Reklama

Rada Etyki Mediów ostro o materiałach TVP dotyczących Pawła Adamowicza

Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony – twierdzi Rada Etyki Mediów na temat publikacji Telewizji Polskiej o Pawle Adamowiczu.

My, prezydenci i burmistrzowie polskich miast, wobec tragicznej śmierci Pawła Adamowicza – prezydenta miasta Gdańska – wnosimy o podjęcie wszelkich przewidzianych w przepisach prawa środków, mających na celu niezwłoczne i dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności i przyczyn, które doprowadziły do tej tragedii – tak brzmiał apel prezydentów pięciu polskich miast wystosowany pod koniec stycznia do premiera, rzecznika praw obywatelskich, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz przewodniczącego Rady Etyki Mediów. Pod apelem podpisali się prezydenci: Warszawy, Poznania, Sopotu, Gliwic i Gdańska.

Sygnatariusze apelu, niezależnie od prowadzonego przez prokuraturę postępowania przygotowawczego, wnosili o zbadanie m.in czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska S.A. oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nich dziennikarzy, w okresie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza, przepisach prawa oraz zasadach współżycia społecznego.

Wczoraj na apel odpowiedziała Rada Etyki Mediów. To organizacja utworzona 29 marca 1995 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, na mocy Karty Etycznej Mediów, zajmująca się opiniowaniem zachowań dziennikarzy oraz innych spraw istotnych dla mediów i ludzi związanych zawodowo z mediami. Założeniem REM jest pilnowanie przestrzegania zasad etycznych przez media.

Oświadczenie Rady Etyki Mediów

W piśmie Związku Miast Polskich z dn. 26 stycznia br., skierowanym – obok innych adresatów – do Rady Etyki Mediów, prezydenci pięciu miast prosili o wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć związek ze śmiercią Prezydenta Pawła Adamowicza. Jedną z proponowanych w tym piśmie inicjatyw jest „zbadanie, czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza…”. Ten fragment wniosku Związku Miast Polskich dotyczy kompetencji Rady Etyki Mediów.

Nie dysponując możliwościami organizacyjnymi i finansowymi, które pozwoliłyby na dokonanie przeglądu wszystkich dotyczących Pawła Adamowicza publikacji TVP i rozgłośni publicznego radia w ciągu ponad trzech lat, Rada skupiła uwagę na kilkunastu publikacjach TVP, głównie z 2018 roku. Stwierdziła, że autorzy tych publikacji manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania.

W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub
naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony.

Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów:

zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania,

zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia,

zasadę oddzielania informacji od komentarza – co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów,

zasadę szacunku i tolerancji – czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia,

a także zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy – co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców.

Odbiorca – czytelnik, radiosłuchacz, telewidz – ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy tego prawa.

Zdaniem REM analiza publikacji TVP na temat Pawła Adamowicza w pełni potwierdza opinię dr Wiesława Baryły, psychologa społecznego z Uniwersytetu SWPS, iż „Telewizja Polska uprawia propagandę, która służy do niszczenia przeciwników partii rządzącej” i „sięgającpo najgorsze techniki komunikacji nie daje zaatakowanym najmniejszych szans na przedstawienie własnego stanowiska„. „[Telewidzowie] mieli odnieść wrażenie, że Paweł Adamowicz jest osobą co najmniej podejrzaną” – stwierdził dr Baryła. Taka też jest konkluzja REM.

REM nie ma jednak wiedzy, doświadczenia, a przede wszystkim kompetencji, by dociekać – o co prosili autorzy pisma Związku Miast Polskich – czy złamanie wskazanych zasad etyki dziennikarskiej wobec Pawła Adamowicza można uznać za okoliczność związaną z zamachem na jego życie.

W imieniu Rady Etyki Mediów

Ryszard Bańkowicz Przewodniczący REM

– W stanowisku Rady Etyki Mediów brakuje konkretnych przykładów naruszeń zasad,o których wspomina w wydanym oświadczeniu – skomentował Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Ma ono charakter stanowiska politycznego,a nie rzeczowej i merytorycznej opinii.Rada w przeszłości wydawała opinie nacechowane ideologiczne, a nie merytoryczne.

 

Pr

Paweł Adamowicz w Parku Oliwskim | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony – twierdzi Rada Etyki Mediów na temat publikacji Telewizji Polskiej o Pawle Adamowiczu.

My, prezydenci i burmistrzowie polskich miast, wobec tragicznej śmierci Pawła Adamowicza – prezydenta miasta Gdańska – wnosimy o podjęcie wszelkich przewidzianych w przepisach prawa środków, mających na celu niezwłoczne i dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności i przyczyn, które doprowadziły do tej tragedii – tak brzmiał apel prezydentów pięciu polskich miast wystosowany pod koniec stycznia do premiera, rzecznika praw obywatelskich, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz przewodniczącego Rady Etyki Mediów. Pod apelem podpisali się prezydenci: Warszawy, Poznania, Sopotu, Gliwic i Gdańska.

Sygnatariusze apelu, niezależnie od prowadzonego przez prokuraturę postępowania przygotowawczego, wnosili o zbadanie m.in czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska S.A. oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nich dziennikarzy, w okresie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza, przepisach prawa oraz zasadach współżycia społecznego.

Wczoraj na apel odpowiedziała Rada Etyki Mediów. To organizacja utworzona 29 marca 1995 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, na mocy Karty Etycznej Mediów, zajmująca się opiniowaniem zachowań dziennikarzy oraz innych spraw istotnych dla mediów i ludzi związanych zawodowo z mediami. Założeniem REM jest pilnowanie przestrzegania zasad etycznych przez media.

Oświadczenie Rady Etyki Mediów

W piśmie Związku Miast Polskich z dn. 26 stycznia br., skierowanym – obok innych adresatów – do Rady Etyki Mediów, prezydenci pięciu miast prosili o wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć związek ze śmiercią Prezydenta Pawła Adamowicza. Jedną z proponowanych w tym piśmie inicjatyw jest „zbadanie, czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza…”. Ten fragment wniosku Związku Miast Polskich dotyczy kompetencji Rady Etyki Mediów.

Nie dysponując możliwościami organizacyjnymi i finansowymi, które pozwoliłyby na dokonanie przeglądu wszystkich dotyczących Pawła Adamowicza publikacji TVP i rozgłośni publicznego radia w ciągu ponad trzech lat, Rada skupiła uwagę na kilkunastu publikacjach TVP, głównie z 2018 roku. Stwierdziła, że autorzy tych publikacji manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania.

W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub
naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony.

Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów:

zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania,

zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia,

zasadę oddzielania informacji od komentarza – co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów,

zasadę szacunku i tolerancji – czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia,

a także zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy – co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców.

Odbiorca – czytelnik, radiosłuchacz, telewidz – ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy tego prawa.

Zdaniem REM analiza publikacji TVP na temat Pawła Adamowicza w pełni potwierdza opinię dr Wiesława Baryły, psychologa społecznego z Uniwersytetu SWPS, iż „Telewizja Polska uprawia propagandę, która służy do niszczenia przeciwników partii rządzącej” i „sięgającpo najgorsze techniki komunikacji nie daje zaatakowanym najmniejszych szans na przedstawienie własnego stanowiska„. „[Telewidzowie] mieli odnieść wrażenie, że Paweł Adamowicz jest osobą co najmniej podejrzaną” – stwierdził dr Baryła. Taka też jest konkluzja REM.

REM nie ma jednak wiedzy, doświadczenia, a przede wszystkim kompetencji, by dociekać – o co prosili autorzy pisma Związku Miast Polskich – czy złamanie wskazanych zasad etyki dziennikarskiej wobec Pawła Adamowicza można uznać za okoliczność związaną z zamachem na jego życie.

W imieniu Rady Etyki Mediów

Ryszard Bańkowicz Przewodniczący REM

– W stanowisku Rady Etyki Mediów brakuje konkretnych przykładów naruszeń zasad,o których wspomina w wydanym oświadczeniu – skomentował Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Ma ono charakter stanowiska politycznego,a nie rzeczowej i merytorycznej opinii.Rada w przeszłości wydawała opinie nacechowane ideologiczne, a nie merytoryczne.

 

Pr

Ostatnia edycja: 12 lutego, 2019 o 10:44