Reklama

Oliwska palma zostanie ścięta

Zabiegi „ożywienia” ponad ponad 180 – letniego daktylowca w Parku Oliwskim nie dały rezultatów. W listopadzie w nowej palmiarni rozpocznie się wycinka drzewa. Zarząd Dzielnicy Oliwa złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Daktylowiec podparty na rusztowaniach | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Zabiegi „ożywienia” ponad ponad 180 – letniego daktylowca w Parku Oliwskim nie dały rezultatów. W listopadzie w nowej palmiarni rozpocznie się wycinka drzewa. Zarząd Dzielnicy Oliwa złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Informację o ścięciu drzewa można dziś przeczytać w wywiadzie dla Gazety Wyborczej nowego szefa Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska . – W ostatnim czasie zasięgnięto opinii ekspertów, m.in. z Uniwersytetu Gdańskiego oraz z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie – mówi dyrektor Karol Kalinowski –  Niestety, ich opinie pokazują, że daktylowca nie uda się uratować. Roślinę trzeba usunąć. Ale paradoksalnie nadal będzie służyła naszemu miastu, tylko w innej formie. Palma trafi na wydział biologii UG jako materiał badawczy i dydaktyczny.

Operacja wycięcia oliwskiej legendy przyrodniczej będzie przeprowadzona w ciągu najbliższych 2-3 tygodni przy użyciu specjalistycznej ekipy alpinistów i odpowiedniego sprzętu.

Trzy nowe palmy i alpinarium

– Kolejnym krokiem będzie oczyszczenie fragmentów palmiarni i przygotowanie miejsca pod nowe nasadzenia. Zostaną zakupione trzy nowe rośliny: palma niebieska (Brahea Armata), palma bożonarodzeniowa (Adonidia merillii) i palma dżemowa (Butia capitata) – informuje Izabela Kozicka-Prus, z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku – Obecnie w całym obiekcie trwają intensywne prace budowlano – wykończeniowe. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na operatora lokalu gastronomicznego w oranżerii. Realizowany jest też projekt alpinarium, czyli nowego ogrodu, który powstaje przy palmiarni.

Smutek w Oliwie

Jako lokalny przewodnik kilka sezonów oprawdzałem chętnych po Oliwie, i żelaznym punktem wycieczki był Park Oliwski. Za każdym razem padały pytania o palmiarnię, oraz o płot który otaczał plac budowy – opowiada Michał Ślubowski, badacz historii Gdańska i twórca portalu Gedanarium. –  Na początku z optymizmem odpowiadałem że otwarcie nastąpi „już niedługo”, jednak z czasem optymizm przygasł, a pytań pojawiało się coraz więcej – czy palma jeszcze żyje? Ziścił się najgorszy, czarny scenariusz. To wielka strata dla mieszkańców Oliwy, Gdańska i turystów, zwłaszcza biorąc pod uwagę oliwskie tradycje – już w XVIII wieku na miejscu palmiarni znajdowała się oranżeria. Zostało tylko mieć nadzieję, że winni takiej sytuacji poniosą konsekwencje, a miasto przeprosi mieszkańców.

Będzie wniosek do prokuratury

 – W 2015 roku zapowiedziałem, że jeśli drzewo zginie, złożę doniesienie do prokuratury, bo stanie się to w wyniku wieloletnich zaniedbań ze strony miasta – mówi Tomasz Strug. przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa. Takie pismo przygotowywane jest wspólnie z wiceprzewodniczącą Zarządu Dzielnicy, mecenas Jolantą Urbaniak – Szwankowską.

Jednym z przepisów prawa na który się powołamy będzie Art. 187. KK § 1. „Kto niszczy, poważnie uszkadza lub istotnie zmniejsza wartość przyrodniczą prawnie chronionego terenu lub obiektu, powodując istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” Dotyczy to okresu budowy palmiarni.

Jak twierdzi Strug, nieobojętna dla losu palmy była wieloletnia opieszałość miasta w decyzji o powiększeniu palmiarni.  – Przez lata drzewo podcinano z liści, by mieściła się w za ciasnym obiekcie. Skandalem był przez 5 lat brak odpowiedzi na nasz wniosek o wpisanie palmy na listę pomników przyrody.

Pechowa budowa

To nasz portal jako pierwszy poinformował 1 stycznia 2013 roku o kłopotach daktylowca rosnącego w palmiarni Parku Oliwskiego. Drzewo nie mieściło się już w budynku i napierającymi liśćmi zrobiło dziurę w szklanym dachu kopuły palmiarni. Mimo apeli Rady Oliwy o powiększenie palmiarni, przez kolejne cztery lata jedynie podcinano liście palmy, aby nie doszło do ponownego przebicia dachu. W 2015 roku Rada Dzielnicy wnioskowała o ustanowienie daktylowca kanaryjskiego pomnikiem przyrody. Ten wniosek również przeszedł bez echa. Pojawiły się za to dywagacje z kręgu zarządu miasta czy palmy nie byłoby lepiej i taniej ususzyć.

Jednak te pomysły oraz przemyślenia jednego z wiceprezydentów na temat komercyjnej przyszłości Pałacu Opatów wywołały burzę wśród mieszkańców oraz historyków. W wyniku tego prezydent Paweł Adamowicz powołał Radę Programową Parku Oliwskiego, aby kompleksowo przeanalizować zagadnienia związane z rewaloryzacją zabytkowego Parku Oliwskiego. 

Nie czekając na zalecenia rady programowej, w kwietniu 2017 ogłoszono plan budowy zupełnie nowego obiektu, mimo tego, że stara konstrukcja palmiarni dawała możliwość rozbudowy w górę. Stalową palmiarnię rozebrano a daktylowca i pozostałe drzewa obudowano tymczasowym namiotem.

Nowa palmiarnia miała być gotowa do końca listopada 2017 roku. Faktyczne zakończenie szklenia obiektu zakończyło się dopiero w lutym 2021 roku. Chwilę później ogłoszono „walkę” o ocalenie drzewa, które nie dawało oznak życia.

Pp

Ostatnia edycja: 22 października, 2021 o 11:12