Reklama

Oliwska palma zamiera – rozpoczyna się walka o jej ocalenie

Trwająca prawie 4 lata budowa palmiarni w Parku Oliwskim prawdopodobnie doprowadziła do unicestwienia jej największego skarbu. Szanse uratowania ponad 180 – letniego daktylowca szacowane są na kilka procent.

Daktylowiec podparty na rusztowaniach | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Trwająca prawie 4 lata budowa palmiarni w Parku Oliwskim prawdopodobnie doprowadziła do unicestwienia jej największego skarbu. Szanse uratowania ponad 180 – letniego daktylowca szacowane są na kilka procent.

W reakcji na wysłane przez nas zapytanie czy oliwska palma żyje, w poniedziałek przed szklanym budynkiem nowej palmiarni zwołano briefing prasowy z udziałem wiceprezydenta Alana Aleksandrowicza. Niestety podane informacje są załamujące, chociaż bardzo starano się rozdmuchać iskierkę nadziei.

Kiedy byłem tu ostatnio 4 lutego, stwierdziłem, że są niedobre symptomy zamierania – mówi dr inż. arch. Witold Paweł Burkiewicz, architekt krajobrazu i scenograf przestrzeni. – Ale postanowiliśmy powalczyć o tę palmę. Udało mi się już w mojej karierze zatrzymać proces zamierania innego co prawda gatunku palmy washingtonia robusta. Ale to nie ma znaczenia. Są pewne bardzo nowoczesne metody. że Jestem w kontakcie z moimi koleżankami i kolegami za granicą. Prześlą do mnie specjalne preparaty odżywcze, żebyśmy rozpoczęli walkę. To będzie walka zarówno o stożek wzrostu, (liści jest bardzo mało i to jest bardzo niebezpieczne) jak i o korzenie.

Zamieranie palmy jest widoczne gołym okiem. Egzotyczne drzewo ma mało liści, traci stateczność i się przechyliło.

– W ostatnich dniach doszło do pochylenia szczytu, który jest dosyć mocno niebezpieczny. Została zrobiona natychmiast podpórka przez rusztowanie i podnosimy ją sukcesywnie, pionizujemy do góry, żeby nie doszło do zaciśnięcia wiązek przewodzących, aby woda z ziemi dochodziła do szczytu – opowiada dr hab. Piotr Rutkowski, kierownik Pracowni Geobotaniki i Ochrony Przyrody z Uniwersytetu Gdańskiego. Nadal żywe są korzenie.

Co może być przyczyną złego stanu drzewa?

Generalnie przyczyną jest zmiana warunków podczas całego okresu budowy.  I pomimo to, że cały czas  warunki były kontrolowane, to jest to jednak sytuacja kiedy stary okaz drzewa reaguje na zmiany – odpowiada prof. Rutkowski.

Kiedy będzie wiadomo, czy kuracja palmy przyniesie efekty?

– W ciągu najbliższych miesięcy – mówi Witold Burkiewicz. –  Cały czas będzie się monitorowało czy palma żyje. Kluczową rzeczą jest, żeby ona rzeczywiście dała symptomy życia, musi wypuszczać liście. Liście to jest ten organ niezbędny do funkcjonowania. To jest największe zagrożenie w tej chwili i było, że co raz bardziej ten wolumen liści po prostu znikał. Palma prawie nie ma liści. Nie może za długo tak funkcjonować. Jeżeli wypuści liście to daje nam nadzieję.

Według zapewnień prof. Burkiewicza, pozostałe rośliny w palmiarni powinny przetrwać kończącą się budowę. Oczywiście, jeśli będą w prawidłowy sposób zadbane.

Pechowa budowa palmiarni

To nasz portal jako pierwszy poinformował 1 stycznia 2013 roku o kłopotach daktylowca rosnącego w palmiarni Parku Oliwskiego. Drzewo nie mieściło się już w budynku i napierającymi liśćmi zrobiło dziurę w szklanym dachu kopuły palmiarni. Mimo apeli Rady Oliwy o powiększenie palmiarni, przez kolejne cztery lata jedynie podcinano liście palmy, aby nie doszło do ponownego przebicia dachu. W 2015 roku Rada Dzielnicy wnioskowała o ustanowienie daktylowca kanaryjskiego pomnikiem przyrody. Ten wniosek również przeszedł bez echa. Pojawiły się za to dywagacje z kręgu zarządu miasta czy palmy nie byłoby lepiej i taniej ususzyć.

Jednak te pomysły oraz przemyślenia jednego z wiceprezydentów na temat komercyjnej przyszłości Pałacu Opatów wywołały burzę wśród mieszkańców oraz historyków. W wyniku tego prezydent Paweł Adamowicz powołał Radę Programową Parku Oliwskiego, aby kompleksowo przeanalizować zagadnienia związane z rewaloryzacją zabytkowego Parku Oliwskiego. 

Nie czekając na zalecenia rady programowej, w kwietniu 2017 ogłoszono plan budowy zupełnie nowego obiektu, mimo tego, że stara konstrukcja palmiarni dawała możliwość rozbudowy w górę. Stalową palmiarnię rozebrano a daktylowca i pozostałe drzewa obudowano tymczasowym namiotem.

Nowa palmiarnia miała być gotowa do końca listopada 2017 roku. Faktyczne zakończenie szklenia obiektu zakończyło się dopiero w lutym 2021 roku. Nadal trwają prace wykończeniowe.

Tomasz Strug

Ostatnia edycja: 17 marca, 2021 o 14:32