Staw Złotych Rybek – ryby będą miały czym oddychać
Jeszcze w kwietniu powinno zakończyć się oczyszczanie i pogłębianie Stawu Złotych Rybek w Parku Oliwskim.
Staw Złotych Rybek (nazywany obecnie Łabędzim Stawem) od wieków zawsze zachwyca mieszkańców i turystów odwiedzających Park Oliwski. W ostatnich latach często jednak pokrywała go wyrastająca w wodzie roślinność. Zarośnięcie tafli stawu i zamulenie wodbyło ubiegłej wiosny jednym z powodów kontroli w Parku Oliwskim Igora Strzoka, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Po jego wizycie rośliny wydobyto ze stawu.
Ich pojawienie się wiązać należy z zamuleniem dna stawu oraz obniżeniem w ostatnich latach lustra wody. Staw Złotych Rybek jest zasilany jedynie wodami podziemnymi, a przez panującą od lat suszę wody jest za mało.
Gdańskie Wody oczyszczają obecnie zbiornik z nadmiaru glonów i materii organicznej nagromadzonej na jego dnie. Koparki pogłębiają staw a wozy asenizacyjne wywożą urobek z terenu Parku Oliwskiego.
Najpierw, po częściowym opuszczeniu wody, staw opuścili jego dotychczasowi mieszkańcy: okonie, szczupaki, liny i karasie. Łącznie około 300 osobników.
Ryby zostały przeniesione do innych zbiorników w Parku Oliwskim. Za odłów i przenosiny ryb odpowiedzialny był Polski Związek Wędkarki. Aby ryb ponowne nie stresować, nowe zbiorniki będą już docelowym miejscem ich bytowania.
– Po zakończeniu prac planujemy wspomóc zbiornik w odbudowie życia wodnego i osiągnięciu równowagi. Z pomocą ichtiologów zostaną dobrane odpowiednie gatunki ryb, czas i sposób zarybienia stawu. Zależy nam na tym by współdziałanie różnych grup organizmów i ich łańcuch pokarmowy wspierał naturalne oczyszczanie się wody – mówi Małgorzata Drewnowska, specjalistka ds. jakości wód ze spółki Gdańskie Wody.
Materia organiczna dostaje się do zbiornika przede wszystkim jesienią, gdy do stawu wpadają liście. Osad powstaje też ze szczątków obumarłych roślin i zwierząt żyjących w zbiorniku.
Nasze nawyki też maja wpływ na jakość wody.
– Wrzucając chleb do wody, przyczyniamy się do eutrofizacji. Gdy do zbiorników trafia zbyt dużo związków azotu i fosforu (np. ze ścieków czy nawozów, ale też właśnie z dokarmiania ptactwa), zaburzona zostaje równowaga wodnego ekosystemu – tłumaczy Agnieszka Kowalkiewicz, rzecznik prasowy Gdański Wód. – Gwałtowny wzrost glonów i ich zakwity skutkują zmętnieniem wody. Gdy światło słoneczne nie dociera do głębszych warstw zbiornika, nie dochodzi tam do fotosyntezy, a opadające na dno martwe glony rozkładają się, zużywając tlen, którego z czasem zaczyna brakować organizmom wodnym. Mówimy wówczas o zjawisku zwanym przyduchą, której następstwem są masowe śnięcia ryb.
Prace w Stawie Złotych Rybek mają się zakończyć w kwietniu.
Pw
Ostatnia edycja: 12 kwietnia, 2023 o 22:09