Reklama

Opowieści lasku oliwskiego – Marchewkowe pole

Będąc latem 2005 w Oliwie odwiedziłem Stefana Dargacza, mieszkańca Starej Oliwy, w domu usytuowanym obok Domu Zrazy. Był to mȯj rodzinny obowiązek, ponieważ Stefan był przyjacielem naszej rodziny i wiele o Nim dobrego słyszeliśmy.

Stary Rynek Oliwski 14 - Kamienica w której żył Stefan Dargacz | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Będąc latem 2005 w Oliwie odwiedziłem Stefana Dargacza, mieszkańca Starej Oliwy, w domu usytuowanym obok Domu Zrazy. Był to mȯj rodzinny obowiązek, ponieważ Stefan był przyjacielem naszej rodziny i wiele o Nim dobrego słyszeliśmy.

Był w czasie II WŚ dowȯdcą Organizacji Wojskowej AK Oddziału „Zachȯd“ w latach 1939-45. Za całokształt swojej działalności partyzanckiej w walce z okupantem został wysoko odznaczony –  nadano mu order Virtuti Militari V klasy.

Jego dokładny biogram można przeczytać w opracowaniu środowiska Pomorskiego Związku Żołnierzy AK Okręg Gdańsk z dnia 3.11.1994 (link na koncu opracowania). Stefan był wyrȯżniany jako bohater wojenny i opisywany w wielu artykułach prasowych. Zapraszano Go na prelekcje i spotkania z młodzieżą w celu przypomnienia okropności wojny.

Zaraz po II WŚ w 1945 doszła do władzy w Polsce inna opcja polityczna – ta ze wschodu. Poprzez hegemonię nowego okupanta stał się on osobą niepożądaną, pochodzącą z przeciwnego obozu, tzn. Armii Krajowej.

Z uwagi na stopień inwalidztwa wojennego nie mȯgł wykonywać stałej zarobkowej pracy, nawet fizycznej. Stąd też, aby utrzymać się finansowo, prowadził znany w Starej Oliwie kiosk z wyrobami bursztynowymi – znajdujący się między Katedrą Oliwską a Potokiem Oliwskim.

Lecz był on solą w oku Służby Bezpieczeństwa PRL oraz Komitetu Dzielnicowego PZPR w Oliwie. Doprowadziło to do wielu wyssanych z palca zarzutȯw kryminalnych. Rozpowszechniano z premedytacją złośliwe plotki, że ma ukryte kosztowności i złoto zdobyte w czasie napaści na gospodarstwa niemieckie na Kaszubach w czasie II WŚ.

W wyniku tego na wiosnę 1963 roku wywłaszczono z urzędu jedyny w posiadaniu kiosk z wyrobami bursztynowymi. Był to cios tak dotkliwy, bo niszczył dotkliwie egzystencję całej rodziny. Kiosk był jedynym źrȯdłem utrzymania.

Stefan interwieniował w tej sprawie aż do jednego z komendantȯw wojewȯdzkich Milicji Obywatelskliej w Gdańsku –  płk. Makarewicza. Ten cynicznie skwitował skargę między innymi słowami „Idzcie do Hitlera on was zrobił inwalidą. Jak nie macie z czego żyć to zrȯbcie partyzantkę“.

Sklep z pamiatkami 20221201 120058 Duzy

Ostatni z istniejących kiosków z pamiątkami w pobliżu Katedry Oliwskiej. Widoczny na zdjęciu pochodzi z lat 80 XX wieku.   fot. Tomasz Strug

Na sercu Stefana leżała sprawa wdȯw po partyzantach, ktȯrzy zginęli w czasie II WŚ. Nie otrzymywały one żadnego zasiłku socjalnego ani renty wojennej i żyły w wielkim ubȯstwie. Władza socjalistyczna uważała je za Niemki, gdyż wielu Kaszubȯw wpisanych zostało w II WŚ na tzw. Volkslistę. Nie ważne było, że ich mężowie walczyli o wolną Polskę. Postanowił pomȯc tym wdowom i zorganizował w roku 1963 napad na kasę Gminnej Spȯłdzielni w Kielnie w celu podzielenia w ten sposȯb zdobytych pieniędzy. Tym sposobem pomȯgł finansowo wdowom po partyzantach.

Chociaż nie dokonał tego napadu osobiście, to podczas bicia i tortur w Areszcie Śledczym w Gdańsku przyjął na siebie całą odpowiedzialność.  

W Oliwie przy obecnej ulicy Stary Rynek Oliwski, w domu nad dawnym sklepem tzw. Żelaznym, mieszkał gruby milicjant z Komisariatu Dzielnicowego MO w Oliwie przy ul. Kaprȯw 14. W zeznaniach napadniętego kasjera zanotowano, że do napadu użyto starego typu motocykla. Właśnie ten milicjant, z okna swojego mieszkania zauważył wjeżdzający przez przejazd pod Domem Bramnym motocykl zgodny z opisem z akt dochodzeniowych napadu. Bardzo szybko powiązano napad z osobą Stefana i go aresztowano.

08 1977 aw rk

W tym domu w latach 60-tych XX w na I piętrze mieszkał milicjant.     fot. Fot. Artur Wołosewicz  – 1977 (Pracownie Konserwacji Zabytków Oddział w Gdańsku Pracownia Dokumentacji Naukowo-Historycznej)

Podczas zatrzymania i  wyprowadzania Stefana z domu w Oliwie,  żołnierz Wojska Polskiego niósł przed nim na poduszeczce jego odznaczenie Virtuti Militari V klasy. Ponoć taka procedura jest stosowana podczas aresztowania osoby mającej tak wysokie odznaczenie.

W trakcie przesłuchań przewijał się ciągle i rȯwnolegle wątek, jakoby Dargacz w czasie działalności partyzanckiej dorobił się wielkiego majątku. Postawiono mu zarzut, że ukrywa kosztowności, bizuterię a nawet brylanty zrabowane Niemcom mieszkających w czasie II WŚ na Kaszubach. To oskarżenie było zemstą jego dawnego sąsiada, ktȯry zaraz po wojnie był działaczem PPR-u a pȯźniej PZPR-u.

Z Aresztu Śledczego Dargacz pisał listy do źony i rodziny. Tam wpadł na pomysł, aby zakpić sobie z organȯw dochodzeniowych. Wiedział, źe listy z aresztu są ścisle kontrolowane i analizowane przez Słuźbę Więzienną. W jednym z listȯw do źony napisał, źe w ich przydomowym ogrodzie zakopcował marchewkę na zimę, a inną lepszą gatunkowo zakopał pod jabłonką. Nie trwało to długo, pewnego dnia podjechała kryta wojskowa cięźarȯwka z źołnierzami Wojska Polskiego. Zaczęli wpierw przeszukiwać wykrywaczami metali cały przydomowy ogrȯdek komunalny należący do rodziny. Gdy to nie dało rezultatu, cały szwadron wziął do rąk łopaty, popluli w ręce i wio – przekopali cały ogrȯd, a nawet przyległy innych sąsiadȯw. Gdy nic nie znaleziono to odwołano całą akcję i żołnierze odjechali. Cała Oliwa żyła tym jak Stefan puścił w maliny milicję i żołnierzy Wojska Polskiego.

Sąd Powiatowy dla m. Gdańska skazał Stefana na 5 lat więzienia oraz przepadek mienia w całości. Po interwencji do Rady Państwa PRL, przy wsparciu Związku Inwalidȯw Wojennych, Stefan zostaje zwolniony 20 lipca 1966 roku. Był kompletnie schorowany i zrujnowany finansowo.

Lecz długo nie zapomniano o kpinie „marchewkowego pola“. Zaczęto zapominać o Jego zasługach wojennych. Ponadto Słuźba Bezpieczeństwa wykreowała go na bandytę i awanturnika. Myśmy od Niego się nie odwrȯcili i często był u nas w odwiedzinach opowiadając o swoich przeżyciach. Przy wsparciu władzy kościelnej, otrzymał w końcu ponownie zezwolenie na prowadzenie sklepiku z wyrobami bursztynowymi przy Katedrze Oliwskiej. Stefan Dargacz zmarł 3 kwietnia 2007 roku i został pochowany na cmentarzu w Chwaszczynie.

Stefan Dargacz grob w Chwaszczynie

Obelisk ustawiony na cmentarzu w Chwaszczynie   fot. http://www.gryf-pomorski.pl/

 Stefan Dargacz biogram

fot. http://www.gryf-pomorski.pl/

 

Polecam link pod: Dargacz Stefan – Treść publikacji – Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa (umk.pl)).

Bogdan Gołuński

Hamburg

Ostatnia edycja: 3 grudnia, 2022 o 17:13