Las widziany oczami leśników
Więcej drzew pozostawionych do naturalnego rozpadu, wycinka tylko jesienią i zimą – leśnicy w terenie pokazali jak zamierzają gospodarować w najbliższym czasie w Lasach Oliwskich.
W poniedziałek przy Drodze Węglowej odbyło się spotkanie, które miało pokazać plany i zamiary leśników na wybranych terenach Lasów Oliwskich. Frekwencja na spacerze była niewielka, zapewne z powodu niezbyt szczęśliwej godziny na którą wyznaczono spotkanie. Przewodnikami byli: leśniczy Ireneusz Konefke oraz Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk
– Chcemy pokazać zainteresowanym na czym polega gospodarka leśników i uzmysłowić im, że w lesie tym dzieje się samo dobro i że tylko w takim kierunku idziemy – tłumaczył intencje spaceru Michał Grabowski.
Jak spacer został odebrany?
– Leśnicy przedstawili przekonujące argumenty, że starają się pozyskiwać drewno w sposób jak najmniej szkodzący funkcjom rekreacyjnym, krajobrazowym, czy też bioróżnorodności Lasów Oliwskich – twierdzi Jacek Michaelis, aktywnie przeciwstawiający się wycince drzew w naszej okolicy. – Nie można mówić tutaj o prowadzeniu jakiejś rabunkowej wycinki, ale to wszystko przy założeniu, że Lasy Oliwskie są typowymi lasami gospodarczymi – takimi gdzie pozyskuje się drewno w celach zarobkowych.
Jacek Michaelis oczekuje jednak zmiany podejścia leśników do Lasów Oliwskich.
– Myślę jednak, że warto do nich (lasów) podejść w inny sposób, uwzględniający całkowicie ich unikatowy w skali kraju charakter. Nie musi to przekreślać całkowicie ich funkcji gospodarczych, ale akcenty powinny być przesunięte w stronę ich ochrony, w stopniu większym, niż jest to proponowane w tym momencie przez Nadleśnictwo Gdańsk – podsumowuje mieszkaniec Oliwy. – Można by rozważyć np. odstąpienie od ostatniego etapu wycinki (tzw. cięcia uprzątającego), co pozwoliłoby zachować najcenniejsze krajobrazowo i przyrodniczo stare drzewa.
W wyniku dyskusji nad Planem Urządzania Lasu Nadleśnictwa Gdańsk na najbliższą dekadę, napłynęło wiele uwag. Swoje wnioski do planu miała m.in. Rada Oliwy. Część z nich została uwzględniona. – Już jest zaakceptowane i przyjęte specjalnym rozporządzeniem nadleśniczego, pozostawienie pełnych 10% powierzchni rębnych do naturalnego rozpadu (miało być 5%) – mówi Michał Grabowski z Nadleśnictwa Gdańsk. – Ograniczamy pozyskanie drzew w okresie letnim, w drugim i trzecim kwartale będą prowadzone jedynie prace gospodarcze i sanitarne. Chcemy się również co roku spotykać z Radą Dzielnicy i mieszkańcami aby opowiedzieć, gdzie i w jakim miejscu chcemy założyć kolejne cięcia rębne i ewentualnie coś zweryfikować.
Poniedziałkowy spacer po lesie był kontynuacją rozmów o przyszłości Lasów Oliwskich, które odbyły się 18 maja w siedzibie Rady Dzielnicy Oliwa.
Spotkanie w lesie zbojkotował Michał Wołosz, prowadzący na Facebook’u profil „TRÓJMIEJSKIE LASY. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce”. – Byłem na spotkaniu Rady Oliwy, na którym leśnicy „wspaniałomyślnie” zaproponowali, że będą rąbać jak rąbali, tylko my będziemy mogli wskazać, gdzie najpierw – „wspaniałomyślni” – napisał Michał Wołosz. – To zabrzmiało jakbym chciał komuś zabić milusińskich i wspaniałomyślnie dałbym wybór – od którego zaczynamy.
Tomasz Strug
Maszerowali w obronie Lasu Oliwskiego
Więcej drzew pozostawionych do naturalnego rozpadu, wycinka tylko jesienią i zimą – leśnicy w terenie pokazali jak zamierzają gospodarować w najbliższym czasie w Lasach Oliwskich.
W poniedziałek przy Drodze Węglowej odbyło się spotkanie, które miało pokazać plany i zamiary leśników na wybranych terenach Lasów Oliwskich. Frekwencja na spacerze była niewielka, zapewne z powodu niezbyt szczęśliwej godziny na którą wyznaczono spotkanie. Przewodnikami byli: leśniczy Ireneusz Konefke oraz Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk
– Chcemy pokazać zainteresowanym na czym polega gospodarka leśników i uzmysłowić im, że w lesie tym dzieje się samo dobro i że tylko w takim kierunku idziemy – tłumaczył intencje spaceru Michał Grabowski.
Jak spacer został odebrany?
– Leśnicy przedstawili przekonujące argumenty, że starają się pozyskiwać drewno w sposób jak najmniej szkodzący funkcjom rekreacyjnym, krajobrazowym, czy też bioróżnorodności Lasów Oliwskich – twierdzi Jacek Michaelis, aktywnie przeciwstawiający się wycince drzew w naszej okolicy. – Nie można mówić tutaj o prowadzeniu jakiejś rabunkowej wycinki, ale to wszystko przy założeniu, że Lasy Oliwskie są typowymi lasami gospodarczymi – takimi gdzie pozyskuje się drewno w celach zarobkowych.
Jacek Michaelis oczekuje jednak zmiany podejścia leśników do Lasów Oliwskich.
– Myślę jednak, że warto do nich (lasów) podejść w inny sposób, uwzględniający całkowicie ich unikatowy w skali kraju charakter. Nie musi to przekreślać całkowicie ich funkcji gospodarczych, ale akcenty powinny być przesunięte w stronę ich ochrony, w stopniu większym, niż jest to proponowane w tym momencie przez Nadleśnictwo Gdańsk – podsumowuje mieszkaniec Oliwy. – Można by rozważyć np. odstąpienie od ostatniego etapu wycinki (tzw. cięcia uprzątającego), co pozwoliłoby zachować najcenniejsze krajobrazowo i przyrodniczo stare drzewa.
W wyniku dyskusji nad Planem Urządzania Lasu Nadleśnictwa Gdańsk na najbliższą dekadę, napłynęło wiele uwag. Swoje wnioski do planu miała m.in. Rada Oliwy. Część z nich została uwzględniona. – Już jest zaakceptowane i przyjęte specjalnym rozporządzeniem nadleśniczego, pozostawienie pełnych 10% powierzchni rębnych do naturalnego rozpadu (miało być 5%) – mówi Michał Grabowski z Nadleśnictwa Gdańsk. – Ograniczamy pozyskanie drzew w okresie letnim, w drugim i trzecim kwartale będą prowadzone jedynie prace gospodarcze i sanitarne. Chcemy się również co roku spotykać z Radą Dzielnicy i mieszkańcami aby opowiedzieć, gdzie i w jakim miejscu chcemy założyć kolejne cięcia rębne i ewentualnie coś zweryfikować.
Poniedziałkowy spacer po lesie był kontynuacją rozmów o przyszłości Lasów Oliwskich, które odbyły się 18 maja w siedzibie Rady Dzielnicy Oliwa.
Spotkanie w lesie zbojkotował Michał Wołosz, prowadzący na Facebook’u profil „TRÓJMIEJSKIE LASY. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce”. – Byłem na spotkaniu Rady Oliwy, na którym leśnicy „wspaniałomyślnie” zaproponowali, że będą rąbać jak rąbali, tylko my będziemy mogli wskazać, gdzie najpierw – „wspaniałomyślni” – napisał Michał Wołosz. – To zabrzmiało jakbym chciał komuś zabić milusińskich i wspaniałomyślnie dałbym wybór – od którego zaczynamy.
Tomasz Strug
Maszerowali w obronie Lasu Oliwskiego
Ostatnia edycja: 30 listopada, 2016 o 15:40