Reklama

Kartoflisko w Parku Oliwskim

Park Oliwski nie wytrzymał. Dziesiątki tysięcy osób, które chciały zobaczyć świąteczną iluminację, doszczętnie zadeptało trawniki w części francuskiej zabytkowego ogrodu.

Trawa i ozdobna zieleń nie miała żadnych szans pod butami tysięcy zwiedzających. Stan na 20 grudnia 2016.
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Park Oliwski nie wytrzymał. Dziesiątki tysięcy osób, które chciały zobaczyć świąteczną iluminację, doszczętnie zadeptało trawniki w części francuskiej zabytkowego ogrodu.

Władze Gdańska oraz Fundacja Gdańska postanowiły w tym roku odświętnie przyozdobić Park Oliwski. Nieoficjalnie wiadomo, że głównym inspiratorem całego przedsięwzięcia jest Prezydent Paweł Adamowicz, który podpatrzył świąteczną iluminację w oliwskim ogrodzie firmy Doraco. Pomysł jest bardzo ciekawy, gorzej było jednak z realizacją. Po szerokiej, medialnej promocji wydarzenia, 17 grudnia do Parku Oliwskiego przybyło jednocześnie kilkadziesiąt tysięcy osób. Przez całe popołudnie i wieczór zakorkowane były na wiele kilometrów wszystkie dojazdy do Oliwy. Chcący podziwiać świąteczną iluminację, parkowali nawet na chodnikach w okolicach ul. Bażyńskiego i Polanki. Jarmarcznego charakteru wydarzenia w zabytkowym parku dopełniały stragany z zabawkami oraz food trucki, z których sprzedawano przed Palmiarnią hamburgery.

Selfie na błotnistym trawniku

Biedny, zadeptany park – pisała na naszym profilu FB jedna z czytelniczek. – Niestety. nikt nie myśli o tym, że za chwilę to zostanie zdemontowane, a połamane bukszpany i podeptane trawniki zostaną. Park wygląda jak kartoflisko. – napisała kolejna osoba.

– Takiej liczby odwiedzających Park Oliwski jeszcze nie widziałem – napisał na swoim blogu Jakub Raciborski z Oliwy. – Letnia impreza z koncertami „Mozartiana”, którą oskarżano o zadeptywanie trawników przy okazji koncertów, to przy teraźniejszej akcji nic. (…)Tłum nie sprzyja robieniu zdjęć, dlatego oglądający masowo zaczęli wchodzić na trawniki. Rodziny z dziećmi, pary przed świetlną fontanną i kwiatem lilii nic sobie nie robili z trawników i masowo zadeptywali je. 

83299

Trawa i ozdobna zieleń nie miała żadnych szans pod butami tysięcy zwiedzających. Tak wyglądał Park Oliwski w sobotę, 17 grudnia fot. Dominik Paszliński / gdansk.pl

Rzeczywiście, niemal każda przybyła osoba za punkt honoru miała zrobienie sobie zdjęcia na trawniku ogrodu francuskiego ze świetlnymi ozdobami w tle. Po pierwszym weekendzie funkcjonowania iluminacji trawnik pomiędzy bukszpanami i cisami przed Pałacem Opatów praktycznie przestał istnieć.

Szacuje się, że do dziś parkową iluminację obejrzało ponad sto tysięcy osób. –  Światełka wyglądają pięknie i ściągają do Oliwy wielu mieszkańców i turystów. Jednak nie wiem dlaczego, władze uparły się po raz kolejny przenosić Plac Zebrań Ludowych do najbardziej zadbanej części Parku – dziwi się Tomasz Strug z Zarządu Dzielnicy Oliwa. – Warto się wspólnie zastanowić, jak uniknąć takich strat w przyszłym roku. Przypominam, że Rada Programowa Parku Oliwskiego uznała za niewskazane organizowanie w Parku imprez masowych (powyżej 1000 osób). To zalecenie zostało zupełnie zignorowane. Food trucki i imprezy na kilkadziesiąt tysięcy osób – czy taka ma być funkcja Parku Oliwskiego – zastanawia się przedstawiciel Rady Oliwy.

Płatne wejście do Parku na pokrycie strat?

Straty będziemy oceniać pod koniec stycznia – mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. – Koszty naprawy poniesionych strat bierze na siebie Fundacja Gdańska.

Miasto zastanawia się jak przygotować się do iluminacji w przyszłym roku i co ciekawe skąd wziąć pieniądze na pokrycie przyszłych strat. – Można było postawić tabliczki z napisem “Prosimy nie deptać trawy”, ale co by to dało? Po ciemku i tak nikt by nie zwracał na nie uwagi. Potrzeba zrobienia sobie selfie w niezwykłej sytuacji jest niestety większa niż troska o trawniki. – mówi  w wypowiedzi dla portalu gdansk.pl Michał Szymański, p.o. wicedyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. – Myślę, że gdyby wprowadzić niewielką opłatę, na przykład 2 złote od osoby, to ludzie i tak by chętnie przychodzili, a nie byłoby zmartwienia, z jakich środków naprawić ewentualne zniszczenia parkowej zieleni – dodaje Szymański.

Iluminacja Parku Oliwskiego 161220 2769

–  Nie ma absolutnie naszej zgody na płatne wejście do Parku Oliwskiego i jego cichą prywatyzację – czytamy na profilu Rady Dzielnicy Oliwa. – Takie wydarzenie, jak iluminacja, należy w przyszłym roku znacznie lepiej przygotować aby nie niszczyć zieleni i nie powodować strat.

Póki co, jeszcze przed świętami, na stronie Parku Oliwskiego ZDiZ zamieścił apel: Park Oliwski od chwili, w której rozświetliły go tysiące lampek nowej iluminacji, przeżywa prawdziwe oblężenie. Cieszy nas to, bo dzięki tym magicznym światełkom magię świąt czuć jeszcze lepiej w całym Gdańsku. Prosimy wszystkich zachwycających się iluminacją o mały świąteczny gest dla Parku – o nie rozdeptywanie trawiastego dywanu oraz niskich nasadzeń bukszpanów, a także nie wchodzenie na murek z różami rabatowymi przy napisie „GDAŃSK”.

Świąteczna iluminacja ma funkcjonować w Parku do końca stycznia.

Pw

Przed i po … fot. J. Kowalewska / ZDiZ

 

Uwaga na róże podczas wykonywania zdjęć przy napisie „Gdańsk”!    fot. J. Kowalewska / ZDiZ

Ostatnia edycja: 28 grudnia, 2016 o 20:44