Próba wysadzenia w powietrze budynku na Opata Rybińskiego
Do wielkiej tragedii mogło dojść ostatniej nocy w Oliwie. Jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego groził wysadzeniem budynku w powietrze.
Ten budynek mógł wylecieć w powietrze w wyniku eksplozji gazu
W niedzielę po godzinie 22., dyżurny policjant odebrał zgłoszenie, że 40 ? letni mieszkaniec kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego 18 odkręcił gaz i zagroził wysadzeniem siebie oraz budynku w powietrze. Policja wysłała na miejsce autobus – mobilne centrum zarządzania kryzysowego. Natychmiast ewakuowano około 20. mieszkańców kamienicy oraz klientów znajdującej się na parterze restauracji. Odcięto gaz i prąd, w tym, i w okolicznych budynkach. Policja zablokowała również wjazd samochodów na Opata Rybińskiego od strony ulicy Polanki oraz alei Grunwaldzkiej.
Woń gazu wyczuwalna była w całym kamienicy. Jeden ze znajomych 40 ? latka, przekonał go do otwarcia drzwi mieszkania a następnie wyrwał mu z dłoni zapalniczkę. W tym momencie policjanci obezwładnili furiata.
Prawdopodobnie była to próba samobójcza. 40 – latka odwieziono na szpitalny oddział toksykologii w celu odtrucia. Może mu zostać postawiony zarzut z artykuł 163 Kodeksu Karnego – umyślnego sprowadzenia katastrofy zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Po godzinie 1. w nocy sytuacja mieszkańców kamienicy i okolicznych domów powróciła do normy.
Tomasz Strug
Do wielkiej tragedii mogło dojść ostatniej nocy w Oliwie. Jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego groził wysadzeniem budynku w powietrze.
Ten budynek mógł wylecieć w powietrze w wyniku eksplozji gazu
W niedzielę po godzinie 22., dyżurny policjant odebrał zgłoszenie, że 40 ? letni mieszkaniec kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego 18 odkręcił gaz i zagroził wysadzeniem siebie oraz budynku w powietrze. Policja wysłała na miejsce autobus - mobilne centrum zarządzania kryzysowego. Natychmiast ewakuowano około 20. mieszkańców kamienicy oraz klientów znajdującej się na parterze restauracji. Odcięto gaz i prąd, w tym, i w okolicznych budynkach. Policja zablokowała również wjazd samochodów na Opata Rybińskiego od strony ulicy Polanki oraz alei Grunwaldzkiej.
Woń gazu wyczuwalna była w całym kamienicy. Jeden ze znajomych 40 ? latka, przekonał go do otwarcia drzwi mieszkania a następnie wyrwał mu z dłoni zapalniczkę. W tym momencie policjanci obezwładnili furiata.
Prawdopodobnie była to próba samobójcza. 40 - latka odwieziono na szpitalny oddział toksykologii w celu odtrucia. Może mu zostać postawiony zarzut z artykuł 163 Kodeksu Karnego - umyślnego sprowadzenia katastrofy zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Po godzinie 1. w nocy sytuacja mieszkańców kamienicy i okolicznych domów powróciła do normy.
Tomasz Strug
|Do wielkiej tragedii mogło dojść ostatniej nocy w Oliwie. Jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego groził wysadzeniem budynku w powietrze.
Ten budynek mógł wylecieć w powietrze w wyniku eksplozji gazu
W niedzielę po godzinie 22., dyżurny policjant odebrał zgłoszenie, że 40 ? letni mieszkaniec kamienicy przy ul. Opata Rybińskiego 18 odkręcił gaz i zagroził wysadzeniem siebie oraz budynku w powietrze. Policja wysłała na miejsce autobus – mobilne centrum zarządzania kryzysowego. Natychmiast ewakuowano około 20. mieszkańców kamienicy oraz klientów znajdującej się na parterze restauracji. Odcięto gaz i prąd, w tym, i w okolicznych budynkach. Policja zablokowała również wjazd samochodów na Opata Rybińskiego od strony ulicy Polanki oraz alei Grunwaldzkiej.
Woń gazu wyczuwalna była w całym kamienicy. Jeden ze znajomych 40 ? latka, przekonał go do otwarcia drzwi mieszkania a następnie wyrwał mu z dłoni zapalniczkę. W tym momencie policjanci obezwładnili furiata.
Prawdopodobnie była to próba samobójcza. 40 – latka odwieziono na szpitalny oddział toksykologii w celu odtrucia. Może mu zostać postawiony zarzut z artykuł 163 Kodeksu Karnego – umyślnego sprowadzenia katastrofy zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Po godzinie 1. w nocy sytuacja mieszkańców kamienicy i okolicznych domów powróciła do normy.
Tomasz Strug