Reklama

Gdańsk podsumował straty po wielkiej ulewie

Ponad 10,5 miliona złotych wynoszą wstępne straty Gdańska po ulewie sprzed tygodnia. Najdroższa będzie naprawa zalanych tramwajów. Szykuje się remont lub rozbudowa zbiornika retencyjnego przy ul. Subisława oraz budowa nowego stawu w Rynarzewie. W najbliższych latach kanalizację deszczową ma zyskać ul. Grottgera.

W ciągu 14 godzin wieczoru i w nocy z 14 na 15 lipca w Gdańsku na na 1m2 spadło 160 mm/m2  (odpowiednik 160 litrów). W Oliwie opady były największe i sięgnęły 171 mm/ m2.  

Dziś podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gdańska prezydent Paweł Adamowicz przedstawił raport dotyczący nawałnicy jaka miała miejsce w Gdańsku w ubiegłym tygodniu.

 

Skutki nawałnicy:

•2 osoby zginęły

Zgłosiło się 29 rodzin (69 osób), które ucierpiały wskutek nawałnicy; zapewniono im wsparcie –socjalne, finansowe, psychologiczne i prawne

(dwie rodziny przeniesiono do nowych lokali komunalnych, 12 osobom zapewniono pobyt w Centrum Treningu Umiejętności Społecznych w Nowym Porcie)

Poszkodowani nadal mogą się zgłaszać pod numerem: tel. 58 342 31 50.

 

Adamowicz podkreślał, że zakres, trwającej od 15 lat, rozbudowy urządzeń przyjmujących wody opadowe pozwolił znacznie zmniejszyć rozmiary podtopień. System obejmujący kanalizację deszczową i zbiorniki wodne jest zgodny z obowiązującymi przepisami i normami.

Pomorska_wielki_deszcz_160715_1926

Zalany przejazd pod wiaduktem kolejowym przy ul. Pomorskiej   fot. Tomasz Strug

Wstępne szacunkowe koszty napraw majątku miasta dla firm ubezpieczeniowych:

•Budynki komunalne (m.in. zalane piwnice, uszkodzone dachy) –785 tys. zł

•Naprawa ulic i chodników –390 tys. zł

•Naprawa torowisk (głównie płyty na przejazdach) –90 tys. zł

•Zieleń miejska (drzewostan, cmentarze, tereny przy zbiornikach retencyjnych) –610 tys. zł

•Uszkodzenia energetyczne (głównie windy w tunelach, elementy systemu Tristar) –680 tys. zł

•Naprawa 6 tramwajów (m.in. wymiana podłóg, siedzeń, kurtyn drzwiowych, elementów elektrotechniki) –3,5 mln zł

•Naprawy na terenie zoo w Oliwie –629 220 zł

•Remont przejścia podziemnego na ul. Obywatelskiej –60 tys. zł

•Oczyszczenie pozostałości po rozlewiskach –700 tys. zł

•Naprawa zbiornika retencyjnego Nowiec –880 tys. zł

•Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława 4 –1 010 tys. zł (analizowana rozbudowa zbiornika)

•Naprawy w placówkach edukacyjnych –ok. 1 mln zł

•Osuszanie i malowanie w budynku UMG –ok. 9 tys. Zł

•Koszty dodatkowe SNG –ok. 75 tys. zł

 

Planowane inwestycje do roku 2020:

W ramach projektu „Systemy gospodarowania wodami opadowymi na terenach miejskich”:

•Budowa kanalizacji deszczowej m.in. na ulicach Arciszewskiego, Gomółki, Grottgera, Hubala, Keplera, Kmiecej, Koziorożca, Lindego, Ludowej, Nowy Świat i Zeusa

•Budowa zbiorników retencyjnych Dolne Młyny, Jaśkowy Młyn i Jaśkowa Dolina w zlewni Strzyży, a także Strzelniczka II

•Regulacja rowu wodnego M-4 oraz Potoku Strzelniczka

Staw przy ul. Subisława

Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława szacowane jest na ponad milion złotych.

Tutaj będziemy analizować i nie wykluczamy, że ten cały zbiornik przebudujemy na nowo – zapowiedział prezydent Gdańska.  – Tu są jednak potrzebne, zabierające trochę czasu, analizy inżynieryjne.

Przypomnijmy, że zapora stawu przy ul. Subisława nie wytrzymała naporu wody zebranej podczas nocnej ulewy i pękła po godzinie 11. W ciągu kilku minut cała woda ze zbiornika retencyjnego popłynęła w kierunku Jelitkowa. Z tego powodu zalane zostały budynki przy ul. Chłopskiej 66.

Nowy staw w Rynarzewie

Opady z 14 lipca pokazały bezwzględną potrzebę budowy dodatkowych 2 zbiorników lub kaskad na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przy Potoku Strzyży i Potoku Rynarzewskim na odcinku leśnym.

Okazuje się, że przyroda nie radzi sobie z tak ogromnymi opadami – mówił Paweł Adamowicz. – Trójmiejski Park nie był w stanie wchłonąć tej wody i płynęła ona m.in. w kierunku ogrodu zoologicznego. I to jest bezpośrednia przyczyna podtopień w ogrodzie zoologicznym. A potem woda poszła w dół. Jesteśmy miastem, które ma górny i dolny taras. Tutaj trzeba będzie bardzo mądrze przeanalizować czy zbiorniki retencyjne (budować), co się będzie wiązać niestety z wycinką drzew, czy też budować kaskady. A może jedno i drugie. Sprawa nie jest przesądzona. Ale już trzeba przygotowywać opinię publiczną na badania w tym zakresie. To jest zagrożenie potencjalne dla Wrzeszcza i Oliwy.

O budowę zbiornika w Rynarzewie miasto występowało już 6 lat temu. – To, że nie zainwestowaliśmy na terenie TPK nie wynika z tego, że nie mamy pojęcia, że to trzeba zrobić – mówił Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. –  Trzeba się pochylić nad tym, kto te projekty blokował. Trzeba się zastanowić czy warto słuchać jednostki, kiedy liczy się interes ogółu. Występowaliśmy o budowę zbiornika retencyjnego 6 lat temu. Wtedy zostaliśmy zablokowani przez ekologów – ekoterrorystów.

Bojanowski twierdzi, że przyczyną zalania dolnego tarasu nie jest zabudowa powyżej trójmiejskiej obwodnicy. – Problemy, które mieliśmy z czwartku na piątek, nie były spowodowane zabudową górnego tarasu. Górny taras został zretencjonowany – twierdzi Bojanowski.

Prezydent Gdańska powołał zespół ekspertów ds. oceny planów inwestycyjnych w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W jego skład wejdą:

Prof. dr hab. Roman Cieśliński–kierownik Katedry Hydrologii na Wydziale Oceanografii i Geografii UG

Prof. dr hab. inż. Michał Szydłowski–kierownik Katedry Hydrotechniki na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski–Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Małgorzata Górecka–projektant w Biurze Rozwoju Gdańska

Roman Branicki–kierownik Działu Studiów w Gdańskich Melioracjach

Andrzej Chudziak–dyrektor Gdańskich Melioracji

Czy zbiorniki były puste?

Podczas sesji, radny Piotr Czauderna (PiS) przypomniał prezydentowi Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Gdańska 1997 roku. To studium zakładało mniejszą zabudowę górnego tarasu w Gdańsku. – Stopień zalania Gdańska wynika w dużej mierze także ze spływu z górnego tarasu miasta –  mówił radny Czauderna. – To studium zostało zmienione, krótko po tym jak został pan prezydentem po raz pierwszy. Czauderna pytał również, czy przed deszczem została spuszczona woda ze zbiorników retencyjnych.

Spuszczanie wody w zbiornikach to nie jest spuszczanie do zera, tylko opuszczanie do minimalnego poziomu piętrzenia, którego rzędna jest wydana w decyzji o pozwoleniu wodno – prawnym – odpowiadał Andrzej Chudziak, prezes Gdańskich Melioracji. – Wszystkie zbiorniki były opuszczone do tej rzędnej, czyli do najniższego poziomu progu przelewowego na zbiornikach.

Oliwski rekord Polski w opadach

Od początku deszczu do jego zakończenia trwało 14 godzin. – W Oliwie przy ul. Karwieńsiej mają punkt pomiarowy. Spadło tam 170,2 mm na m2 – mówił prezes Chudziak. – Chcę państwu powiedzieć, że IMGW opublikował „ranking’ wielkości opadów notowanych przez instytut na okres 80 lat, bo takie są stale notowane. I niestety, z przykrością to stwierdzam, że ten opad z Oliwy znalazł się na podium. Wyższy opad wystąpił tylko przed wojną na Kasprowym Wierchu i w Zakopanem w bodajże 1964 roku. Na Kasprowym było ponad 200 mm a w Zakopanem też koło 200. Gdańsk Oliwa jest 3 z wynikiem 170,2 mm/m2. Opad z 2001 roku jest na pozycji 8. Ale ten deszcz był krótkotrwały.

Tomasz Strug

Deszcz zalał Gdańsk

 

Ponad 10,5 miliona złotych wynoszą wstępne straty Gdańska po ulewie sprzed tygodnia. Najdroższa będzie naprawa zalanych tramwajów. Szykuje się remont lub rozbudowa zbiornika retencyjnego przy ul. Subisława oraz budowa nowego stawu w Rynarzewie. W najbliższych latach kanalizację deszczową ma zyskać ul. Grottgera.

W ciągu 14 godzin wieczoru i w nocy z 14 na 15 lipca w Gdańsku na na 1m2 spadło 160 mm/m2  (odpowiednik 160 litrów). W Oliwie opady były największe i sięgnęły 171 mm/ m2.  

Dziś podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gdańska prezydent Paweł Adamowicz przedstawił raport dotyczący nawałnicy jaka miała miejsce w Gdańsku w ubiegłym tygodniu.

 

Skutki nawałnicy:

•2 osoby zginęły

Zgłosiło się 29 rodzin (69 osób), które ucierpiały wskutek nawałnicy; zapewniono im wsparcie –socjalne, finansowe, psychologiczne i prawne

(dwie rodziny przeniesiono do nowych lokali komunalnych, 12 osobom zapewniono pobyt w Centrum Treningu Umiejętności Społecznych w Nowym Porcie)

Poszkodowani nadal mogą się zgłaszać pod numerem: tel. 58 342 31 50.

 

Adamowicz podkreślał, że zakres, trwającej od 15 lat, rozbudowy urządzeń przyjmujących wody opadowe pozwolił znacznie zmniejszyć rozmiary podtopień. System obejmujący kanalizację deszczową i zbiorniki wodne jest zgodny z obowiązującymi przepisami i normami.

Pomorska_wielki_deszcz_160715_1926

Zalany przejazd pod wiaduktem kolejowym przy ul. Pomorskiej   fot. Tomasz Strug

Wstępne szacunkowe koszty napraw majątku miasta dla firm ubezpieczeniowych:

•Budynki komunalne (m.in. zalane piwnice, uszkodzone dachy) –785 tys. zł

•Naprawa ulic i chodników –390 tys. zł

•Naprawa torowisk (głównie płyty na przejazdach) –90 tys. zł

•Zieleń miejska (drzewostan, cmentarze, tereny przy zbiornikach retencyjnych) –610 tys. zł

•Uszkodzenia energetyczne (głównie windy w tunelach, elementy systemu Tristar) –680 tys. zł

•Naprawa 6 tramwajów (m.in. wymiana podłóg, siedzeń, kurtyn drzwiowych, elementów elektrotechniki) –3,5 mln zł

•Naprawy na terenie zoo w Oliwie –629 220 zł

•Remont przejścia podziemnego na ul. Obywatelskiej –60 tys. zł

•Oczyszczenie pozostałości po rozlewiskach –700 tys. zł

•Naprawa zbiornika retencyjnego Nowiec –880 tys. zł

•Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława 4 –1 010 tys. zł (analizowana rozbudowa zbiornika)

•Naprawy w placówkach edukacyjnych –ok. 1 mln zł

•Osuszanie i malowanie w budynku UMG –ok. 9 tys. Zł

•Koszty dodatkowe SNG –ok. 75 tys. zł

 

Planowane inwestycje do roku 2020:

W ramach projektu „Systemy gospodarowania wodami opadowymi na terenach miejskich”:

•Budowa kanalizacji deszczowej m.in. na ulicach Arciszewskiego, Gomółki, Grottgera, Hubala, Keplera, Kmiecej, Koziorożca, Lindego, Ludowej, Nowy Świat i Zeusa

•Budowa zbiorników retencyjnych Dolne Młyny, Jaśkowy Młyn i Jaśkowa Dolina w zlewni Strzyży, a także Strzelniczka II

•Regulacja rowu wodnego M-4 oraz Potoku Strzelniczka

Staw przy ul. Subisława

Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława szacowane jest na ponad milion złotych.

- Tutaj będziemy analizować i nie wykluczamy, że ten cały zbiornik przebudujemy na nowo – zapowiedział prezydent Gdańska.  - Tu są jednak potrzebne, zabierające trochę czasu, analizy inżynieryjne.

Przypomnijmy, że zapora stawu przy ul. Subisława nie wytrzymała naporu wody zebranej podczas nocnej ulewy i pękła po godzinie 11. W ciągu kilku minut cała woda ze zbiornika retencyjnego popłynęła w kierunku Jelitkowa. Z tego powodu zalane zostały budynki przy ul. Chłopskiej 66.

Nowy staw w Rynarzewie

Opady z 14 lipca pokazały bezwzględną potrzebę budowy dodatkowych 2 zbiorników lub kaskad na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przy Potoku Strzyży i Potoku Rynarzewskim na odcinku leśnym.

- Okazuje się, że przyroda nie radzi sobie z tak ogromnymi opadami – mówił Paweł Adamowicz. - Trójmiejski Park nie był w stanie wchłonąć tej wody i płynęła ona m.in. w kierunku ogrodu zoologicznego. I to jest bezpośrednia przyczyna podtopień w ogrodzie zoologicznym. A potem woda poszła w dół. Jesteśmy miastem, które ma górny i dolny taras. Tutaj trzeba będzie bardzo mądrze przeanalizować czy zbiorniki retencyjne (budować), co się będzie wiązać niestety z wycinką drzew, czy też budować kaskady. A może jedno i drugie. Sprawa nie jest przesądzona. Ale już trzeba przygotowywać opinię publiczną na badania w tym zakresie. To jest zagrożenie potencjalne dla Wrzeszcza i Oliwy.

O budowę zbiornika w Rynarzewie miasto występowało już 6 lat temu. – To, że nie zainwestowaliśmy na terenie TPK nie wynika z tego, że nie mamy pojęcia, że to trzeba zrobić – mówił Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. -  Trzeba się pochylić nad tym, kto te projekty blokował. Trzeba się zastanowić czy warto słuchać jednostki, kiedy liczy się interes ogółu. Występowaliśmy o budowę zbiornika retencyjnego 6 lat temu. Wtedy zostaliśmy zablokowani przez ekologów – ekoterrorystów.

Bojanowski twierdzi, że przyczyną zalania dolnego tarasu nie jest zabudowa powyżej trójmiejskiej obwodnicy. – Problemy, które mieliśmy z czwartku na piątek, nie były spowodowane zabudową górnego tarasu. Górny taras został zretencjonowany – twierdzi Bojanowski.

Prezydent Gdańska powołał zespół ekspertów ds. oceny planów inwestycyjnych w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W jego skład wejdą:

Prof. dr hab. Roman Cieśliński–kierownik Katedry Hydrologii na Wydziale Oceanografii i Geografii UG

Prof. dr hab. inż. Michał Szydłowski–kierownik Katedry Hydrotechniki na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski–Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Małgorzata Górecka–projektant w Biurze Rozwoju Gdańska

Roman Branicki–kierownik Działu Studiów w Gdańskich Melioracjach

Andrzej Chudziak–dyrektor Gdańskich Melioracji

Czy zbiorniki były puste?

Podczas sesji, radny Piotr Czauderna (PiS) przypomniał prezydentowi Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Gdańska 1997 roku. To studium zakładało mniejszą zabudowę górnego tarasu w Gdańsku. – Stopień zalania Gdańska wynika w dużej mierze także ze spływu z górnego tarasu miasta -  mówił radny Czauderna. – To studium zostało zmienione, krótko po tym jak został pan prezydentem po raz pierwszy. Czauderna pytał również, czy przed deszczem została spuszczona woda ze zbiorników retencyjnych.

- Spuszczanie wody w zbiornikach to nie jest spuszczanie do zera, tylko opuszczanie do minimalnego poziomu piętrzenia, którego rzędna jest wydana w decyzji o pozwoleniu wodno – prawnym – odpowiadał Andrzej Chudziak, prezes Gdańskich Melioracji. – Wszystkie zbiorniki były opuszczone do tej rzędnej, czyli do najniższego poziomu progu przelewowego na zbiornikach.

Oliwski rekord Polski w opadach

- Od początku deszczu do jego zakończenia trwało 14 godzin. - W Oliwie przy ul. Karwieńsiej mają punkt pomiarowy. Spadło tam 170,2 mm na m2 – mówił prezes Chudziak. - Chcę państwu powiedzieć, że IMGW opublikował „ranking’ wielkości opadów notowanych przez instytut na okres 80 lat, bo takie są stale notowane. I niestety, z przykrością to stwierdzam, że ten opad z Oliwy znalazł się na podium. Wyższy opad wystąpił tylko przed wojną na Kasprowym Wierchu i w Zakopanem w bodajże 1964 roku. Na Kasprowym było ponad 200 mm a w Zakopanem też koło 200. Gdańsk Oliwa jest 3 z wynikiem 170,2 mm/m2. Opad z 2001 roku jest na pozycji 8. Ale ten deszcz był krótkotrwały.

Tomasz Strug

Deszcz zalał Gdańsk

 

|

Ponad 10,5 miliona złotych wynoszą wstępne straty Gdańska po ulewie sprzed tygodnia. Najdroższa będzie naprawa zalanych tramwajów. Szykuje się remont lub rozbudowa zbiornika retencyjnego przy ul. Subisława oraz budowa nowego stawu w Rynarzewie. W najbliższych latach kanalizację deszczową ma zyskać ul. Grottgera.

W ciągu 14 godzin wieczoru i w nocy z 14 na 15 lipca w Gdańsku na na 1m2 spadło 160 mm/m2  (odpowiednik 160 litrów). W Oliwie opady były największe i sięgnęły 171 mm/ m2.  

Dziś podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gdańska prezydent Paweł Adamowicz przedstawił raport dotyczący nawałnicy jaka miała miejsce w Gdańsku w ubiegłym tygodniu.

 

Skutki nawałnicy:

•2 osoby zginęły

Zgłosiło się 29 rodzin (69 osób), które ucierpiały wskutek nawałnicy; zapewniono im wsparcie –socjalne, finansowe, psychologiczne i prawne

(dwie rodziny przeniesiono do nowych lokali komunalnych, 12 osobom zapewniono pobyt w Centrum Treningu Umiejętności Społecznych w Nowym Porcie)

Poszkodowani nadal mogą się zgłaszać pod numerem: tel. 58 342 31 50.

 

Adamowicz podkreślał, że zakres, trwającej od 15 lat, rozbudowy urządzeń przyjmujących wody opadowe pozwolił znacznie zmniejszyć rozmiary podtopień. System obejmujący kanalizację deszczową i zbiorniki wodne jest zgodny z obowiązującymi przepisami i normami.

Pomorska_wielki_deszcz_160715_1926

Zalany przejazd pod wiaduktem kolejowym przy ul. Pomorskiej   fot. Tomasz Strug

Wstępne szacunkowe koszty napraw majątku miasta dla firm ubezpieczeniowych:

•Budynki komunalne (m.in. zalane piwnice, uszkodzone dachy) –785 tys. zł

•Naprawa ulic i chodników –390 tys. zł

•Naprawa torowisk (głównie płyty na przejazdach) –90 tys. zł

•Zieleń miejska (drzewostan, cmentarze, tereny przy zbiornikach retencyjnych) –610 tys. zł

•Uszkodzenia energetyczne (głównie windy w tunelach, elementy systemu Tristar) –680 tys. zł

•Naprawa 6 tramwajów (m.in. wymiana podłóg, siedzeń, kurtyn drzwiowych, elementów elektrotechniki) –3,5 mln zł

•Naprawy na terenie zoo w Oliwie –629 220 zł

•Remont przejścia podziemnego na ul. Obywatelskiej –60 tys. zł

•Oczyszczenie pozostałości po rozlewiskach –700 tys. zł

•Naprawa zbiornika retencyjnego Nowiec –880 tys. zł

•Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława 4 –1 010 tys. zł (analizowana rozbudowa zbiornika)

•Naprawy w placówkach edukacyjnych –ok. 1 mln zł

•Osuszanie i malowanie w budynku UMG –ok. 9 tys. Zł

•Koszty dodatkowe SNG –ok. 75 tys. zł

 

Planowane inwestycje do roku 2020:

W ramach projektu „Systemy gospodarowania wodami opadowymi na terenach miejskich”:

•Budowa kanalizacji deszczowej m.in. na ulicach Arciszewskiego, Gomółki, Grottgera, Hubala, Keplera, Kmiecej, Koziorożca, Lindego, Ludowej, Nowy Świat i Zeusa

•Budowa zbiorników retencyjnych Dolne Młyny, Jaśkowy Młyn i Jaśkowa Dolina w zlewni Strzyży, a także Strzelniczka II

•Regulacja rowu wodnego M-4 oraz Potoku Strzelniczka

Staw przy ul. Subisława

Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława szacowane jest na ponad milion złotych.

- Tutaj będziemy analizować i nie wykluczamy, że ten cały zbiornik przebudujemy na nowo – zapowiedział prezydent Gdańska.  - Tu są jednak potrzebne, zabierające trochę czasu, analizy inżynieryjne.

Przypomnijmy, że zapora stawu przy ul. Subisława nie wytrzymała naporu wody zebranej podczas nocnej ulewy i pękła po godzinie 11. W ciągu kilku minut cała woda ze zbiornika retencyjnego popłynęła w kierunku Jelitkowa. Z tego powodu zalane zostały budynki przy ul. Chłopskiej 66.

Nowy staw w Rynarzewie

Opady z 14 lipca pokazały bezwzględną potrzebę budowy dodatkowych 2 zbiorników lub kaskad na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przy Potoku Strzyży i Potoku Rynarzewskim na odcinku leśnym.

- Okazuje się, że przyroda nie radzi sobie z tak ogromnymi opadami – mówił Paweł Adamowicz. - Trójmiejski Park nie był w stanie wchłonąć tej wody i płynęła ona m.in. w kierunku ogrodu zoologicznego. I to jest bezpośrednia przyczyna podtopień w ogrodzie zoologicznym. A potem woda poszła w dół. Jesteśmy miastem, które ma górny i dolny taras. Tutaj trzeba będzie bardzo mądrze przeanalizować czy zbiorniki retencyjne (budować), co się będzie wiązać niestety z wycinką drzew, czy też budować kaskady. A może jedno i drugie. Sprawa nie jest przesądzona. Ale już trzeba przygotowywać opinię publiczną na badania w tym zakresie. To jest zagrożenie potencjalne dla Wrzeszcza i Oliwy.

O budowę zbiornika w Rynarzewie miasto występowało już 6 lat temu. – To, że nie zainwestowaliśmy na terenie TPK nie wynika z tego, że nie mamy pojęcia, że to trzeba zrobić – mówił Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. -  Trzeba się pochylić nad tym, kto te projekty blokował. Trzeba się zastanowić czy warto słuchać jednostki, kiedy liczy się interes ogółu. Występowaliśmy o budowę zbiornika retencyjnego 6 lat temu. Wtedy zostaliśmy zablokowani przez ekologów – ekoterrorystów.

Bojanowski twierdzi, że przyczyną zalania dolnego tarasu nie jest zabudowa powyżej trójmiejskiej obwodnicy. – Problemy, które mieliśmy z czwartku na piątek, nie były spowodowane zabudową górnego tarasu. Górny taras został zretencjonowany – twierdzi Bojanowski.

Prezydent Gdańska powołał zespół ekspertów ds. oceny planów inwestycyjnych w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W jego skład wejdą:

Prof. dr hab. Roman Cieśliński–kierownik Katedry Hydrologii na Wydziale Oceanografii i Geografii UG

Prof. dr hab. inż. Michał Szydłowski–kierownik Katedry Hydrotechniki na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski–Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Małgorzata Górecka–projektant w Biurze Rozwoju Gdańska

Roman Branicki–kierownik Działu Studiów w Gdańskich Melioracjach

Andrzej Chudziak–dyrektor Gdańskich Melioracji

Czy zbiorniki były puste?

Podczas sesji, radny Piotr Czauderna (PiS) przypomniał prezydentowi Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Gdańska 1997 roku. To studium zakładało mniejszą zabudowę górnego tarasu w Gdańsku. – Stopień zalania Gdańska wynika w dużej mierze także ze spływu z górnego tarasu miasta -  mówił radny Czauderna. – To studium zostało zmienione, krótko po tym jak został pan prezydentem po raz pierwszy. Czauderna pytał również, czy przed deszczem została spuszczona woda ze zbiorników retencyjnych.

- Spuszczanie wody w zbiornikach to nie jest spuszczanie do zera, tylko opuszczanie do minimalnego poziomu piętrzenia, którego rzędna jest wydana w decyzji o pozwoleniu wodno – prawnym – odpowiadał Andrzej Chudziak, prezes Gdańskich Melioracji. – Wszystkie zbiorniki były opuszczone do tej rzędnej, czyli do najniższego poziomu progu przelewowego na zbiornikach.

Oliwski rekord Polski w opadach

- Od początku deszczu do jego zakończenia trwało 14 godzin. - W Oliwie przy ul. Karwieńsiej mają punkt pomiarowy. Spadło tam 170,2 mm na m2 – mówił prezes Chudziak. - Chcę państwu powiedzieć, że IMGW opublikował „ranking’ wielkości opadów notowanych przez instytut na okres 80 lat, bo takie są stale notowane. I niestety, z przykrością to stwierdzam, że ten opad z Oliwy znalazł się na podium. Wyższy opad wystąpił tylko przed wojną na Kasprowym Wierchu i w Zakopanem w bodajże 1964 roku. Na Kasprowym było ponad 200 mm a w Zakopanem też koło 200. Gdańsk Oliwa jest 3 z wynikiem 170,2 mm/m2. Opad z 2001 roku jest na pozycji 8. Ale ten deszcz był krótkotrwały.

Tomasz Strug

Deszcz zalał Gdańsk

 

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Ponad 10,5 miliona złotych wynoszą wstępne straty Gdańska po ulewie sprzed tygodnia. Najdroższa będzie naprawa zalanych tramwajów. Szykuje się remont lub rozbudowa zbiornika retencyjnego przy ul. Subisława oraz budowa nowego stawu w Rynarzewie. W najbliższych latach kanalizację deszczową ma zyskać ul. Grottgera.

W ciągu 14 godzin wieczoru i w nocy z 14 na 15 lipca w Gdańsku na na 1m2 spadło 160 mm/m2  (odpowiednik 160 litrów). W Oliwie opady były największe i sięgnęły 171 mm/ m2.  

Dziś podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Gdańska prezydent Paweł Adamowicz przedstawił raport dotyczący nawałnicy jaka miała miejsce w Gdańsku w ubiegłym tygodniu.

 

Skutki nawałnicy:

•2 osoby zginęły

Zgłosiło się 29 rodzin (69 osób), które ucierpiały wskutek nawałnicy; zapewniono im wsparcie –socjalne, finansowe, psychologiczne i prawne

(dwie rodziny przeniesiono do nowych lokali komunalnych, 12 osobom zapewniono pobyt w Centrum Treningu Umiejętności Społecznych w Nowym Porcie)

Poszkodowani nadal mogą się zgłaszać pod numerem: tel. 58 342 31 50.

 

Adamowicz podkreślał, że zakres, trwającej od 15 lat, rozbudowy urządzeń przyjmujących wody opadowe pozwolił znacznie zmniejszyć rozmiary podtopień. System obejmujący kanalizację deszczową i zbiorniki wodne jest zgodny z obowiązującymi przepisami i normami.

Pomorska_wielki_deszcz_160715_1926

Zalany przejazd pod wiaduktem kolejowym przy ul. Pomorskiej   fot. Tomasz Strug

Wstępne szacunkowe koszty napraw majątku miasta dla firm ubezpieczeniowych:

•Budynki komunalne (m.in. zalane piwnice, uszkodzone dachy) –785 tys. zł

•Naprawa ulic i chodników –390 tys. zł

•Naprawa torowisk (głównie płyty na przejazdach) –90 tys. zł

•Zieleń miejska (drzewostan, cmentarze, tereny przy zbiornikach retencyjnych) –610 tys. zł

•Uszkodzenia energetyczne (głównie windy w tunelach, elementy systemu Tristar) –680 tys. zł

•Naprawa 6 tramwajów (m.in. wymiana podłóg, siedzeń, kurtyn drzwiowych, elementów elektrotechniki) –3,5 mln zł

•Naprawy na terenie zoo w Oliwie –629 220 zł

•Remont przejścia podziemnego na ul. Obywatelskiej –60 tys. zł

•Oczyszczenie pozostałości po rozlewiskach –700 tys. zł

•Naprawa zbiornika retencyjnego Nowiec –880 tys. zł

•Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława 4 –1 010 tys. zł (analizowana rozbudowa zbiornika)

•Naprawy w placówkach edukacyjnych –ok. 1 mln zł

•Osuszanie i malowanie w budynku UMG –ok. 9 tys. Zł

•Koszty dodatkowe SNG –ok. 75 tys. zł

 

Planowane inwestycje do roku 2020:

W ramach projektu „Systemy gospodarowania wodami opadowymi na terenach miejskich”:

•Budowa kanalizacji deszczowej m.in. na ulicach Arciszewskiego, Gomółki, Grottgera, Hubala, Keplera, Kmiecej, Koziorożca, Lindego, Ludowej, Nowy Świat i Zeusa

•Budowa zbiorników retencyjnych Dolne Młyny, Jaśkowy Młyn i Jaśkowa Dolina w zlewni Strzyży, a także Strzelniczka II

•Regulacja rowu wodnego M-4 oraz Potoku Strzelniczka

Staw przy ul. Subisława

Zabezpieczenie zbiornika retencyjnego Subisława szacowane jest na ponad milion złotych.

Tutaj będziemy analizować i nie wykluczamy, że ten cały zbiornik przebudujemy na nowo – zapowiedział prezydent Gdańska.  – Tu są jednak potrzebne, zabierające trochę czasu, analizy inżynieryjne.

Przypomnijmy, że zapora stawu przy ul. Subisława nie wytrzymała naporu wody zebranej podczas nocnej ulewy i pękła po godzinie 11. W ciągu kilku minut cała woda ze zbiornika retencyjnego popłynęła w kierunku Jelitkowa. Z tego powodu zalane zostały budynki przy ul. Chłopskiej 66.

Nowy staw w Rynarzewie

Opady z 14 lipca pokazały bezwzględną potrzebę budowy dodatkowych 2 zbiorników lub kaskad na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przy Potoku Strzyży i Potoku Rynarzewskim na odcinku leśnym.

Okazuje się, że przyroda nie radzi sobie z tak ogromnymi opadami – mówił Paweł Adamowicz. – Trójmiejski Park nie był w stanie wchłonąć tej wody i płynęła ona m.in. w kierunku ogrodu zoologicznego. I to jest bezpośrednia przyczyna podtopień w ogrodzie zoologicznym. A potem woda poszła w dół. Jesteśmy miastem, które ma górny i dolny taras. Tutaj trzeba będzie bardzo mądrze przeanalizować czy zbiorniki retencyjne (budować), co się będzie wiązać niestety z wycinką drzew, czy też budować kaskady. A może jedno i drugie. Sprawa nie jest przesądzona. Ale już trzeba przygotowywać opinię publiczną na badania w tym zakresie. To jest zagrożenie potencjalne dla Wrzeszcza i Oliwy.

O budowę zbiornika w Rynarzewie miasto występowało już 6 lat temu. – To, że nie zainwestowaliśmy na terenie TPK nie wynika z tego, że nie mamy pojęcia, że to trzeba zrobić – mówił Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. –  Trzeba się pochylić nad tym, kto te projekty blokował. Trzeba się zastanowić czy warto słuchać jednostki, kiedy liczy się interes ogółu. Występowaliśmy o budowę zbiornika retencyjnego 6 lat temu. Wtedy zostaliśmy zablokowani przez ekologów – ekoterrorystów.

Bojanowski twierdzi, że przyczyną zalania dolnego tarasu nie jest zabudowa powyżej trójmiejskiej obwodnicy. – Problemy, które mieliśmy z czwartku na piątek, nie były spowodowane zabudową górnego tarasu. Górny taras został zretencjonowany – twierdzi Bojanowski.

Prezydent Gdańska powołał zespół ekspertów ds. oceny planów inwestycyjnych w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W jego skład wejdą:

Prof. dr hab. Roman Cieśliński–kierownik Katedry Hydrologii na Wydziale Oceanografii i Geografii UG

Prof. dr hab. inż. Michał Szydłowski–kierownik Katedry Hydrotechniki na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski–Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska PG

Małgorzata Górecka–projektant w Biurze Rozwoju Gdańska

Roman Branicki–kierownik Działu Studiów w Gdańskich Melioracjach

Andrzej Chudziak–dyrektor Gdańskich Melioracji

Czy zbiorniki były puste?

Podczas sesji, radny Piotr Czauderna (PiS) przypomniał prezydentowi Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla Gdańska 1997 roku. To studium zakładało mniejszą zabudowę górnego tarasu w Gdańsku. – Stopień zalania Gdańska wynika w dużej mierze także ze spływu z górnego tarasu miasta –  mówił radny Czauderna. – To studium zostało zmienione, krótko po tym jak został pan prezydentem po raz pierwszy. Czauderna pytał również, czy przed deszczem została spuszczona woda ze zbiorników retencyjnych.

Spuszczanie wody w zbiornikach to nie jest spuszczanie do zera, tylko opuszczanie do minimalnego poziomu piętrzenia, którego rzędna jest wydana w decyzji o pozwoleniu wodno – prawnym – odpowiadał Andrzej Chudziak, prezes Gdańskich Melioracji. – Wszystkie zbiorniki były opuszczone do tej rzędnej, czyli do najniższego poziomu progu przelewowego na zbiornikach.

Oliwski rekord Polski w opadach

Od początku deszczu do jego zakończenia trwało 14 godzin. – W Oliwie przy ul. Karwieńsiej mają punkt pomiarowy. Spadło tam 170,2 mm na m2 – mówił prezes Chudziak. – Chcę państwu powiedzieć, że IMGW opublikował „ranking’ wielkości opadów notowanych przez instytut na okres 80 lat, bo takie są stale notowane. I niestety, z przykrością to stwierdzam, że ten opad z Oliwy znalazł się na podium. Wyższy opad wystąpił tylko przed wojną na Kasprowym Wierchu i w Zakopanem w bodajże 1964 roku. Na Kasprowym było ponad 200 mm a w Zakopanem też koło 200. Gdańsk Oliwa jest 3 z wynikiem 170,2 mm/m2. Opad z 2001 roku jest na pozycji 8. Ale ten deszcz był krótkotrwały.

Tomasz Strug

Deszcz zalał Gdańsk