Reklama

Pijaną nastolatkę zatrzymał patrol Straży Miejskiej i Policji

Młoda dziewczyna twierdziła, że jest dorosła. Później okazało się, że ma 15 lat i jest uciekinierką z placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Przychodnia_od_tylu_Ceynowy

W środę 8 lipca przed południem strażnik miejski z Referatu IV oraz dwójka funkcjonariuszy z Komisariatu Policji IV robili obchód swojego służbowego rejonu. Obok pustostanu przy ulicy Grunwaldzkiej spotkali młodą kobietę, od której czuć było alkohol. Poprosili ją o dokumenty. Dziewczyna twierdziła, że nie ma przy sobie dowodu. Podała mundurowym imię, nazwisko, datę urodzenia i adres zamieszkania. Utrzymywała, że jest 18-letnią gdańszczanką. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że nastolatka nie mówi prawdy. I nie mylili się.

Młoda kobieta trafiła na komisariat policji. Tam ustalono jej tożsamość. Dziewczyna nazywa się inaczej niż się przedstawiła, ma 15 lat i jest mieszkanką powiatu wejherowskiego. W związku z samowolnym oddaleniem się z placówki opiekuńczo-wychowawczej (na terenie województwa kujawsko-pomorskiego)była poszukiwana przez policję. Nieletnia jest podejrzewana, że przed ucieczką ukradła na terenie tejże placówki biżuterię o wartości ponad 1000 złotych.

Zapadła decyzja o doprowadzeniu dziewczyny do Policyjnej Izby Dziecka. Nastolatka skarżyła się jednak na uraz nogi, dlatego najpierw odwieziono ją na badania do szpitala. Dalsze czynności w sprawie 15-latki prowadzi policja.

Wojciech Siółkowski – Straż Miejska

Młoda dziewczyna twierdziła, że jest dorosła. Później okazało się, że ma 15 lat i jest uciekinierką z placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Przychodnia_od_tylu_Ceynowy

W środę 8 lipca przed południem strażnik miejski z Referatu IV oraz dwójka funkcjonariuszy z Komisariatu Policji IV robili obchód swojego służbowego rejonu. Obok pustostanu przy ulicy Grunwaldzkiej spotkali młodą kobietę, od której czuć było alkohol. Poprosili ją o dokumenty. Dziewczyna twierdziła, że nie ma przy sobie dowodu. Podała mundurowym imię, nazwisko, datę urodzenia i adres zamieszkania. Utrzymywała, że jest 18-letnią gdańszczanką. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że nastolatka nie mówi prawdy. I nie mylili się.

Młoda kobieta trafiła na komisariat policji. Tam ustalono jej tożsamość. Dziewczyna nazywa się inaczej niż się przedstawiła, ma 15 lat i jest mieszkanką powiatu wejherowskiego. W związku z samowolnym oddaleniem się z placówki opiekuńczo-wychowawczej (na terenie województwa kujawsko-pomorskiego)była poszukiwana przez policję. Nieletnia jest podejrzewana, że przed ucieczką ukradła na terenie tejże placówki biżuterię o wartości ponad 1000 złotych.

Zapadła decyzja o doprowadzeniu dziewczyny do Policyjnej Izby Dziecka. Nastolatka skarżyła się jednak na uraz nogi, dlatego najpierw odwieziono ją na badania do szpitala. Dalsze czynności w sprawie 15-latki prowadzi policja.

Wojciech Siółkowski - Straż Miejska

|

Młoda dziewczyna twierdziła, że jest dorosła. Później okazało się, że ma 15 lat i jest uciekinierką z placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Przychodnia_od_tylu_Ceynowy

W środę 8 lipca przed południem strażnik miejski z Referatu IV oraz dwójka funkcjonariuszy z Komisariatu Policji IV robili obchód swojego służbowego rejonu. Obok pustostanu przy ulicy Grunwaldzkiej spotkali młodą kobietę, od której czuć było alkohol. Poprosili ją o dokumenty. Dziewczyna twierdziła, że nie ma przy sobie dowodu. Podała mundurowym imię, nazwisko, datę urodzenia i adres zamieszkania. Utrzymywała, że jest 18-letnią gdańszczanką. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że nastolatka nie mówi prawdy. I nie mylili się.

Młoda kobieta trafiła na komisariat policji. Tam ustalono jej tożsamość. Dziewczyna nazywa się inaczej niż się przedstawiła, ma 15 lat i jest mieszkanką powiatu wejherowskiego. W związku z samowolnym oddaleniem się z placówki opiekuńczo-wychowawczej (na terenie województwa kujawsko-pomorskiego)była poszukiwana przez policję. Nieletnia jest podejrzewana, że przed ucieczką ukradła na terenie tejże placówki biżuterię o wartości ponad 1000 złotych.

Zapadła decyzja o doprowadzeniu dziewczyny do Policyjnej Izby Dziecka. Nastolatka skarżyła się jednak na uraz nogi, dlatego najpierw odwieziono ją na badania do szpitala. Dalsze czynności w sprawie 15-latki prowadzi policja.

Wojciech Siółkowski - Straż Miejska

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Młoda dziewczyna twierdziła, że jest dorosła. Później okazało się, że ma 15 lat i jest uciekinierką z placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Przychodnia_od_tylu_Ceynowy

W środę 8 lipca przed południem strażnik miejski z Referatu IV oraz dwójka funkcjonariuszy z Komisariatu Policji IV robili obchód swojego służbowego rejonu. Obok pustostanu przy ulicy Grunwaldzkiej spotkali młodą kobietę, od której czuć było alkohol. Poprosili ją o dokumenty. Dziewczyna twierdziła, że nie ma przy sobie dowodu. Podała mundurowym imię, nazwisko, datę urodzenia i adres zamieszkania. Utrzymywała, że jest 18-letnią gdańszczanką. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że nastolatka nie mówi prawdy. I nie mylili się.

Młoda kobieta trafiła na komisariat policji. Tam ustalono jej tożsamość. Dziewczyna nazywa się inaczej niż się przedstawiła, ma 15 lat i jest mieszkanką powiatu wejherowskiego. W związku z samowolnym oddaleniem się z placówki opiekuńczo-wychowawczej (na terenie województwa kujawsko-pomorskiego)była poszukiwana przez policję. Nieletnia jest podejrzewana, że przed ucieczką ukradła na terenie tejże placówki biżuterię o wartości ponad 1000 złotych.

Zapadła decyzja o doprowadzeniu dziewczyny do Policyjnej Izby Dziecka. Nastolatka skarżyła się jednak na uraz nogi, dlatego najpierw odwieziono ją na badania do szpitala. Dalsze czynności w sprawie 15-latki prowadzi policja.

Wojciech Siółkowski – Straż Miejska