Reklama

Strefy są dobre, bo są dobre i koniec

O kolejny miesiąc przesunięto głosowanie w sprawie utworzenia stref płatnego parkowania m.in. w Oliwie. Rada Miasta zajmie się tą sprawą na sesji październikowej. Tymczasem nadal brak rzeczowych analiz oraz konsultacji społecznych uzasadniających powstanie takiej strefy w naszej dzielnicy. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza.

Strefa patnego parkowania Oliwa

(?) – Będę się spotykał w tej sprawie z radami dzielnic, mamy czas na konsultacje, bo uchwała będzie dopiero głosowana na jesieni – taką zapowiedź w sprawie uchwały o płatnym parkowaniu wiceprezydent Maciej Lisicki złożył na naszych łamach na początku maja.

Podobne deklaracje składał w TVP prezydent Paweł Adamowicz. Tymczasem mamy wrzesień, uchwała jest wpisana w plan najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się za tydzień, a żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie nie było.

Uchwała idealna do konsultacji

Nowa uchwała o płatnym parkowaniu dotyczy czterech dużych dzielnic Gdańska – Siedlec, Oliwy, Śródmieścia i Wrzeszcza Górnego. Poza zwiększeniem liczby ulic, na których staną parkometry, zakłada ona m.in. wydłużenie o godzinę płatnego parkowania (do godz. 18), podwyżkę miesięcznego abonamentu za parkowanie w strefie (aż do 500 zł), a także wprowadza specjalny, miesięczny abonament dla mieszkańców ulic, na których staną parkometry – 30 zł.

Uchwała budzi wśród mieszkańców gorące emocje, i to skrajnie różne. Przykładowo mieszkańcy niektórych ulic we Wrzeszczu czy w Śródmieściu wręcz domagają się od władz zainstalowania u nich parkomatów, bo obłożenie samochodów jest tam tak duże, że nie mają gdzie stawiać swoich samochodów. Z kolei mieszkańcy Siedlec oraz Oliwy protestują przeciwko objęciu ich strefą płatnego parkowania. Uważają, że nie jest ona potrzebna, bo nie ma tam problemów z parkowaniem, a zapowiedź objęcia ich strefą traktują jako chęć wyciągnięcia dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników.

Sprawa stref idealnie więc nadaje się do konsultacji społecznych. Bo to przecież mieszkańcy konkretnych ulic wiedzą najlepiej, czy występują u nich problemy z parkowaniem i jakie rozwiązania należy zastosować.

Dyktat, a nie dialog

Pan prezydent Lisicki mówił, że w Oliwie trzeba wprowadzić płatne parkowanie, bo nie ma gdzie parkować na ulicy Polanki czy Opata Rybińskiego. Tyle że prezydent mówi to na podstawie tego, co mu się wydaje, a nie na podstawie analiz – stwierdza Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa. – W sprawie tej uchwały nikt się z nami nie konsultował, nie zrobiono żadnych analiz natężenia ruchu na poszczególnych ulicach, choć składano takie obietnice. Postrzegam to jako skok na kasę mieszkańców, którzy dotychczas nie płacili nic za parkowanie przed własnym domem, a teraz zostaną zmuszeni do płacenia za to 30 zł miesięcznie. Chyba po to, aby zrekompensować zakup nowych samochodów dla władz miasta.

Największe oburzenie uchwała budzi wśród mieszkańców Siedlec. Od kilku miesięcy zbierane są tam podpisy przeciwko niej. Tamtejsza rada osiedla zebrała ich już ponad tysiąc. I co na to władze Gdańska?

Pan prezydent Lisicki zaprosił mnie i jeszcze jednego radnego na spotkanie u siebie – opowiada Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Siedlce. – Świetnie, że prezydent nas zaprosił, tylko nie wiem po co, skoro wszystkie nasze argumenty zbywał w charakterystycznym dla siebie stylu. Ja sądziłem, że na tym spotkaniu prowadzić będziemy dialog i że uda się zawrzeć jakiś kompromis. Tymczasem ze strony miasta słyszymy argument: strefy są dobre, bo są dobre i koniec. I to mają być konsultacje? Ja sprawdziłem, jak to wygląda w innych miastach europejskich i wszędzie mieszkańcy za możliwość parkowania pod swoim domem płacą symboliczne kwoty, dziesięciokrotnie mniejsze niż płacić mają gdańszczanie. Proponuję więc, aby w ramach eksperymentu objąć na początek strefą płatnego parkowania parking przed urzędem miasta. Może w końcu interesanci znajdą tam też dla siebie miejsce.

Uchwała spada z porządku

Nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do strefy płatnego parkowania i uchwała nie budzi tu takich emocji, jedni na tej uchwale zyskają, a inni nie – stwierdza Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy Śródmieście. – Pan prezydent Lisicki spotkał się z naszą radą w tej sprawie, wysłuchał naszych postulatów, ale ich nie uwzględnił. I tak właśnie najczęściej wyglądają u nas konsultacje.

Już w 2007 roku radni Gdańska przyjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami. Instrument ten od tamtego czasu był wykorzystywany jednak tylko kilka razy, podczas gdy w innych dużych miastach, np. Krakowie, jest wręcz normą. Prezydent Maciej Lisicki nie znalazł we wtorek czasu na rozmowę z nami. Przekazał jedynie, że uchwała o strefach płatnego parkowania znalazła się w programie najbliższej sesji przez przypadek i zostanie zdjęta z porządku obrad.

Maciej Sandecki – Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Napisz do radnego protest w sprawie płatnego parkowania


 

O kolejny miesiąc przesunięto głosowanie w sprawie utworzenia stref płatnego parkowania m.in. w Oliwie. Rada Miasta zajmie się tą sprawą na sesji październikowej. Tymczasem nadal brak rzeczowych analiz oraz konsultacji społecznych uzasadniających powstanie takiej strefy w naszej dzielnicy. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza.

Strefa patnego parkowania Oliwa

(?) - Będę się spotykał w tej sprawie z radami dzielnic, mamy czas na konsultacje, bo uchwała będzie dopiero głosowana na jesieni - taką zapowiedź w sprawie uchwały o płatnym parkowaniu wiceprezydent Maciej Lisicki złożył na naszych łamach na początku maja.

Podobne deklaracje składał w TVP prezydent Paweł Adamowicz. Tymczasem mamy wrzesień, uchwała jest wpisana w plan najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się za tydzień, a żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie nie było.

Uchwała idealna do konsultacji

Nowa uchwała o płatnym parkowaniu dotyczy czterech dużych dzielnic Gdańska - Siedlec, Oliwy, Śródmieścia i Wrzeszcza Górnego. Poza zwiększeniem liczby ulic, na których staną parkometry, zakłada ona m.in. wydłużenie o godzinę płatnego parkowania (do godz. 18), podwyżkę miesięcznego abonamentu za parkowanie w strefie (aż do 500 zł), a także wprowadza specjalny, miesięczny abonament dla mieszkańców ulic, na których staną parkometry - 30 zł.

Uchwała budzi wśród mieszkańców gorące emocje, i to skrajnie różne. Przykładowo mieszkańcy niektórych ulic we Wrzeszczu czy w Śródmieściu wręcz domagają się od władz zainstalowania u nich parkomatów, bo obłożenie samochodów jest tam tak duże, że nie mają gdzie stawiać swoich samochodów. Z kolei mieszkańcy Siedlec oraz Oliwy protestują przeciwko objęciu ich strefą płatnego parkowania. Uważają, że nie jest ona potrzebna, bo nie ma tam problemów z parkowaniem, a zapowiedź objęcia ich strefą traktują jako chęć wyciągnięcia dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników.

Sprawa stref idealnie więc nadaje się do konsultacji społecznych. Bo to przecież mieszkańcy konkretnych ulic wiedzą najlepiej, czy występują u nich problemy z parkowaniem i jakie rozwiązania należy zastosować.

Dyktat, a nie dialog

- Pan prezydent Lisicki mówił, że w Oliwie trzeba wprowadzić płatne parkowanie, bo nie ma gdzie parkować na ulicy Polanki czy Opata Rybińskiego. Tyle że prezydent mówi to na podstawie tego, co mu się wydaje, a nie na podstawie analiz - stwierdza Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa. - W sprawie tej uchwały nikt się z nami nie konsultował, nie zrobiono żadnych analiz natężenia ruchu na poszczególnych ulicach, choć składano takie obietnice. Postrzegam to jako skok na kasę mieszkańców, którzy dotychczas nie płacili nic za parkowanie przed własnym domem, a teraz zostaną zmuszeni do płacenia za to 30 zł miesięcznie. Chyba po to, aby zrekompensować zakup nowych samochodów dla władz miasta.

Największe oburzenie uchwała budzi wśród mieszkańców Siedlec. Od kilku miesięcy zbierane są tam podpisy przeciwko niej. Tamtejsza rada osiedla zebrała ich już ponad tysiąc. I co na to władze Gdańska?

- Pan prezydent Lisicki zaprosił mnie i jeszcze jednego radnego na spotkanie u siebie - opowiada Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Siedlce. - Świetnie, że prezydent nas zaprosił, tylko nie wiem po co, skoro wszystkie nasze argumenty zbywał w charakterystycznym dla siebie stylu. Ja sądziłem, że na tym spotkaniu prowadzić będziemy dialog i że uda się zawrzeć jakiś kompromis. Tymczasem ze strony miasta słyszymy argument: strefy są dobre, bo są dobre i koniec. I to mają być konsultacje? Ja sprawdziłem, jak to wygląda w innych miastach europejskich i wszędzie mieszkańcy za możliwość parkowania pod swoim domem płacą symboliczne kwoty, dziesięciokrotnie mniejsze niż płacić mają gdańszczanie. Proponuję więc, aby w ramach eksperymentu objąć na początek strefą płatnego parkowania parking przed urzędem miasta. Może w końcu interesanci znajdą tam też dla siebie miejsce.

Uchwała spada z porządku

- Nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do strefy płatnego parkowania i uchwała nie budzi tu takich emocji, jedni na tej uchwale zyskają, a inni nie - stwierdza Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy Śródmieście. - Pan prezydent Lisicki spotkał się z naszą radą w tej sprawie, wysłuchał naszych postulatów, ale ich nie uwzględnił. I tak właśnie najczęściej wyglądają u nas konsultacje.

Już w 2007 roku radni Gdańska przyjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami. Instrument ten od tamtego czasu był wykorzystywany jednak tylko kilka razy, podczas gdy w innych dużych miastach, np. Krakowie, jest wręcz normą. Prezydent Maciej Lisicki nie znalazł we wtorek czasu na rozmowę z nami. Przekazał jedynie, że uchwała o strefach płatnego parkowania znalazła się w programie najbliższej sesji przez przypadek i zostanie zdjęta z porządku obrad.

Maciej Sandecki - Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Napisz do radnego protest w sprawie płatnego parkowania


 

|

O kolejny miesiąc przesunięto głosowanie w sprawie utworzenia stref płatnego parkowania m.in. w Oliwie. Rada Miasta zajmie się tą sprawą na sesji październikowej. Tymczasem nadal brak rzeczowych analiz oraz konsultacji społecznych uzasadniających powstanie takiej strefy w naszej dzielnicy. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza.

Strefa patnego parkowania Oliwa

(?) - Będę się spotykał w tej sprawie z radami dzielnic, mamy czas na konsultacje, bo uchwała będzie dopiero głosowana na jesieni - taką zapowiedź w sprawie uchwały o płatnym parkowaniu wiceprezydent Maciej Lisicki złożył na naszych łamach na początku maja.

Podobne deklaracje składał w TVP prezydent Paweł Adamowicz. Tymczasem mamy wrzesień, uchwała jest wpisana w plan najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się za tydzień, a żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie nie było.

Uchwała idealna do konsultacji

Nowa uchwała o płatnym parkowaniu dotyczy czterech dużych dzielnic Gdańska - Siedlec, Oliwy, Śródmieścia i Wrzeszcza Górnego. Poza zwiększeniem liczby ulic, na których staną parkometry, zakłada ona m.in. wydłużenie o godzinę płatnego parkowania (do godz. 18), podwyżkę miesięcznego abonamentu za parkowanie w strefie (aż do 500 zł), a także wprowadza specjalny, miesięczny abonament dla mieszkańców ulic, na których staną parkometry - 30 zł.

Uchwała budzi wśród mieszkańców gorące emocje, i to skrajnie różne. Przykładowo mieszkańcy niektórych ulic we Wrzeszczu czy w Śródmieściu wręcz domagają się od władz zainstalowania u nich parkomatów, bo obłożenie samochodów jest tam tak duże, że nie mają gdzie stawiać swoich samochodów. Z kolei mieszkańcy Siedlec oraz Oliwy protestują przeciwko objęciu ich strefą płatnego parkowania. Uważają, że nie jest ona potrzebna, bo nie ma tam problemów z parkowaniem, a zapowiedź objęcia ich strefą traktują jako chęć wyciągnięcia dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników.

Sprawa stref idealnie więc nadaje się do konsultacji społecznych. Bo to przecież mieszkańcy konkretnych ulic wiedzą najlepiej, czy występują u nich problemy z parkowaniem i jakie rozwiązania należy zastosować.

Dyktat, a nie dialog

- Pan prezydent Lisicki mówił, że w Oliwie trzeba wprowadzić płatne parkowanie, bo nie ma gdzie parkować na ulicy Polanki czy Opata Rybińskiego. Tyle że prezydent mówi to na podstawie tego, co mu się wydaje, a nie na podstawie analiz - stwierdza Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa. - W sprawie tej uchwały nikt się z nami nie konsultował, nie zrobiono żadnych analiz natężenia ruchu na poszczególnych ulicach, choć składano takie obietnice. Postrzegam to jako skok na kasę mieszkańców, którzy dotychczas nie płacili nic za parkowanie przed własnym domem, a teraz zostaną zmuszeni do płacenia za to 30 zł miesięcznie. Chyba po to, aby zrekompensować zakup nowych samochodów dla władz miasta.

Największe oburzenie uchwała budzi wśród mieszkańców Siedlec. Od kilku miesięcy zbierane są tam podpisy przeciwko niej. Tamtejsza rada osiedla zebrała ich już ponad tysiąc. I co na to władze Gdańska?

- Pan prezydent Lisicki zaprosił mnie i jeszcze jednego radnego na spotkanie u siebie - opowiada Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Siedlce. - Świetnie, że prezydent nas zaprosił, tylko nie wiem po co, skoro wszystkie nasze argumenty zbywał w charakterystycznym dla siebie stylu. Ja sądziłem, że na tym spotkaniu prowadzić będziemy dialog i że uda się zawrzeć jakiś kompromis. Tymczasem ze strony miasta słyszymy argument: strefy są dobre, bo są dobre i koniec. I to mają być konsultacje? Ja sprawdziłem, jak to wygląda w innych miastach europejskich i wszędzie mieszkańcy za możliwość parkowania pod swoim domem płacą symboliczne kwoty, dziesięciokrotnie mniejsze niż płacić mają gdańszczanie. Proponuję więc, aby w ramach eksperymentu objąć na początek strefą płatnego parkowania parking przed urzędem miasta. Może w końcu interesanci znajdą tam też dla siebie miejsce.

Uchwała spada z porządku

- Nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do strefy płatnego parkowania i uchwała nie budzi tu takich emocji, jedni na tej uchwale zyskają, a inni nie - stwierdza Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy Śródmieście. - Pan prezydent Lisicki spotkał się z naszą radą w tej sprawie, wysłuchał naszych postulatów, ale ich nie uwzględnił. I tak właśnie najczęściej wyglądają u nas konsultacje.

Już w 2007 roku radni Gdańska przyjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami. Instrument ten od tamtego czasu był wykorzystywany jednak tylko kilka razy, podczas gdy w innych dużych miastach, np. Krakowie, jest wręcz normą. Prezydent Maciej Lisicki nie znalazł we wtorek czasu na rozmowę z nami. Przekazał jedynie, że uchwała o strefach płatnego parkowania znalazła się w programie najbliższej sesji przez przypadek i zostanie zdjęta z porządku obrad.

Maciej Sandecki - Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Napisz do radnego protest w sprawie płatnego parkowania


 

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

O kolejny miesiąc przesunięto głosowanie w sprawie utworzenia stref płatnego parkowania m.in. w Oliwie. Rada Miasta zajmie się tą sprawą na sesji październikowej. Tymczasem nadal brak rzeczowych analiz oraz konsultacji społecznych uzasadniających powstanie takiej strefy w naszej dzielnicy. O sprawie pisze Gazeta Wyborcza.

Strefa patnego parkowania Oliwa

(?) – Będę się spotykał w tej sprawie z radami dzielnic, mamy czas na konsultacje, bo uchwała będzie dopiero głosowana na jesieni – taką zapowiedź w sprawie uchwały o płatnym parkowaniu wiceprezydent Maciej Lisicki złożył na naszych łamach na początku maja.

Podobne deklaracje składał w TVP prezydent Paweł Adamowicz. Tymczasem mamy wrzesień, uchwała jest wpisana w plan najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się za tydzień, a żadnych konsultacji społecznych w tej sprawie nie było.

Uchwała idealna do konsultacji

Nowa uchwała o płatnym parkowaniu dotyczy czterech dużych dzielnic Gdańska – Siedlec, Oliwy, Śródmieścia i Wrzeszcza Górnego. Poza zwiększeniem liczby ulic, na których staną parkometry, zakłada ona m.in. wydłużenie o godzinę płatnego parkowania (do godz. 18), podwyżkę miesięcznego abonamentu za parkowanie w strefie (aż do 500 zł), a także wprowadza specjalny, miesięczny abonament dla mieszkańców ulic, na których staną parkometry – 30 zł.

Uchwała budzi wśród mieszkańców gorące emocje, i to skrajnie różne. Przykładowo mieszkańcy niektórych ulic we Wrzeszczu czy w Śródmieściu wręcz domagają się od władz zainstalowania u nich parkomatów, bo obłożenie samochodów jest tam tak duże, że nie mają gdzie stawiać swoich samochodów. Z kolei mieszkańcy Siedlec oraz Oliwy protestują przeciwko objęciu ich strefą płatnego parkowania. Uważają, że nie jest ona potrzebna, bo nie ma tam problemów z parkowaniem, a zapowiedź objęcia ich strefą traktują jako chęć wyciągnięcia dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników.

Sprawa stref idealnie więc nadaje się do konsultacji społecznych. Bo to przecież mieszkańcy konkretnych ulic wiedzą najlepiej, czy występują u nich problemy z parkowaniem i jakie rozwiązania należy zastosować.

Dyktat, a nie dialog

Pan prezydent Lisicki mówił, że w Oliwie trzeba wprowadzić płatne parkowanie, bo nie ma gdzie parkować na ulicy Polanki czy Opata Rybińskiego. Tyle że prezydent mówi to na podstawie tego, co mu się wydaje, a nie na podstawie analiz – stwierdza Tomasz Strug, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa. – W sprawie tej uchwały nikt się z nami nie konsultował, nie zrobiono żadnych analiz natężenia ruchu na poszczególnych ulicach, choć składano takie obietnice. Postrzegam to jako skok na kasę mieszkańców, którzy dotychczas nie płacili nic za parkowanie przed własnym domem, a teraz zostaną zmuszeni do płacenia za to 30 zł miesięcznie. Chyba po to, aby zrekompensować zakup nowych samochodów dla władz miasta.

Największe oburzenie uchwała budzi wśród mieszkańców Siedlec. Od kilku miesięcy zbierane są tam podpisy przeciwko niej. Tamtejsza rada osiedla zebrała ich już ponad tysiąc. I co na to władze Gdańska?

Pan prezydent Lisicki zaprosił mnie i jeszcze jednego radnego na spotkanie u siebie – opowiada Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Siedlce. – Świetnie, że prezydent nas zaprosił, tylko nie wiem po co, skoro wszystkie nasze argumenty zbywał w charakterystycznym dla siebie stylu. Ja sądziłem, że na tym spotkaniu prowadzić będziemy dialog i że uda się zawrzeć jakiś kompromis. Tymczasem ze strony miasta słyszymy argument: strefy są dobre, bo są dobre i koniec. I to mają być konsultacje? Ja sprawdziłem, jak to wygląda w innych miastach europejskich i wszędzie mieszkańcy za możliwość parkowania pod swoim domem płacą symboliczne kwoty, dziesięciokrotnie mniejsze niż płacić mają gdańszczanie. Proponuję więc, aby w ramach eksperymentu objąć na początek strefą płatnego parkowania parking przed urzędem miasta. Może w końcu interesanci znajdą tam też dla siebie miejsce.

Uchwała spada z porządku

Nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do strefy płatnego parkowania i uchwała nie budzi tu takich emocji, jedni na tej uchwale zyskają, a inni nie – stwierdza Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca zarządu Rady Dzielnicy Śródmieście. – Pan prezydent Lisicki spotkał się z naszą radą w tej sprawie, wysłuchał naszych postulatów, ale ich nie uwzględnił. I tak właśnie najczęściej wyglądają u nas konsultacje.

Już w 2007 roku radni Gdańska przyjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami. Instrument ten od tamtego czasu był wykorzystywany jednak tylko kilka razy, podczas gdy w innych dużych miastach, np. Krakowie, jest wręcz normą. Prezydent Maciej Lisicki nie znalazł we wtorek czasu na rozmowę z nami. Przekazał jedynie, że uchwała o strefach płatnego parkowania znalazła się w programie najbliższej sesji przez przypadek i zostanie zdjęta z porządku obrad.

Maciej Sandecki – Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Napisz do radnego protest w sprawie płatnego parkowania