Reklama

Opowieści lasku oliwskiego – skrzynia pełna złota

Gdzieś na początku lat 60-tych XX wieku przypadkowo byłem w krȯtkich odwiedzinach z tatą Edmundem u inż. Bohdana Przyłuskiego, zamieszkałym w Oliwie przy ul. Kwietnej 23, ktȯry mieszkał w tak zwanym potocznie Zameczku Memonów.

Opowieści lasku oliwskiego – skrzynia pełna złota
Oliwa, Zameczek Mormonȯw stan przed I Wojną Światową (zbiory internet)
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Był on dobrym znawcą drzew owocowych, więc głȯwny temat dyskusji obracał się wokȯł tego wątku. Rozmowa nabierała ciekawego charakteru, gdyż podłożem jej było zaserwowane wyśmienite w smaku ciasto domowego wyrobu. A ja niemy tej dyskusji zadbałem o to aby ciasto lądowało raczej w mych zachłannych ustach. W pewnej chwili inż. Przyłuski zaczął wspominać początki jego zamieszkania w Oliwie w roku 1946.

Opowiedział pewną historię, ktȯra wyryła się dość dobrze w mojej pamięci.

Gdy tylko zamieszkał on w tym domu to z zamiłowania zabrał się za przydomowy sad. Sad ten zaczynał się od ul. Kwietnej i opadał w stronę rzeczki zwanej Potokiem Oliwskim. Od strony ul. Kwietnej teren ten opadał dość stromo. Tam w naturalny sposȯb wypływał  ciek wodny. Ktoś chyba jeszcze długo przed wojna na trasie tego strumyczka wykopał mały staw, praktycznie małe oczko wodne.

Dalej opowieść inż. Przyłuskiego przeszła w arcy ciekawy wątek. Tak ciekawy, że aż otworzyłem szeroko usta. Otȯż gdzieś na początku maja 1946 jak zwykle z rana spoglądał on na ogrȯd. W pewnej chwili spojrzał na to oczko wodne … i przetarł kilkakrotnie oczy.

Otȯż oczko wyglądało jakoś dziwnie. Nie było w nim wody. Szybko wybiegł do ogrodu, a tam gdzie ono było znajdował się tylko czarny i  mulisty dół. W środku pozostała jama i ślad po wykopanej jakby skrzyni.

Śladȯw odciśniętych butȯw w grząskim gruncie było kilka i prowadziły one w kierunku ul. Kwietnej. Na ziemii było widać bruzdę jakby ktoś ciągnał jakis ciężki przedmiot. Gdy zaczął tak analizowac to zdarzenie, to doszedł on do wniosku, że ktoś bardzo dobrze obeznany w sytuacji terenowej w nocy spuścił w niewiadomy sposȯb wodę i dobrał się do czegoś co stanowiło pewnie dużą wartość. Mnie od razu przed oczami stanęła skrzynia pełna złota.

Miejsce dawnego oczka wodnego w ogrodzie przy Zameczku Mormonow w Oliwie
(stan maj 2019, zbiory wlasne)

Mnie od razu przyszły na myśl plany ile to kupiłbym sobie zabawek lub modeli do sklejania. Przepłacilem te marzenia kilkoma nieprzespanymi nocami.

Do dziś sporadycznie zastanawiam się co mogło być tam ukryte, aby w takiej tajemniczej nocnej akcji wykonać taką karkołomną pracę. Pewnie nie była to żadna dokumentacja, gdyż zamokłaby nieuchronnie.

Tą opowieść powiązałem w cyklu „Opowieści lasku oliwskiego – II WŚ zaplanowano w Gdańsku-Oliwie w 1936“ i opublikowana została na stronach StaraOliwa.pl redagowanych przez autora tych stron Tomasza Struga, w zakładce Historia.

Bogdan Gołuński

Hamburg

Moja uwaga:

inż. Bohdan Przyłuski ur. 27.11.1898 zm. 24.04.1973 i pochowany został wraz z żoną Jadwigą na Cmentarzu Oliwskim nr kwarery, 14 rząd, 6 nr grobu 2  

Ostatnia edycja: 18 października, 2025 o 11:02