Reklama

Wiadomości z Paszczyny – Kopyciarze wystąp!

Czy Lechia Gdańsk powinna się pożegnać z bursztynowym stadionem a promocję i pieniądze miasta warto skierować na inną grę drużynową?

Transparent wywieszony 1 kwietnia podczas meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław. fot. internet
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Kopyciarze wystąp! Niezapomniany wuefmen z gdańskiej Jedynki, profesor Czarnecki, rekrutował w ten sposób chętnych do gry w nogę. Tak mi się przypomniał w związku z gdańską Lechią. Klubem, w którym cały czas coś się dzieje. Dziwne zmiany właścicielskie, dziwne transfery, ciągły brak kasy. Do tego gruchnęła wiadomość, że miasto daje Lechii rocznie 10 dużych baniek na reklamę miasta.

O ile dobrze kojarzę, przez ostatnie lata najgłośniej o Lechii (a więc i mieście) było przy okazji kolejnych odjazdów kiboli. Dali o sobie znać również podczas ostatniego meczu wywieszając transparent w obronie papieża, a jednocześnie chamsko obrażający innych. Jakby potwierdzili, że piarowcami są dobrymi i na kasę od miasta nieustannie pracują.

Dawny Budowlany Klub Sportowy z malowniczym stadionem przypomina się. Kaziu Ciechanowicz, Włodek Machnikowski, Andrzej Kowalczys. Pamiętacie doskonale czasy Słabika, Puszkarza, Głowni, Maksymiuka czy Korynta. Chłopaków od nas, z gdańskich podwórek. Walecznych jak lwy (gdańskie), przynoszących nam tyle radości. W innych czasach, przy innych pieniądzach, a jednak dało się. Jak się to ma do nadętych gwiazd?

Jaki jest dil (tak ładniej wygląda), że tyle kasy trafia do tego dziwnego biznesu. Z moich podatków także.

Wczoraj (tekst pisany 7 IV) do finału ligi Mistrzów w siatkówce awansowały dwie polskie drużyny. Z wielką przyjemnością oglądałem mecze półfinałowe naszych. Potęgą jesteśmy w siatkówce. Za zdecydowanie dużo (i to bardzo dużo) mniejsze pieniądze niż w piłce. Publiczność też inna, a o atmosferze nie wspomnę. Może więc warto komuś dać więcej i w ten sposób pokazać, że na kasę trzeba sobie zapracować. Nic nie przychodzi z automatu.

W sprawie automatu jeszcze słowo. Usłyszałem z ust pewnego umoczonego w sporcie znajomego, że miasto wspiera Lechię także poprzez swoje spółki. Deficytowe niektóre. Czyli, że 10 baniek to tylko z sekretariatu.

W dobie kryzysu i oszczędności warto i o tym pomyśleć, bo płacąc drożej za wodę czy tramwaj nie bardzo mam ochotę na wspieranie kilku gostków mających pomysł na krojenie cudzej kasy. Ani na igrzyska dla karków.

Może czas wrócić na Traugutta i zacząć jeszcze raz?

Szkółkę młodych talentów widzę.

Korespondent Łoś

Ostatnia edycja: 9 kwietnia, 2023 o 23:26