Władze trójmiasta i marszałek Pomorza apelują o odpowiedzialną i zrównoważoną gospodarkę leśną
Milczący olbrzym przemówił – wspólnie prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu protestują, wobec tego co się dzieje w Lasach Oliwskich. Pretekstem są obawy samorządowców wobec nieprzedłużania przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku Certyfikatu FSC. List w tej sprawie do premiera wysłał również marszałek województwa Pomorskiego.
Milczący olbrzym przemówił – wspólnie prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu protestują, wobec tego co się dzieje w Lasach Oliwskich. Pretekstem są obawy samorządowców wobec nieprzedłużania przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku Certyfikatu FSC. List w tej sprawie do premiera wysłał również marszałek województwa Pomorskiego.
Niedawno Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku poinformowała, o rezygnacji z kontynuowania certyfikacji gospodarki leśnej w systemie FSC. Natychmiast podniosło się wiele głosów wyrażających obawę, że teraz na dobre ruszy wycinka :asów Oliwskich.
Jak czytam na stronie FSC, Idea FSC zrodziła się z pragnienia, by gospodarka leśna była prowadzona w sposób odpowiedzialny przyrodniczo, korzystny społecznie, a także opłacalny ekonomicznie w dłuższym horyzoncie czasowym.
„Obowiązuje dziesięć zasad, których muszą przestrzegać właściciele i zarządcy lasów, aby uzyskać certyfikat gospodarki leśnej FSC. Zasady te obejmują szeroki wachlarz zagadnień, od wpływu na środowisko, po relacje ze społecznością lokalną i prawa pracownicze oraz kwestie monitoringu i oceny. FSC określiło również szereg kryteriów dotyczących każdej z zasad, aby zapewnić praktyczne sposoby weryfikacji ich przestrzegania.” Znaczka FSC na produktach pochodnych od drewna szuka wielu klientów, jest to swoisty znak jakości i odpowiedzialności za lasy.
Lasy Państwowe obawiają się utraty kontroli
Obecna licencja FSC dla naszych lasów traci swoją ważność 12 listopada 2022 roku. RDLP w Gdańsku zawiesiło na swoje stronie obszerne oświadczenie, w którym wyjaśnia powody rezygnacji z przedłużenia certyfikatu.
Jako główną przyczynę podaje się wątpliwości dot. nowej umowy licencyjnej. „Przeprowadzone analizy prawne wykazały, że umowa ta zawiera szereg zapisów niekorzystnych dla licencjobiorcy i stawiających w uprzywilejowanej sytuacji licencjodawcę, czyli FSC oraz reprezentujące go organy i organizacje” – czytamy na stronie RDLP w Gdańsku. „Narzuciłyby także szereg rozwiązań ograniczających zdolność zarządzania lasami i prowadzenia zrównoważonej, stabilnej i wielofunkcyjnej gospodarki leśnej, oddając faktyczne decyzje, w tym długofalowe, w zakresie prowadzenia gospodarki leśnej, organizacji zewnętrznej, która nie będzie ponosiła za nią żadnej odpowiedzialności.” – czytamy w dalszej części tekstu.
Dulkiewicz, Karnowski i Szczurek wspólnie apelują
Informacje ta odbiła się szerokim echem i spowodowała niespotykana dotychczas reakcje trójmiejskich samorządów. Dotychczas jedynie Rada Oliwy oraz prezydent Sopotu samotnie upominali się o ograniczenie wycinki w naszych lasach. Teraz prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu wystosowali wspólny apel. Opublikowano go po konferencji prasowej 19 sierpnia przy sanatorium Leśnik w Sopocie w Sopocie.
– Znajdujemy się w przepięknym miejscu, płucach Trójmiasta, dzięki którym mamy jedną z najczystszych atmosfer w kraju, ale jednocześnie przychodzą do nas mieszkańcy i apelują o zaprzestanie wycinki drzew, którą prowadzą Lasy Państwowe i dyrektor Obajtek. Dlatego dziś stanowczo protestujemy – mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
– To dzięki organizacjom pozarządowym i ekologom dowiadujemy się, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zarządzająca Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym rezygnuje z patrzenia na ręce, bo międzynarodowy certyfikat FSC to właśnie poddanie się niezależnej kontroli i niezależnej ocenie – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Dlatego mówmy o tym głośno, my włodarze trójmiejskich miast, wy drodzy społecznicy i wszyscy zatroskani mieszkańcy. Być może to szaleństwo zostanie powstrzymane – dodała.
Odejście od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej zdaniem mówiących, stwarza zagrożenie pogłębienia procesu utraty przyrodniczych walorów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
– Może okazać się, że naszym wyzwaniem będą nie tylko zmiany klimatyczne i konieczność dostosowania naszych polityk do tych wyzwań, ale będziemy zobowiązani do walki z bezmyślnością i nieodpowiedzialnością. To nasz obowiązek, abyśmy w trosce o każdego mieszkańca Trójmiasta, nawet całego województwa apelowali i sprzeciwiali się – podsumował Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydenta Gdyni ds. jakości życia.
Jeden z dziennikarzy przypomniał, że obowiązujący obecnie na terenie TPK tzw. 10-letni Plan Urządzenia Lasu, na podstawie którego prowadzone są wycinki, powstał za rządów PO i PSL.
– Tak, ale zapisane w nim maksymalne ilości drzewa do pozyskania nigdy nie zostały osiągnięte, co więcej, drzew uzyskiwano kilka razy mniej, niż jest robione teraz – ripostował Jacek Karnowski. – Na szczęście za dwa lata będzie tworzony plan na kolejną dekadę i na pewno będziemy wnioskowali jako samorządy o podniesienie wieku rębności drzew z 80 do np. 120 lat, a także co do ilości pozyskiwanej masy – choć już za chwilę nie będzie czego w Trójmiejskim Parku pozyskiwać…
Przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa Tomasz Strug zaapelował do prezydentów o mocne usztywnienie stanowiska w sprawie nowego planu urządzenia lasu: – Trzeba bardzo mocno pilnować tego tematu, żeby go nie przegapić. Pamiętajmy, że Lasy Oliwsko – Darżlubskie to nie tylko nasze płuca, ale też “gąbka”. Po ostatnich ulewnych deszczach widać, jak bardzo jest to potrzebne, żeby woda z lasu nie wypływała, nie zalewała dolnego tarasu. Wycinki powodują, że jest coraz gorzej.
Na apel prezydentów odpowiedzieli już społecznicy, broniący od lat naszych lasów przed wycinką. „Nasza fundacja Fidelis Siluas mając już pewne doświadczenie i gotową w formie książki inwentaryzację szkód wyrządzonych przez korporację Lasy Państwowe w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, zgłaszamy naszą gotowość do współpracy na rzecz wspólnego celu społecznego jakim jest zachowanie tego cennego lasu dla nas i kolejnych pokoleń” – czytamy na profilu TRÓJMIEJSKIE LASY. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce
Treść apelu prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu:
Apel o odpowiedzialną i zrównoważoną gospodarkę leśnąW związku z decyzją Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, my niżej podpisani prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec rezygnacji z certyfikacji gospodarki leśnej zgodnej z międzynarodowymi standardami ustanowionymi przez Radę ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej (FSC). Certyfikat FSC, niezależnego podmiotu wyrównującego standardy w dziedzinie prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej, daje potwierdzenie legalności pozyskiwanego surowca, stanowi zabezpieczenie i potwierdzenie, że Lasy Państwowe dbają o walory przyrodnicze, kulturowe i społeczne, tak ważne dla naszych mieszkańców. Decyzja Lasów Państwowych o rezygnacji z zasad i ograniczeń wynikających z posiadania certyfikatu FSC może prowadzić do nasilenia wycinek drzew na terenach lasów i parków krajobrazowych. Sprzeciwiamy się również wobec prowadzenia zabiegów gospodarczych na powierzchniach referencyjnych, pełniących istotną rolę w procesie ochrony różnorodności biologicznej oraz dziedzictwa przyrodniczego na terenie naszego województwa, zwłaszcza w obrębie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Powierzchnie referencyjne są przykładami istniejących ekosystemów dotychczas wyłączonych z gospodarki leśnej. Dotychczasowa certyfikacja stanowiła jeden z filarów tworzenia planu ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego wraz z poszerzeniem obszarów objętych ochroną rezerwatową i gwarancję zachowania cennych ekosystemów. Ze względu na przepuszczalność gleb piaszczystych oraz niedobór wody opadowej, lasy w naszym regionie są bardzo wrażliwe na zmiany klimatu. Certyfikacja FSC pozwala na weryfikację działań przez rzetelny podmiot międzynarodowy w zakresie gospodarki leśnej i monitorowania stanu lasów zgodnie z wiarygodną metodyką zbierania danych. Odejście od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej stwarza zagrożenie pogłębienia procesu utraty przyrodniczych walorów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Stanowczo sprzeciwiamy się rezygnacji z tych standardów oraz oczekujemy powrotu do międzynarodowej certyfikacji! |
List do premiera
– Wyrażam sprzeciw wobec decyzji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku o rezygnacji z kontynuacji certyfikacji gospodarki leśnej zgodnej z międzynarodowymi standardami ustanowionymi przez Radę ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej (FSC), która jest niezależnym podmiotem wyznaczającym standardy w dziedzinie prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej, daje potwierdzenie legalności pozyskiwanego surowca oraz stanowi zabezpieczenie i potwierdzenie, że Lasy Państwowe dbają o walory przyrodnicze, kulturowe i społeczne, tak ważne dla mieszkańców województwa pomorskiego – czytamy w piśmie, które pomorski marszałek Mieczysław Struk przesłał 23 sierpnia do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Marszałek przypomniał, że polska branża meblarska to światowy lider w dziedzinie produkcji mebli i że branża ta na Pomorzu jest ważnym elementem gospodarki. W Pomorskiem funkcjonuje ok. 5600 podmiotów związanych z przemysłem drzewno-meblarskim, a wartość tej produkcji wynosi ok. 8 mld zł.
Zwrócił też uwagę na zaniepokojenie ekologów i organizacji społecznych, które alarmują, że rezygnacja z certyfikacji może skutkować niekontrolowaną wycinką lasów, a straty spowodują nieodwracalne zmiany.
– Województwo pomorskie zostało już mocno doświadczone w 2017 r. przez nawałnicę, w wyniku której z powierzchni ziemi zniknęły tysiące hektarów lasu. Odejście od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej stwarza zagrożenie pogłębienia procesu utraty przyrodniczych walorów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego – napisał marszałek.
Pełna treść pisma do premiera
Szanowny Panie Premierze, Wyrażam sprzeciw wobec decyzji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Gdańsku o rezygnacji z kontynuacji certyfikacji gospodarki leśnej zgodnej z międzynarodowymi standardami ustanowionymi przez Radę ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej (FSC), która jest niezależnym podmiotem wyznaczającym standardy w dziedzinie prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej, daje potwierdzenie legalności pozyskiwanego surowca oraz stanowi zabezpieczenie i potwierdzenie, że Lasy Państwowe dbają o walory przyrodnicze, kulturowe i społeczne, tak ważne dla mieszkańców województwa pomorskiego. Chciałbym podkreślić, że polska branża meblarska to światowy lider w dziedzinie produkcji mebli. Również na Pomorzu branża drzewno-meblarska jest ważnym elementem gospodarki. W Pomorskiem funkcjonuje ok. 5600 podmiotów związanych z przemysłem drzewno-meblarskim, a wartość tej produkcji wynosi ok. 8 mld zł. FSC jest certyfikatem międzynarodowym, wymaganym przez konsumentów i gwarantującym im właściwe pochodzenie produktów. Utrata certyfikatu FSC pozbawia firmy branży drzewno-meblarskiej źródła pozyskania uznawanego na świecie certyfikatu surowca, a tym samym grozi podmiotom z tej branży z województwa pomorskiego obniżeniem konkurencyjności na rynku polskim, w szczególności na rynkach zagranicznych oraz utratą klientów i wieloletnich kontraktów. Obniżanie konkurencyjności podmiotów gospodarczych jest szczególnie dotkliwe w obecnej sytuacji gospodarczej, tj. spadku PKB, jaki w ostatnim kwartale zanotowała Polska gospodarka, a także rekordowej inflacji (rosnących cen surowców, energii i wynagrodzeń) oraz wojny w Ukrainie, przekładających się na pogorszenie sytuacji finansowej pomorskich przedsiębiorstw. Warto zaznaczyć, że w komunikacie RDLP w Gdańsku napisano, iż certyfikacja FSC grozi w przyszłości „szeregiem szkód w gospodarce leśnej, ci co się z tym wiqże, także w gospodarce krajowej i przemyśle drzewnym przez znaczqce, w nieodległej perspektywie czasowej, ograniczenie dostępności drewna z polskich lasów na rynku wewnętrznym”. W mojej opinii jest to stwierdzenie całkowicie nieuprawnione. Misją ESC jest promowanie zrównoważonej gospodarki leśnej łączącej funkcje społeczne, ekonomiczne i przyrodnicze. Jest więc to misja całkowicie zbieżna z wielofunkcyjną gospodarką leśną prowadzoną przez RDLP w Gdańsku. Co więcej, w przyjętym komunikacie RDLP brak jakichkolwiek argumentów potwierdzających przyjęte tezy, w tym brak analizy kosztów i korzyści z punktu widzenia pomorskiej gospodarki. Dlatego uważam, że podjęcie tak radykalnej decyzji wymaga przeprowadzenia konsultacji na szeroką skalę, których dotychczas nie było, na co wskazują liczne protesty przedstawicieli m.in. branży meblarskiej, drzewnej czy społeczeństwa obywatelskiego. Konsultacje takie pozwolą na rzetelną analizę i ocenę zarówno szans, jak i zagrożeń, które niesie ze sobą rezygnacja z certyfikacji FSC. Podzielam w pełni zaniepokojenie ekologów i organizacji społecznych. Rezygnacja z certyfikacji może skutkować niekontrolowaną wycinką lasów, a straty spowodują nieodwracalne zmiany. Województwo pomorskie zostało już mocno doświadczone w 2017 r. przez nawałnicę, w wyniku której z powierzchni ziemi zniknęły tysiące hektarów lasu. Odejście od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej stwarza zagrożenie pogłębienia procesu utraty przyrodniczych walorów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Nie sposób nie zwrócić jednocześnie uwagi na wyjątkowo niefortunny zbieg okoliczności: RDLP na własne życzenie pozbywa się certyfikatu FSC w tym samym czasie, kiedy rada FSC zawiesza jego funkcjonowanie dla Federacji Rosyjskiej za atak na Ukrainę. W mojej opinii rezygnacja z certyfikacji FSC to kolejny, nieprzemyślany krok, obok Polskiego Ładu czy parcelacji Lotosu, rodzący mnóstwo negatywnych konsekwencji, zarówno dla gospodarki, jak i dla środowiska, a co za tym idzie dla całego społeczeństwa województwa pomorskiego, który jest absolutnie nie do przyjęcia. Stanowczo sprzeciwiam się wobec tego rezygnacji z tych standardów oraz domagam się powrotu do międzynarodowej certyfikacji gospodarki leśnej w systemie FSC! Mieczysław Struk Marszałek Województ a Pomorskiego |
Dyrektor RDLP w Gdańsku Bartłomiej Obajtek „w związku z serią nieprawdziwych informacji oraz wypowiedzi mogących wprowadzać opinię publiczną w błąd” wydał oświadczenie. Jego treść poniżej:
Podstawową przesłanką do podjęcia decyzji o rezygnacji z wyżej wymienionego Certyfikatu była decyzja FSC o rozwiązaniu grupy roboczej opracowującej Krajowy Standard Gospodarki Leśnej FSC dla Polski. Organizacja wyeliminowała w ten sposób z procesu opracowania nowego standardu przedstawicieli Lasów Państwowych, organizacji przyrodniczych, organizacji przemysłu drzewnego, związków zawodowych działających w leśnictwie oraz organizacji zrzeszających przedsiębiorców leśnych i powierzyła opracowanie Standardu trzem pracownikom polskich filii zagranicznych firm, zajmujących się audytem gospodarki leśnej. Zgodnie z polskim prawem gospodarka leśna może podlegać jedynie dobrowolnej certyfikacji, a jej zasady, kryteria i wskaźniki powinny powstawać we współpracy zainteresowanych stron i na drodze porozumienia. Tak działo się od 1996 roku, kiedy to jako pierwsza regionalna dyrekcja Lasów Państwowych poddaliśmy się certyfikacji w systemie FSC. Obecne postępowanie FSC jest złamaniem obowiązujących zasad, które pozbawia wpływu na kształt certyfikatu nie tylko leśników, ale także innych uczestników i interesariuszy systemu certyfikacyjnego. Nieprawdą jest, że rezygnacja z Certyfikatu FSC może prowadzić do nasilenia wycinek drzew. Prowadzenie gospodarki leśnej w Polsce, podobnie zresztą jak w innych krajach Unii Europejskiej, oparte jest na prawie krajowym, stojącym na bardzo wysokim, na tle świata, poziomie. W Polsce są to ustawa o lasach, ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych, ustawa o ochronie przyrody oraz opracowane w oparciu o nie zasady i instrukcje obowiązujące w Lasach Państwowych. Podstawą prawną realizacji prac leśnych, w tym wielkości prac hodowlanych, jest Plan Urządzenia Lasu. Plan sporządzony jest na okres 10 lat i zatwierdzany przez właściwego ministra. W przypadku Lasów Państwowych wokół Trójmiasta był to ówczesny minister koalicji rządowej PO-PSL. Łączenie certyfikatu FSC z intensywnością i zakresem prac leśnych jest więc bezprzedmiotowe, a rozpowszechnianie takiego poglądu wynika z niewiedzy bądź zamiaru celowego wprowadzania opinii publicznej w błąd. Przypominam również, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku, pomimo rezygnacji z kontynuowania certyfikacji w systemie FSC, w dalszym ciągu kontynuuje certyfikację w systemie PEFC i nie zamierza z niej rezygnować. Jest to najpopularniejszy na świecie i w Europie system certyfikacji zrównoważonej gospodarki leśnej, oparty o zasady wypracowane na Konferencji Helsińskiej w 1993 roku. Zwracam uwagę, że w krajach Unii Europejskiej jedynie około 55% lasów jest objętych certyfikacją, z tego około 94% posiada certyfikat PEFC, a jedynie około 37%, posiada certyfikat FSC. Tak więc zdecydowana większość lasów certyfikowanych w systemie FSC, certyfikowana jest także w systemie PEFC. Certyfikat ten jest szczególnie popularny w krajach o dużej lesistości, takich jak Niemcy, Austria, Francja, Norwegia, Szwecja i Finlandia. W krajach tych Certyfikat FSC, z wyjątkiem Szwecji, ma niewielki udział lub nie występuje. Zapewniam, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku, w związku z rezygnacją z certyfikacji w systemie FSC, nie odejdzie od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej, a potwierdzeniem tego są nowe zasady gospodarki leśnej w lasach o podwyższonej funkcji społecznej, które wprowadził Dyrektor Generalny Lasów Państwowych. Zaangażowanie medialne oraz apele niektórych osób na rzecz rzekomej „obrony trójmiejskich lasów”, w związku z rezygnacją z Certyfikatu FSC, nie pokrywają się z faktami i są sprzeczne ze stosowaną praktyką. Należy zauważyć, że w dwóch miastach, w planach miejscowych, przewidywane są wylesienia na powierzchni około 100 ha. Ponadto lasy komunalne nie posiadają żadnego certyfikatu, a nawet nie realizują wytycznych wynikających z uproszczonych planów urządzania lasów, prowadząc do ich stopniowej degradacji w tym postępującej zabudowy. Ponadto, podejmowano próbę przekazania Lasom Państwowym 195 ha lasów komunalnych Miasta Sopot w zamian za Sanatorium ,,Leśnik”. Takie postępowanie poddaje w wątpliwość szczerość intencji autorów powyższych wystąpień i apeli. Bartłomiej Obajtek Dyrektor RDLP w Gdańsku |
Pw
{Facebook}https://fb.watch/f6cBVSbjs-/{/Facebook}Ostatnia edycja: 24 sierpnia, 2022 o 19:31