Reklama

Na zabytku wisi „szmata” Reserved

Właściciel dawnej zajezdni tramwajów konnych miał nakaz usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji zabytkowego budynku. Wczoraj reklamę zdjęto, aby chwilę później zawiesić nową.

Zajezdnia_Reserved

W połowie lutego firma Easy.pl, będąca właścicielem posesji al. Grunwaldzkiej 535 – 537 w Oliwie, otrzymała dwie dezycje od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. 

Pierwsza dycyzja nakazywała właścicielowi przeprowadzenie prac remontowych w budynku mieszkalnym zespołu zabytkowej zajezdni. Druga decyzja dotyczyła usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia zabytkowych budynków. Konserwator dał na wykonanie tego nakazu czas do 28 lutego tego roku.

– Jeżeli właściciel nie zastosuje się do wydanego przez urząd nakazu, mamy prawną możliwość usunięcia takiej reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków, na koszt właściciela ? zapowiadał wówczas Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wczoraj wieczorem, około godziny 18 zdjęto największą reklamę tzw. ?szmatę?. Chwilę później zawieszono nową, tym razem z reklamą marki RESERVED.  

Czy mają Państwo świadomość, że wisi ona prawdopodobnie nielegalnie z możliwością naruszenia prawa? – zapytaliśmy właściciela marki.   – Powierzchnie reklamowe kupujemy poprzez brokerów i to z nimi powinien się Pan kontaktować ? odpowiada Małgorzata Kralkowska, rzeczniczka prasowa firmy LPP SA z Gdańska (właściciel marki RESERVED). Czekamy na pisemną, rozszerzoną odpowiedź firmy. 

Skontaktowałem się z przedstawicielem firmy ?Reklama Pomorska?, której logo i numer telefonu widnieje pod nową ?szmatą?. Odmówił on jednak jakiejkolwiek wypowiedzi dla prasy.

A co na temat wydarzenia z ostatniego wieczoru sądzi Urząd Konserwatora Zabytków? – W najbliższym czasie Konserwator podejmie kontrolę wykonania nakazu i w zależności od jej wyniku zadecyduje o dalszych krokach ? odpowiada Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ.

Problem polega na tym, że o terminie kontroli właściciel musi zostać oficjalnie powiadomiony. Czy wtedy schowa wiszącą „szmatę” ?

Tomasz Strug

Właściciel dawnej zajezdni tramwajów konnych miał nakaz usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji zabytkowego budynku. Wczoraj reklamę zdjęto, aby chwilę później zawiesić nową.

Zajezdnia_Reserved

W połowie lutego firma Easy.pl, będąca właścicielem posesji al. Grunwaldzkiej 535 - 537 w Oliwie, otrzymała dwie dezycje od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. 

Pierwsza dycyzja nakazywała właścicielowi przeprowadzenie prac remontowych w budynku mieszkalnym zespołu zabytkowej zajezdni. Druga decyzja dotyczyła usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia zabytkowych budynków. Konserwator dał na wykonanie tego nakazu czas do 28 lutego tego roku.

Jeżeli właściciel nie zastosuje się do wydanego przez urząd nakazu, mamy prawną możliwość usunięcia takiej reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków, na koszt właściciela ? zapowiadał wówczas Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wczoraj wieczorem, około godziny 18 zdjęto największą reklamę tzw. ?szmatę?. Chwilę później zawieszono nową, tym razem z reklamą marki RESERVED.  

- Czy mają Państwo świadomość, że wisi ona prawdopodobnie nielegalnie z możliwością naruszenia prawa? - zapytaliśmy właściciela marki.   - Powierzchnie reklamowe kupujemy poprzez brokerów i to z nimi powinien się Pan kontaktować ? odpowiada Małgorzata Kralkowska, rzeczniczka prasowa firmy LPP SA z Gdańska (właściciel marki RESERVED). Czekamy na pisemną, rozszerzoną odpowiedź firmy. 

Skontaktowałem się z przedstawicielem firmy ?Reklama Pomorska?, której logo i numer telefonu widnieje pod nową ?szmatą?. Odmówił on jednak jakiejkolwiek wypowiedzi dla prasy.

A co na temat wydarzenia z ostatniego wieczoru sądzi Urząd Konserwatora Zabytków? - W najbliższym czasie Konserwator podejmie kontrolę wykonania nakazu i w zależności od jej wyniku zadecyduje o dalszych krokach ? odpowiada Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ.

Problem polega na tym, że o terminie kontroli właściciel musi zostać oficjalnie powiadomiony. Czy wtedy schowa wiszącą "szmatę" ?

Tomasz Strug

|

Właściciel dawnej zajezdni tramwajów konnych miał nakaz usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji zabytkowego budynku. Wczoraj reklamę zdjęto, aby chwilę później zawiesić nową.

Zajezdnia_Reserved

W połowie lutego firma Easy.pl, będąca właścicielem posesji al. Grunwaldzkiej 535 - 537 w Oliwie, otrzymała dwie dezycje od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. 

Pierwsza dycyzja nakazywała właścicielowi przeprowadzenie prac remontowych w budynku mieszkalnym zespołu zabytkowej zajezdni. Druga decyzja dotyczyła usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia zabytkowych budynków. Konserwator dał na wykonanie tego nakazu czas do 28 lutego tego roku.

Jeżeli właściciel nie zastosuje się do wydanego przez urząd nakazu, mamy prawną możliwość usunięcia takiej reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków, na koszt właściciela ? zapowiadał wówczas Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wczoraj wieczorem, około godziny 18 zdjęto największą reklamę tzw. ?szmatę?. Chwilę później zawieszono nową, tym razem z reklamą marki RESERVED.  

- Czy mają Państwo świadomość, że wisi ona prawdopodobnie nielegalnie z możliwością naruszenia prawa? - zapytaliśmy właściciela marki.   - Powierzchnie reklamowe kupujemy poprzez brokerów i to z nimi powinien się Pan kontaktować ? odpowiada Małgorzata Kralkowska, rzeczniczka prasowa firmy LPP SA z Gdańska (właściciel marki RESERVED). Czekamy na pisemną, rozszerzoną odpowiedź firmy. 

Skontaktowałem się z przedstawicielem firmy ?Reklama Pomorska?, której logo i numer telefonu widnieje pod nową ?szmatą?. Odmówił on jednak jakiejkolwiek wypowiedzi dla prasy.

A co na temat wydarzenia z ostatniego wieczoru sądzi Urząd Konserwatora Zabytków? - W najbliższym czasie Konserwator podejmie kontrolę wykonania nakazu i w zależności od jej wyniku zadecyduje o dalszych krokach ? odpowiada Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ.

Problem polega na tym, że o terminie kontroli właściciel musi zostać oficjalnie powiadomiony. Czy wtedy schowa wiszącą "szmatę" ?

Tomasz Strug

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Właściciel dawnej zajezdni tramwajów konnych miał nakaz usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji zabytkowego budynku. Wczoraj reklamę zdjęto, aby chwilę później zawiesić nową.

Zajezdnia_Reserved

W połowie lutego firma Easy.pl, będąca właścicielem posesji al. Grunwaldzkiej 535 – 537 w Oliwie, otrzymała dwie dezycje od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. 

Pierwsza dycyzja nakazywała właścicielowi przeprowadzenie prac remontowych w budynku mieszkalnym zespołu zabytkowej zajezdni. Druga decyzja dotyczyła usunięcia wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia zabytkowych budynków. Konserwator dał na wykonanie tego nakazu czas do 28 lutego tego roku.

– Jeżeli właściciel nie zastosuje się do wydanego przez urząd nakazu, mamy prawną możliwość usunięcia takiej reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków, na koszt właściciela ? zapowiadał wówczas Dariusz Chmielewski, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wczoraj wieczorem, około godziny 18 zdjęto największą reklamę tzw. ?szmatę?. Chwilę później zawieszono nową, tym razem z reklamą marki RESERVED.  

Czy mają Państwo świadomość, że wisi ona prawdopodobnie nielegalnie z możliwością naruszenia prawa? – zapytaliśmy właściciela marki.   – Powierzchnie reklamowe kupujemy poprzez brokerów i to z nimi powinien się Pan kontaktować ? odpowiada Małgorzata Kralkowska, rzeczniczka prasowa firmy LPP SA z Gdańska (właściciel marki RESERVED). Czekamy na pisemną, rozszerzoną odpowiedź firmy. 

Skontaktowałem się z przedstawicielem firmy ?Reklama Pomorska?, której logo i numer telefonu widnieje pod nową ?szmatą?. Odmówił on jednak jakiejkolwiek wypowiedzi dla prasy.

A co na temat wydarzenia z ostatniego wieczoru sądzi Urząd Konserwatora Zabytków? – W najbliższym czasie Konserwator podejmie kontrolę wykonania nakazu i w zależności od jej wyniku zadecyduje o dalszych krokach ? odpowiada Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ.

Problem polega na tym, że o terminie kontroli właściciel musi zostać oficjalnie powiadomiony. Czy wtedy schowa wiszącą „szmatę” ?

Tomasz Strug

Ostatnia edycja: 3 marca, 2015 o 07:25