Reklama

Paweł Huelle ?Śpiewaj ogrody? – opowieść z Oliwą w tle

Dzień przed oficjalną premierą książki ?Śpiewaj ogrody?, we wtorek odbyło się w Sopocie spotkanie autorskie z Pawłem Huelle. Akcja książki toczy się głównie w Oliwie.

W powieści ?Śpiewaj ogrody? Paweł Huelle ujmuje opisy Kaszub, Gdańska, nade wszystko pewnych zakątków starej Oliwy. Z pewnością to nie przypadek, że akcja książki mieszkającego w Oliwie autora toczy się z tym miejscem w tle. Już sam tytuł – ?Śpiewaj ogrody?, który zaczerpnięto z ?Sonetów dla Orfeusza? Rainera Marii Rilke, nadaje ton całej powieści. A jak twierdzi Huelle,  Rilke był w Oliwie i przeżywał tu chwile szczęścia w miłości.

14 stycznia  w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbyło się spotkanie autorskie z Pawłem Huelle, które poprowadziła Barbara Marcinik z radiowej ?Trójki?. Paweł Huelle dość długa kazał czekać czytelnikom na swoja nową powieść. Ostatnia, ?Opowieści chłodnego morza? ukazała się w 2008 roku. Spotkanie rozpoczęło się od dźwięków „Idylli” Zygfryda Richarda Wagnera wykonanej przez kwartet smyczkowy. I oczywiście nie był to przypadek.

Jak czytamy w zaproszeniu od wydawcy, ?Śpiewaj ogrody? jest przepiękną, misternie skonstruowaną powieścią o nieistniejącym już wielokulturowym świecie, w którym przenikały się różne tradycje i nacje. O Wolnym Mieście Gdańsku i tajemniczej operze Wagnera, która zmieniła życie pewnego kompozytora i jego żony. O fleciście z Hameln i przemarszu szczurów, które w posępnej ciszy wędrują ulicami Gdańska. O muzyce w cieniu Hitlera, literaturze w cieniu zbrodni, miłości w cieniu wojny i o niezwykłej przyjaźni małego chłopca ze starą Gretą.

Huelle_Sopot_01_2014

Tłum czytelników nie mieścił się w sali PGS i w kadrze aparatu

Skąd wziął się pomysł na tę powieść? Jak tłumaczył Paweł Huelle, inspiracją było dzieciństwo, które przypadało na lata 60. XX wieku. W tamtych czasach dzieci chodzące na religię, spotykały po mszy na Strzyży starsze gdańszczanki, które mówiły po niemiecku. Dzieci je przedrzeźniały. W ten sposób autor poznał kobietę, która stała się prototypem Niemki opisanej w „Śpiewaj ogrody”.

Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie i łatwo odnaleźć tu wątki autobiograficzne. Takie jak spacery z ojcem po oliwskich górkach. U podnóża lasu, przy ul. Polanki 125 w Oliwie stał dom starejj Grety. Jestem pisarzem topograficznym i to nie jedynym. Siedzący tutaj w pierwszym rzędzie Stefan Chwin również lubi osadzać swoich bohaterów w dokładnych miejscach ? mówił Paweł Huelle. Jako czytelnik bardzo lubię powieści, gdzie topografia odkrywa ważną rolę. Może się wiąże to z dziecięcą tęsknotą za mapą? Myśmy nigdy nie mieli bardzo dobrej mapy Lasów Oliwskie, gdzie spędzaliśmy jako dzieci całe wakacje. Każdej wiosny przyrzekaliśmy sobie z kolegami z podwórka, że zrobimy taka mapę, że ?mucha nie siada?. Ale nie potrafiliśmy tego ująć ani narysować.

Całość spotkania do obejrzenia w zapisie video. Kliknij okładkę poniżej, aby przeczytać fragment powieści.

pk

Dzień przed oficjalną premierą książki ?Śpiewaj ogrody?, we wtorek odbyło się w Sopocie spotkanie autorskie z Pawłem Huelle. Akcja książki toczy się głównie w Oliwie.

W powieści ?Śpiewaj ogrody? Paweł Huelle ujmuje opisy Kaszub, Gdańska, nade wszystko pewnych zakątków starej Oliwy. Z pewnością to nie przypadek, że akcja książki mieszkającego w Oliwie autora toczy się z tym miejscem w tle. Już sam tytuł - ?Śpiewaj ogrody?, który zaczerpnięto z ?Sonetów dla Orfeusza? Rainera Marii Rilke, nadaje ton całej powieści. A jak twierdzi Huelle,  Rilke był w Oliwie i przeżywał tu chwile szczęścia w miłości.

14 stycznia  w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbyło się spotkanie autorskie z Pawłem Huelle, które poprowadziła Barbara Marcinik z radiowej ?Trójki?. Paweł Huelle dość długa kazał czekać czytelnikom na swoja nową powieść. Ostatnia, ?Opowieści chłodnego morza? ukazała się w 2008 roku. Spotkanie rozpoczęło się od dźwięków "Idylli" Zygfryda Richarda Wagnera wykonanej przez kwartet smyczkowy. I oczywiście nie był to przypadek.

Jak czytamy w zaproszeniu od wydawcy, ?Śpiewaj ogrody? jest przepiękną, misternie skonstruowaną powieścią o nieistniejącym już wielokulturowym świecie, w którym przenikały się różne tradycje i nacje. O Wolnym Mieście Gdańsku i tajemniczej operze Wagnera, która zmieniła życie pewnego kompozytora i jego żony. O fleciście z Hameln i przemarszu szczurów, które w posępnej ciszy wędrują ulicami Gdańska. O muzyce w cieniu Hitlera, literaturze w cieniu zbrodni, miłości w cieniu wojny i o niezwykłej przyjaźni małego chłopca ze starą Gretą.

Huelle_Sopot_01_2014

Tłum czytelników nie mieścił się w sali PGS i w kadrze aparatu

Skąd wziął się pomysł na tę powieść? Jak tłumaczył Paweł Huelle, inspiracją było dzieciństwo, które przypadało na lata 60. XX wieku. W tamtych czasach dzieci chodzące na religię, spotykały po mszy na Strzyży starsze gdańszczanki, które mówiły po niemiecku. Dzieci je przedrzeźniały. W ten sposób autor poznał kobietę, która stała się prototypem Niemki opisanej w "Śpiewaj ogrody".

Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie i łatwo odnaleźć tu wątki autobiograficzne. Takie jak spacery z ojcem po oliwskich górkach. U podnóża lasu, przy ul. Polanki 125 w Oliwie stał dom starejj Grety. Jestem pisarzem topograficznym i to nie jedynym. Siedzący tutaj w pierwszym rzędzie Stefan Chwin również lubi osadzać swoich bohaterów w dokładnych miejscach ? mówił Paweł Huelle. Jako czytelnik bardzo lubię powieści, gdzie topografia odkrywa ważną rolę. Może się wiąże to z dziecięcą tęsknotą za mapą? Myśmy nigdy nie mieli bardzo dobrej mapy Lasów Oliwskie, gdzie spędzaliśmy jako dzieci całe wakacje. Każdej wiosny przyrzekaliśmy sobie z kolegami z podwórka, że zrobimy taka mapę, że ?mucha nie siada?. Ale nie potrafiliśmy tego ująć ani narysować.

Całość spotkania do obejrzenia w zapisie video. Kliknij okładkę poniżej, aby przeczytać fragment powieści.

pk

|

Dzień przed oficjalną premierą książki ?Śpiewaj ogrody?, we wtorek odbyło się w Sopocie spotkanie autorskie z Pawłem Huelle. Akcja książki toczy się głównie w Oliwie.

W powieści ?Śpiewaj ogrody? Paweł Huelle ujmuje opisy Kaszub, Gdańska, nade wszystko pewnych zakątków starej Oliwy. Z pewnością to nie przypadek, że akcja książki mieszkającego w Oliwie autora toczy się z tym miejscem w tle. Już sam tytuł - ?Śpiewaj ogrody?, który zaczerpnięto z ?Sonetów dla Orfeusza? Rainera Marii Rilke, nadaje ton całej powieści. A jak twierdzi Huelle,  Rilke był w Oliwie i przeżywał tu chwile szczęścia w miłości.

14 stycznia  w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbyło się spotkanie autorskie z Pawłem Huelle, które poprowadziła Barbara Marcinik z radiowej ?Trójki?. Paweł Huelle dość długa kazał czekać czytelnikom na swoja nową powieść. Ostatnia, ?Opowieści chłodnego morza? ukazała się w 2008 roku. Spotkanie rozpoczęło się od dźwięków "Idylli" Zygfryda Richarda Wagnera wykonanej przez kwartet smyczkowy. I oczywiście nie był to przypadek.

Jak czytamy w zaproszeniu od wydawcy, ?Śpiewaj ogrody? jest przepiękną, misternie skonstruowaną powieścią o nieistniejącym już wielokulturowym świecie, w którym przenikały się różne tradycje i nacje. O Wolnym Mieście Gdańsku i tajemniczej operze Wagnera, która zmieniła życie pewnego kompozytora i jego żony. O fleciście z Hameln i przemarszu szczurów, które w posępnej ciszy wędrują ulicami Gdańska. O muzyce w cieniu Hitlera, literaturze w cieniu zbrodni, miłości w cieniu wojny i o niezwykłej przyjaźni małego chłopca ze starą Gretą.

Huelle_Sopot_01_2014

Tłum czytelników nie mieścił się w sali PGS i w kadrze aparatu

Skąd wziął się pomysł na tę powieść? Jak tłumaczył Paweł Huelle, inspiracją było dzieciństwo, które przypadało na lata 60. XX wieku. W tamtych czasach dzieci chodzące na religię, spotykały po mszy na Strzyży starsze gdańszczanki, które mówiły po niemiecku. Dzieci je przedrzeźniały. W ten sposób autor poznał kobietę, która stała się prototypem Niemki opisanej w "Śpiewaj ogrody".

Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie i łatwo odnaleźć tu wątki autobiograficzne. Takie jak spacery z ojcem po oliwskich górkach. U podnóża lasu, przy ul. Polanki 125 w Oliwie stał dom starejj Grety. Jestem pisarzem topograficznym i to nie jedynym. Siedzący tutaj w pierwszym rzędzie Stefan Chwin również lubi osadzać swoich bohaterów w dokładnych miejscach ? mówił Paweł Huelle. Jako czytelnik bardzo lubię powieści, gdzie topografia odkrywa ważną rolę. Może się wiąże to z dziecięcą tęsknotą za mapą? Myśmy nigdy nie mieli bardzo dobrej mapy Lasów Oliwskie, gdzie spędzaliśmy jako dzieci całe wakacje. Każdej wiosny przyrzekaliśmy sobie z kolegami z podwórka, że zrobimy taka mapę, że ?mucha nie siada?. Ale nie potrafiliśmy tego ująć ani narysować.

Całość spotkania do obejrzenia w zapisie video. Kliknij okładkę poniżej, aby przeczytać fragment powieści.

pk

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Dzień przed oficjalną premierą książki ?Śpiewaj ogrody?, we wtorek odbyło się w Sopocie spotkanie autorskie z Pawłem Huelle. Akcja książki toczy się głównie w Oliwie.

W powieści ?Śpiewaj ogrody? Paweł Huelle ujmuje opisy Kaszub, Gdańska, nade wszystko pewnych zakątków starej Oliwy. Z pewnością to nie przypadek, że akcja książki mieszkającego w Oliwie autora toczy się z tym miejscem w tle. Już sam tytuł – ?Śpiewaj ogrody?, który zaczerpnięto z ?Sonetów dla Orfeusza? Rainera Marii Rilke, nadaje ton całej powieści. A jak twierdzi Huelle,  Rilke był w Oliwie i przeżywał tu chwile szczęścia w miłości.

14 stycznia  w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbyło się spotkanie autorskie z Pawłem Huelle, które poprowadziła Barbara Marcinik z radiowej ?Trójki?. Paweł Huelle dość długa kazał czekać czytelnikom na swoja nową powieść. Ostatnia, ?Opowieści chłodnego morza? ukazała się w 2008 roku. Spotkanie rozpoczęło się od dźwięków „Idylli” Zygfryda Richarda Wagnera wykonanej przez kwartet smyczkowy. I oczywiście nie był to przypadek.

Jak czytamy w zaproszeniu od wydawcy, ?Śpiewaj ogrody? jest przepiękną, misternie skonstruowaną powieścią o nieistniejącym już wielokulturowym świecie, w którym przenikały się różne tradycje i nacje. O Wolnym Mieście Gdańsku i tajemniczej operze Wagnera, która zmieniła życie pewnego kompozytora i jego żony. O fleciście z Hameln i przemarszu szczurów, które w posępnej ciszy wędrują ulicami Gdańska. O muzyce w cieniu Hitlera, literaturze w cieniu zbrodni, miłości w cieniu wojny i o niezwykłej przyjaźni małego chłopca ze starą Gretą.

Huelle_Sopot_01_2014

Tłum czytelników nie mieścił się w sali PGS i w kadrze aparatu

Skąd wziął się pomysł na tę powieść? Jak tłumaczył Paweł Huelle, inspiracją było dzieciństwo, które przypadało na lata 60. XX wieku. W tamtych czasach dzieci chodzące na religię, spotykały po mszy na Strzyży starsze gdańszczanki, które mówiły po niemiecku. Dzieci je przedrzeźniały. W ten sposób autor poznał kobietę, która stała się prototypem Niemki opisanej w „Śpiewaj ogrody”.

Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie i łatwo odnaleźć tu wątki autobiograficzne. Takie jak spacery z ojcem po oliwskich górkach. U podnóża lasu, przy ul. Polanki 125 w Oliwie stał dom starejj Grety. Jestem pisarzem topograficznym i to nie jedynym. Siedzący tutaj w pierwszym rzędzie Stefan Chwin również lubi osadzać swoich bohaterów w dokładnych miejscach ? mówił Paweł Huelle. Jako czytelnik bardzo lubię powieści, gdzie topografia odkrywa ważną rolę. Może się wiąże to z dziecięcą tęsknotą za mapą? Myśmy nigdy nie mieli bardzo dobrej mapy Lasów Oliwskie, gdzie spędzaliśmy jako dzieci całe wakacje. Każdej wiosny przyrzekaliśmy sobie z kolegami z podwórka, że zrobimy taka mapę, że ?mucha nie siada?. Ale nie potrafiliśmy tego ująć ani narysować.

Całość spotkania do obejrzenia w zapisie video. Kliknij okładkę poniżej, aby przeczytać fragment powieści.

pk