O krok od eksplozji gazu przy ul. Polanki
Do wybuchu gazu mogło dojść w opuszczonym budynku w sąsiedztwie Szpitala Dziecięcego i domu Lecha Wałęsy przy ul. Polanki. Do tragedii nie doszło tylko dzięki czujności przechodzących obok mieszkańców.
Po godzinie 17 mężczyzna przechodzący obok posesji przy ul. Polanki 57 usłyszał syk i poczuł woń gazu. – Po chwili zobaczył również rozbitą skrzynkę zabezpieczającą zawór gazu. Natychmiast wezwał pogotowie gazowe ? opowiada Dominika Najmeg, która była świadkiem zdarzenia.
– Kwadrans później przechodziłyśmy obok z moja mamą i nikt jeszcze nie przyjechał. Postanowiłyśmy również wezwać pogotowie i po kilku minutach w końcu przyjechali. Wystarczyłby niedopałek i byłaby tragedia ? mówi mieszkanka Oliwy.
Na miejscu nadal pracują ekipy Pogotowia Gazowego. Okazuje się, że to prawdopodobnie złomiarze rozebrali skrzynkę gazową przy opuszczonym budynku i przymierzali się do kradzieży rury wraz z zaworem. Została ona nacięta i dopiero wtedy ulatniający się gaz wystraszył złodziei.
Pogotowie Gazowe stara się odciąć dopływ gazu do uszkodzonej skrzynki tak, by jednocześnie nie odcinać stojącej kilkanaście metrów obok – wielorodzinnej kamienicy.
Polanki 58 w 2011 roku
Polanki 57/58 to dwa budynki stojące na jednej posesji znajdującej się naprzeciw Szpitala Dziecięcego i niespełna 100 metrów od domu Lecha Wałęsy. Oba budynki od ponad roku są wykwaterowane i wystawione na sprzedaż przez niemieckich spadkobierców dawnego właściciela. Przez wiele lat procesowali się oni z Urzędem Miasta o odzyskanie tej nieruchomości. Przed II Wojną Światową działała tu gospoda Weißes Lamm (Białe Jagnię).
Ts
Wichura obaliła drzewo na ul. Polanki
Dwór VIII – Gospoda Weißes Lamm – Kamienica przy ulicy Polanki 58
Do wybuchu gazu mogło dojść w opuszczonym budynku w sąsiedztwie Szpitala Dziecięcego i domu Lecha Wałęsy przy ul. Polanki. Do tragedii nie doszło tylko dzięki czujności przechodzących obok mieszkańców.
Po godzinie 17 mężczyzna przechodzący obok posesji przy ul. Polanki 57 usłyszał syk i poczuł woń gazu. – Po chwili zobaczył również rozbitą skrzynkę zabezpieczającą zawór gazu. Natychmiast wezwał pogotowie gazowe ? opowiada Dominika Najmeg, która była świadkiem zdarzenia.
– Kwadrans później przechodziłyśmy obok z moja mamą i nikt jeszcze nie przyjechał. Postanowiłyśmy również wezwać pogotowie i po kilku minutach w końcu przyjechali. Wystarczyłby niedopałek i byłaby tragedia ? mówi mieszkanka Oliwy.
Na miejscu nadal pracują ekipy Pogotowia Gazowego. Okazuje się, że to prawdopodobnie złomiarze rozebrali skrzynkę gazową przy opuszczonym budynku i przymierzali się do kradzieży rury wraz z zaworem. Została ona nacięta i dopiero wtedy ulatniający się gaz wystraszył złodziei.
Pogotowie Gazowe stara się odciąć dopływ gazu do uszkodzonej skrzynki tak, by jednocześnie nie odcinać stojącej kilkanaście metrów obok – wielorodzinnej kamienicy.
Polanki 58 w 2011 roku
Polanki 57/58 to dwa budynki stojące na jednej posesji znajdującej się naprzeciw Szpitala Dziecięcego i niespełna 100 metrów od domu Lecha Wałęsy. Oba budynki od ponad roku są wykwaterowane i wystawione na sprzedaż przez niemieckich spadkobierców dawnego właściciela. Przez wiele lat procesowali się oni z Urzędem Miasta o odzyskanie tej nieruchomości. Przed II Wojną Światową działała tu gospoda Weißes Lamm (Białe Jagnię).
Ts