Reklama

Boisko przy Kościerskiej jeszcze 3 lata

Wczoraj doszło do spotkania szefostwa klubu z władzami Gdańska. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza: 
Gdańsk wreszcie zdecydował, gdzie będą grać setki młodych piłkarzy prężnego klubu z Oliwy. Przez cztery lata będą korzystać z dotychczasowego boiska, które leży na terenie zoo, a potem przeniosą się na nowe, zbudowane przez miasto.

gra1
fot. Tomasz Strug

Koniec boiska KS Olivia byłby końcem tego klubu, czyli jednego z najprężniej działających ośrodków szkolenia młodzieży na Pomorzu. Skupiającego wokół siebie pasjonatów i społeczników. A przede wszystkim setki dzieciaków, które realizują swoją pasję, grając w piłkę nożną. Dzięki boisku – bo ono, kilku zapaleńców i kontenery służące za szatnie, to jedyny majątek klubu.

Kameralny obiekt przy ul. Kościerskiej służył piłkarzom od 2003 r., ale w listopadzie tego roku umowa użyczenia mija. Klub od wielu miesięcy domagał się jej przedłużenia lub wskazania miejsca, w którym mógłby kontynuować szkolenie kilku grup młodzieżowych. Przez długie miesiące urzędnicy nie potrafili jednak podjąć wiążącej decyzji. W końcu się udało.

Przedłużamy umowę użyczenia terenu przy ul. Kościerskiej o kolejne trzy lata – mówi Danuta Janczarek, sekretarz miasta Gdańska. Jak udało się nam dowiedzieć na takie rozwiązanie naciskał prezydent Paweł Adamowicz.

KS Olivia będzie więc mogła grać na dotychczasowym boisku przez niemal cztery lata. Potem teren zajmie zoo, które się rozbudowuje. – Mamy pozytywny problem znaczącego wzrostu liczby odwiedzających. Niezbędne są więc nowe tereny dla zwierząt, które zajmą dotychczasowy parking. A ten zostanie przesunięty na teren boiska – tłumaczy dyrektor zoo Michał Targowski. Tym samym boisko zbudowane i utrzymywane dzięki pracy społeczników i rodziców grających na nim dzieci, przestanie istnieć. Co dalej?

Miasto na pewno wybuduje nowy obiekt, ale nie tylko dla tego klubu. Na razie rozważamy możliwość przebudowania boiska przy ul. Subisława, ale jeszcze wyjaśniamy, czy nie będzie tamtędy przebiegać Droga Różowa. Jeśli okaże się, że tak, to w ciągu pół roku wybierzemy inną lokalizację i tam wykonamy niezbędne prace – zapewnia Krzysztof Rudziński, dyrektor wydziału programów rozwojowych gdańskiego urzędu. Teren na Żabiance wymaga jednak nakładów. Trzeba m.in. wybudować szatnie, zaplecze socjalne i murawę

Jesteśmy zadowoleni, bo długo walczyliśmy o to, by dzieciaki z naszej dzielnicy miały gdzie grać. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ich rodzice włożyli masę pracy w przygotowanie i utrzymanie boiska. Przez jeszcze kilka lat ten wysiłek nie pójdzie na marne – mówi prezes KS Olivia Olaf Dramowicz.

Rozumiemy, że nie jesteśmy tam na wieczność, ale niepokojące jest jednak to, że wciąż stoimy w rozkroku. Tkwimy w tymczasowości, która nie pomaga w planowaniu inwestycji. Nie wiemy czy wykonywać dodatkowe prace i gdzie wylądujemy w efekcie – dodaje członek zarządu klubu Zbigniew Polakow.

Michał Sielski

Gazeta Wyborcza >>>Olivia będzie miała boisko

Wczoraj doszło do spotkania szefostwa klubu z władzami Gdańska. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza: 
Gdańsk wreszcie zdecydował, gdzie będą grać setki młodych piłkarzy prężnego klubu z Oliwy. Przez cztery lata będą korzystać z dotychczasowego boiska, które leży na terenie zoo, a potem przeniosą się na nowe, zbudowane przez miasto.

gra1
fot. Tomasz Strug

Koniec boiska KS Olivia byłby końcem tego klubu, czyli jednego z najprężniej działających ośrodków szkolenia młodzieży na Pomorzu. Skupiającego wokół siebie pasjonatów i społeczników. A przede wszystkim setki dzieciaków, które realizują swoją pasję, grając w piłkę nożną. Dzięki boisku - bo ono, kilku zapaleńców i kontenery służące za szatnie, to jedyny majątek klubu.

Kameralny obiekt przy ul. Kościerskiej służył piłkarzom od 2003 r., ale w listopadzie tego roku umowa użyczenia mija. Klub od wielu miesięcy domagał się jej przedłużenia lub wskazania miejsca, w którym mógłby kontynuować szkolenie kilku grup młodzieżowych. Przez długie miesiące urzędnicy nie potrafili jednak podjąć wiążącej decyzji. W końcu się udało.

- Przedłużamy umowę użyczenia terenu przy ul. Kościerskiej o kolejne trzy lata - mówi Danuta Janczarek, sekretarz miasta Gdańska. Jak udało się nam dowiedzieć na takie rozwiązanie naciskał prezydent Paweł Adamowicz.

KS Olivia będzie więc mogła grać na dotychczasowym boisku przez niemal cztery lata. Potem teren zajmie zoo, które się rozbudowuje. - Mamy pozytywny problem znaczącego wzrostu liczby odwiedzających. Niezbędne są więc nowe tereny dla zwierząt, które zajmą dotychczasowy parking. A ten zostanie przesunięty na teren boiska - tłumaczy dyrektor zoo Michał Targowski. Tym samym boisko zbudowane i utrzymywane dzięki pracy społeczników i rodziców grających na nim dzieci, przestanie istnieć. Co dalej?

- Miasto na pewno wybuduje nowy obiekt, ale nie tylko dla tego klubu. Na razie rozważamy możliwość przebudowania boiska przy ul. Subisława, ale jeszcze wyjaśniamy, czy nie będzie tamtędy przebiegać Droga Różowa. Jeśli okaże się, że tak, to w ciągu pół roku wybierzemy inną lokalizację i tam wykonamy niezbędne prace - zapewnia Krzysztof Rudziński, dyrektor wydziału programów rozwojowych gdańskiego urzędu. Teren na Żabiance wymaga jednak nakładów. Trzeba m.in. wybudować szatnie, zaplecze socjalne i murawę

- Jesteśmy zadowoleni, bo długo walczyliśmy o to, by dzieciaki z naszej dzielnicy miały gdzie grać. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ich rodzice włożyli masę pracy w przygotowanie i utrzymanie boiska. Przez jeszcze kilka lat ten wysiłek nie pójdzie na marne - mówi prezes KS Olivia Olaf Dramowicz.

- Rozumiemy, że nie jesteśmy tam na wieczność, ale niepokojące jest jednak to, że wciąż stoimy w rozkroku. Tkwimy w tymczasowości, która nie pomaga w planowaniu inwestycji. Nie wiemy czy wykonywać dodatkowe prace i gdzie wylądujemy w efekcie - dodaje członek zarządu klubu Zbigniew Polakow.

Michał Sielski

Gazeta Wyborcza >>>Olivia będzie miała boisko

|

Wczoraj doszło do spotkania szefostwa klubu z władzami Gdańska. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza: 
Gdańsk wreszcie zdecydował, gdzie będą grać setki młodych piłkarzy prężnego klubu z Oliwy. Przez cztery lata będą korzystać z dotychczasowego boiska, które leży na terenie zoo, a potem przeniosą się na nowe, zbudowane przez miasto.

gra1
fot. Tomasz Strug

Koniec boiska KS Olivia byłby końcem tego klubu, czyli jednego z najprężniej działających ośrodków szkolenia młodzieży na Pomorzu. Skupiającego wokół siebie pasjonatów i społeczników. A przede wszystkim setki dzieciaków, które realizują swoją pasję, grając w piłkę nożną. Dzięki boisku - bo ono, kilku zapaleńców i kontenery służące za szatnie, to jedyny majątek klubu.

Kameralny obiekt przy ul. Kościerskiej służył piłkarzom od 2003 r., ale w listopadzie tego roku umowa użyczenia mija. Klub od wielu miesięcy domagał się jej przedłużenia lub wskazania miejsca, w którym mógłby kontynuować szkolenie kilku grup młodzieżowych. Przez długie miesiące urzędnicy nie potrafili jednak podjąć wiążącej decyzji. W końcu się udało.

- Przedłużamy umowę użyczenia terenu przy ul. Kościerskiej o kolejne trzy lata - mówi Danuta Janczarek, sekretarz miasta Gdańska. Jak udało się nam dowiedzieć na takie rozwiązanie naciskał prezydent Paweł Adamowicz.

KS Olivia będzie więc mogła grać na dotychczasowym boisku przez niemal cztery lata. Potem teren zajmie zoo, które się rozbudowuje. - Mamy pozytywny problem znaczącego wzrostu liczby odwiedzających. Niezbędne są więc nowe tereny dla zwierząt, które zajmą dotychczasowy parking. A ten zostanie przesunięty na teren boiska - tłumaczy dyrektor zoo Michał Targowski. Tym samym boisko zbudowane i utrzymywane dzięki pracy społeczników i rodziców grających na nim dzieci, przestanie istnieć. Co dalej?

- Miasto na pewno wybuduje nowy obiekt, ale nie tylko dla tego klubu. Na razie rozważamy możliwość przebudowania boiska przy ul. Subisława, ale jeszcze wyjaśniamy, czy nie będzie tamtędy przebiegać Droga Różowa. Jeśli okaże się, że tak, to w ciągu pół roku wybierzemy inną lokalizację i tam wykonamy niezbędne prace - zapewnia Krzysztof Rudziński, dyrektor wydziału programów rozwojowych gdańskiego urzędu. Teren na Żabiance wymaga jednak nakładów. Trzeba m.in. wybudować szatnie, zaplecze socjalne i murawę

- Jesteśmy zadowoleni, bo długo walczyliśmy o to, by dzieciaki z naszej dzielnicy miały gdzie grać. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ich rodzice włożyli masę pracy w przygotowanie i utrzymanie boiska. Przez jeszcze kilka lat ten wysiłek nie pójdzie na marne - mówi prezes KS Olivia Olaf Dramowicz.

- Rozumiemy, że nie jesteśmy tam na wieczność, ale niepokojące jest jednak to, że wciąż stoimy w rozkroku. Tkwimy w tymczasowości, która nie pomaga w planowaniu inwestycji. Nie wiemy czy wykonywać dodatkowe prace i gdzie wylądujemy w efekcie - dodaje członek zarządu klubu Zbigniew Polakow.

Michał Sielski

Gazeta Wyborcza >>>Olivia będzie miała boisko

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Wczoraj doszło do spotkania szefostwa klubu z władzami Gdańska. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza: 
Gdańsk wreszcie zdecydował, gdzie będą grać setki młodych piłkarzy prężnego klubu z Oliwy. Przez cztery lata będą korzystać z dotychczasowego boiska, które leży na terenie zoo, a potem przeniosą się na nowe, zbudowane przez miasto.

gra1
fot. Tomasz Strug

Koniec boiska KS Olivia byłby końcem tego klubu, czyli jednego z najprężniej działających ośrodków szkolenia młodzieży na Pomorzu. Skupiającego wokół siebie pasjonatów i społeczników. A przede wszystkim setki dzieciaków, które realizują swoją pasję, grając w piłkę nożną. Dzięki boisku – bo ono, kilku zapaleńców i kontenery służące za szatnie, to jedyny majątek klubu.

Kameralny obiekt przy ul. Kościerskiej służył piłkarzom od 2003 r., ale w listopadzie tego roku umowa użyczenia mija. Klub od wielu miesięcy domagał się jej przedłużenia lub wskazania miejsca, w którym mógłby kontynuować szkolenie kilku grup młodzieżowych. Przez długie miesiące urzędnicy nie potrafili jednak podjąć wiążącej decyzji. W końcu się udało.

Przedłużamy umowę użyczenia terenu przy ul. Kościerskiej o kolejne trzy lata – mówi Danuta Janczarek, sekretarz miasta Gdańska. Jak udało się nam dowiedzieć na takie rozwiązanie naciskał prezydent Paweł Adamowicz.

KS Olivia będzie więc mogła grać na dotychczasowym boisku przez niemal cztery lata. Potem teren zajmie zoo, które się rozbudowuje. – Mamy pozytywny problem znaczącego wzrostu liczby odwiedzających. Niezbędne są więc nowe tereny dla zwierząt, które zajmą dotychczasowy parking. A ten zostanie przesunięty na teren boiska – tłumaczy dyrektor zoo Michał Targowski. Tym samym boisko zbudowane i utrzymywane dzięki pracy społeczników i rodziców grających na nim dzieci, przestanie istnieć. Co dalej?

Miasto na pewno wybuduje nowy obiekt, ale nie tylko dla tego klubu. Na razie rozważamy możliwość przebudowania boiska przy ul. Subisława, ale jeszcze wyjaśniamy, czy nie będzie tamtędy przebiegać Droga Różowa. Jeśli okaże się, że tak, to w ciągu pół roku wybierzemy inną lokalizację i tam wykonamy niezbędne prace – zapewnia Krzysztof Rudziński, dyrektor wydziału programów rozwojowych gdańskiego urzędu. Teren na Żabiance wymaga jednak nakładów. Trzeba m.in. wybudować szatnie, zaplecze socjalne i murawę

Jesteśmy zadowoleni, bo długo walczyliśmy o to, by dzieciaki z naszej dzielnicy miały gdzie grać. Nie bez znaczenia jest też fakt, że ich rodzice włożyli masę pracy w przygotowanie i utrzymanie boiska. Przez jeszcze kilka lat ten wysiłek nie pójdzie na marne – mówi prezes KS Olivia Olaf Dramowicz.

Rozumiemy, że nie jesteśmy tam na wieczność, ale niepokojące jest jednak to, że wciąż stoimy w rozkroku. Tkwimy w tymczasowości, która nie pomaga w planowaniu inwestycji. Nie wiemy czy wykonywać dodatkowe prace i gdzie wylądujemy w efekcie – dodaje członek zarządu klubu Zbigniew Polakow.

Michał Sielski

Gazeta Wyborcza >>>Olivia będzie miała boisko