Znakomita inauguracja najmłodszych
Ostatni sezon w wykonaniu oliwskich piłkarzy był beznadziejny. Po serii dotkliwych porażek, wydawało się że zespół może nawet nie dotrwać do następnych rozgrywek.
W czasie przerwy wakacyjnej nastąpiła zmiana trenera. Tadeusza Małolepszego zastąpił Maciej Duraś. Już podczas zgrupowania widać było poprawę atmosfery wewnątrz drużyny oraz jakości w grze młodych piłkarzy. Oliwianie potrzebowali przełomu i taki nastąpił w meczu towarzyskim z Wikędem Kębłowo. Wygrana sprawiła biało-czarnym dużo radości i satysfakcji, udowodniła również, że ten zespół nie jest skazany z góry na porażkę, w każdym meczu. W ostatni czwartek oliwianie potwierdzili, że z każdym dniem drużyna prezentuje się coraz lepiej. W turnieju o puchar ?Powiatu Kartuskiego? w Żukowie ustąpili pola tylko ekipie Jedynki Reda (jedyna porażka). W pozostałych spotkaniach odnieśli trzy wygrane i zanotowali jeden remis.
Pierwsze ligowe spotkanie młodzi oliwianie rozegrali na wyjeździe w Kolbudach. Drużyna gospodarzy, to absolutny beniaminek. 29 września to początek ligowej przygody dla młodych kolbudzian. Dla miejscowych było to wyjątkowe wydarzenie. Organizacyjnie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mecz komentował spiker, a wyczytując przed pierwszym gwizdkiem sędziego nazwiska zawodników, sprawił że główni aktorzy poczuli atmosferę wielkiego, piłkarskiego święta. Do tego gra na głównej, idealnej płycie boiska, sprawiała wyłącznie czystą przyjemność. Przyjemnie dla kibiców i bardzo skutecznie grali również oliwianie, aplikując swoim rówieśnikom aż siedem bramek. Nowicjusze z Kolbud mogli się tylko przyglądać i uczyć od bardziej doświadczonych zawodników gości. A ci właściwie nie schodzili z połowy gospodarzy, wymieniając długo między sobą niezliczoną ilość podań. Bramki były tylko kwestią czasu i tą pierwszą w nowym sezonie zdobył Jasiu Łachiński. W tej części spotkania padł jeszcze jeden gol, którego autorem był Miłosz Wodziński.
Po przerwie biało-czarni strzelili kolejne bramki. Najładniejsze były autorstwa Szymona Wiśniewskiego, który najpierw urządzał sobie slalom pomiędzy piłkarzami gospodarzy, a na końcu mijał lub lobował bramkarza. Po jednym golu dołożyli jeszcze Paweł Matejek i Kamil Boksan. Najwyraźniej biało-czarni słabszy okres mają już za sobą. Trener Maciej Duraś do końca rundy jesiennej nadal jednak koncentruje się na dalszym naborze.
Niestety w trakcie przerwy wakacyjnej kilku chłopców opuściło szeregi Olivii, więc każdy kto chciałby rozpocząć treningi w roczniku 1999/00 jest mile widziany i proszony o kontakt pod numerem tel. 0502151125.
GKS Kolbudy ? Olivia 0:7 (0:2)
Bramki: Wiśniewski 3, Łachiński, Wodziński, Matejek, Boksan.
Skład: Wasiak ? Boksan, Narloch, Galuhn – Zawadzka, Matejek, Wiśniewski – Łachiński oraz Wodziński, Matyjas, Mentelowski, Ząbecki.
Olivian
Ostatni sezon w wykonaniu oliwskich piłkarzy był beznadziejny. Po serii dotkliwych porażek, wydawało się że zespół może nawet nie dotrwać do następnych rozgrywek.
W czasie przerwy wakacyjnej nastąpiła zmiana trenera. Tadeusza Małolepszego zastąpił Maciej Duraś. Już podczas zgrupowania widać było poprawę atmosfery wewnątrz drużyny oraz jakości w grze młodych piłkarzy. Oliwianie potrzebowali przełomu i taki nastąpił w meczu towarzyskim z Wikędem Kębłowo. Wygrana sprawiła biało-czarnym dużo radości i satysfakcji, udowodniła również, że ten zespół nie jest skazany z góry na porażkę, w każdym meczu. W ostatni czwartek oliwianie potwierdzili, że z każdym dniem drużyna prezentuje się coraz lepiej. W turnieju o puchar ?Powiatu Kartuskiego? w Żukowie ustąpili pola tylko ekipie Jedynki Reda (jedyna porażka). W pozostałych spotkaniach odnieśli trzy wygrane i zanotowali jeden remis.
Pierwsze ligowe spotkanie młodzi oliwianie rozegrali na wyjeździe w Kolbudach. Drużyna gospodarzy, to absolutny beniaminek. 29 września to początek ligowej przygody dla młodych kolbudzian. Dla miejscowych było to wyjątkowe wydarzenie. Organizacyjnie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mecz komentował spiker, a wyczytując przed pierwszym gwizdkiem sędziego nazwiska zawodników, sprawił że główni aktorzy poczuli atmosferę wielkiego, piłkarskiego święta. Do tego gra na głównej, idealnej płycie boiska, sprawiała wyłącznie czystą przyjemność. Przyjemnie dla kibiców i bardzo skutecznie grali również oliwianie, aplikując swoim rówieśnikom aż siedem bramek. Nowicjusze z Kolbud mogli się tylko przyglądać i uczyć od bardziej doświadczonych zawodników gości. A ci właściwie nie schodzili z połowy gospodarzy, wymieniając długo między sobą niezliczoną ilość podań. Bramki były tylko kwestią czasu i tą pierwszą w nowym sezonie zdobył Jasiu Łachiński. W tej części spotkania padł jeszcze jeden gol, którego autorem był Miłosz Wodziński.
Po przerwie biało-czarni strzelili kolejne bramki. Najładniejsze były autorstwa Szymona Wiśniewskiego, który najpierw urządzał sobie slalom pomiędzy piłkarzami gospodarzy, a na końcu mijał lub lobował bramkarza. Po jednym golu dołożyli jeszcze Paweł Matejek i Kamil Boksan. Najwyraźniej biało-czarni słabszy okres mają już za sobą. Trener Maciej Duraś do końca rundy jesiennej nadal jednak koncentruje się na dalszym naborze.
Niestety w trakcie przerwy wakacyjnej kilku chłopców opuściło szeregi Olivii, więc każdy kto chciałby rozpocząć treningi w roczniku 1999/00 jest mile widziany i proszony o kontakt pod numerem tel. 0502151125.
GKS Kolbudy ? Olivia 0:7 (0:2)
Bramki: Wiśniewski 3, Łachiński, Wodziński, Matejek, Boksan.
Skład: Wasiak ? Boksan, Narloch, Galuhn – Zawadzka, Matejek, Wiśniewski – Łachiński oraz Wodziński, Matyjas, Mentelowski, Ząbecki.
Olivian