Jazda bez uprawnień zakończona interwencją Straży Miejskiej – kierowcy grozi więzienie
Pewien 36-latek z Gdańska, ignorując zakaz ruchu, naraził się na kontrolę Straży Miejskiej. Szybko okazało się, że to nie jedyne przewinienie mężczyzny. Jazda bez prawa jazdy, które wcześniej stracił za punkty karne, może go teraz kosztować nawet dwa lata za kratkami.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 23 stycznia, około godziny 11:00. Funkcjonariusze Referatu I Straży Miejskiej patrolowali ulicę Słupską, gdy zauważyli kierowcę, który zignorował znak B-1 „zakaz ruchu”. Mimo zapewnień kierowcy, że zaraz odjedzie, strażnik postanowił interweniować.
Podczas kontroli okazało się, że 36-latek nie posiada prawa jazdy. Przyznał, że uprawnienia zostały mu odebrane z powodu przekroczenia limitu punktów karnych. Co więcej, mężczyzna miał przy sobie wezwanie na komisariat w związku z wcześniejszym incydentem jazdy bez uprawnień. To wzbudziło podejrzenia strażników, że nie jest to pierwszy tego typu wybryk kierowcy.
Na miejsce wezwano patrol Policji z Komendy Miejskiej w Gdańsku, który potwierdził, że 36-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. W związku z tym mężczyźnie grozi teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Pp
fot. Straż Miejska w Gdańsku
