Reklama

Wywiad z Poseł, architekt Małgorzatą Chmiel

Rozmowa z Poseł Małgorzatą Chmiel o pieniądzach z KPO, ustawie wiatrakowej oraz budowie domów do 70 m² bez pozwolenia na budowę.

Udostępnij facebook twitter Whatsapp Drukuj Wyślij emailem

– Pani poseł w Sejmie zgłaszała poprawki do budżetu państwa na rok 2023, na inwestycje na Pomorzu.

Jak co roku, również na 2023 r. złożyłam poprawki przyznające pieniądze na najważniejsze inwestycje dla Pomorza. Dla mieszkańców Oliwy ważnym jest udrożnienie ruchu do obwodnicy, dlatego zabiegam o budowę tunelu pod Pachołkiem, którego bez wsparcia z budżetu krajowego nie wybudujemy.

Niestety posłowie PiS, również z Gdańska, zagłosowali przeciw przyznaniu pieniędzy na wszystkie inwestycje na Pomorzu!

– Mieszkańcy są już trochę zmęczeni kolejnymi przepychankami i deklaracjami związanymi z pieniędzy z Unii Europejskiej (Krajowy Plan Obudowy). Jak te pieniądze mogłyby pomóc w realizacji inwestycji na Pomorzu? 

Środki z Krajowego Planu Odbudowy z założenia nie miały być przeznaczone na inwestycje drogowe, tylko m.in. na transformację energetyczną, nowe technologie, doposażenie szpitali, rozwój komunikacji miejskiej, termomodernizację, czy na nowoczesne planowanie przestrzenne.

Niemniej brak tych pieniędzy jest mocno odczuwany przez Polaków, m.in. w szalejącej drożyźnie w sklepach. Polska potrzebuje tych miliardów z UE, choćby po to, by wzmocnić złotówkę, co realnie przełoży się na spadek cen benzyny, prądu, gazu czy innych importowanych towarów (Polska rozlicza się z importu w euro i w dolarach).

– Jeżeli jesteśmy przy inwestycjach to gorącym tematem ostatnich dni i obrad Sejmu jest tzw. ustawa wiatrakowa. Jak pani ocenia projekt złożony przez rząd?

Mam przyjemność opiniować ten projekt w imieniu Koalicji Obywatelskiej. Sama złożyłam w Sejmie (dwa lata temu) projekt przywracający możliwość budowania elektrowni wiatrowych w Polsce. Bardzo się cieszę, że rząd przyznał nam, opozycji, rację, że należy pozwolić na budowę nowych wiatraków. Szkoda, że tak późno.

Energia z wiatru jest najtańszą dostępną energią. Ja wyliczyli eksperci, Polacy na zablokowaniu rozwoju energetyki wiatrowej tracą rocznie nawet 7 miliardów złotych.

Rząd przy liberalizacji ustawy wiatrakowej zrobił dwa kroki do przodu i jeden w tył. Podczas prac w Sejmie, złożyli poprawkę zwiększającą odległość nowych elektrowni wiatrowych od domów z 500 do 700 metrów, co spowoduje, że będzie mogło powstać o ok. połowę mniej elektrowni wiatrowych w Polsce.

Polska potrzebuje nowoczesnych źródeł energii, elektrowni wiatrowych (tych na lądzie i tych na morzu), fotowoltaiki, atomu, zielonego wodoru. To tańsza, czystsza energia, ale także wiele nowych miejsc pracy dla Polaków.

– Opiniowała pani przepisy związane z budową domów do 70 m² bez pozwolenia na budowę, jaki jest los tych przepisów?

Tak jak przewidywaliśmy, przepis okazał się praktycznie martwy, bo za wiele nie zmienił. W 2015 roku (jeszcze za rządów PO-PSL) weszły w życie przepisy umożliwiające budowę domów (bez ograniczeń wielkości) bez pozwolenia na budowę, jedynie na zgłoszenie do urzędu.

PiS wprowadził jedną zmianę, że inwestor nie będzie musiał czekać 21 dni (na ewentualny sprzeciw urzędu gminy) na przystąpienie do budowy domu do 70m2.

Ta zmiana, zapowiadana przez rząd jako rewolucja, okazała się drobną zmianą. W całym 2022 roku Polacy zgłosili chęć wybudowania jedynie 1058 takich domów. Dla porównania w Polacy budują rocznie około 100 000 domów. Zatem te do 70m2 stanowią jedynie 1% wszystkich.

Publikacja sponsorowana

Ostatnia edycja: 21 lutego, 2023 o 14:05