Reklama

Kolejne zatoczki parkingowe przy ul. Wita Stwosza

Kilka nowych miejsc parkingowych wybudowano przy ul. Wita Stwosza. To odpowiedź na postulaty mieszkańców, których pozbawiono możliwości parkowania samochodów po wybudowaniu pasów rowerowych.

Wita_Stwosza_20141212_140130

Połowa grudnia 2014

W grudniu i na początku stycznia budowano dodatkowe zatoczki parkingowe, które zaprojektowano na wysokości posesji położonych przy ul. Wita Stwosza 36 oraz 38.

Zatoczki powstały w wyniku postulatów mieszkańców z budynku Wita Stwosza 42-44.  Śluza rowerowa, wybudowana między budynkiem a przystankiem tramwajowym, skutecznie uniemożliwiała dotychczasowe parkowanie samochodów przed budynkiem.

Pierwsze wnioski mieszkańcy złożyli w tej sprawie już w drugiej połowie 2013 roku. W postulatach wspierał ich Zarząd Dzielnicy Oliwa. Posesja przy ul. Wita Stwosza 42-44 nie posiada żadnej bramy wjazdowej oraz nie ma tam miejsca na jej wygospodarowanie i zaparkowanie samochodów na terenie działki.

W związku z tym, kosztem pasa zieleni długości blisko 70 metrów, utworzono brakujące miejsca do parkowania. Podobnie jak przy wcześniejszej budowie miejsc postojowych, oficjalna nazwa przeprowadzonych prac, to „utwardzanie pobocza ul. Wita Stwosza”.

Budowę tzw. Pasów Rowerowych wzdłuż ul. Wita Stwosza i al. Wojska Polskiego rozpoczęto w listopadzie 2012 roku. Prace, które pochłonęły blisko milion złotych, wzbudzały protesty mieszkańców i Rad Dzielnic Oliwa i Strzyża. Największe sumy pochłonęła: przebudowa sygnalizacji świetlnej na wszystkich skrzyżowaniach, budowa śluz rowerowych oraz zatoczek dla samochodów. Zakończona właśnie budowa kolejnych zatoczek powiększa tę sumę o blisko 30 tysięcy złotych.

Całość nie byłaby konieczna, gdyby wprowadzono na całej ul. Wita Stwosza strefę ruchu  ?Tempo 30?. Macieja Lisickiego (wiceprezydenta Gdańska w ubiegłej kadencji) udało się do tego przekonać jedynie na krótkim odcinku Wita Stwosza (od Obr. Westerplatte do Derdowskiego). Ruch samochodów i rowerów odbywa się na całej szerokości jezdni. Jak dotąd nie odnotowano tam żadnej kolizji z udziałem rowerzysty.

Tomasz Strug

Rozpoczęła się „najgłupsza inwestycja w Gdańsku”

Kilka nowych miejsc parkingowych wybudowano przy ul. Wita Stwosza. To odpowiedź na postulaty mieszkańców, których pozbawiono możliwości parkowania samochodów po wybudowaniu pasów rowerowych.

Wita_Stwosza_20141212_140130

Połowa grudnia 2014

W grudniu i na początku stycznia budowano dodatkowe zatoczki parkingowe, które zaprojektowano na wysokości posesji położonych przy ul. Wita Stwosza 36 oraz 38.

Zatoczki powstały w wyniku postulatów mieszkańców z budynku Wita Stwosza 42-44.  Śluza rowerowa, wybudowana między budynkiem a przystankiem tramwajowym, skutecznie uniemożliwiała dotychczasowe parkowanie samochodów przed budynkiem.

Pierwsze wnioski mieszkańcy złożyli w tej sprawie już w drugiej połowie 2013 roku. W postulatach wspierał ich Zarząd Dzielnicy Oliwa. Posesja przy ul. Wita Stwosza 42-44 nie posiada żadnej bramy wjazdowej oraz nie ma tam miejsca na jej wygospodarowanie i zaparkowanie samochodów na terenie działki.

W związku z tym, kosztem pasa zieleni długości blisko 70 metrów, utworzono brakujące miejsca do parkowania. Podobnie jak przy wcześniejszej budowie miejsc postojowych, oficjalna nazwa przeprowadzonych prac, to "utwardzanie pobocza ul. Wita Stwosza".

Budowę tzw. Pasów Rowerowych wzdłuż ul. Wita Stwosza i al. Wojska Polskiego rozpoczęto w listopadzie 2012 roku. Prace, które pochłonęły blisko milion złotych, wzbudzały protesty mieszkańców i Rad Dzielnic Oliwa i Strzyża. Największe sumy pochłonęła: przebudowa sygnalizacji świetlnej na wszystkich skrzyżowaniach, budowa śluz rowerowych oraz zatoczek dla samochodów. Zakończona właśnie budowa kolejnych zatoczek powiększa tę sumę o blisko 30 tysięcy złotych.

Całość nie byłaby konieczna, gdyby wprowadzono na całej ul. Wita Stwosza strefę ruchu  ?Tempo 30?. Macieja Lisickiego (wiceprezydenta Gdańska w ubiegłej kadencji) udało się do tego przekonać jedynie na krótkim odcinku Wita Stwosza (od Obr. Westerplatte do Derdowskiego). Ruch samochodów i rowerów odbywa się na całej szerokości jezdni. Jak dotąd nie odnotowano tam żadnej kolizji z udziałem rowerzysty.

Tomasz Strug

Rozpoczęła się "najgłupsza inwestycja w Gdańsku"

|

Kilka nowych miejsc parkingowych wybudowano przy ul. Wita Stwosza. To odpowiedź na postulaty mieszkańców, których pozbawiono możliwości parkowania samochodów po wybudowaniu pasów rowerowych.

Wita_Stwosza_20141212_140130

Połowa grudnia 2014

W grudniu i na początku stycznia budowano dodatkowe zatoczki parkingowe, które zaprojektowano na wysokości posesji położonych przy ul. Wita Stwosza 36 oraz 38.

Zatoczki powstały w wyniku postulatów mieszkańców z budynku Wita Stwosza 42-44.  Śluza rowerowa, wybudowana między budynkiem a przystankiem tramwajowym, skutecznie uniemożliwiała dotychczasowe parkowanie samochodów przed budynkiem.

Pierwsze wnioski mieszkańcy złożyli w tej sprawie już w drugiej połowie 2013 roku. W postulatach wspierał ich Zarząd Dzielnicy Oliwa. Posesja przy ul. Wita Stwosza 42-44 nie posiada żadnej bramy wjazdowej oraz nie ma tam miejsca na jej wygospodarowanie i zaparkowanie samochodów na terenie działki.

W związku z tym, kosztem pasa zieleni długości blisko 70 metrów, utworzono brakujące miejsca do parkowania. Podobnie jak przy wcześniejszej budowie miejsc postojowych, oficjalna nazwa przeprowadzonych prac, to "utwardzanie pobocza ul. Wita Stwosza".

Budowę tzw. Pasów Rowerowych wzdłuż ul. Wita Stwosza i al. Wojska Polskiego rozpoczęto w listopadzie 2012 roku. Prace, które pochłonęły blisko milion złotych, wzbudzały protesty mieszkańców i Rad Dzielnic Oliwa i Strzyża. Największe sumy pochłonęła: przebudowa sygnalizacji świetlnej na wszystkich skrzyżowaniach, budowa śluz rowerowych oraz zatoczek dla samochodów. Zakończona właśnie budowa kolejnych zatoczek powiększa tę sumę o blisko 30 tysięcy złotych.

Całość nie byłaby konieczna, gdyby wprowadzono na całej ul. Wita Stwosza strefę ruchu  ?Tempo 30?. Macieja Lisickiego (wiceprezydenta Gdańska w ubiegłej kadencji) udało się do tego przekonać jedynie na krótkim odcinku Wita Stwosza (od Obr. Westerplatte do Derdowskiego). Ruch samochodów i rowerów odbywa się na całej szerokości jezdni. Jak dotąd nie odnotowano tam żadnej kolizji z udziałem rowerzysty.

Tomasz Strug

Rozpoczęła się "najgłupsza inwestycja w Gdańsku"

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Kilka nowych miejsc parkingowych wybudowano przy ul. Wita Stwosza. To odpowiedź na postulaty mieszkańców, których pozbawiono możliwości parkowania samochodów po wybudowaniu pasów rowerowych.

Wita_Stwosza_20141212_140130

Połowa grudnia 2014

W grudniu i na początku stycznia budowano dodatkowe zatoczki parkingowe, które zaprojektowano na wysokości posesji położonych przy ul. Wita Stwosza 36 oraz 38.

Zatoczki powstały w wyniku postulatów mieszkańców z budynku Wita Stwosza 42-44.  Śluza rowerowa, wybudowana między budynkiem a przystankiem tramwajowym, skutecznie uniemożliwiała dotychczasowe parkowanie samochodów przed budynkiem.

Pierwsze wnioski mieszkańcy złożyli w tej sprawie już w drugiej połowie 2013 roku. W postulatach wspierał ich Zarząd Dzielnicy Oliwa. Posesja przy ul. Wita Stwosza 42-44 nie posiada żadnej bramy wjazdowej oraz nie ma tam miejsca na jej wygospodarowanie i zaparkowanie samochodów na terenie działki.

W związku z tym, kosztem pasa zieleni długości blisko 70 metrów, utworzono brakujące miejsca do parkowania. Podobnie jak przy wcześniejszej budowie miejsc postojowych, oficjalna nazwa przeprowadzonych prac, to „utwardzanie pobocza ul. Wita Stwosza”.

Budowę tzw. Pasów Rowerowych wzdłuż ul. Wita Stwosza i al. Wojska Polskiego rozpoczęto w listopadzie 2012 roku. Prace, które pochłonęły blisko milion złotych, wzbudzały protesty mieszkańców i Rad Dzielnic Oliwa i Strzyża. Największe sumy pochłonęła: przebudowa sygnalizacji świetlnej na wszystkich skrzyżowaniach, budowa śluz rowerowych oraz zatoczek dla samochodów. Zakończona właśnie budowa kolejnych zatoczek powiększa tę sumę o blisko 30 tysięcy złotych.

Całość nie byłaby konieczna, gdyby wprowadzono na całej ul. Wita Stwosza strefę ruchu  ?Tempo 30?. Macieja Lisickiego (wiceprezydenta Gdańska w ubiegłej kadencji) udało się do tego przekonać jedynie na krótkim odcinku Wita Stwosza (od Obr. Westerplatte do Derdowskiego). Ruch samochodów i rowerów odbywa się na całej szerokości jezdni. Jak dotąd nie odnotowano tam żadnej kolizji z udziałem rowerzysty.

Tomasz Strug

Rozpoczęła się „najgłupsza inwestycja w Gdańsku”