Przed godziną 20 z nieznanych powodów mężczyzna oblał się benzyną z kanistra i podpalił na stacji benzynowej Orlen przy al. Grunwaldzkiej w Oliwie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Po południu w jednym z domów w oliwskiej Gospódce doszło do pożaru. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

- Pierwsze zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o 13.41 – informuje mł. bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Paliło się poddasze jednego z domków przy ul. Nadwodnej.

Na miejscu bardzo szybko przyjechało pięć zastępów Straży Pożarnej z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej z ul. Beniowskiego oraz z ul. Sosnowej. Krótko po ich przyjeździe pojawił się również właściciel domu, który oświadczył, że nikogo nie ma w środku budynku. Potwierdziło się to w trakcie akcji gaśnieczej.

Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.

ts

Pożarem domu mogło zakończyć się zaprószenie ognia przez nieznane osoby obok nieczynnego sklepu przy  ul. Grottgera.

W budynku Państwowej Straży Pożarnej przy ulicy Beniowskiego 7 na Przymorzu Małym uroczyście otwarto dziś salę edukacyjną „Ognik”. Dzięki temu dzieci będą mogły zdobywać wiedzę na temat bezpieczeństwa pożarowego.

Wczesnym rankiem paliło się poddasze budynku dawnego baru mlecznego przy al. Grunwaldzkiej 503 w Oliwie. Prawdopodobną przyczyną jest zaprószenie ognia przez osoby bezdomne. W tym roku planowana jest budowa nowego obiektu w tym miejscu.

Do pożaru lasu mogło dojść w pobliżu ul. Polanki i Tetmajera. Po południu paliła się ściółka na skraju lasu komunalnego. Prawdopodobnie było to podpalenie. Z powodu akcji gaśniczej w pewnym momencie nieprzejezdna była ul. Polanki.

Wczoraj wieczorem wybuchł pożar na poddaszu tzw. „Zameczku Mormonów” - zabytkowej kamienicy przy ul. Kwietnej 23. Akcja gaśnicza trwała ponad trzy godziny. Nikt nie został poszkodowany. Po ewakuacji, mieszkańcy budynku noc spędzili poza domem.

W ostatnich dniach wybuchły dwa pożary obiektów znajdujących się w okolicach ul. Liczmańskiego i Kwietnej. Niektórzy mieszkańcy zaczęli się obawiać, czy nie są to ,swego rodzaju, przygotowania do zabudowy wolnych terenów w tym kwartale.

Po godzinie 21 do bloku przy ul. Bydgoskiej 2 na Przymorzu Małym została wezwana Straż Pożarna. Ktoś zgłosił, że czuje dym. W całym bloku zgasło światło.

Dzięki czujności sąsiadów, do aresztu trafił 40-letni złodziej recydywista, który włamał się do jednego z mieszkań przy ul. Słupskiej. Mężczyzna nie chciał dobrowolnie opuścić okradanego mieszkania.