Reklama

Nauczyciele V LO napisali list otwarty do uczniów i rodziców, a maturzyści do szefowej MEN

To już 10 dzień strajku w oświacie. Nauczyciele V Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku – Oliwie wystosowali list otwarty do uczniów i ich rodziców, który tłumaczy ich dotychczasową niezłomność. Rozmawiajcie z naszymi nauczycielami – apelują przyszli maturzyści do Minister Edukacji Narodowej.

Nauczyciele V LO | fotografia ze strony szkoły
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

To już 10 dzień strajku w oświacie. Nauczyciele V Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku – Oliwie wystosowali list otwarty do uczniów i ich rodziców, który tłumaczy ich dotychczasową niezłomność. Rozmawiajcie z naszymi nauczycielami – apelują przyszli maturzyści do Minister Edukacji Narodowej.

Szanowni Uczniowie, Szanowni Rodzice,


Dziś mija dziesiąty dzień Strajku Nauczycieli. 

Dla dużej części społeczeństwa nasz strajk wydaje się bezrozumnym uporem i podszytą polityką walką o kasę, o zbyt wielką podwyżkę z jednoczesną krzywdą, która wyrządzamy naszym wychowankom. Choć ten sposób myślenia jest to dla nas bardzo przykry, jako dojrzali ludzie zdajemy sobie sprawę, że każdy ma prawo do własnego zdania. Również takiego z którym się nie zgadzamy.

Nie chcielibyśmy też nadużywać retoryki mówiącej o tym, że jest nam bardzo trudno podejmować codzienne decyzje o kontynuacji strajku, bo faktycznie nasze rozterki, smutek i rozedrganie są ogromne i nie spodziewaliśmy się, że staniemy w obliczu podobnej jak ta, sytuacji.

Znacie nas od dłuższego, lub krótszego czasu i niewątpliwie wyrobiliście sobie zdanie o tym jak nauczamy, jakimi jesteśmy ludźmi i jaka jest jakość naszego nauczycielskiego fachu. Mieliśmy nawet wielokrotnie – jeszcze daleko przed strajkiem – wiele sympatycznej informacji zwrotnej, pochwał, choć też uwag, za które jeszcze raz serdecznie dziękujemy.

Obecnie, w dziesiątym dniu akcji strajkowej, do której włączyło się mnóstwo szkół, zastanawiają się Państwo co będzie dalej, przede wszystkim co będzie dalej z Państwa dziećmi a szczególnie z maturzystami. To zupełnie naturalna obawa.

Jednak w tym miejscu musimy podkreślić, że również od drugiej strony zależy wynegocjowanie kompromisu a tym samym przerwanie tej dramatycznej sytuacji. Rząd podpisując umowę z „Solidarnością” uznał, że pozostawi większą reprezentację nauczycieli swojemu losowi i odtąd już tylko na nich zrzuci odpowiedzialność. Trudno nie zauważyć z jednej strony fali „hejtu” w Internecie, z drugiej konsekwentnego ukazywania nas w mediach publicznych jako wrogów młodzieży, politycznych wywrotowców lub zbałamuconych nieudaczników, którzy dali się wpuścić „w maliny”. Z uporem jednak przypomnimy, że środowisko nauczycielskie od lat sygnalizowało swoje problemy, a do stycznia 2019 roku bezskutecznie prosiło o konstruktywne rozmowy, które rozpoczęły się dopiero przed wybuchem strajku 25 marca i cały czas, ze strony rządowej były prowadzone z nadzieją, że nauczyciele „odpuszczą” swoje postulaty. Trzykrotne ustępstwa ze strony ZNP nie napotkały się w drodze negocjacji z dobrą wolą rządu, który, jak stale powtarza- jest całym sercem za dobrem polskiej szkoły.

Dobro polskiej szkoły pod koniec kwietnia 2019 roku przedstawia się tak, że kilka milionów uczniów nie chodzi do swoich placówek, egzaminy zostały przeprowadzone kosztem nieprawdopodobnych nerwów dyrektorów szkół i zabiegów samorządu, a w komisjach egzaminacyjnych zasiedli ludzie „ z łapanki”.

Wobec podobnej sytuacji, fakt, że więcej niż połowa szkół nadal strajkuje nie wynika chyba z naszej fanaberii, czy uporu. Jak taka fanaberia miałaby się do sytuacji w której ofiarnie pracowaliśmy bez strajku przez ostatnie dwadzieścia pięć lat znosząc chaotyczne reformy, niepewność jutra, oraz podejmowane przez władze na last minute decyzje. Czy to ci sami nauczyciele pracujący praktycznie bez limitu czasu nagle, od dziesięciu dni stali się „terrorystami” i cynicznymi graczami z uczniem w roli żywej tarczy? Poddajemy tę refleksję pod Państwa ocenę.

W szkole bardzo często uczymy na historii i lekcjach literatury o niezłomnych postawach, o konsekwencji trwania w postanowieniu, o godności i bronieniu zasad. Dyskutujemy o tych sytuacjach z naszymi uczniami starając się ich przekonać, że literatura i historia to nie tylko słowa wydrukowane czcionką na papierze. Czy byłoby uczciwe, gdybyśmy teraz powiedzieli im, że to tylko jedna wielka teoria i nie należy stosować podobnych zasad w życiu? Czy może to nie byłoby właśnie zdradą?

Na dzień obecny strajk jest więc kontynuowany z nadzieją na osiągnięcie porozumienia. Jednak to tego potrzebna jest wola obu stron. Konsekwencja i bronienie zasad nie zawsze jest uporem, tak jak wspólnota i solidarność naszego środowiska nie jest spiskiem przeciwko uczniom. Obecnie ruch jest po stronie rządzących, a wywalczona przez wszystkich wolność pozwala do tego rządu kierować wszelkie uwagi, prośby i zapytania. Wszyscy trwamy w nadziei, że przyniesie to pożądany skutek.

Dziękujemy Wam bardzo za zrozumienie naszych racji i z niecierpliwością czekamy na powrót do zwyczajnej, szkolnej rzeczywistości, za którą bardzo tęsknimy.

Strajkujący nauczyciele V Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku

 

Swoich nauczycieli popierają uczniowie V LO:

Pw

Ostatnia edycja: 22 kwietnia, 2019 o 21:16