Reklama

Wojciech Walania – Oliwski Kwestionariusz Wyborczy

Wojciech Walania (43 lata)

Absolwent Wydziału Zarządzania i wielu kierunków studiów podyplomowych organizowanych przez Politechnikę Gdańską czy też Szkołę Główną Służby Pożarniczej. W zeszłym roku ukończył z wyróżnieniem studia Executive  MBA organizowane przez Gdańską Fundację Kształcenia Menadżerów we współpracy z Uniwersytetem Gdańskim i  IAE aix-en-Provence Graduate School of Management.

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Wojciech Walania (43 lata)

Absolwent Wydziału Zarządzania i wielu kierunków studiów podyplomowych organizowanych przez Politechnikę Gdańską czy też Szkołę Główną Służby Pożarniczej. W zeszłym roku ukończył z wyróżnieniem studia Executive  MBA organizowane przez Gdańską Fundację Kształcenia Menadżerów we współpracy z Uniwersytetem Gdańskim i  IAE aix-en-Provence Graduate School of Management.

Zawodowo od kilkunastu lat jest związany z rynkiem nieruchomości i zarządzaniem projektami. Członek zarządu kilku przedsiębiorstw działających w tych sektorach.

Swoimi dotychczasowymi doświadczeniami zawodowymi chętnie dzieli się społecznie. Jest między innymi członkiem dwóch najważniejszych branżowych stowarzyszeń międzynarodowych – Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS) i Certified Commercial Investment Member (CCIM).

Jest prezesem zarządu polskiego oddziału największej na świecie organizacji zawodowej skupiającej osoby zajmujące się zarządzaniem przestrzenią – International Facility Management Association. Funkcję tą sprawuje społecznie.

Zasłużony honorowy dawca krwi i instruktor pierwszej pomocy EFR.

Poza pracą ojciec trzech synów. W wolnych chwilach zmaga się z grawitacją na dwa sposoby: wyskakuje z samolotów (spadochroniarstwo) i dźwiga ciężary w trójboju siłowym –  zdobył między innymi tytuł Mistrza Polski XPC.

 

„Urodziłem się w Gdańsku, wychowywałem w falowcu na Przymorzu, ale moje dziecięce podwórko to była właśnie Oliwa – głównie za sprawą mojej rodziny mieszkającej tutaj.

Dzisiaj jest to miejsce mi bliskie nie tylko za sprawą moich wspomnień. Obecnie Oliwa jest miejscem, gdzie spędzam większość swojego czasu prywatnego i zawodowego. Miejscem, w którym chcę, aby bezpiecznie spędzały czas moje dzieci. Miejscem, dla którego chcę poświęcić część mojego czasu, aby widzieć jego rozwój i budować przyjazne relacje sąsiedzkie.

Istotne dla mnie obszary, w których realizację chcę się zaangażować, to przede wszystkim:

  • infrastruktura wykorzystywana przez wszystkich mieszkańców – oświetlenie ulic, kosze na śmieci, ławki, place zabaw i miejsca sprzyjające rekreacji;
  • odbudowa chodników i przywrócenie do życia zieleni niskiej w pasach przydrogowych;
  • aktywizacja wspólnot i zarządców w zakresie wykorzystania środków miejskich poprawiających nasze otoczenie;
  • poprawa i racjonalizacja oferty komunikacji miejskiej – zmiany powinny służyć mieszkańcom i osobom dojeżdżającym do pracy;
  • zagospodarowanie wejść do lasów oliwskich;
  • jednak co najważniejsze – będę osobiście docierał do setek firm mających swoje siedziby w oliwskich biurowcach. Chcę zaangażować je we wspólną troskę o nasze otoczenie, a także zachęcać do lokalnej i sąsiedzkiej odpowiedzialności społecznej biznesu.

Jestem do Waszej dyspozycji i bardzo proszę o uczestnictwo (24 marca) w wyborach do Rady Dzielnicy Oliwa. Pamiętajcie, że frekwencja wpływa na to, ile środków zostanie przeznaczonych dla naszej dzielnicy.

Będę wdzięczny za oddanie głosu na moją osobę.”

 

Pytanie

Odpowiedź kandydata na radnego

Tunel pod Pachołkiem czy inne rozwiązanie?

Tunel pod Pachołkiem z jednej strony jest marzeniem, które może sprawić, że okolice Parku Oliwskiego i Katedry  Oliwskiej odzyskają swój charakter – miejsca sprzyjającemu wyciszeniu. Dzisiaj faktem jest, że ich okolica należy do stojących w korkach samochodów.

Wiemy jednak, że jest to inwestycja ogromnie kosztowna i na dzisiaj praktycznie niemożliwa do realizacji wyłącznie ze środków miejskich. Co więcej, sam tunel bez rozwiązania innych problemów komunikacyjno-drogowych niewiele zmieni – przeniesie korki w inne miejsce. Przykładem jest tunel pod Martwą Wisłą, który oczywiście był inwestycją bardzo potrzebną, ale dzisiaj znaczna część ruchu zakorkowuje Oliwę i Przymorze, by samochody między innymi ulicą Kołobrzeską mogły dotrzeć do tunelu.

TAK dla tunelu – ale do tego czasu zadbajmy o łatwiejszą komunikację np. z Osowy – oczekiwane buspasy na ul. Spacerowej sprawią, że część ludzi sama przesiądzie się na komunikację miejską.

Czy powiększać strefę płatnego parkowania?

Myślę, że mieszkańcy Oliwy przekonali się, że strefa płatnego parkowania nie uderza w mieszkańców, a zwyczajnie ich chroni przed zalewem samochodów. Nasze doświadczenia świadczą o niezwykłej mądrości i dojrzałości mieszkańców. Oliwa była pierwszą dzielnicą, w której to sami mieszkańcy chcieli wprowadzenia takiej strefy. Przypomnijmy, że przy tej okazji została też znacząco obniżona opłata abonamentowa dla mieszkańców.

 Park Oliwski ze wstępem płatnym czy bezpłatnym?

Park Oliwski jest naszym dobrem wspólnym, dlatego jestem przeciwny wprowadzaniu opłaty. W żadnym wypadku nie powinno to dotknąć mieszkańców Oliwy. Warto jednak rozważyć wprowadzenie takich opłat przy okazji imprez, które mają charakter zdecydowanie inny niż parkowy – przykładowo iluminacje świąteczne.

Budowa miejsc do parkowania, czy ograniczanie ich?

Nie jestem zwolennikiem parkingów kubaturowych. Kojarzą mi się one z pełnymi napięcia scenami filmowymi, a na pewno nie z miejscem przyjaznym mieszkańcom.

Nie zmienia to faktu, ze istniejące miejsca parkingowe powinny być właściwie oznakowane. Ważne jest też, by w przypadkach niewłaściwego parkowania sprawcy ponosili konsekwencje.

Buspasy na Grunwaldzkiej w Oliwie – za czy przeciw?

Jak najbardziej jestem za – jednak w połączeniu z szerszymi zmianami w komunikacji autobusowej. Buspas tyko dla linii 122 nie jest żadnym rozwiązaniem. Komunikacja miejska to system naczyń połączonych. Jeżeli nie ma buspasa na ul. Spacerowej, a autobusy kończą swój bieg na pętli oliwskiej, zamiast kierować się w stronę Przymorza lub Wrzeszcza; jeżeli mieszkańcy dzielnicy Chełm mogą dzisiaj dojechać linią 227 do Jelitkowa na plażę, ale już do pracy w Oliwie nie bardzo – to oczywiście na co dzień wybiorą podróż samochodem.

Rozwój komunikacji miejskiej w Oliwie jest korzyścią dla mieszkańców, zwłaszcza osób starszych, które poruszają się na krótszych dystansach. Jednak najważniejsze jest to, że wyłącznie sprawna komunikacja miejska wpływa na mniejszą ilość samochodów.

Najbardziej zaniedbana część Oliwy według kandydata.

Jest wiele takich miejsc – jednak to nie chodzi o to, że Oliwa jest jakoś szczególnie zaniedbaną dzielnicą. Nie zmienia to też faktu, że większość chodników, uliczek i infrastruktury (oświetlenia ulicznego, ławek, śmietników) została zapomniana przez miasto.

Gdy miasto wiele uwagi skoncentrowało na działaniach rewitalizacyjnych w innych rejonach miasta, to przynosiło pozytywny skutek dla otoczenia. To jest dobry kierunek. Widać efekty na ulicy Wajdeloty czy Łąkowej. Najwyższy czas, by powstał też program dla Oliwy.

Co więcej, część z podobnych programów funkcjonuje, jednak wiedza o nich nie dociera do mieszkańców czy administratorów i zarządców budynków. To trzeba zmienić – musimy wymieniać się wiedzą i korzystać z tego, co już jest dostępne, a nie narzekać, że jest źle.

Z psem do Parku Oliwskiego za czy przeciw?

Niemal całe życie psy są w moim domu. Stąd nie potrafię być bezstronny, ale też wiem, że psy nie różnią się pod względem zachowania od swoich opiekunów. Jeżeli mamy do czynienia z nieodpowiedzialnym czy po prostu niewychowanym człowiekiem, to nie możemy więcej oczekiwać od jego czworonoga.

Jeżeli pies jest na smyczy, nie stanowi zagrożenia dla innych osób (zwłaszcza dzieci). Jeżeli właściciel posprząta po nim, to nie widzę nic złego, by usiąść na ławce w parku ze swoim przyjacielem.

Czy budować nowe biurowce w Oliwie?

Wpływ Rady Dzielnicy na plany zagospodarowania przestrzennego jest bardzo ograniczony. Te plany obecnie przewidują właśnie taką funkcję – tak zwanego centralnego pasma usług – czyli alei Grunwaldzkiej. Biurowców nie buduje Rada Dzielnicy ani nie buduje ich miasto. Budują je prywatni inwestorzy.

Biorąc to pod uwagę, oczywiste jest, że jakakolwiek odpowiedź może być głosem kierowanym pod konkretną publikę lub czasem werbalizacją nierealnych marzeń.

Jest jednak jeden istotny aspekt, który w mojej ocenie jest niemal nieporuszany dotychczas. Tych kilkaset firm, będących dzisiaj naszymi sąsiadami, w bardzo umiarkowanym stopniu zostało włączonych w działania związane z rozwojem naszej dzielnicy. Większość z tych firm prowadzi różnego rodzaju programy związane z odpowiedzialnością społeczną. Trzeba tylko chcieć do nich dotrzeć i nie wierzyć w to, że się nie uda.

Jestem przekonany, że moje doświadczenia zawodowe, ale też bezpośrednie kontakty mogą wspierać Radę Dzielnicy w tym zakresie i między innymi na tym chciałbym skupić swoje działania w Radzie.

Czy był pan/pani kiedyś w siedzibie Rady Dzielnicy?

Tak, byłem kilkukrotnie. Głównie z racji moich relacji zawodowych. Jednak co muszę podkreślić, zawsze natrafiałem na możliwość konstruktywnej i partnerskiej rozmowy zarówno z Członkami Rady, jak i z innymi mieszkańcami.

Rozbudowa UG tak czy nie?

Uniwersytet powinien mieć możliwość rozwoju w obszarach związanych z edukacją. Jest on istotnym magnesem dla przyjeżdzających do Gdańska ludzi młodych. Większość z nich pozostaje już w Gdańsku i między innymi dzięki temu mamy do czynienia z  dodatnią migracją.

Jednak zdecydowanie jestem za tym, by tereny UG były przestrzenią dostępną dla mieszkańców – przy oczywistym zachowaniu praw właścicielskich. Z władzami UG trzeba rozmawiać, otwierać się na argumenty, ale też przekonywać do podejścia wspólnotowego i sąsiedzkiego. Wierzę, że jeżeli w dyskusji priorytetem jest zrozumieć drugą stronę, a nie przekonać do swoich argumentów – to łatwiej jest się komunikować i znaleźć rzeczywisty kompromis.

Czy był pan/pani kiedyś w Domu Zarazy?

Tak byłem i też ogromnie cenię rolę Pani Danuty i jej wkład w życie tego miejsca… Podziwiam też jej niesamowita energię.

Czy zachować ogrody działkowe w Dolinie Radości?

Na dzisiaj nie zmieniałbym charakteru tego miejsca. Gdyby w przyszłości w tym rejonie powstał projekt dający szerszej grupie mieszkańców przestrzeń do obcowania z przyrodą albo uprawiania aktywności fizycznej – to warto o tym rozmawiać. Jednak zdecydowanie nie powinien to być rejon działań deweloperskich.

Czy zachować ogrody działkowe na ul. Wita Stwosza?

Tu bardziej jestem skłonny do zmiany obecnego zagospodarowania. Jeżeli spojrzymy na ten teren i okolice z góry, to zdecydowanie brakuje tu tkanki miejskiej. Jednak zamiast sprzedania tego terenu prywatnemu deweloperowi, bardziej bym tu widział zabudowę o średniej intensywności realizowaną przez miasto. Być może w jakiejś formie partnerstwa publiczno-prywatnego, ale żeby miasto zachowało swój wpływ na tę przestrzeń; żeby nie powstał kolejny kwartał mieszkań inwestycyjnych – kupowanych na wynajem.

Czy ograniczyć wycinkę drzew w Lasach Oliwskich?

Lasy Oliwskie, a patrząc szerzej – cały teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego jest unikalny w skali światowej. Nie jest łatwo wskazać inne miejsce, gdzie z jednej strony mamy piękne piaszczyste plaże, a z drugiej strony wzgórza porośnięte lasami mieszanymi. Dlatego w mojej ocenie ingerencja ludzka powinna być racjonalnie ograniczona. Jednak z drugiej strony warto zadbać o to, by wejścia do lasu stawały się przestrzeniami zachęcającymi ludzi do korzystania z tego dobra. Zwłaszcza, gdy jednocześnie mogą to być również miejsca do aktywnego i rodzinnego wypoczynku.

Ostatnia edycja: 19 marca, 2019 o 06:46