Reklama

Można już odwiedzać małe kapibary w oliwskim zoo

W Ogrodzie Zoologicznym przy ul. Karwieńskiej urodziły się w maju 4 kapibary. Teraz można je już oglądać na wybiegu, naprzeciwko żyraf.

Można już odwiedzać małe kapibary w oliwskim zoo
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Kapibary przyszły na świat 20 maja. Noworodki od swoich pierwszych dni mają otwarte oczy i dysponują kompletnym uzębieniem. Matka karmi je mlekiem przez pierwsze 3–4 miesiące życia. Młode jednak bardzo szybko zaczęły  przyjmować stały pokarm, czyli różnego rodzaju trawy.

Nasze kapibary to samica o imieniu Ruba i samiec Helmut, pieszczotliwie przeze mnie nazywane Myszka i Helmuś. Parka starszych dzieci to Kapi i Bara. Takie imiona zostały wybrane przez gości i fanów zoo i wpisane do kartotek. Gdy jeszcze nie miały oficjalnych imion, nazywałem je Pixi i Dixi i gdy nikt nie słyszy, tak do nich mówię. Tegoroczne maluszki rozwijają się doskonale i każdy z nich pokazuje trochę inny charakter – opisuje Dariusz Szyszka, opiekun kapibar.

Okazuje się, że maluchy od samego początku broiły i trzeba było je rozdzielić.

– Przy pierwszych oględzinach miotu zorientowaliśmy się, że jeden z noworodków – samica, został mocno poturbowany przez któregoś z członków rodziny – mówi Andrzej Gutowski, kierownik hodowlany. – Natychmiast oddzieliliśmy malucha, który poważnie pogryziony, z licznymi krwiakami potrzebował fachowej pomocy weterynaryjnej i troskliwej ludzkiej mamki. Najtrudniejsze zadanie polegało na dokarmianiu kapibarki, leczeniu jej, ale równocześnie niepozbawianiu stałego kontaktu z rodziną. Po każdej interwencji maluszek oddawany był matce i rodzeństwu. Po kilkunastu dniach po raz pierwszy zaobserwowaliśmy, że samiczka w naturalny sposób pobiera mleko od matki. Była to radosna chwila, na którą czekaliśmy niecierpliwie od początku.

fot. Gdański Ogród Zoologiczny

Oliwskie zoo informuje, że całą rodzinę można zobaczyć na dwóch sąsiadujących ze sobą wybiegach: tatę ze starszymi dziećmi oraz mamę z najmłodszym potomstwem. Dwie grupy utrzymywane są oddzielnie, dla bezpieczeństwa czwórki najmłodszych kapibar. Ale to się zmieni.

–  Już wkrótce będą połączone, jednak wcześniej wyjedzie od nas do nowego domu samiec Bara. Wiele ogrodów stara się o niego, wybierzemy zoo, które zaoferuje najlepsze warunki bytowe – mówi Beata Kuźniar, kierownik działu drapieżnego oraz koordynator transportów.

na podstawie mat. prasowych GOZ

fot. GOZ

Ostatnia edycja: 31 lipca, 2024 o 21:42