Pożegnanie Ryszarda Petrajtisa
Odszedł Ryszard Petrajtis ? fotograf dzieł sztuki. W Oliwie znaliśmy go z przepięknych zdjęć umieszczanych na oliwskim forum oraz autorskim blogu.
zdjęcie z 1989 roku
Ryszard Petrajtis odszedł 13 stycznia, po długiej walce z chorobą. Od pięciu lat był na emeryturze i od tego czasu dał się nam poznać jako autor bardzo klimatycznych zdjęć, które zamieszczał na oliwskim forum. Poznaliśmy w nim człowieka z niesamowitą wiedzą, z którą z chęcią dzielił się z innymi.
Urodził się 18 stycznia 1940 roku w Zakopanem. Swoją pasją zaraził się od ojca, który również był zawodowym fotografem. Józef Petrajtis pracował w zakładach fotograficznych w Kownie, a potem w przedwojennej Gdyni, Zakopanem, Rabce, Żegiestowie, Krynicy. W 1945 roku rodzina Petrajtis przeniosła się do Sopotu. Mały Ryszard był świadkiem, jak jego tata fotografował wczasowiczów do pamiątkowych zdjęć. Na swoim blogu opisywał ojca: „w związku z szykanami komunistów wobec prywatnej inicjatywy, zimą produkował on nielegalnie pocztówki świąteczne, reprodukcje fotomontaży Batorego z jajkami wielkanocnymi i baziami, kolorowane choinki z rozmaitych archiwalnych pocztówek, które zbierał od znajomych, z motywem szopki, ?bombek?, z okazji nowego roku, zakochanych par, róży i wiele innych”. Potem była juz legalna firma ?Foto Bałtyk?, mieszcząca się przy ul. Boh. Monte Cassino 29, ?co prawda w głębokim podwórku, ale blisko deptaka?.
W 1958 roku Ryszard Petrajtis został technikiem fotografikiem po Technikum Sztuk Plastycznych w Gdyni. ?Ukończyłem technikum orłowskie, nie dostałem się na studia, więc pomagałem ojcu w produkcji widokówek, które dostarczał do sprzedania na licznych stoiskach z pamiątkami na Skwerze Kościuszki w Gdyni.? Petrajtis rozpoczął jednak studia i został magistrem zabytkoznawstwa i konserwatorstwa po ukończeniu w 1967 roku Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Po dyplomie, przez dwa lata pracował w Muzeum Zamkowym w Malborku, następne dwadzieścia lat w Muzeum Narodowym w Gdańsku a od 1989 roku w Pałacu Opatów w Oliwie (oddział MN).
Petrajtis fotografował dzieła sztuki oraz dokumentował wernisaże. Jego zdjęcia były publikowane w ponad 150 książkach, albumach i katalogach. W wolnych chwilach, po pracy, uczył fotografii jako instruktor w Sekcji Fotograficznej Morskiego Domu Kultury w Nowym Porcie (1970 – 1992). Zdobył kilka nagród na ogólnopolskich konkursach fotograficznych.
Pracę zawodową zakończył w 2007 roku na stanowisku starszego kustosza. Na pożegnalnym spotkaniu z pracownikami muzeum wygłosił jedyne w swoim życiu przemówienie:
?Proszę Państwa! Emerytura podobno przyciąga do tego lepszego świata. Zawsze byłem sceptykiem więc przed tym przyciąganiem będę się bronił rękami i nogami. (…)
Zapomnij okularniku o Paryżach i Szanghajach, dewolajach (to informacja w związku
z wysokością emerytury po pracy w budżetówce dla niewtajemniczonych). Za oknem
takie piękne leśne dróżki. Można wpaść na szarlotkę na ciepło do zajazdu Olivka.
Podreptać do ZOO oliwskiego. Albo prosto do Doliny Ewy. Tam dla takiego Litwina
urodzonego w Zakopanem natura zasadziła ponad 300 roślin górskich. Unikalny
rezerwat Doliny Ewy. Tuż obok Dolina Radości. No i proszę Państwa Park Oliwski.
Miejsce magiczne. Tutaj o 7 rano można sobie uciąć pogawędkę z clochardem który
poinformuje nas głosem nie znającym sprzeciwu, ?stąd k…. do wieczności?. (…)
Ryszard Petrajtis na spotkaniu z forowiczami – fot. Małgorzata Fobka
W ostatnich latach przed emeryturą Ryszard Petrajtis samodzielnie tworzył i administrował oficjalną stronę internetową Muzeum Narodowego w Gdańsku. To było jego ?wychuchane dziecko?. Pisał na niej o tym, co się w muzeum działo, oczywiście z wielką ilością swoich zdjęć.
Po jego przejściu na emeryturę, cała strona muzeum została przeorganizowana i znacznie uszczuplona. Ryszard miał o to duży żal do dyrekcji. Dziś niestety, trudno tam znaleźć nazwisko Petrajtis.
To dało jemu impuls do własnego zaistnienia w internecie. Ruszyła strona ryszardpetrajtis.pl, wizualnie zbliżona do dawnej strony muzeum. Można tu było podziwiać wykonane przez Patrajtsa reprodukcje dzieł sztuki dawnej i współczesnej. Większość ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku, ale również innych muzeów i zbiorów prywatnych. Po ostrej korespondencji z Muzeum Narodowym na temat praw do zdjęć, zostały ostatecznie przez niego usunięte.
Wolny czas pozwolił Petrajtisowi wyjść poza tematykę muzealną. Na swoim blogu opisywał i zamieszczał zdjęcia Oliwy (w której mieszkał od 1978 roku) oraz wielu kulturalnych wydarzeń trójmiasta. Zajął się także porządkowaniem i zamieszczaniem rodzinnych zdjęć i historii.
Ja poznałem go osobiście przez oliwskie forum internetowe. Potem były spotkania w realu wraz z innymi oliwianami i dyskusje na gdańskich forach historycznych. To on namówił mnie do kupna, konkretnego aparatu, takiejgo samego jaki chwilę wcześniej sam zakupił. Pamiętam jego wielką radość z tego sprzętu, cyfrowej lustrzanki z wymiennymi obiektywami, której nigdy nie doczekał się, jako narzędzia pracy w muzeum.
Wysłużony aparat kompaktowy mógł odpocząć. Teraz odpoczywa Ryszard.
Tomasz Strug
W Sobotę (19 stycznia) o godzinie 11:30 na Cmentarzu Srebrzysko w Nowej Kaplicy zostanie wystawiona urna z prochami, o godz. 12 zostanie wyniesiona i złożona do Kolumbarium.
Rodzina prosi o nie składanie kondolencji.
Odszedł Ryszard Petrajtis ? fotograf dzieł sztuki. W Oliwie znaliśmy go z przepięknych zdjęć umieszczanych na oliwskim forum oraz autorskim blogu.
zdjęcie z 1989 roku
Ryszard Petrajtis odszedł 13 stycznia, po długiej walce z chorobą. Od pięciu lat był na emeryturze i od tego czasu dał się nam poznać jako autor bardzo klimatycznych zdjęć, które zamieszczał na oliwskim forum. Poznaliśmy w nim człowieka z niesamowitą wiedzą, z którą z chęcią dzielił się z innymi.
Urodził się 18 stycznia 1940 roku w Zakopanem. Swoją pasją zaraził się od ojca, który również był zawodowym fotografem. Józef Petrajtis pracował w zakładach fotograficznych w Kownie, a potem w przedwojennej Gdyni, Zakopanem, Rabce, Żegiestowie, Krynicy. W 1945 roku rodzina Petrajtis przeniosła się do Sopotu. Mały Ryszard był świadkiem, jak jego tata fotografował wczasowiczów do pamiątkowych zdjęć. Na swoim blogu opisywał ojca: „w związku z szykanami komunistów wobec prywatnej inicjatywy, zimą produkował on nielegalnie pocztówki świąteczne, reprodukcje fotomontaży Batorego z jajkami wielkanocnymi i baziami, kolorowane choinki z rozmaitych archiwalnych pocztówek, które zbierał od znajomych, z motywem szopki, ?bombek?, z okazji nowego roku, zakochanych par, róży i wiele innych”. Potem była juz legalna firma ?Foto Bałtyk?, mieszcząca się przy ul. Boh. Monte Cassino 29, ?co prawda w głębokim podwórku, ale blisko deptaka?.
W 1958 roku Ryszard Petrajtis został technikiem fotografikiem po Technikum Sztuk Plastycznych w Gdyni. ?Ukończyłem technikum orłowskie, nie dostałem się na studia, więc pomagałem ojcu w produkcji widokówek, które dostarczał do sprzedania na licznych stoiskach z pamiątkami na Skwerze Kościuszki w Gdyni.? Petrajtis rozpoczął jednak studia i został magistrem zabytkoznawstwa i konserwatorstwa po ukończeniu w 1967 roku Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Po dyplomie, przez dwa lata pracował w Muzeum Zamkowym w Malborku, następne dwadzieścia lat w Muzeum Narodowym w Gdańsku a od 1989 roku w Pałacu Opatów w Oliwie (oddział MN).
Petrajtis fotografował dzieła sztuki oraz dokumentował wernisaże. Jego zdjęcia były publikowane w ponad 150 książkach, albumach i katalogach. W wolnych chwilach, po pracy, uczył fotografii jako instruktor w Sekcji Fotograficznej Morskiego Domu Kultury w Nowym Porcie (1970 – 1992). Zdobył kilka nagród na ogólnopolskich konkursach fotograficznych.
Pracę zawodową zakończył w 2007 roku na stanowisku starszego kustosza. Na pożegnalnym spotkaniu z pracownikami muzeum wygłosił jedyne w swoim życiu przemówienie:
?Proszę Państwa! Emerytura podobno przyciąga do tego lepszego świata. Zawsze byłem sceptykiem więc przed tym przyciąganiem będę się bronił rękami i nogami. (…)
Zapomnij okularniku o Paryżach i Szanghajach, dewolajach (to informacja w związku
z wysokością emerytury po pracy w budżetówce dla niewtajemniczonych). Za oknem
takie piękne leśne dróżki. Można wpaść na szarlotkę na ciepło do zajazdu Olivka.
Podreptać do ZOO oliwskiego. Albo prosto do Doliny Ewy. Tam dla takiego Litwina
urodzonego w Zakopanem natura zasadziła ponad 300 roślin górskich. Unikalny
rezerwat Doliny Ewy. Tuż obok Dolina Radości. No i proszę Państwa Park Oliwski.
Miejsce magiczne. Tutaj o 7 rano można sobie uciąć pogawędkę z clochardem który
poinformuje nas głosem nie znającym sprzeciwu, ?stąd k…. do wieczności?. (…)
Ryszard Petrajtis na spotkaniu z forowiczami – fot. Małgorzata Fobka
W ostatnich latach przed emeryturą Ryszard Petrajtis samodzielnie tworzył i administrował oficjalną stronę internetową Muzeum Narodowego w Gdańsku. To było jego ?wychuchane dziecko?. Pisał na niej o tym, co się w muzeum działo, oczywiście z wielką ilością swoich zdjęć.
Po jego przejściu na emeryturę, cała strona muzeum została przeorganizowana i znacznie uszczuplona. Ryszard miał o to duży żal do dyrekcji. Dziś niestety, trudno tam znaleźć nazwisko Petrajtis.
To dało jemu impuls do własnego zaistnienia w internecie. Ruszyła strona ryszardpetrajtis.pl, wizualnie zbliżona do dawnej strony muzeum. Można tu było podziwiać wykonane przez Patrajtsa reprodukcje dzieł sztuki dawnej i współczesnej. Większość ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku, ale również innych muzeów i zbiorów prywatnych. Po ostrej korespondencji z Muzeum Narodowym na temat praw do zdjęć, zostały ostatecznie przez niego usunięte.
Wolny czas pozwolił Petrajtisowi wyjść poza tematykę muzealną. Na swoim blogu opisywał i zamieszczał zdjęcia Oliwy (w której mieszkał od 1978 roku) oraz wielu kulturalnych wydarzeń trójmiasta. Zajął się także porządkowaniem i zamieszczaniem rodzinnych zdjęć i historii.
Ja poznałem go osobiście przez oliwskie forum internetowe. Potem były spotkania w realu wraz z innymi oliwianami i dyskusje na gdańskich forach historycznych. To on namówił mnie do kupna, konkretnego aparatu, takiejgo samego jaki chwilę wcześniej sam zakupił. Pamiętam jego wielką radość z tego sprzętu, cyfrowej lustrzanki z wymiennymi obiektywami, której nigdy nie doczekał się, jako narzędzia pracy w muzeum.
Wysłużony aparat kompaktowy mógł odpocząć. Teraz odpoczywa Ryszard.
Tomasz Strug
W Sobotę (19 stycznia) o godzinie 11:30 na Cmentarzu Srebrzysko w Nowej Kaplicy zostanie wystawiona urna z prochami, o godz. 12 zostanie wyniesiona i złożona do Kolumbarium.
Rodzina prosi o nie składanie kondolencji.