Sport: Metamorfoza w Ustce
Kolejny, daleki wyjazd ?zafundowali? piłkarzom Olivii działacze Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w lidze juniorów rocznika 1995. Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej biało-czarni również grali na wyjeździe z Jantarem w Ustce. Na wystosowane do Wydziału i Ewidencji pismo o przyczyny takiego stanu rzeczy, Zarząd KS Olivia jednak nie doczekał się odpowiedzi … No cóż, zwyczaje panujące w gdańskiej delegaturze PZPN trudno czasami zrozumieć i racjonalnie wytłumaczyć …
Powracając do meczu, to oliwianie rozegrali bardzo dobre spotkanie. Od początku zawodnicy w biało-czarnych trykotach zdominowali grę. Z przyjemnością oglądało się płynne, długo rozgrywane akcje, które najczęściej piłkarze Olivii efektownie kończyli pod bramką gospodarzy. A tam nie brakowało klarownych sytuacji do zdobycia goli. Na pierwszą bramkę trzeba było jednak poczekać do 19 minuty. Po podaniu Mateusza Wonsa, pięknym uderzeniem zza pola karnego popisał się Damian Belecki. W 27 minucie miała miejsce najpiękniejsza akcja meczu. Dośrodkowywał Damian Belecki, a przepięknym strzałem popisał się Dawid Raczkowski. Piłka odbijając się jeszcze od poprzeczki znalazła drogę do bramki Jantara.
Po przerwie trwał dalszy napór biało-czarnych. Po kolejnej akcji Macieja Ziarkowskiego, wprowadzonego w miejsce kontuzjowanego Damiana Beleckiego, sędzia podyktował rzut karny dla gości. Nieszczęśliwym egzekutorem okazał się jednak Michał Bercyk. Po jego strzale piłka wylądowała na poprzeczce, a następnie odbiła się od linii bramkowej i w konsekwencji wypadła w pole. Chwilę po niewykorzystanym, stałym fragmencie gry, prosty błąd w obronie oliwian wykorzystał napastnik Jantara. Kontaktowa bramka uskrzydliła gospodarzy i nagle zrobiło się nerwowo w szeregach gości. Ustczanie w prosty sposób dążyli do wyrównania stanu spotkania. Długimi podaniami obrońcy obsługiwali rosłych napastników, a ci ostatni wprowadzali zamęt w poczynaniach oliwian. Sytuację uspokoiła dopiero piękna bramka Mateusza Wonsa. Podsumowując, zawodnicy Olivii zanotowali bardzo dobry występ w dalekiej Ustce. Widać coraz lepsze zgranie z nowymi zawodnikami wypożyczonymi z Arki Gdynia, co dobrze rokuje na przyszłość.
Jantar Ustka ? KS Olivia 1:3 (0:2)
Bramki: Belecki, Raczkowski, Wons.
Olivia: Zawadzki (Olczak) ? Bercal, Tryba, Narloch, Czerwiński ? Raczkowski, Grosz, Toporski, Wons ? Belecki (Ziarkowski), Zieliński.
Przykrą niespodziankę, a wręcz sensację sprawili swoim kibicom zawodnicy Olivii z rocznika 1997. Po katastrofalnej grze ulegli Rozstajom Gdańsk aż 1:6.
Olivian
Kolejny, daleki wyjazd ?zafundowali? piłkarzom Olivii działacze Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w lidze juniorów rocznika 1995. Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej biało-czarni również grali na wyjeździe z Jantarem w Ustce. Na wystosowane do Wydziału i Ewidencji pismo o przyczyny takiego stanu rzeczy, Zarząd KS Olivia jednak nie doczekał się odpowiedzi … No cóż, zwyczaje panujące w gdańskiej delegaturze PZPN trudno czasami zrozumieć i racjonalnie wytłumaczyć …
Powracając do meczu, to oliwianie rozegrali bardzo dobre spotkanie. Od początku zawodnicy w biało-czarnych trykotach zdominowali grę. Z przyjemnością oglądało się płynne, długo rozgrywane akcje, które najczęściej piłkarze Olivii efektownie kończyli pod bramką gospodarzy. A tam nie brakowało klarownych sytuacji do zdobycia goli. Na pierwszą bramkę trzeba było jednak poczekać do 19 minuty. Po podaniu Mateusza Wonsa, pięknym uderzeniem zza pola karnego popisał się Damian Belecki. W 27 minucie miała miejsce najpiękniejsza akcja meczu. Dośrodkowywał Damian Belecki, a przepięknym strzałem popisał się Dawid Raczkowski. Piłka odbijając się jeszcze od poprzeczki znalazła drogę do bramki Jantara.
Po przerwie trwał dalszy napór biało-czarnych. Po kolejnej akcji Macieja Ziarkowskiego, wprowadzonego w miejsce kontuzjowanego Damiana Beleckiego, sędzia podyktował rzut karny dla gości. Nieszczęśliwym egzekutorem okazał się jednak Michał Bercyk. Po jego strzale piłka wylądowała na poprzeczce, a następnie odbiła się od linii bramkowej i w konsekwencji wypadła w pole. Chwilę po niewykorzystanym, stałym fragmencie gry, prosty błąd w obronie oliwian wykorzystał napastnik Jantara. Kontaktowa bramka uskrzydliła gospodarzy i nagle zrobiło się nerwowo w szeregach gości. Ustczanie w prosty sposób dążyli do wyrównania stanu spotkania. Długimi podaniami obrońcy obsługiwali rosłych napastników, a ci ostatni wprowadzali zamęt w poczynaniach oliwian. Sytuację uspokoiła dopiero piękna bramka Mateusza Wonsa. Podsumowując, zawodnicy Olivii zanotowali bardzo dobry występ w dalekiej Ustce. Widać coraz lepsze zgranie z nowymi zawodnikami wypożyczonymi z Arki Gdynia, co dobrze rokuje na przyszłość.
Jantar Ustka ? KS Olivia 1:3 (0:2)
Bramki: Belecki, Raczkowski, Wons.
Olivia: Zawadzki (Olczak) ? Bercal, Tryba, Narloch, Czerwiński ? Raczkowski, Grosz, Toporski, Wons ? Belecki (Ziarkowski), Zieliński.
Przykrą niespodziankę, a wręcz sensację sprawili swoim kibicom zawodnicy Olivii z rocznika 1997. Po katastrofalnej grze ulegli Rozstajom Gdańsk aż 1:6.
Olivian