Szpital Marynarki Wojennej będzie koordynował walkę z koronawirusem na Pomorzu
7 Szpital Marynarki Wojennej w Oliwie będzie jednym z 16 w Polsce szpitali koordynacyjnych w walce z koronawirusem. To właśnie przy Polankach mają powstać dodatkowe stanowiska intensywnej terapii dla pacjentów zarażonych koronawirusem. Tymczasem pomorskie samorządy alarmują, że w szpitalach brakuje personelu, leków i osocza ozdrowieńców niezbędnych do ratowania życia osób zakażonych SARS-CoV-2. Jest apel do rządu o zdecydowane działania.
7 Szpital Marynarki Wojennej w Oliwie będzie jednym z 16 w Polsce szpitali koordynacyjnych w walce z koronawirusem. To właśnie przy Polankach mają powstać dodatkowe stanowiska intensywnej terapii dla pacjentów zarażonych koronawirusem. Tymczasem pomorskie samorządy alarmują, że w szpitalach brakuje personelu, leków i osocza ozdrowieńców niezbędnych do ratowania życia osób zakażonych SARS-CoV-2. Jest apel do rządu o zdecydowane działania.
W województwie pomorskim gwałtownie rośnie liczba zakażeń, których wskaźnik w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców w ostatnich dniach osiągnął najwyższą w Polsce wartość: 59,6.
Podobnie jak wiosną, 7 Szpital Marynarki Wojennej w Oliwie będzie na pierwszym froncie walki z koronawirusem. Rząd dziś zdecydował, że w każdym województwie powstanie szpital koordynacyjny, a w nim dodatkowe stanowiska intensywnej terapii dla pacjentów zarażonych koronawirusem.
Szpital koordynacyjny będzie pełnił rolę głównego szpitala w danym województwie i będzie ukierunkowany na opiekę nad pacjentem z COVID-19. Dyrektorzy tych placówek zostaną włączeni w skład wojewódzkich zespołów zarządzania kryzysowego, który będzie koordynować:
- przepływ pacjentów pomiędzy szpitalami w uzgodnieniu z lekarzami innych szpitali, lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej,
- ruch karetek „wymazowych” i transportowych,
- przekazywanie pacjentów do izolatoriów.
Rząd twierdzi, że dzięki zwiększeniu liczby szpitali, liczba dostępnych łóżek zwiększy się do 13,5 tys.
Tymczasem w pomorskich szpitalach brakuje personelu, leków i osocza ozdrowieńców niezbędnych do ratowania życia osób zakażonych SARS-CoV-2. Pomorscy samorządowcy po raz kolejny zaapelowali do rządu o zdecydowane działania. Pod listem do Prezesa Rady Ministrów podpisali się: marszałek województwa pomorskiego, prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni oraz starostowie chojnicki, człuchowski, kwidzyński, pucki i malborski.
„Jeśli dzienna liczba zachorowań utrzyma się na obecnym poziomie, to już za kilka dni szpitale przestaną przyjmować pacjentów z powodu braku personelu” – zapowiadają wprost pomorscy samorządowcy.
By nie ziściły się najczarniejsze scenariusze pandemii, konieczne jest podjęcie konkretnych kroków. Pomorscy samorządowcy apelują m.in. o pilne podjęcie – na szczeblu ogólnopolskim – działań dotyczących polepszenia dostępu do szczepionek przeciwko grypie dla seniorów i grup zawodowych, które ze względu na kontakt z innymi ludźmi są szczególnie narażone na zachorowania. Na takie szczepionki czeka w tej chwili na Pomorzu kilkaset tysięcy mieszkańców.
Autorzy apelu domagają się również zwiększenia liczby wykonywanych testów i regularnego testowania grup szczególnie narażonych na zakażenie (pracowników ochrony zdrowia i pomocy społecznej, nauczycieli, podopiecznych DPS, pracowników dużych zakładów pracy). Obecnie w Pomorskiem wykonuje się średnio 2 tys. testów dziennie, chociaż 13 regionalnych laboratoriów jest w stanie wykonywać ich nawet 8 tys. Aby w pełni wykorzystać możliwości testowe w regionie konieczna jest zatem zmiana algorytmów dostępności do testów, np. poprzez upoważnienie lekarzy Nocnej Opieki Chorych (NOCh) do kierowania na w/w badanie.
Pełna treść apelu poniżej.
pw
Gdańsk, 8.10.2020 r. Sz.P. Mateusz Morawiecki Prezes Rady Ministrów Szanowny Panie Premierze, W województwie pomorskim gwałtownie rośnie liczba zakażeń, których wskaźnik w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców w ostatnich dniach osiągnął najwyższą w Polsce wartość: 59,6. W imieniu mieszkańców naszego regionu, których zdrowie i życie jest w sytuacji pandemii poważnie zagrożone, apelujemy o podjęcie pilnych i zdecydowanych działań dotyczących systemu ochrony zdrowia, który jest na granicy wydolności. Od 1 września, czyli od momentu zakończenia okresu wakacyjnego i ponownego otwarcia szkół, obserwujemy gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem. W podmiotach leczniczych województwa pomorskiego dysponujemy obecnie 298 łóżkami dla pacjentów chorych na COVID-19, z czego ponad połowa (168) jest już zajęta. Do zapewnienia opieki kolejnym pacjentom potrzeba, co najmniej 30 lekarzy, których obecnie nie ma w placówkach dedykowanych zwalczaniu wirusa SARS-CoV-2, a z doświadczeń wynika, że delegowanie przez wojewodę lekarzy z innych placówek jest w dużej części nieskuteczne. Jeszcze bardziej dramatycznie wygląda obsada łóżek intensywnej terapii, gdyż na 30 miejsc w skali województwa, obecnie praktycznie wszystkie są zajęte, a zapewnienie ciągłości obsady jest organizowane przez zarządy szpitali niejednokrotnie z dnia na dzień. Jeśli dzienna liczba zachorowań w województwie pomorskim utrzyma się na obecnym poziomie, to już za kilka dni szpitale w naszym regionie przestaną przyjmować pacjentów z powodu braku personelu. Apelujemy o podjęcie konkretnych kroków, których wdrożenie może przywrócić kontrolę nad sytuacją:
Nie można skutecznie ograniczać rozprzestrzeniania się epidemii bez odpowiednio wysokiej dostępności do badań oraz adekwatnej do skali zachorowań liczby dobowo wykonywanych testów. Apelujemy o jak najszybsze zwiększenie dostępności do nich poprzez zmianę aktualnie obowiązujących algorytmów kierowania pacjentów na badania, a także o regularne testowanie grup szczególnie narażonych na zakażenie (do których należą m.in. pracownicy ochrony zdrowia i pomocy społecznej, nauczyciele – zwłaszcza zatrudnieni w kilku placówkach jednocześnie, podopieczni DPS, pracownicy dużych zakładów pracy). W Pomorskiem wykonuje się średnio 2 tys. testów dziennie, chociaż 13 regionalnych laboratoriów jest w stanie wykonywać ich nawet 8 tys. Aby w pełni wykorzystać możliwości testowe w regionie konieczna jest zatem zmiana algorytmów dostępności do testów, np. poprzez upoważnienie lekarzy Nocnej Opieki Chorych (NOCh) do kierowania na w/w badanie.
Skuteczny system testowania to nie tylko wykrywanie zakażeń, ale również śledzenie ognisk, pomoc w izolacji oraz doradztwo dla osób izolowanych. Sanepid od dawna jest w tej kwestii na skraju wydolności, nie ze złej woli czy nieumiejętności, a z powodu narastającego miesiącami skrajnego przemęczenia oraz niedoborów kadrowych. Apelujemy więc o oddelegowanie lub zatrudnienie do tych zadań dodatkowych kadr, którzy podejmą się tych zadań. W naszej ocenie taki zespół w skali
Obecnie w województwie pomorskim nie brakuje ani samych łóżek, ani respiratorów (tych jest w skali województwa ponad 500). Brakuje natomiast personelu. Można utworzyć co najmniej 100 dodatkowych stanowisk intensywnej terapii, ale żeby zapewnić ich obsługę potrzebnych jest – zgodnie z normami – około 600 osób personelu (50 lekarzy, 450 pielęgniarek oraz personel pomocniczy). Trzeba przy tym pamiętać, że konieczne jest utrzymanie stanowisk intensywnej terapii również dla osób niezakażonych koronawirusem.
Konieczna jest również zmiana organizacji opieki: ani szpitale jednoimienne, ani system trzypoziomowy nie sprawdził się, a system delegowania lekarzy do wyznaczonych placówek okazał się na Pomorzu niezwykle problematyczny. Niestety na 100 lekarzy warunki delegacji do placówek „covidowych” spełnia zaledwie 40, a i ci składają skuteczne odwołania od decyzji wojewody. Również nowy pomysł, nad którym pracuje Ministerstwo Zdrowia, w naszej ocenie, nie sprawdzi się. Uważamy, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest zapewnienie wydzielonych oddziałów „covidowych” w każdym szpitalu na terenie województwa, gdzie możliwe byłoby zarówno leczenie choroby zakaźnej, jak i chorób podstawowych danego pacjenta. To zapewni bezpośrednią opiekę specjalistyczną dla pacjentów i rozwiąże problem niewydolnego transportu między szpitalami. Dodatkowo, przy ograniczonej liczbie miejsc w szpitalach, konieczne jest zapewnienie opieki pacjentom niesamodzielnym i samotnym izolowanym w środowisku domowym. Trzeba również pamiętać o deficycie w zatrudnieniu opiekunów medycznych oraz salowych.
Domagamy się również pilnej interwencji dotyczącej brakujących leków i osocza ozdrowieńców. Zapasy leku Remdesivir w pomorskich szpitalach są na wyczerpaniu i nie są sukcesywne realizowane kolejne dostawy. Tymczasem, przy obecnym tempie zachorowań, w ciągu najbliższych dwóch tygodni pomorskie szpitale potrzebować będą 2,4 tys. ampułek Remdesiviru i 600 jednostek osocza na tydzień. W przypadku dostarczenia mniejszej liczby tych preparatów, konieczna będzie selekcja pacjentów, którym zapewni się leczenie i zwiększy szanse przeżycia. Brakuje też formy informowania ozdrowieńców o możliwości oddawania osocza oraz umożliwienia przebadania go pod kątem przeciwciał w sposób systemowy. Osocze stanowi ważny element wspomagający proces terapii osób chorych. Rozszerzenie działań logistycznych i informacyjny w tym zakresie m.in. wsparcie regionalnych centrów krwiodawstwa znacznie zwiększyłoby możliwość pozyskania osocza dla osób z ciężkim przebiegiem choroby.
Seniorzy i grupy zawodowe, które ze względu na kontakt z innymi ludźmi są szczególnie narażone na zachorowania, powinni mieć możliwość profilaktycznego wzmocnienia odporności dostępnymi szczepionkami przeciwko pneumokokom i grypie. Pomorskie samorządy realizują programy szczepień profilaktycznych. Każdego roku udaje się zaszczepić kilkadziesiąt tysięcy osób, głównie przeciw
W związku sytuacją epidemiologiczną i zdrowotną w Polsce uchwalenie i wdrożenie zapowiadanych zmian powinno zostać przyspieszone. Panie Premierze, Z dnia na dzień gwałtownie rośnie liczba osób zakażonych koronawirusem, a szpitale tracą wydolność. Żonglowanie statystykami, według których w Polsce nie brakuje łóżek i respiratorów nie poprawia realnej sytuacji. Żaden z ministrów nie wspomina, że nie ma personelu, który mógłby stanąć przy tych łóżkach i respiratorach. Żaden z ministrów nie chce też przyznać, że na skutek pandemii realnie ograniczony został dostęp do świadczeń dla pacjentów cierpiących na inne schorzenia niż COVID-19. Apelujemy nie tylko o podjęcie wyżej wspomnianych działań, ale również o przeznaczenie konkretnych środków finansowych na realizację wskazanych wyżej celów. W województwie pomorskim ich sfinansowanie wymaga wydatkowania ok. 50 mln zł. Dziś, kiedy zdrowie i życie Polaków jest poważnie zagrożone, rząd nie może dalej udawać, że sytuacja jest pod kontrolą! Podpisali: Aleksandra Dulkiewicz – prezydent Gdańska Jacek Karnowski – prezydent Sopotu Wojciech Szczurek – prezydent Gdyni Marek Szczepański – starosta chojnicki Aleksander Gappa – starosta człuchowski Jerzy Godzik – starosta kwidzyński Jarosław Białk – starosta pucki Mirosław Czapla – starosta malborski
|