Zima już nie zaskoczy drogowców?
Mimo dodatniej temperatury, Gdańsk jest przygotowany do odparcia ataków zimy. Od piątku w naszym mieście obowiązuje pogotowie zimowe.
W pierwszy dzień obowiązywania pogotowia zimowego odbyła się odprawa wszystkich służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie miasta oraz zabezpieczenie mieszkańców i zwierząt przed zimową aurą.
W Gdańsku przybywa dróg w związku z tym trzeba wydać więcej pieniędzy na ich odśnieżanie.
– Przejmujemy coraz więcej dróg, z roku na rok rośnie ilość sprzętu pracującego na gdańskich trasach. Pięć lat temu za zimowe utrzymanie dróg odpowiedzialnych było 113 jednostek, w tym roku jest ich już 153. W tym czasie długość dróg w zimowym utrzymaniu zwiększyła się z 850 kilometrów do ponad tysiąca – mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
– Po wydatkach na poziomie blisko 11 milionów złotych dwa lata temu i około 14 milionów w ubiegłym roku, plan na nadchodzący sezon to około 24 miliony – dodaje Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Od tego roku, dużą pomocą w szybkim reagowaniu na ataki zimy ma być system TRISTAR. – Dzięki temu systemowi kontrolujemy trasy i pracę pojazdów, ponadto obraz z kamer daje nam podgląd na faktyczny wygląd ulic w mieście. Możemy więc działać szybciej i skuteczniej – podkreśla Piotr Grzelak.
Dodatkowo, zastępca prezydenta Gdańska zapowiedział odśnieżanie większej ilości dróg rowerowych (blisko połowa).
Podczas odprawy, firma SITA Północ zaprezentowała gotowość swoich pojazdów do walki z zimą. Na oruńskim placu firmy, obok hałd soli do posypowania dróg, pokazywano pługopiaskarki, solarki i ładowarki. Wśród dziesiątek pojazdów na uwagę zasługuje ciężki pług wirnikowy „Iwan”, który jest w stanie przetrzeć przejazd w zaspach kilkumetrowej wysokości.
Radziecki ZIŁ, wyprodukowany w 1982 roku, napędzany jest przez czołgowy silnik o mocy 270 KM. Ostatni raz był potrzebny w akcji 10 lat temu. I może to dobrze, olbrzym spala 100 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów.
Tomasz Strug
Mimo dodatniej temperatury, Gdańsk jest przygotowany do odparcia ataków zimy. Od piątku w naszym mieście obowiązuje pogotowie zimowe.
W pierwszy dzień obowiązywania pogotowia zimowego odbyła się odprawa wszystkich służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie miasta oraz zabezpieczenie mieszkańców i zwierząt przed zimową aurą.
W Gdańsku przybywa dróg w związku z tym trzeba wydać więcej pieniędzy na ich odśnieżanie.
– Przejmujemy coraz więcej dróg, z roku na rok rośnie ilość sprzętu pracującego na gdańskich trasach. Pięć lat temu za zimowe utrzymanie dróg odpowiedzialnych było 113 jednostek, w tym roku jest ich już 153. W tym czasie długość dróg w zimowym utrzymaniu zwiększyła się z 850 kilometrów do ponad tysiąca – mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
– Po wydatkach na poziomie blisko 11 milionów złotych dwa lata temu i około 14 milionów w ubiegłym roku, plan na nadchodzący sezon to około 24 miliony – dodaje Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Od tego roku, dużą pomocą w szybkim reagowaniu na ataki zimy ma być system TRISTAR. – Dzięki temu systemowi kontrolujemy trasy i pracę pojazdów, ponadto obraz z kamer daje nam podgląd na faktyczny wygląd ulic w mieście. Możemy więc działać szybciej i skuteczniej – podkreśla Piotr Grzelak.
Dodatkowo, zastępca prezydenta Gdańska zapowiedział odśnieżanie większej ilości dróg rowerowych (blisko połowa).
Podczas odprawy, firma SITA Północ zaprezentowała gotowość swoich pojazdów do walki z zimą. Na oruńskim placu firmy, obok hałd soli do posypowania dróg, pokazywano pługopiaskarki, solarki i ładowarki. Wśród dziesiątek pojazdów na uwagę zasługuje ciężki pług wirnikowy „Iwan”, który jest w stanie przetrzeć przejazd w zaspach kilkumetrowej wysokości.
Radziecki ZIŁ, wyprodukowany w 1982 roku, napędzany jest przez czołgowy silnik o mocy 270 KM. Ostatni raz był potrzebny w akcji 10 lat temu. I może to dobrze, olbrzym spala 100 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów.
Tomasz Strug
Ostatnia edycja: 27 listopada, 2016 o 18:28