Reklama

Miejskie place zabaw pozostaną nadal zamknięte

Wiele wskazuje na to, że nieprędko zostaną otwarte miejskie place w Gdańsku. Niemożliwością jest przeprowadzanie dezynfekcji po każdym użyciu danego urządzenia i dopilnowania na nich wymaganego dystansu społecznego – twierdzi zarządca obiektów.

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Wiele wskazuje na to, że nieprędko zostaną otwarte miejskie place w Gdańsku. Niemożliwością jest przeprowadzanie dezynfekcji po każdym użyciu danego urządzenia i dopilnowania na nich wymaganego dystansu społecznego – twierdzi zarządca obiektów.

Apy zapobiegać rozprzestrzenianiu koronawirusa wszystkie ogrodzone place zabaw w Gdańsku zostały zamknięte na klucz w weekend 21 i 22 marca. I nie można z nich korzystać do dziś.

W Boże Ciało wybraliśmy przechodziliśmy z córką obok placu zabaw na skwerze Ireny Jarockiej – napisała do nas pani Iwona z ul. Wita Stwosza. – Córka rozpłakała się, gdy okazało się, że nie może wejść na plac zabaw.  Na obu furtkach założony jest łańcuch z kłódką. Wcześniej słyszeliśmy, że Gdańsk otwiera place zabaw – skarży się nasza czytelniczka.

Rzeczywiście, pod koniec maja ogłoszono, że w związku ze znoszeniem kolejnych obostrzenia związanych z COVID-19, od 1 czerwca miało się rozpocząć sukcesywne przywracanie dostępu do placów zabaw i siłowni pod chmurką. – Po ogłoszeniu zasad sanitarnych, które mają obowiązywać na terenie takich obiektów, zostaną one wprowadzone – informowała Olimpia Schneider z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – W mieście znajduje się łącznie ponad 250 tego typu obiektów. Wszystkie zostaną udostępnione do użytkowania gdańszczankom i gdańszczanom do połowy czerwca.

O ile siłownie zewnętrzne nie są grodzone i łatwo z nich korzystać, to zasady mające obowiązywać na grodzone placach zabaw okazały się nie do przeskoczenia przez zarządcę.

Pomimo rządowego Rozporządzenia z dnia 29 maja 2020 roku które znosi zakaz korzystania z placów zabaw i siłowni zewnętrznych, obiekty w utrzymaniu Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni nadal pozostaną zamknięte – informuje Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ. – Powodem jest brak wytycznych sanitarnych, które leżą po stronie Głównego Inspektora Sanitarnego.

GZDiZ, nie czekając na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego, zwrócił się 1 czerwca z zapytaniem do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gdańsku o wytyczne dla funkcjonowania publicznych placów zabaw oraz siłowni plenerowych. –  W odpowiedzi otrzymaliśmy potwierdzenie ich braku i jedynie zalecenie stosowania wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego dla przedszkoli, które zakładają czyszczenie i dezynfekcję sprzętu na placu zabaw oraz zachowanie dystansu społecznego. W przypadku ogólnodostępnych obiektów, biorąc pod uwagę także ich skalę nie jest to możliwe do wykonania – mówi Magdalena Kiljan.

W naszym utrzymaniu jest ponad 150 obiektów rozlokowanych w całym mieście.  Niemożliwością jest przeprowadzanie dezynfekcji po każdym użyciu danego urządzenia i dopilnowanie na nich wymaganego dystansu społecznego. W związku z powyższym jesteśmy zmuszeni wstrzymać się z otwarciem obiektów – przekazuje rzeczniczka GZDiZ

Nie wszystkie miasta są tak asekuracyjne w przestrzeganiu zaleceń. W sąsiednim Sopocie dzieci bawią się na placach zabaw bez przeszkód.

ts

Ostatnia edycja: 12 czerwca, 2020 o 22:23