Ten pieszy – Wiadomości z Paszczyny
W Krakowie wydarzyła się tragedia. Zginęła czwórka młodych ludzi. Trwają dywagacje co by było, gdyby.
Poszukiwany jest pieszy, który chciał wejść na jezdnię, ale w ostatniej chwili wycofał się i to uratowało mu życie. Były rzecznik policji śmiało sugeruje, że wypadek przez pieszego nastąpił. Auto musiało gwałtownie hamować, poślizg itd. Znany kierowca rajdowy szuka usprawiedliwienia i tłumaczy, że krew buzuje, a torów wyścigowych brak.
Prawda jest taka
Pieszy przechodził w miejscu niedozwolonym i najwyżej może dostać mandat. Próby zwalania na gościa winy są idiotyczne. Gdyby teraz się nie zabili to na kolejnym skrzyżowaniu zabiliby innych. Albo wylatując z ulicy i lądując w ogródku knajpianym.
Ponoć kierowca znany był policji. Znany i co? Za takie prędkości zabierane jest prawo jazdy. Na długi czas. Wyścigi obywają się też w Gdańsku. Od Olivii w stronę Gdańska. Policja stoi, przygląda się, czasem kogoś ukarze. Są organizatorzy w necie, wszyscy w środowisku wiedzą kto i co. Łatwiej do szpitala wpaść albo otoczyć dom prezesa.
Obawiam się, że za jakiś czas poczytamy o kolejnej tragedii. Bo często alkohol doprawiany jest prochami.
Ktoś zabierze się na serio za narastający problem?
Korespondent Łoś