Reklama

Uchwała Krajobrazowa dla Gdańska jest gotowa – czas na wizualny ład i porządek

Szykuje się prawdziwy pogrom dla branży żyjącej z gigantycznych reklam na budynkach, operatorów wielkich tablic reklamowych i producentów foliowych banerów. Na najbliższą sesję Rady Miasta Gdańska ma trafić projekt dot. Uchwały Krajobrazowej. Dotyczy ona głównie zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej i prywatnej, a także wyglądu i jakości ogrodzeń.

Na zdjęciu: radny Piotr Borawski, wiceprezydent Piotr Grzelak, p.o. zastępcy dyrektora GZDiZ Michał Szymański oraz przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Szykuje się prawdziwy pogrom dla branży żyjącej z gigantycznych reklam na budynkach, operatorów wielkich tablic reklamowych i producentów foliowych banerów. Na najbliższą sesję Rady Miasta Gdańska ma trafić projekt dot. Uchwały Krajobrazowej. Dotyczy ona głównie zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej i prywatnej, a także wyglądu i jakości ogrodzeń.

– Liczymy, że ten dokument będzie miał pozytywne znaczenie dla krajobrazu miasta i w dwuletniej perspektywie staniemy się miastem bardziej przypominającym ośrodki zachodnioeuropejskie – mówi Michał Szymański, p.o. Zastępcy Dyrektora ds. Przestrzeni Publicznej Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, którego dział pracował nad treścią uchwały.

To jedna z najdłużej procedowanych uchwał. Prace nad nią trwały prawie 2,5 roku. – Ta uchwała była procedowana trochę jak plan zagospodarowania przestrzennego. Pewne elementy obwarowane są okresami ustawowymi – tłumaczy Piotr Grzelak, zastępca Prezydenta Gdańska. – Trzeba wykładać projekt (publiczne wyłożenie), zbierać uwagi do tego projektu i później je rozpatrywać. Więc ten czas jest również zdeterminowany przez ustawę.

Uchwała była wielokrotnie konsultowana w Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Miasto przyglądało się w ciągu dwóch lat orzecznictwu sądowemu w stosunku do ustawy krajobrazowej oraz uchwał krajobrazowych wdrażanych w innych miastach. – Pewne zapisy uchwał krajobrazowych są podważane przez wojewodów lub w ramach procedury sądowej – mówi wiceprezydent Grzelak. Wszystkie te uwagi i orzecznictwo znalazło odzwierciedlenie w gdańskiej uchwale. Po to aby nie dać pretekstu do jej zablokowania.

Gdańszczanie opowiedzieli się jednoznacznie za tą uchwałą i uporządkowaniem przestrzeni publicznej. Potwierdza to specjalna ankieta internetowa oraz ankieta telefoniczna. 82 % ankietowanych osób opowiedziało się za uporządkowaniem i ograniczeniem reklam. 54% jest przeciwne grodzeniu osiedli. Mimo pewnych sporów i oporów w klubie rządzącym w mieście, jest zapowiedź poparcia projektu uchwału zaproponowanego przez Prezydenta Gdańska. 

– Klub Platformy Obywatelskiej w pełni popiera projekt, który trafi w poniedziałek do Rady Miasta Gdańska – mówi radny Piotr Borawski, szef klubu PO. – Będziemy jako radni PO głosować za tym projektem. Liczymy, że temat estetyki naszego miasta będzie tematem ponadpolitycznym. Że również radni opozycji poprą ten projekt i cała Rada Miasta przychyli się do tego, aby uchwalone zostało takie prawo. Liczymy również na pozytywne stanowisko Wojewody. Wiemy, że w innych ośrodkach, np. Łódź czy Opole, wojewodowie mieli uwagi i często blokowali proces.

Co zmieni się w Oliwie?

Nasza dzielnica będzie miała jedną z najbardziej rygorystycznych zasad dotyczących umieszczania reklam. Ma byc minimalistycznie i estetycznie. Z Oliwy znikną billboardy i inne wielkie reklamy. W zależności od części dzielnicy dopuszczone będą jedynie szyldy reklamowe nad lokalami usługowymi, tzw. potykacze, słupy ogłoszeniowe lub niewielkie reklamy typu citylight (np. na przystankach komunikacji miejskiej). Znikną reklamy zaklejające całe witryny sklepowe. Niewiele więcej będzie można na terenie Przymorza czy VII Dworu. Uporządkowane zostaną nawet zasady umieszczania neonów (tzw. szyldów) na biurowcach. Zabronione będzie w Gdańsku grodzenie osiedli. Więcej szczegółów w infografice poniżej.

 Właściciele już stojących reklam, neonów itp. będą mieli dwuletni okres przejściowy na dostosowanie się do nowych reguł. Za nieprzestrzeganie ustaleń uchwały krajobrazowej będą wymierzane kary. Np. wywieszenie banera reklamowego na „Zieleniaku’ w Gdańsku może kosztować 75 tys. miesięcznie.

Plakaty wyborcze będą zabronione

Przed nami wybory do samorządu. To czas, gdy miasto pokryte jest tysiącami dykt i banerów z podobiznami kandydatów na radnych czy prezydenta miasta. Jeśli uchwała krajobrazowa wejdzie w życie, to wprowadzi zakaz rozmieszczania w mieście plakatów wyborczych na tzw. dyktach. Możliwe będą banery na przegrodzeniach, akcje ulotkowe czy komercyjne korzystanie z dostępnych nośników reklamowych.

– Jeśli uchwała wejdzie w życie, będziemy prosić GZDiZ, aby przed wyborami przygotował dla komitetów wyborczych instrukcję mówiącą o tym, jaka reklama jest dozwolona, a jaka nie – mówi radny Piotr Borawski.
Niestety ostatnie przepisy dot. wyborów umożliwiają komisarzowi wyborczemu uchylić takie ustalenia w uchwałach krajobrazowych.

Branża reklamowa zapowiada protesty

Uchwała będzie głosowana na lutowej sesji Rady Miasta. Przedstawiciele właścicieli nośników reklamowych w mieście, obecni na dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim, zapowiedzieli oprotestowanie gdańskiej uchwały krajobrazowej. W pierwszej kolejności, w obronie swoich interesów, sprzymierzeńca będą szukać w osobie Wojewody Pomorskiego. – Liczymy, że Pan Wojewoda stanie po strionie mieszkańców, którzy się jednoznacznie w tej kwestii wypowiedzieli – po stronie ładu, porządku w przestrzeni publicznej – mówi wiceprezydent Piotr Grzelak.

este

{gallery}galeria/Uchwała_Krajobrazowawa09022018{/gallery}

Ostatnia edycja: 12 lutego, 2018 o 09:43