Reklama

Miasto chce przejąć i uratować Kuźnię Wodną

Kuźnię Wodną w Dolinie Radości chce przejąć miasto Gdańsk. Ma to zakończyć problemy finansowe muzeum i degradację techniczną oliwskiego zabytku.

Kuźnia Wodna w zimowej szacie

– W tej chwili trwają ostateczne ustalenia z NOT – em czyli właścicielem oddziału Muzeum Techniki w Warszawie, które jest prowadzone w Kuźni Wodnej – mówi Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury. – Miasto przejmie Kuźnię Wodną, sprawa jest w toku.

Obecnie trwają rozmowy o sposobie przejęcia Kuźni Wodnej przez miasto. Działka zawsze należała do miasta, niejasny jest jednak status samego budynku muzeum. Nierozwiązana pozostaje jeszcze kwestia czy Kuźnia będzie nadal w zarządzie NOT czy też Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Władze miasta chcą by muzeum w Dolinie Radości przyciągało jak najwięcej ludzi.

O ratunek dla Kuźni Wodnej apeluje od 8 lat Dariusz Wilk, opiekun muzeum. Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi Muzeum Techniki w Warszawie, od lat boryka się z problemami finansowymi. W 2012 roku nad Kuźnią Wodną zawisło widmo zamknięcia. Powodem były zmniejszające się dotacje z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Muzeum w Dolinie Radości wymaga pilnych remontów. Od lat nie działają np. nożyce napędzane wodą, w złym stanie jest  również młot kowalski. Naprawy wymaga też cieknący dach.

fot. Tomasz Strug

Oficjalnie jeszcze nic nie wiem – mówi Dariusz Wilk. –  Bardzo dobrze, że miasto podjęło ten krok w negocjacjach z NOT.  Nie może być tak, że Kuźnia nie ma opieki prawnej a zwłaszcza stabilności finansowej. Ważne jest by Kuźnia istniała i nie zmieniła swojego edukacyjnego profilu działania. 

Proces przekazywania obiektu może potrwać nawet rok. W nagłośnienie złej sytuacji oliwskiego zabytku zaangażowali się mieszkańcy i radni dzielnicy oraz miłośnicy dawnej motoryzacji, którzy cyklicznie spotykają się w Kuźni przy ul. Bytowskiej. W ostatnich miesiącach ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy na ratowanie zabytku.

Cieszę się, że miasto zauważyło działalność i potencjał Kuźni Wodnej – mówi Dariusz Wilk – Dziękuję również wszystkim mieszkańcom i miłośnikom Oliwy za zaangażowanie się w ratowanie Kuźni Wodnej.

Tomasz Strug

Solidarność z Kuźnią Wodną

 

 

Kuźnię Wodną w Dolinie Radości chce przejąć miasto Gdańsk. Ma to zakończyć problemy finansowe muzeum i degradację techniczną oliwskiego zabytku.

Kuźnia Wodna w zimowej szacie

- W tej chwili trwają ostateczne ustalenia z NOT – em czyli właścicielem oddziału Muzeum Techniki w Warszawie, które jest prowadzone w Kuźni Wodnej – mówi Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury. – Miasto przejmie Kuźnię Wodną, sprawa jest w toku.

Obecnie trwają rozmowy o sposobie przejęcia Kuźni Wodnej przez miasto. Działka zawsze należała do miasta, niejasny jest jednak status samego budynku muzeum. Nierozwiązana pozostaje jeszcze kwestia czy Kuźnia będzie nadal w zarządzie NOT czy też Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Władze miasta chcą by muzeum w Dolinie Radości przyciągało jak najwięcej ludzi.

O ratunek dla Kuźni Wodnej apeluje od 8 lat Dariusz Wilk, opiekun muzeum. Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi Muzeum Techniki w Warszawie, od lat boryka się z problemami finansowymi. W 2012 roku nad Kuźnią Wodną zawisło widmo zamknięcia. Powodem były zmniejszające się dotacje z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Muzeum w Dolinie Radości wymaga pilnych remontów. Od lat nie działają np. nożyce napędzane wodą, w złym stanie jest  również młot kowalski. Naprawy wymaga też cieknący dach.

fot. Tomasz Strug

- Oficjalnie jeszcze nic nie wiem – mówi Dariusz Wilk. -  Bardzo dobrze, że miasto podjęło ten krok w negocjacjach z NOT.  Nie może być tak, że Kuźnia nie ma opieki prawnej a zwłaszcza stabilności finansowej. Ważne jest by Kuźnia istniała i nie zmieniła swojego edukacyjnego profilu działania. 

Proces przekazywania obiektu może potrwać nawet rok. W nagłośnienie złej sytuacji oliwskiego zabytku zaangażowali się mieszkańcy i radni dzielnicy oraz miłośnicy dawnej motoryzacji, którzy cyklicznie spotykają się w Kuźni przy ul. Bytowskiej. W ostatnich miesiącach ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy na ratowanie zabytku.

- Cieszę się, że miasto zauważyło działalność i potencjał Kuźni Wodnej – mówi Dariusz Wilk – Dziękuję również wszystkim mieszkańcom i miłośnikom Oliwy za zaangażowanie się w ratowanie Kuźni Wodnej.

Tomasz Strug

Solidarność z Kuźnią Wodną

 

 

|

Kuźnię Wodną w Dolinie Radości chce przejąć miasto Gdańsk. Ma to zakończyć problemy finansowe muzeum i degradację techniczną oliwskiego zabytku.

Kuźnia Wodna w zimowej szacie

- W tej chwili trwają ostateczne ustalenia z NOT – em czyli właścicielem oddziału Muzeum Techniki w Warszawie, które jest prowadzone w Kuźni Wodnej – mówi Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury. – Miasto przejmie Kuźnię Wodną, sprawa jest w toku.

Obecnie trwają rozmowy o sposobie przejęcia Kuźni Wodnej przez miasto. Działka zawsze należała do miasta, niejasny jest jednak status samego budynku muzeum. Nierozwiązana pozostaje jeszcze kwestia czy Kuźnia będzie nadal w zarządzie NOT czy też Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Władze miasta chcą by muzeum w Dolinie Radości przyciągało jak najwięcej ludzi.

O ratunek dla Kuźni Wodnej apeluje od 8 lat Dariusz Wilk, opiekun muzeum. Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi Muzeum Techniki w Warszawie, od lat boryka się z problemami finansowymi. W 2012 roku nad Kuźnią Wodną zawisło widmo zamknięcia. Powodem były zmniejszające się dotacje z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Muzeum w Dolinie Radości wymaga pilnych remontów. Od lat nie działają np. nożyce napędzane wodą, w złym stanie jest  również młot kowalski. Naprawy wymaga też cieknący dach.

fot. Tomasz Strug

- Oficjalnie jeszcze nic nie wiem – mówi Dariusz Wilk. -  Bardzo dobrze, że miasto podjęło ten krok w negocjacjach z NOT.  Nie może być tak, że Kuźnia nie ma opieki prawnej a zwłaszcza stabilności finansowej. Ważne jest by Kuźnia istniała i nie zmieniła swojego edukacyjnego profilu działania. 

Proces przekazywania obiektu może potrwać nawet rok. W nagłośnienie złej sytuacji oliwskiego zabytku zaangażowali się mieszkańcy i radni dzielnicy oraz miłośnicy dawnej motoryzacji, którzy cyklicznie spotykają się w Kuźni przy ul. Bytowskiej. W ostatnich miesiącach ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy na ratowanie zabytku.

- Cieszę się, że miasto zauważyło działalność i potencjał Kuźni Wodnej – mówi Dariusz Wilk – Dziękuję również wszystkim mieszkańcom i miłośnikom Oliwy za zaangażowanie się w ratowanie Kuźni Wodnej.

Tomasz Strug

Solidarność z Kuźnią Wodną

 

 

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Kuźnię Wodną w Dolinie Radości chce przejąć miasto Gdańsk. Ma to zakończyć problemy finansowe muzeum i degradację techniczną oliwskiego zabytku.

Kuźnia Wodna w zimowej szacie

– W tej chwili trwają ostateczne ustalenia z NOT – em czyli właścicielem oddziału Muzeum Techniki w Warszawie, które jest prowadzone w Kuźni Wodnej – mówi Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury. – Miasto przejmie Kuźnię Wodną, sprawa jest w toku.

Obecnie trwają rozmowy o sposobie przejęcia Kuźni Wodnej przez miasto. Działka zawsze należała do miasta, niejasny jest jednak status samego budynku muzeum. Nierozwiązana pozostaje jeszcze kwestia czy Kuźnia będzie nadal w zarządzie NOT czy też Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Władze miasta chcą by muzeum w Dolinie Radości przyciągało jak najwięcej ludzi.

O ratunek dla Kuźni Wodnej apeluje od 8 lat Dariusz Wilk, opiekun muzeum. Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi Muzeum Techniki w Warszawie, od lat boryka się z problemami finansowymi. W 2012 roku nad Kuźnią Wodną zawisło widmo zamknięcia. Powodem były zmniejszające się dotacje z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Muzeum w Dolinie Radości wymaga pilnych remontów. Od lat nie działają np. nożyce napędzane wodą, w złym stanie jest  również młot kowalski. Naprawy wymaga też cieknący dach.

fot. Tomasz Strug

Oficjalnie jeszcze nic nie wiem – mówi Dariusz Wilk. –  Bardzo dobrze, że miasto podjęło ten krok w negocjacjach z NOT.  Nie może być tak, że Kuźnia nie ma opieki prawnej a zwłaszcza stabilności finansowej. Ważne jest by Kuźnia istniała i nie zmieniła swojego edukacyjnego profilu działania. 

Proces przekazywania obiektu może potrwać nawet rok. W nagłośnienie złej sytuacji oliwskiego zabytku zaangażowali się mieszkańcy i radni dzielnicy oraz miłośnicy dawnej motoryzacji, którzy cyklicznie spotykają się w Kuźni przy ul. Bytowskiej. W ostatnich miesiącach ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy na ratowanie zabytku.

Cieszę się, że miasto zauważyło działalność i potencjał Kuźni Wodnej – mówi Dariusz Wilk – Dziękuję również wszystkim mieszkańcom i miłośnikom Oliwy za zaangażowanie się w ratowanie Kuźni Wodnej.

Tomasz Strug

Solidarność z Kuźnią Wodną

 

 

Ostatnia edycja: 15 grudnia, 2016 o 11:24