Reklama

Oliwa uwięziona przez korek

Znów mieliśmy w Oliwie korek gigant. Powód ten sam –  ciężarówka blokująca obwodnicę przed Gdynią. A raczej nasze przyzwyczajenie do posiadania aut. Rozpoczynają się prace nad znalezieniem rozwiązania problemu rosnącej presji samochodów na Oliwę.

Korek na ul. Polanki widziany na wysokości Dworu II przy ul. Polanki. fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Dziś po południu oliwskie ulice znów były wypełnione samochodami starającymi się ominąć wielki korek na trójmiejskiej obwodnicy. Kierowcy jednak w ten sposób tworzyli nowy korek, nie wiedząc, że jego przyczyna jest nadal przed nimi.

Powodem była zepsuta ciężarówka stojąca na trójmiejskiej obwodnicy za Osową w kierunku Gdyni. Korek ciągnął się aż do wysokości Matarni.

Dzięki temu w Oliwie zupełnie zakorkowane były ulice: Wita Stwosza, Polanki, Bażyńskiego, Derdowskiego,  Obrońców Westerplatte,  Czyżewskiego czy Opata Jacka Rybińskiego.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku relacjonowaliśmy „Największy korek w historii Oliwy. Teraz było prawie tak samo. Samochodami wypełniały się również boczne uliczki – jak Grottgera czy Orkana, którymi kierowcy próbowali uciec z korka prowadzącego w kierunku ulicy Spacerowej i dalej do obwodnicy. Było ich jednak nieco mniej niż w styczniu. Więc rekord nie został pobity.

Jednak i dziś, przez tę sytuację, wielu Oliwian nie mogło dojechać do swoich domów a inni z nich wyjechać.

Nie ma cwaniaka nad…

Zalewa nas ilość samochodów. Rosną kolejne inwestycje przyciągające nowych użytkowników, którzy nadal chcą przyjechać swoim autem do centralnie położonej w trójmieście Oliwy. Nieco ostudziła ten zapał wprowadzona kilka lat temu Strefa Płatnego Parkowania. Jednak przez wielu cwaniaków jest ona nadal omijana, np. przez parkowanie poza miejscami wyznaczonymi (wymaga to indywidualnego wezwania Straży Miejskiej) lub poprzez wyszukiwanie miejsc poza pasem drogowym.

Czy są widoki na zmiany na lepsze?

Opóźniają się prace nad koncepcją budowy buspasa na ul. Spacerowej, który ma dać alternatywę szybszego dojazdu do miasta i powrotu do tzw. „górnego tarasu” (Osowa itd.). Jest jednak szansa, że koncepcję budowy buspasa poznamy w tym roku.

Na wniosek Rady Oliwy rozpoczęły się Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni prace nad „Zintegrowanym Planem Działania na rzecz Mobilności dla dzielnicy Oliwa”. 

Wspólnie chcemy wypracować takie rozwiązania transportowe, które zapewnią bezpieczeństwo i komfort mieszkańcom, uwzględniając rolę, jaką Oliwa pełni w systemie transportowym Gdańska –

założenia Zintegrowanym Plan Działania na rzecz Mobilności dla dzielnicy Oliwa w ramach unijego projektu PUMA (program URBACT) – Plans for Urban Mobility Actions.

Plan działania ma być gotowy w przyszłym roku. Wcześniej odbędzie się w Oliwie szereg spotkań i warsztatów z mieszkańcami.

Jednocześnie pod auspicjami Biura Architekta Miasta rozpoczęła się gdańska edycja europejskiego programu Mobilities.

Lokalny projekt Nowa Oliwa / Mobilities for EU ma się skupić na możliwościach kształtowania nowoczesnej, a więc ekologicznej i wydajnej mobilności w nowej części Oliwy, a więc celu podróży tysięcy studentów i pracowników centrów biurowych. Nowa Oliwa, z racji dostępności wciąż wielu terenów inwestycyjnych to także przestrzeń zainteresowania deweloperów.

Planiści chcą tu bazować na wynikach zakończonych w tym roku warsztatów dotyczących Studium Pasma Alei Grunwaldzkiej. Dały one poznać w większości oczekiwania mieszkańców dotyczących kształtu i funkcjonowania przylegających do alei terenów.

Pierwsze spotkanie uczestników projektu Nowa Oliwa / Mobilities for EU w dniu 9 maja 2024 roku. Fot. Tomasz Strug

Tym oczekiwaniom przyjrzy się grono ekspertów z wielu dziedzin –  od socjologii, po zarządzanie transportem, a także urbaniści, architekci, samorządowcy i społecznicy. Powstanie kompleksowy opis tego z czym się w Oliwie borykamy. W ramach swoistego laboratorium wykorzystania nowatorskich rozwiązań, panaceum na nasze bolączki mieliby wskazać eksperci z Hiszpanii i Niemiec.

Na te wyniki jednak trzeba będzie poczekać. I to długo. Projekt zaplanowany jest na 5 lat. A jeszcze pozostaje sprawa wdrożenia propozycji w życie.

Tylko czy my damy radę jeszcze tyle wytrzymać?

Tomasz Strug

Ostatnia edycja: 28 maja, 2024 o 21:55