Reklama

Młyn V (Czachowskiego) – al. Grunwaldzka 533

Podziękowania dla profesora Andrzeja Januszajtisa za udostępnienie tekstu.

 Wiosenna pogoda sprzyja spacerom. W mieście takim jak Gdańsk każda przechadzka pozwala odkrywać uroki natury, poznawać nieznane dzieła architektury i śledzić ich historię, nierzadko sięgającą wiele wieków wstecz. Tak jest także w Oliwie, uważanej przez wielu za najpiękniejszą dzielnicę naszego miasta.

Zapraszam na spacer wokół stawu V Młyna, zwanego przed wojną Młynem Czachowskiego. Przypomnijmy, że nad zasilającym staw Potokiem Oliwskim i jego dopływami pracowały przed rozbiorami Polski 24 młyny czy zakłady przemysłowe siłą wody. Numerowano je ?pod prąd? ? od I młyna w Jelitkowie, do XXIV w Dolinie Krzaczastego Młyna, powyżej zoo. Dodając do tego 20 takich zakładów nad Radunią, 11 nad Strzyżą i po jednym na Motławie i Siedlicy, otrzymamy w sumie 57 młynów w Gdańsku i najbliższej okolicy. Równie potężnego zaplecza przemysłowego tego rodzaju nie miało żadne miasto Rzeczypospolitej!

Młyny nad potokiem Oliwskim i Strzyżą należały do cystersów, którzy wydzierżawili je gdańszczanom. Rozwój nowoczesnego przemysłu położył kres ich działalności. Przed I wojną działało jeszcze w Oliwie i Jelitkowie 11 młynów, przed II wojną ? dziwięć. Po wojnie pracowało przez pewien czas pięć zakładów, dziś ? dwa, w tym kuźnica w Dolinie Powagi, która jest placówką muzealną i jako jedyna jest napędzana przez wody potoku.

Zabytkowych budynków młyńskich zachowało się sześć: są to dawne młyny IV (Wojnowo), VI (przy parku Opackim), IX (Wójtowski), X (przebudowany0), XIII (kużnica wodna) i XXI (Prochowy). Wojną przetrwał także przejęty przez Polskie Zakłady Zbożowe Młyn Czachowskiego, ale 30 lat temu padł pastwą pożaru.

mlynV

 Zdjęcie przedstawiające V Młyn około 1962 roku
fot. Hieronim Furmański

 

Przetrwały staw, grobla i dwa upusty. Czy tylko? Sprawdźmy na miejscu. Spacer zaczynamy od zbiegu ul. Piastowskiej i al. Grunwaldzkiej, gdzie ostatnio powstał estetyczny budynek Hotelu Oliwskiego. Ulicę Piastowską nazywano Ceserską Ścieżką (Kaisersteg). Okolicę zaczęto zabudowywać po przeprowadzeniu w 1870 r. linii kolejowej. Przykładem ówczesnego stylu jest willa ?Tannenheim?, co należy przetłumaczyć jak ?Dom Jodeł?.

tannenheim

„Tannenheim” widziany od V Młyna 

 

 Nazwa odpowiadała funkcji: na parceli powstała szkółka iglaków. Przed 1945 r. mieścił się tu Miejski Zarząd Fundacji. W budynkach od tyłu działała wytwórnia likierów Schwiddera. Elegancja willa jest dziś siedzibą prywatnej firmy. Wiosną pokrywa trawniki niebieski kobierzec kwitnącej cybulicy syberyjskiej.

Przejdźmy nad staw. Ze stojących tutaj ławek można podziwiać uroczy widok na okolone drzewami jasne lustro wody.

 vmlyn

V Młyn 

 

Brakuje tylko malowniczego ryglowego budynku młyna po przeciwnej stronie. W wodzie odbijają się jasne ściany domu o szlachetnych proporcjach. Podchodząc bliżej, dostrzegamy szczegóły: pięknie wycięty w drewnie element dekoracyjny pod szczytem dachu, bogato zdobione drzwi wejściowe, stylowa stolarka okien. Wszystko wskazuje na to, że powstał w XIX w. i że zbudował go ktoś majętny i nie pozbawiony gustu. W księgach adresowych znajdujemy potwierdzenie: do, należał do Czachowskich. Pierwszy z nich, Józef, kupił młyn w 1859 r. Jego krewny (brat?), Jerzy, inwalida z wojny francusko ? pruskiej, przyczynił się jako sołtys (w latach 1874 ? 1885) do rozwoju Oliwy. W 1866 r. dokupił leżący po drugiej stronie dzisiejszej al. Grunwaldzkiej tzw. Młyn Kaszowy. Jeszcze później doszedł do tego IV Młyn na tzw. Wojnowie (Guentherhof ? Pomorska 98) i powstało młynarskie imperium rodziny Czachowskich, czynne do ostatniej wojny.
W 1942 r. V Młyn należał do Hansa Czachowskiego, VI ? do Williego Czachowskiego, a młyn Wojnowski był wspólna własnością obu braci, zapewne wnuków Józefa Czachowskiego.

Dom nad stawem (Grunwaldzka 533) był rezydencją Hansa. Willi mieszkał przy swoim młynie, w również zachowanym klasycystycznym dworku 520. Warto udać się na drugi brzeg stawu, by obejrzeć zachowane upusty. Spływające z nich wody po opłynięciu małej wysepki łączą się w malowniczy potok. Między drzewami szumi woda, śpiewają ptaki rozwijają się młode liście. Wiosenna świeżość cieszy oko i wszystko potwierdza aktualność starych opinii o niezwykłym uroku Oliwy.

Andrzej Januszajtis (2008) 

 

Podziękowania dla profesora Andrzeja Januszajtisa za udostępnienie tekstu.

 Wiosenna pogoda sprzyja spacerom. W mieście takim jak Gdańsk każda przechadzka pozwala odkrywać uroki natury, poznawać nieznane dzieła architektury i śledzić ich historię, nierzadko sięgającą wiele wieków wstecz. Tak jest także w Oliwie, uważanej przez wielu za najpiękniejszą dzielnicę naszego miasta.

Zapraszam na spacer wokół stawu V Młyna, zwanego przed wojną Młynem Czachowskiego. Przypomnijmy, że nad zasilającym staw Potokiem Oliwskim i jego dopływami pracowały przed rozbiorami Polski 24 młyny czy zakłady przemysłowe siłą wody. Numerowano je ?pod prąd? ? od I młyna w Jelitkowie, do XXIV w Dolinie Krzaczastego Młyna, powyżej zoo. Dodając do tego 20 takich zakładów nad Radunią, 11 nad Strzyżą i po jednym na Motławie i Siedlicy, otrzymamy w sumie 57 młynów w Gdańsku i najbliższej okolicy. Równie potężnego zaplecza przemysłowego tego rodzaju nie miało żadne miasto Rzeczypospolitej!

Młyny nad potokiem Oliwskim i Strzyżą należały do cystersów, którzy wydzierżawili je gdańszczanom. Rozwój nowoczesnego przemysłu położył kres ich działalności. Przed I wojną działało jeszcze w Oliwie i Jelitkowie 11 młynów, przed II wojną ? dziwięć. Po wojnie pracowało przez pewien czas pięć zakładów, dziś ? dwa, w tym kuźnica w Dolinie Powagi, która jest placówką muzealną i jako jedyna jest napędzana przez wody potoku.

Zabytkowych budynków młyńskich zachowało się sześć: są to dawne młyny IV (Wojnowo), VI (przy parku Opackim), IX (Wójtowski), X (przebudowany0), XIII (kużnica wodna) i XXI (Prochowy). Wojną przetrwał także przejęty przez Polskie Zakłady Zbożowe Młyn Czachowskiego, ale 30 lat temu padł pastwą pożaru.

mlynV

 Zdjęcie przedstawiające V Młyn około 1962 roku
fot. Hieronim Furmański

 

Przetrwały staw, grobla i dwa upusty. Czy tylko? Sprawdźmy na miejscu. Spacer zaczynamy od zbiegu ul. Piastowskiej i al. Grunwaldzkiej, gdzie ostatnio powstał estetyczny budynek Hotelu Oliwskiego. Ulicę Piastowską nazywano Ceserską Ścieżką (Kaisersteg). Okolicę zaczęto zabudowywać po przeprowadzeniu w 1870 r. linii kolejowej. Przykładem ówczesnego stylu jest willa ?Tannenheim?, co należy przetłumaczyć jak ?Dom Jodeł?.

tannenheim

"Tannenheim" widziany od V Młyna 

 

 Nazwa odpowiadała funkcji: na parceli powstała szkółka iglaków. Przed 1945 r. mieścił się tu Miejski Zarząd Fundacji. W budynkach od tyłu działała wytwórnia likierów Schwiddera. Elegancja willa jest dziś siedzibą prywatnej firmy. Wiosną pokrywa trawniki niebieski kobierzec kwitnącej cybulicy syberyjskiej.

Przejdźmy nad staw. Ze stojących tutaj ławek można podziwiać uroczy widok na okolone drzewami jasne lustro wody.

 vmlyn

V Młyn 

 

Brakuje tylko malowniczego ryglowego budynku młyna po przeciwnej stronie. W wodzie odbijają się jasne ściany domu o szlachetnych proporcjach. Podchodząc bliżej, dostrzegamy szczegóły: pięknie wycięty w drewnie element dekoracyjny pod szczytem dachu, bogato zdobione drzwi wejściowe, stylowa stolarka okien. Wszystko wskazuje na to, że powstał w XIX w. i że zbudował go ktoś majętny i nie pozbawiony gustu. W księgach adresowych znajdujemy potwierdzenie: do, należał do Czachowskich. Pierwszy z nich, Józef, kupił młyn w 1859 r. Jego krewny (brat?), Jerzy, inwalida z wojny francusko ? pruskiej, przyczynił się jako sołtys (w latach 1874 ? 1885) do rozwoju Oliwy. W 1866 r. dokupił leżący po drugiej stronie dzisiejszej al. Grunwaldzkiej tzw. Młyn Kaszowy. Jeszcze później doszedł do tego IV Młyn na tzw. Wojnowie (Guentherhof ? Pomorska 98) i powstało młynarskie imperium rodziny Czachowskich, czynne do ostatniej wojny.
W 1942 r. V Młyn należał do Hansa Czachowskiego, VI ? do Williego Czachowskiego, a młyn Wojnowski był wspólna własnością obu braci, zapewne wnuków Józefa Czachowskiego.

Dom nad stawem (Grunwaldzka 533) był rezydencją Hansa. Willi mieszkał przy swoim młynie, w również zachowanym klasycystycznym dworku 520. Warto udać się na drugi brzeg stawu, by obejrzeć zachowane upusty. Spływające z nich wody po opłynięciu małej wysepki łączą się w malowniczy potok. Między drzewami szumi woda, śpiewają ptaki rozwijają się młode liście. Wiosenna świeżość cieszy oko i wszystko potwierdza aktualność starych opinii o niezwykłym uroku Oliwy.

Andrzej Januszajtis (2008) 

 

|

Podziękowania dla profesora Andrzeja Januszajtisa za udostępnienie tekstu.

 Wiosenna pogoda sprzyja spacerom. W mieście takim jak Gdańsk każda przechadzka pozwala odkrywać uroki natury, poznawać nieznane dzieła architektury i śledzić ich historię, nierzadko sięgającą wiele wieków wstecz. Tak jest także w Oliwie, uważanej przez wielu za najpiękniejszą dzielnicę naszego miasta.

Zapraszam na spacer wokół stawu V Młyna, zwanego przed wojną Młynem Czachowskiego. Przypomnijmy, że nad zasilającym staw Potokiem Oliwskim i jego dopływami pracowały przed rozbiorami Polski 24 młyny czy zakłady przemysłowe siłą wody. Numerowano je ?pod prąd? ? od I młyna w Jelitkowie, do XXIV w Dolinie Krzaczastego Młyna, powyżej zoo. Dodając do tego 20 takich zakładów nad Radunią, 11 nad Strzyżą i po jednym na Motławie i Siedlicy, otrzymamy w sumie 57 młynów w Gdańsku i najbliższej okolicy. Równie potężnego zaplecza przemysłowego tego rodzaju nie miało żadne miasto Rzeczypospolitej!

Młyny nad potokiem Oliwskim i Strzyżą należały do cystersów, którzy wydzierżawili je gdańszczanom. Rozwój nowoczesnego przemysłu położył kres ich działalności. Przed I wojną działało jeszcze w Oliwie i Jelitkowie 11 młynów, przed II wojną ? dziwięć. Po wojnie pracowało przez pewien czas pięć zakładów, dziś ? dwa, w tym kuźnica w Dolinie Powagi, która jest placówką muzealną i jako jedyna jest napędzana przez wody potoku.

Zabytkowych budynków młyńskich zachowało się sześć: są to dawne młyny IV (Wojnowo), VI (przy parku Opackim), IX (Wójtowski), X (przebudowany0), XIII (kużnica wodna) i XXI (Prochowy). Wojną przetrwał także przejęty przez Polskie Zakłady Zbożowe Młyn Czachowskiego, ale 30 lat temu padł pastwą pożaru.

mlynV

 Zdjęcie przedstawiające V Młyn około 1962 roku
fot. Hieronim Furmański

 

Przetrwały staw, grobla i dwa upusty. Czy tylko? Sprawdźmy na miejscu. Spacer zaczynamy od zbiegu ul. Piastowskiej i al. Grunwaldzkiej, gdzie ostatnio powstał estetyczny budynek Hotelu Oliwskiego. Ulicę Piastowską nazywano Ceserską Ścieżką (Kaisersteg). Okolicę zaczęto zabudowywać po przeprowadzeniu w 1870 r. linii kolejowej. Przykładem ówczesnego stylu jest willa ?Tannenheim?, co należy przetłumaczyć jak ?Dom Jodeł?.

tannenheim

"Tannenheim" widziany od V Młyna 

 

 Nazwa odpowiadała funkcji: na parceli powstała szkółka iglaków. Przed 1945 r. mieścił się tu Miejski Zarząd Fundacji. W budynkach od tyłu działała wytwórnia likierów Schwiddera. Elegancja willa jest dziś siedzibą prywatnej firmy. Wiosną pokrywa trawniki niebieski kobierzec kwitnącej cybulicy syberyjskiej.

Przejdźmy nad staw. Ze stojących tutaj ławek można podziwiać uroczy widok na okolone drzewami jasne lustro wody.

 vmlyn

V Młyn 

 

Brakuje tylko malowniczego ryglowego budynku młyna po przeciwnej stronie. W wodzie odbijają się jasne ściany domu o szlachetnych proporcjach. Podchodząc bliżej, dostrzegamy szczegóły: pięknie wycięty w drewnie element dekoracyjny pod szczytem dachu, bogato zdobione drzwi wejściowe, stylowa stolarka okien. Wszystko wskazuje na to, że powstał w XIX w. i że zbudował go ktoś majętny i nie pozbawiony gustu. W księgach adresowych znajdujemy potwierdzenie: do, należał do Czachowskich. Pierwszy z nich, Józef, kupił młyn w 1859 r. Jego krewny (brat?), Jerzy, inwalida z wojny francusko ? pruskiej, przyczynił się jako sołtys (w latach 1874 ? 1885) do rozwoju Oliwy. W 1866 r. dokupił leżący po drugiej stronie dzisiejszej al. Grunwaldzkiej tzw. Młyn Kaszowy. Jeszcze później doszedł do tego IV Młyn na tzw. Wojnowie (Guentherhof ? Pomorska 98) i powstało młynarskie imperium rodziny Czachowskich, czynne do ostatniej wojny.
W 1942 r. V Młyn należał do Hansa Czachowskiego, VI ? do Williego Czachowskiego, a młyn Wojnowski był wspólna własnością obu braci, zapewne wnuków Józefa Czachowskiego.

Dom nad stawem (Grunwaldzka 533) był rezydencją Hansa. Willi mieszkał przy swoim młynie, w również zachowanym klasycystycznym dworku 520. Warto udać się na drugi brzeg stawu, by obejrzeć zachowane upusty. Spływające z nich wody po opłynięciu małej wysepki łączą się w malowniczy potok. Między drzewami szumi woda, śpiewają ptaki rozwijają się młode liście. Wiosenna świeżość cieszy oko i wszystko potwierdza aktualność starych opinii o niezwykłym uroku Oliwy.

Andrzej Januszajtis (2008) 

 

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Podziękowania dla profesora Andrzeja Januszajtisa za udostępnienie tekstu.

 Wiosenna pogoda sprzyja spacerom. W mieście takim jak Gdańsk każda przechadzka pozwala odkrywać uroki natury, poznawać nieznane dzieła architektury i śledzić ich historię, nierzadko sięgającą wiele wieków wstecz. Tak jest także w Oliwie, uważanej przez wielu za najpiękniejszą dzielnicę naszego miasta.

Zapraszam na spacer wokół stawu V Młyna, zwanego przed wojną Młynem Czachowskiego. Przypomnijmy, że nad zasilającym staw Potokiem Oliwskim i jego dopływami pracowały przed rozbiorami Polski 24 młyny czy zakłady przemysłowe siłą wody. Numerowano je ?pod prąd? ? od I młyna w Jelitkowie, do XXIV w Dolinie Krzaczastego Młyna, powyżej zoo. Dodając do tego 20 takich zakładów nad Radunią, 11 nad Strzyżą i po jednym na Motławie i Siedlicy, otrzymamy w sumie 57 młynów w Gdańsku i najbliższej okolicy. Równie potężnego zaplecza przemysłowego tego rodzaju nie miało żadne miasto Rzeczypospolitej!

Młyny nad potokiem Oliwskim i Strzyżą należały do cystersów, którzy wydzierżawili je gdańszczanom. Rozwój nowoczesnego przemysłu położył kres ich działalności. Przed I wojną działało jeszcze w Oliwie i Jelitkowie 11 młynów, przed II wojną ? dziwięć. Po wojnie pracowało przez pewien czas pięć zakładów, dziś ? dwa, w tym kuźnica w Dolinie Powagi, która jest placówką muzealną i jako jedyna jest napędzana przez wody potoku.

Zabytkowych budynków młyńskich zachowało się sześć: są to dawne młyny IV (Wojnowo), VI (przy parku Opackim), IX (Wójtowski), X (przebudowany0), XIII (kużnica wodna) i XXI (Prochowy). Wojną przetrwał także przejęty przez Polskie Zakłady Zbożowe Młyn Czachowskiego, ale 30 lat temu padł pastwą pożaru.

mlynV

 Zdjęcie przedstawiające V Młyn około 1962 roku
fot. Hieronim Furmański

 

Przetrwały staw, grobla i dwa upusty. Czy tylko? Sprawdźmy na miejscu. Spacer zaczynamy od zbiegu ul. Piastowskiej i al. Grunwaldzkiej, gdzie ostatnio powstał estetyczny budynek Hotelu Oliwskiego. Ulicę Piastowską nazywano Ceserską Ścieżką (Kaisersteg). Okolicę zaczęto zabudowywać po przeprowadzeniu w 1870 r. linii kolejowej. Przykładem ówczesnego stylu jest willa ?Tannenheim?, co należy przetłumaczyć jak ?Dom Jodeł?.

tannenheim

„Tannenheim” widziany od V Młyna 

 

 Nazwa odpowiadała funkcji: na parceli powstała szkółka iglaków. Przed 1945 r. mieścił się tu Miejski Zarząd Fundacji. W budynkach od tyłu działała wytwórnia likierów Schwiddera. Elegancja willa jest dziś siedzibą prywatnej firmy. Wiosną pokrywa trawniki niebieski kobierzec kwitnącej cybulicy syberyjskiej.

Przejdźmy nad staw. Ze stojących tutaj ławek można podziwiać uroczy widok na okolone drzewami jasne lustro wody.

 vmlyn

V Młyn 

 

Brakuje tylko malowniczego ryglowego budynku młyna po przeciwnej stronie. W wodzie odbijają się jasne ściany domu o szlachetnych proporcjach. Podchodząc bliżej, dostrzegamy szczegóły: pięknie wycięty w drewnie element dekoracyjny pod szczytem dachu, bogato zdobione drzwi wejściowe, stylowa stolarka okien. Wszystko wskazuje na to, że powstał w XIX w. i że zbudował go ktoś majętny i nie pozbawiony gustu. W księgach adresowych znajdujemy potwierdzenie: do, należał do Czachowskich. Pierwszy z nich, Józef, kupił młyn w 1859 r. Jego krewny (brat?), Jerzy, inwalida z wojny francusko ? pruskiej, przyczynił się jako sołtys (w latach 1874 ? 1885) do rozwoju Oliwy. W 1866 r. dokupił leżący po drugiej stronie dzisiejszej al. Grunwaldzkiej tzw. Młyn Kaszowy. Jeszcze później doszedł do tego IV Młyn na tzw. Wojnowie (Guentherhof ? Pomorska 98) i powstało młynarskie imperium rodziny Czachowskich, czynne do ostatniej wojny.
W 1942 r. V Młyn należał do Hansa Czachowskiego, VI ? do Williego Czachowskiego, a młyn Wojnowski był wspólna własnością obu braci, zapewne wnuków Józefa Czachowskiego.

Dom nad stawem (Grunwaldzka 533) był rezydencją Hansa. Willi mieszkał przy swoim młynie, w również zachowanym klasycystycznym dworku 520. Warto udać się na drugi brzeg stawu, by obejrzeć zachowane upusty. Spływające z nich wody po opłynięciu małej wysepki łączą się w malowniczy potok. Między drzewami szumi woda, śpiewają ptaki rozwijają się młode liście. Wiosenna świeżość cieszy oko i wszystko potwierdza aktualność starych opinii o niezwykłym uroku Oliwy.

Andrzej Januszajtis (2008)