusji mieszkańcy narzekali na fatalny stan budynków komunalnych w Jelitkowie oraz rozpadające się drogi i chodniki. Lokatorzy mieszkań komunalnych mają duże trudności w wykupie mieszkań od miasta. A właśnie budynki prywatne zaczynają kwitnąć ? podkreślali mieszkańcy. Jako dobry przykład rewitalizacji budynków rybackich wskazywano Plac Rybaków w Sopocie. Z pozytywami tego przykładu polemizowała prof. Maria Sołtysik z Politechniki Gdańskiej. Twierdzi ona, że budynki te nie maja obecnie nic wspólnego z dawnym charakterem Placu Rybaków w Sopocie i stały się zwykłymi willami.
Ciekawostką było to, że nikt z zaproszonych urzędników (zaproszeni byli min. prezydent Paweł Adamowicz oraz wszyscy radni miejscy) nie przybył a nawet nie wysłali swoich przedstawicieli ? mówi Beata Esden ? Tempska. To najlepszy dowód, że ten temat i związane z nim problemy, jest lekceważony, tak jak lekceważeni są przez władze i urzędników mieszkańcy. Społeczność Jelitkowa, architekci, ekolodzy – chcą dialogu, rozmowy a tu co? ?Ściana – mur zmowy-milczenia? ? komentuje przedstawicielska Stowarzyszenia ?Nasze Jelitkowo?.
Tomasz Strug
Pas nadmorski jest naszym wspólnym dobrem. Powinniśmy go chronić przed zabudową i zakusami deweloperów. To wnioski z konferencji ?Ocalić Jelitkowo? która odbyła się 8 czerwca w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Spotkanie prowadziły Anna Gwiazda i Beata Esden – Tempska ze Stowarzyszenia ?Nasze Jelitkowo?. W trakcie konferencji przedstawiono zarówno historię jak i możliwą przyszłość Jelitkowa.
Gdy w Jelitkowie pojawił się prezydent Adamowicz z urzędnikami to się wystraszyliśmy, że szukają terenów na sprzedaż pod zabudowę ? to jeden z głosów w dyskusji. Właśnie możliwa budowa wieżowców i zamkniętych osiedli w stylu ?Neptun Park? wzbudziła najwięcej emocji wśród zebranych. Nasze spotkanie w tym miejscu jest swego rodzaju manifestacją niezgody na politykę miasta wobec wyprzedawania lub celowej degradacji naszego dobra wspólnego ? mówiła Esden-Tempska. Nie pozwolimy, aby całe tereny, zwłaszcza zielone i atrakcyjne miejsca, wyprzedawane były pod budowę wieżowców czy zamkniętych osiedli apartamentowców.
Bartosz Macikowski z Politechniki Gdańskiej przedstawił tzw. społeczną koncepcję zagospodarowania pasa nadmorskiego. Jest to projekt opracowany przez Polski Klub Ekologiczny. Jeśli ma tam być zabudowa, to trzeba ustalić granice, tak by pas zieleni pozostał nienaruszony ? podkreślał Macikowski.
W trakcie dyskusji mieszkańcy narzekali na fatalny stan budynków komunalnych w Jelitkowie oraz rozpadające się drogi i chodniki. Lokatorzy mieszkań komunalnych mają duże trudności w wykupie mieszkań od miasta. A właśnie budynki prywatne zaczynają kwitnąć ? podkreślali mieszkańcy. Jako dobry przykład rewitalizacji budynków rybackich wskazywano Plac Rybaków w Sopocie. Z pozytywami tego przykładu polemizowała prof. Maria Sołtysik z Politechniki Gdańskiej. Twierdzi ona, że budynki te nie maja obecnie nic wspólnego z dawnym charakterem Placu Rybaków w Sopocie i stały się zwykłymi willami.
Ciekawostką było to, że nikt z zaproszonych urzędników (zaproszeni byli min. prezydent Paweł Adamowicz oraz wszyscy radni miejscy) nie przybył a nawet nie wysłali swoich przedstawicieli ? mówi Beata Esden ? Tempska. To najlepszy dowód, że ten temat i związane z nim problemy, jest lekceważony, tak jak lekceważeni są przez władze i urzędników mieszkańcy. Społeczność Jelitkowa, architekci, ekolodzy – chcą dialogu, rozmowy a tu co? ?Ściana – mur zmowy-milczenia? ? komentuje przedstawicielska Stowarzyszenia ?Nasze Jelitkowo?.
Tomasz Strug