Zacisze – najbrzydsza ulica Oliwy?
Nie wszystkim podoba się nowa nawierzchnia ulicy Zacisze, która od blisko 100 lat była drogę gruntową. Kontrowersje wzbudza szara, betonowa kostka o nazwie ?starobruk?, która starego bruku raczej nie przypomina.
Kostka „starobruk” na ul. Zacisze
– Patrzę na remontowaną ulicę Zacisze i nie mogę uwierzyć, że w starej części Oliwy powstaje betonowa droga. Gdzie są władze i konserwator zabytków ? pyta nas Pani Krystyna, mieszkanka ulicy Grottgera. – Przecież na naszych oczach powstaje najbrzydsza ulica w tej części Oliwy. W latach 70-tych Oliwę zeszpeciły betonowe bloki i do dnia dzisiejszego się o tym mówi. Niestety historia się powtarza.
Podobnego zdania jest Pani Joanna, mieszkanka ul. Zacisze. Wystosowała ona w imieniu mieszkańców swojej ulicy pismo do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku z głównym postulatem położenia tam kamiennej nawierzchni. Pojawia się w nim również wiele zarzutów.
– żaden urząd nie zawiadomił mieszkańców o planach remontu;
– nikt nie zawiadomił, ze projekt jest do wglądu i do wyrażenia opinii i akceptacji mieszkańców z podaniem daty do kiedy można wnosić uwagi i tym protesty
– nikt nie zapytał mieszkańców o zdanie co do przewidzianego do realizacji projektu
– na ulicy nie stanęła żadna tablica informacyjna o prowadzonej inwestycji z nazwiskami inspektora , projektanta, telefonami do kontaktu, nazwą wykonawcy itd. (tablica pojawiła się po doręczeniu pisma)
– przed rozpoczęciem prac nie zabezpieczono zabytkowych pięknych kasztanów, które cudem uratowaliśmy przed chorobami a teraz bezmyślni robotnicy i operatorzy ciężkiego sprzętu rujnowali je ile wlezie. Połamali gałęzie, nie ochronili pni drzew.
ul. Zacisze przed budową nawierzchni
– Ulica ta była piaskowa przez 70 lat i mogła dalej taka być nikt nikogo nie prosił o odwalanie takiej tandety tylko po to, żeby zaliczyć i odfajkować punkt na mapie Gdańska przed wyborami samorządowymi ? pisała dalej Pani Joanna. Czy liczyliście na to, że po takiej rujnacji naszego miejsca zamieszkania, które wszyscy tu kochamy, zyskacie chociaż jeden złamany głos w wyborach samorządowych?
– Pan Gorecki (Jarosław Gorecki ? Radny Miasta Gdańska) wrzucił do naszych skrzynek pocztowych ulotkę o swoich dokonaniach i zamierzeniach w stosunku do naszej dzielnicy w latach pełnienia mandatu radnego. Chwalił się tam osobistymi zasługami w doprowadzeniu do remontu ulicy Kaprów i pisał o planach przywrócenia do świetności innych ulic np. Orkana, Zacisze itd. – kontynuuje mieszkanka ul. Zacisze.
Zapytaliśmy o sprawę ul. Zacisze radnego Jarosława Goreckiego. – Ulica Zacisze była jedyną drogą polną w Oliwie, od wielu lat starałem się aby w budżecie Miasta Gdańska znalazły się środki finansowe na tę inwestycję – odpowiada radny. – Oczywiście wolałbym aby nawierzchnia była wykonana z kostki kamiennej a nie betonowej i w tej kwestii interweniowałem u dyrektora Kotłowskiego z ZDiZ jednakże wobec braku środków na ten cel zmiana koncepcji okazała się niemożliwa głownie ze względu na ogromne koszty i zakres robót.
Te argumenty nie trafiają do okolicznych mieszkańców. – Wymówka, że nie ma pieniędzy na taką małą uliczkę nie przekonuje mnie ? odpowiada Pani Krystyna, z której domu przy ul. Grottgera widać budowę ul. Zacisze. – Raz położony beton będzie z pewnością trwał aż do pokruszenia się. Taka mała uliczka powinna być zrobiona z kamienia tak jak np. Asnyka, Kaprów, Witkacego ? argumentuje mieszkanka Oliwy.
Nowy chodnik i kamienna jezdnia ulicy Kaprów po remoncie w 2012 roku
– Remonty ulic Kaprów, Asnyka, Witkiewicza były pod tym względem prostsze bo te ulice były już wcześniej wykonane z kostki kamiennej czy kamienia. W przypadku ulicy Zacisze takiego materiału z ?odzysku? nie było ? twierdzi Gorecki. – Tamte ulice mogły być wykonane tylko z nawierzchni kamiennej, konserwator na szczęście nie dopuszczał odstępstw. W przypadku Zacisza takich zastrzeżeń nie było.
W odpowiedzi na pismo Pani Joanny, ZDiZ odpowiada, że prace projektowe i budowa sę prowadzone zgodnie z procedurami i przepisami prawa.
– W nawiązaniu do Pani uwag dotyczących nawierzchni jezdni informujemy, że zgodnie z zamówieniem na roboty nawierzchnia jezdni będzie wykonana z kostki typu starobruk. Wobec powyższego uwagi Pani dotyczące nawierzchni wydają się niezasadne ? czytamy w piśmie ZDiZ. Problem jednak w tym że ?starobruk? to nie stary bruk a zwykła kostka betonowa o nieco obłym kształcie.
– Jeżeli tak wygląda starobruk to gratulacje ? ironizuje mieszkanka ul. Zacisze. – Ta inwestycja to polityczne zamówienie przed wyborami, żeby ję odfajkowali radni jako wykonaną.
– Obserwując codziennie postęp robót uważam, że ulica zdecydowanie jest piękniejsza ? twierdzi radny Jarosław Gorecki. – W listopadzie powinny pojawić się nowe lampy, chociaż stare słupy jeszcze w tym roku nieznikną (to zadanie Energi i ZDiZ, interweniuję o jak najszybszą ich likwidację). Wiąże się z koniecznością wkopania w ziemię kabli które są na nich zainstalowane. Udało mi się uzyskać zapewnienie, że dodatkowo zasadzone zostaną na Zaciszu kasztanowce ? informuje radny.
Mimo pełnej zabudowy wszystkich posesji znajdujących się przy ul. Zacisze, do 1945 roku nie zdążono wykonać na niej chodników ani nawierzchni jezdni. Lata PRL nic w tej sprawie nie zmieniły. W latach 80 i 90 XX w. część mieszkańców samodzielnie sfinansowała budowę prowizorycznych chodników przed swoimi posesjami. Zakończenie obecnych prac przewidziane jest na 30 października.
Tomasz Strug
Rozpoczyna się budowa ul. Zacisze
Bruk powraca na kolejne oliwskie ulice
Nie wszystkim podoba się nowa nawierzchnia ulicy Zacisze, która od blisko 100 lat była drogę gruntową. Kontrowersje wzbudza szara, betonowa kostka o nazwie ?starobruk?, która starego bruku raczej nie przypomina.
Kostka „starobruk” na ul. Zacisze
– Patrzę na remontowaną ulicę Zacisze i nie mogę uwierzyć, że w starej części Oliwy powstaje betonowa droga. Gdzie są władze i konserwator zabytków ? pyta nas Pani Krystyna, mieszkanka ulicy Grottgera. – Przecież na naszych oczach powstaje najbrzydsza ulica w tej części Oliwy. W latach 70-tych Oliwę zeszpeciły betonowe bloki i do dnia dzisiejszego się o tym mówi. Niestety historia się powtarza.
Podobnego zdania jest Pani Joanna, mieszkanka ul. Zacisze. Wystosowała ona w imieniu mieszkańców swojej ulicy pismo do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku z głównym postulatem położenia tam kamiennej nawierzchni. Pojawia się w nim również wiele zarzutów.
– żaden urząd nie zawiadomił mieszkańców o planach remontu;
– nikt nie zawiadomił, ze projekt jest do wglądu i do wyrażenia opinii i akceptacji mieszkańców z podaniem daty do kiedy można wnosić uwagi i tym protesty
– nikt nie zapytał mieszkańców o zdanie co do przewidzianego do realizacji projektu
– na ulicy nie stanęła żadna tablica informacyjna o prowadzonej inwestycji z nazwiskami inspektora , projektanta, telefonami do kontaktu, nazwą wykonawcy itd. (tablica pojawiła się po doręczeniu pisma)
– przed rozpoczęciem prac nie zabezpieczono zabytkowych pięknych kasztanów, które cudem uratowaliśmy przed chorobami a teraz bezmyślni robotnicy i operatorzy ciężkiego sprzętu rujnowali je ile wlezie. Połamali gałęzie, nie ochronili pni drzew.
ul. Zacisze przed budową nawierzchni
– Ulica ta była piaskowa przez 70 lat i mogła dalej taka być nikt nikogo nie prosił o odwalanie takiej tandety tylko po to, żeby zaliczyć i odfajkować punkt na mapie Gdańska przed wyborami samorządowymi ? pisała dalej Pani Joanna. Czy liczyliście na to, że po takiej rujnacji naszego miejsca zamieszkania, które wszyscy tu kochamy, zyskacie chociaż jeden złamany głos w wyborach samorządowych?
– Pan Gorecki (Jarosław Gorecki ? Radny Miasta Gdańska) wrzucił do naszych skrzynek pocztowych ulotkę o swoich dokonaniach i zamierzeniach w stosunku do naszej dzielnicy w latach pełnienia mandatu radnego. Chwalił się tam osobistymi zasługami w doprowadzeniu do remontu ulicy Kaprów i pisał o planach przywrócenia do świetności innych ulic np. Orkana, Zacisze itd. – kontynuuje mieszkanka ul. Zacisze.
Zapytaliśmy o sprawę ul. Zacisze radnego Jarosława Goreckiego. – Ulica Zacisze była jedyną drogą polną w Oliwie, od wielu lat starałem się aby w budżecie Miasta Gdańska znalazły się środki finansowe na tę inwestycję – odpowiada radny. – Oczywiście wolałbym aby nawierzchnia była wykonana z kostki kamiennej a nie betonowej i w tej kwestii interweniowałem u dyrektora Kotłowskiego z ZDiZ jednakże wobec braku środków na ten cel zmiana koncepcji okazała się niemożliwa głownie ze względu na ogromne koszty i zakres robót.
Te argumenty nie trafiają do okolicznych mieszkańców. – Wymówka, że nie ma pieniędzy na taką małą uliczkę nie przekonuje mnie ? odpowiada Pani Krystyna, z której domu przy ul. Grottgera widać budowę ul. Zacisze. – Raz położony beton będzie z pewnością trwał aż do pokruszenia się. Taka mała uliczka powinna być zrobiona z kamienia tak jak np. Asnyka, Kaprów, Witkacego ? argumentuje mieszkanka Oliwy.
Nowy chodnik i kamienna jezdnia ulicy Kaprów po remoncie w 2012 roku
– Remonty ulic Kaprów, Asnyka, Witkiewicza były pod tym względem prostsze bo te ulice były już wcześniej wykonane z kostki kamiennej czy kamienia. W przypadku ulicy Zacisze takiego materiału z ?odzysku? nie było ? twierdzi Gorecki. – Tamte ulice mogły być wykonane tylko z nawierzchni kamiennej, konserwator na szczęście nie dopuszczał odstępstw. W przypadku Zacisza takich zastrzeżeń nie było.
W odpowiedzi na pismo Pani Joanny, ZDiZ odpowiada, że prace projektowe i budowa sę prowadzone zgodnie z procedurami i przepisami prawa.
– W nawiązaniu do Pani uwag dotyczących nawierzchni jezdni informujemy, że zgodnie z zamówieniem na roboty nawierzchnia jezdni będzie wykonana z kostki typu starobruk. Wobec powyższego uwagi Pani dotyczące nawierzchni wydają się niezasadne ? czytamy w piśmie ZDiZ. Problem jednak w tym że ?starobruk? to nie stary bruk a zwykła kostka betonowa o nieco obłym kształcie.
– Jeżeli tak wygląda starobruk to gratulacje ? ironizuje mieszkanka ul. Zacisze. – Ta inwestycja to polityczne zamówienie przed wyborami, żeby ję odfajkowali radni jako wykonaną.
– Obserwując codziennie postęp robót uważam, że ulica zdecydowanie jest piękniejsza ? twierdzi radny Jarosław Gorecki. – W listopadzie powinny pojawić się nowe lampy, chociaż stare słupy jeszcze w tym roku nieznikną (to zadanie Energi i ZDiZ, interweniuję o jak najszybszą ich likwidację). Wiąże się z koniecznością wkopania w ziemię kabli które są na nich zainstalowane. Udało mi się uzyskać zapewnienie, że dodatkowo zasadzone zostaną na Zaciszu kasztanowce ? informuje radny.
Mimo pełnej zabudowy wszystkich posesji znajdujących się przy ul. Zacisze, do 1945 roku nie zdążono wykonać na niej chodników ani nawierzchni jezdni. Lata PRL nic w tej sprawie nie zmieniły. W latach 80 i 90 XX w. część mieszkańców samodzielnie sfinansowała budowę prowizorycznych chodników przed swoimi posesjami. Zakończenie obecnych prac przewidziane jest na 30 października.
Tomasz Strug