Reklama

Miejska urzędniczka mogła zapobiec sprzedaży Grunwaldzkiej 597?

Są pierwsze zarzuty w sprawie sprzedaży 3 lata temu kamienicy z lokatorami położonej przy al. Grunwaldzkiej 597 w Oliwie. Zdaniem prokuratury można było temu zapobiec. Jedna z miejskich urzędniczek usłyszała zarzut niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego.

Obok starej kamienicy budowany jest nowy budynek | fot. Tomasz Strug
Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

Są pierwsze zarzuty w sprawie sprzedaży 3 lata temu kamienicy z lokatorami położonej przy al. Grunwaldzkiej 597 w Oliwie. Zdaniem prokuratury można było temu zapobiec. Jedna z miejskich urzędniczek usłyszała zarzut niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego.

Postępowanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie sprzedaży przez Robotniczą Spółdzielnię Mieszkaniową Budowlani budynku usytuowanego w Gdańsku przy ul. Grunwaldzkiej 597 nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

W sprawie tej w oparciu o zebrany materiał   dowodowy zarzut niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego, to jest popełnienie czynu z art. 231 § 1 k.k. prokurator przedstawił osobie, która pełniła funkcję zastępcy dyrektora Wydziału Skarbu, Kierownika Referatu Obrotu Nieruchomości Urzędu Miasta Gdańska – informuje Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W ramach postępowania ustalono, posadowiony na nieruchomości znajdującej się w użytkowaniu wieczystym Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani budynek stanowił własność Gminy Miasta Gdańsk i znajdował się w jej posiadaniu. Zdaniem śledczych, spółdzielnia nie mając do tego prawa, 15 października 2015 roku sprzedała nieruchomość za ok. 400 tys. złotych. Jak się później okazało, nabywca bardzo szybko odsprzedał budynek innej spółce za 2,2 mln, złotych, a lokatorzy otrzymali nakaz wyprowadzki. Mieszkania zastępcze zaoferowało im miasto.

Podejrzana nie podjęła działań mających na celu ochronę gminnych zasobów mieszkaniowych. Nadto w lutym 2016 roku udzieliła odpowiedzi Wydziałowi Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Gdańska, w którym wbrew wcześniejszemu , wielokrotnie prezentowanemu przez siebie stanowisku poinformowała, że budynek ten stanowi własność spółdzielni – opisuje Grażyna Wawryniuk.

Spowodowało to wydanie nieruchomości nowemu nabywcy 25 marca 2016 roku.. Zdaniem prokuratury, gmina poniosła szkodę poprzez zmniejszenie zasobów mieszkowych.

Grunwaldzka 597 20180918 145759

Na elewacji nadal znajduje się baner zawieszony przez mieszkańców    fot. Tomasz Strug

Podejrzana nie przyznała się do popełniania zarzuconego czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień.

13 grudnia 2017 roku tak opisywała sprawę na obradach Komisji Rewizyjnej Miasta Gdańska:

W 1970 roku Spółdzielnia aktem notarialnym nabyła prawo użytkowania wieczystego gruntu wraz z budynkiem od Skarbu Państwa. Na chwilę obecną, po skomunalizowaniu właścicielem na użytkowaniu wieczystym jest Gmina Miasta Gdańska w ramach przysługujących spółdzielni mieszkaniowej uprawnień właścicielskich, bo tak też można również określić użytkowanie wieczyste, dokonała obrotu nieruchomością. Z kolei osoba czy podmiot, który nabył w pierwszej kolejności dokonał obrotu wtórnego. Nie będę tutaj odnosiła się do zarzutu o zrzeczeniu się przez Gminę Miasta Gdańska praw do tej nieruchomości, bo jest to totalnym nieporozumieniem, gdyż ktoś absolutnie nie rozumie konstrukcji zrzeczenia się od zbycia prawa użytkowania wieczystego gruntu. Gmina nigdy nie miała uprawnień takich, które dawałyby prawo do zrzeczenia się. Nie będę komentowała tego, czy można czy nie można, bo wiadomo, że nie można się zrzec tego, czego się nie posiada. Nie miała i nie ma wpływu na obrót w zakresie zbycia użytkowania wieczystego, bo do zbycia prawa użytkowania wieczystego nie jest potrzebna zgoda właściciela. Więc Spółdzielnia działała w granicach prawa, w granicach kodeksu cywilnego. To jest to, jeśli chodzi o kwestie samej nieruchomości. Miasto nie pozostawiło lokatorów bez opieki którzy – nie ma co ukrywać, że znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji na skutek tych zawirowań czynności prawnych.

Prokurator zastosowała wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w pełnieniu czynności zastępcy dyrektora Wydziału Skarbu, Kierownika Referatu Obrotu Nieruchomościami oraz zawieszenie w czynnościach służbowych jako pracownika samorządowego.

Przestępstwo z art. 231 paragraf  1 k.k. zagrożone jet karą do 3 lat pozbawienia wolności.

pr/pog

Ostatnia edycja: 20 września, 2018 o 09:32